Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zaginiony skarb prawie przetopiono na metal

Rekomendowane odpowiedzi

Niewiele brakowało, a warte 33 mln dol. jajko Fabergé zostałoby przetopione na złoto. Na szczęście chcący zachować anonimowość handlarz złomem z USA nie mógł znaleźć kupca na metal i po blisko 10 latach przechowywania artefaktu w domu postanowił sprawdzić, jakie wyniki pokaże mu Google, gdy wpisze łącznie 2 hasła: jajko i "Vacheron Constantin" (nazwisko wygrawerowano na ukrytym w środku zegarku). W ten sposób natrafił na artykuł w Telegraphie, który opatrzono zdjęciem dobrze mu znanego dzieła sztuki.

Handlarz kupił jajko za 13.302 dol. (wycena bazowała na wartości złota oraz zdobień z szafirów i diamentów). Gdy przejrzał wspomniany wcześniej tekst o zaginionym od lat skarbie, niezwłocznie skontaktował się z wymienionym w nim ekspertem od Fabergé, Kieranem McCarthym z domu jubilerskiego Wartski.

Amerykanin przyleciał do Londynu ze zdjęciami. Od razu wiedziałem, co to. Byłem zszokowany - czułem się jak Indiana Jones znajdujący Zaginioną Arkę - podkreśla McCarthy. Ekspert udał się do Stanów i po badaniu orzekł: Ma pan Trzecie Jajko Cesarskie [z 1887 r.]. Usłyszawszy to, handlarz złomem niemal zemdlał. Wartski kupił jajko na zlecenie kolekcjonera Fabergé.

Handlarz pochodzi z zupełnie innego świata. To świat kolacji i pikapów, realia błękitnych kołnierzyków [pracowników fizycznych]. Zarówno znalazca, jak i jego partnerka wciąż się nie otrząsnęli. Kiedy widziałem ich w styczniu, dalej się nie przeprowadzili, ale mieli taki zamiar. Myślę jednak, że to będzie po prostu większa nieruchomość gdzieś za rogiem. Para kupiła także nowy samochód.

McCarthy, który uczestniczył w wielu cudownych odkryciach ze świata sztuki, mówi, że nigdy nie zetknął się z czymś takim - znalezieniem skarbu w środku niczego...

Na jajku widniało parę zadrapań (w ten sposób potencjalni kupcy zdobywali próbki do zbadania zawartości złota). Początkowo dom jubilerski chciał je usunąć, ale kolekcjoner-nabywca stwierdził, że "wzbogacają one dzieło, ponieważ są częścią jego historii".

Przed ponownym "wypłynięciem" w USA jajko widziano w marcu 1902 r. na wystawie w Sankt Petersburgu. Po skonfiskowaniu przez bolszewików wspominano o nim w 1922 r., kiedy to sowieci postanowili je sprzedać w ramach akcji "Zamienić skarby na traktory". W 2011 r. znaleziono pierwszy dowód na to, że jajko przetrwało do połowy XX w. - zdjęcie z katalogu nowojorskiego domu aukcyjnego Parke Bernert z 1964 r. Artefakt opisywano jako złoty zegarek w obudowie w formie jajka. Sprzedano go klientce z Głębokiego Południa. Kobieta zmarła po 2000 r., a jej dobra wyprzedano. Ponieważ uznano, że jajko nie jest zbyt wiele warte, trafiło na rynek bibelotów.

Obecny właściciel wypożyczył jajko Wartskiemu, dzięki czemu między 14 a 17 kwietnia będzie je można obejrzeć w siedzibie głównej firmy.

 

 



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W artykule brakuje wyjaśnienia tezy z tytułu. Otóż kiedy, po co, gdzie i jak zamierzano je przetopić. Rozumiem, że handlarz powziął taką decyzję zamiast próby odsprzedaży jajka, ale w ostatniej chwili zajrzał do "internetów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...