Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Jako, że ostatnimi czasy zrobiło się średnio wesolo, zaczęliśmy zastanawiać się nad wprowadzeniem mailingu. Wyrażenie zgody byłoby dobrowolne, ale odbywałoby się nieco naokoło (tak działa forum). Każda nowo zapisująca się osoba oraz osoby już zarejestrowane będzie musiała zaakceptowac regulamin, który zezwala na wysyłanie użytkownikowi mailingu, jednocześnie określi on adres, pod którym opcja mailingowa będzie mogła być wyłączona.

 

Jakie jest Wasze zdanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moje zdanie jest dość negatywne. Raczej nie rozwiąże to problemu, ale sądzę, że Wilk to lepiej wyłuszczy (jeśli jest gdzieś w pobliżu). No chyba, że On doszedł do tego wniosku. Tedy czekam ARGUMENTÓW.

 

Edit: nic nie wiemy o reklamie, która potencjalnie poleci na nasze skrzynki...

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ew. reklamie też nic nie wiemy. Kilkukrotnie pytano nas o mailing, więc zaczęliśmy się zastanawiać nad ew. możliwością jego uruchomienia, by w przypadku kolejnego pytania móc odpowiedzieć coś poza "nie oferujemy mailingu".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
... by w przypadku kolejnego pytania móc odpowiedzieć coś poza "nie oferujemy mailingu".

 

Może więc warto zadać brutalne pytanie: czy chcemy reklamy na swoje skrzynki?

Edit: prawo wstecz nie działa, więc starzy wyjadacze mogą to tak, czy inaczej, ciepłym moczem...

Edit 2: owszem, można wszystkich postawić przed dramatycznym wyborem. Ale nie wiem, czy tego chcesz Mariuszu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieco kontrowersyjne… No, ale kwestie finansowania serwisu są zrozumiałe. Jeśli byłyby to jakieś oferty KW, to chyba nie byłoby wielkich przeciwwskazań, ale najprawdopodobniej chodzi o firmy zewnętrzne, więc pojawiają się typowe kwestie:

 

- kto będzie kontrolował treść ofert (jeśli już, to wolałbym dotyczące kwestii tematycznych, aniżeli reklamy magicznych diet cud czy tanich kredytów)

- kto będzie wysyłał mailing: KW czy firma trzecia

- w związku z powyższym czy baza maili (lub innych danych) zostanie udostępniona firmom trzecim

 

Są także mniej inwazyjne alternatywy, choć najprawdopodobniej nie w kręgu zainteresowań reklamodawców, typu sloty w RSS czy artykuły sponsorowane. Z tym ostatnim trochę próbowaliście, choć niektóre arty były trochę po bandzie. Może spróbujcie nienachalne oferty na Facebooku, typu, że polecacie coś tam. Bo jak rozumiem reklamami osadzonymi na forum między postami czy tymi na stronie głównej nie są zainteresowani.

 

Generalnie wszystko najbardziej rozbija się o to, kto będzie ten mailing rozsyłał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Generalnie wszystko najbardziej rozbija się o to, kto będzie ten mailing rozsyłał.

 

Wilk, udajesz, czy naprawdę nie widzisz:

 

O ew. reklamie też nic nie wiemy. Kilkukrotnie pytano nas o mailing, więc zaczęliśmy się zastanawiać nad ew. możliwością jego uruchomienia

 

Może Mariusz próbuje jakoś 'gładko' wprowadzić, może inna rzecz jest na rzeczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy nie moglibyście zrobić tak, żeby np. co weekend wysyłać mailem przegląd najciekawszych artykułów z minionego tygodnia, żeby użytkownik mógł je sobie przeczytać przy niedzielnej jajecznicy?

 

Nie ukrywam, że ostatnio nie mam głowy, żeby codziennie przypominać sobie o zaglądaniu na KW. A taki mail, nawet z jedną czy dwiema reklamami, byłby dla mnie jak najbardziej do przełknięcia. Dla Was byłaby to odrobina dodatkowej pracy, za to mielibyście możliwość ponownego zainteresowania uśpionych użytkowników, którzy albo o Was zapomnieli, albo po prostu nie mają czasu, żeby codziennie tu zaglądać.

 

Z drugiej strony: nie liczcie na to, że ktokolwiek za darmo zgodzi się na przesyłanie mu reklam, ani że zdecyduje się na ściślejszą współpracę z Wami, jeżeli nie otrzyma w zamian nic ponad to, co może znaleźć poprzez proste wejście na stronę. Natomiast uczciwy układ: wysokiej jakości treść (w tym jesteście przecież doskonali), w tym np. treść dostępna wyłącznie dla subskrybentów (lub przynajmniej "przefiltrowana" tak, aby użytkownik dostał naprawdę to, co najlepsze), w zamian za nienachalną reklamę jest moim zadaniem jak najbardziej do przyjęcia.

 

Aniu, Mariuszu - dajcie znać na priv, gdybyście potrzebowali pomocy. Pomysły zawsze się znajdą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

astroboy, ale z czym masz problem? Nie jest nic powiedziane o stronie technicznej. Czy będzie to jakieś API po stronie KW, przez które reklamodawca będzie wysyłał maile samodzielnie, czy będzie to zlecenie dla KW by wysłać do wszystkich maila o zadanej treści, czy może jakieś outsourcingowe rozwiązanie, czy też w końcu to sam reklamodawca na mocy umowy będzie je rozsyłał. Poza tym istnieje jeszcze kwestia rozliczania się z tego, więc pewne statystyki o tym do kogo dotarły maile będą wracały do firm trzecich.

 

Myślę, że pomysł mikroosa z okresowym przeglądem newsów, z ewentualnie dopiętym mailingiem jest dobrym rozwiązaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maile czysto reklamowe, pozbawione treści jako takiej, wysyłane do użytkowników z bazy KW to rażące naruszenie prywatności (mówię w kategoriach etycznych, a nie prawnych: nawet jeżeli teoretycznie ktoś wyraża na to zgodę, nie oznacza to, że jest to pożądane) - nikt o zdrowych zmysłach nie zgodzi się na takie rozwiązanie, a już na pewno na dłuższą metę nie przysporzyloby ono Kopalni miłośników.

 

Pozostaje też kwestia treści wysyłanych reklam: czy A&M mieliby powierzyć dane np. kilku tysięcy osób i zaufać w ciemno reklamodawcy, kiedy istnieje ryzyko, że do odbiorców trafią maile o całkowicie niepożądanej treści? Moim zdaniem byłoby to po prostu nieodpowiedzialne, a jeden fałszywy ruch mógłby raz na zawsze pogrzebać wiarygodność budowaną przez wiele lat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilk, powiedziałem to samo. Jeśli mam problem, to tylko ten, który sam wysłowiłeś:

 

kto będzie wysyłał mailing: KW czy firma trzecia - w związku z powyższym czy baza maili (lub innych danych) zostanie udostępniona firmom trzecim

 

Doskonale wiesz, że to robi różnicę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i dokładnie właśnie dlatego napisałem o tym w pierwszym poście. Bez rozeznania o tym jak to mogłoby wyglądać trudno wyrazić odgórną opinię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wilk, skoro tak, to dlaczego zadajesz mi pytanie: "z czym masz problem"? :)

Zgadzamy się niewątpliwie w tym, że Mikroos podesłał coś KONSTRUKTYWNEGO. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlatego:

 

Wilk, udajesz, czy naprawdę nie widzisz:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok, ja przepraszam za to, co uczyniłem, i czego nie uczyniłem. Od Wilka tego nie oczekuję. ;)

Nienachalna reklama, to rzecz wielce subiektywna. Nie widzę tu innej możliwości, jak wyczucie A&M.

To zakłada trzymanie bazy w ręku, i rozliczanie się z posłanych reklam. Nie wiem, czy to wystarczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O stronie technicznej nie myślałem, bo jest ona dla mnie oczywista. Mailing nie może polegać na dawaniu komuś z zewnątrz dostępu do emaili. O ile się nie mylę, to w forum jest opcja mailing, więc powinno to przebiegać w ten sposób, że ew. reklamodawca przesyła nam treść reklamy, a my ją puszczamy przez mechanizm forum. Dla mnie osobiście udostępnianie na zewnątrz czyjegoś e-maila nie wchodzi w rachubę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
O ile się nie mylę, to w forum jest opcja mailing, więc powinno to przebiegać w ten sposób, że ew. reklamodawca przesyła nam treść reklamy, a my ją puszczamy przez mechanizm forum.

 

Ok. Rozumiem, że wskoczy to w komunikator? Czy może będzie jakoś wykorzystywać bazę e-maili? Wilk, jak to wygląda Twoim zdaniem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

astroboy, nie musisz znowu prosić mnie o komentarz. ;) Ja już dość jasno wyraziłem się na początku. Nie wiem jak z treścią samych ofert i czy będą to osobne maile, czy teksty/linki dopinane w stopce z podsumowaniem newsów z dnia/tygodnia/miesiąca (serio, to byłoby znacznie fajniejsze i przypominało ludziom o serwisie, choć duplikowałoby trochę kanał RSS, z którego swoją drogą korzystam jako źródła informacji o nowych artykułach) oraz jak z częstością wysyłki. Jednak skoro maile pozostają w "rodzinie", to sądzę, że ludzie byliby to w stanie zaakceptować, tym bardziej, że mailing byłby fakultatywny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O newsletterze myśleliśmy. Jednak naonczas nie mieliśmy nań pieniędzy (projekt graficzny). Teraz tym bardziej nie ma, więc na razie wizja newslettera się oddala :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Panowie, czytam KW już od bardzo długiego czasu, jestem tu prawie codziennie, więc chyba pora się czymś odwzajemnić.

Moja firma może wam wykonać szablon newslettera w ramach rewanżu.

 

Nie, w zamian nie chcę reklamy i innych takich, choć musicie się liczyć, że pewno gdzieś będzie o tym wspomniane u mnie na stronie (co chyba nie stanowi problemu?).

 

Całość byśmy utrzymali w konwencji strony, coby spójność zachować.

 

Udzielając się jeszcze merytorycznie w temacie:

Z doświadczenia (a zajmuje się tego typu sprawami zawodowo od ok. 5 lat) wiem, że typowy mailing z kontentem strony (czyli nic nowego poza tym co można znaleźć na stronie) ma też swoich zwolenników - choć znacznie mniej. Ot przykład z własnego domu - moja narzeczona nie rozumie i nie cierpi RSSów, woli śledzić na FB lub właśnie dostawać newslettera z info, że jest coś nowego do przeczytania.

Zdecydowanie większe wzięcie ma teoria Mikroosa, żeby wzięcie udziału w newsletterze było swojego rodzaju nagrodą. Tutaj pozostają dwie możliwości, które KW nic nie kosztują przy czym ja opowiadam się za pierwszą:

  1. Załóżmy, że mamy gotowe artykuły na tematy A i B. Artykuł A od razu pojawia się na stronie. Artykuł B trafia najpierw na mailing a po kilku dniach (to do przeanalizowania) dostępny jest dla wszystkich. Newsletterowcy mają też dostęp do niego ze strony (przed oficjalnym terminem). Co ważne inni userzy muszą wiedzieć, że coś ich omija.
  2. Część kontentu dostępna wyłącznie dla newsletterowców - tylko na tym cierpią inni userzy i mogą poczuć się nie fair.

Istotna uwaga na plus dla KW - mamy tu bardzo wyraźne grupy użytkowników, dzięki kategoriom newsów. Tak więc przykładowa firma komputerowa np. poszukując pracowników może się ogłaszać wyłącznie zainteresowanym tematem i wie, że nie będzie płacić za nic nie warte maile do biologów (żeby nikt opacznie nie zrozumiał, że biolodzy są gorsi - raczej biolodzy nie chcą pracować w IT jako np. programista?).

 

Pierwszy wpis a prawie opowiadanie napisałem ;)

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Segregacja na lepszych i gorszych może nie przysporzyć fanów. Nawet w wersji 1. Wymagałoby to zresztą już dodatkowej odpowiedniej implementacji. Poza tym co w takim razie z RSS? Newsletter wcale nie musi być wypaśny, kolorowy, pełny grafik, tak by zajmował 5 MB/mail. Wystarczy nawet prosta, minimalistycznie ostylowana lista linków z np. najbardziej polecanymi artykułami z ostatnich dni. A można to przecież zrealizować niewielkim kosztem lub wręcz całkowicie za darmo. Bo trzeba rozróżnić, że RSS pojawia się równocześnie z newsami, newsletter może, ale nie musi kierować do nowości oraz w przeciwieństwie do nieinwazyjnego RSS np. codzienny newsletter na skrzynkę jest już nieco inwazyjny (wcześniej zasugerowałem np. sprzedaż slotów w RSS). Aczkolwiek gdyby to spleść z nienachalnym mailingiem (typu właśnie head-hunting, szkolenia, konferencje, etc.), to mogłoby to wyjść nieźle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kolego, informację o tym ile ma ważyć newsletter odbieram jako obrazę.

Natomiast jeśli chodzi o segregację to zasada jest prosta - coś za coś.

 

Albo robisz newsletter aby pozyskać userów, utrzymać aktualnych, albo zarobić. Możesz na siłę wybrać 2 opcje.

Jak w tym starym kawale: robimy, szybko, tanio i dobrze - wybierz jedno.

 

Nieinwazyjny, nic nie wnoszący poza reklamą newsletter nie przyniesie nic, poza dodatkową funkcjonalnością, w ostateczności zadowoli aktualnego użytkownika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaka segregacja? Jakich lepszych i gorszych? Przecież nikt nie będzie nikomu zabraniał zapisywania się na newsletter i nikt nie będzie karany za brak uczestnictwa w newsletterze, tylko właśnie wynagradzany za to, że się na niego zapisze. Każdy sam sobie wybiera, z której opcji chce skorzystać, więc nie ma podstaw, by czuł się gorszy.

 

A mówiąc nieco cynicznie: nie-newsletterowcy przecież i tak się nie dowiedzą, że coś ich omija... ;)

 

Codzienny newsletter na szczęście i tak jest niewykonalny ze względu na czas potrzebny na jego porządne przygotowanie, poza tym KW mimo wszystko nie generuje aż takiej ilości wartościowej treści, żeby codziennie sklecić z tego wybór najlepszych artykułów. Dlatego takie rozwiązanie i tak odpada z przyczyn leżących po stronie KW, o komforcie użytkowników nie wspominając.

 

Dziwi mnie też nieco, że Ania i Mariusz nie zdecydowali się pochwalić się szerszemu gronu odbiorców, że powstała aplikacja na Androida. Powiem szczerze, że gdyby ktoś zrobił mi taki prezent, chwaliłbym się tym na każdym kroku - po pierwsze dlatego, że to fajny sposób na zdobycie przywiązanych użytkowników, a po drugie jest to "społeczny dowód słuszności" Kopalni, skoro ktoś za darmo i z własnej woli zdecydował się coś dla niej zrobić.

 

Nie do końca rozumiem też, dlaczego informacja o nowych notkach nie jest wysyłana w świat wszystkimi kanałami (o czym zresztą rozmawiałem już jakiś czas temu z Anią i Mariuszem). Zdjęcie, tytuł i krótki lead spokojnie można zamieścić na Facebooku, a zainteresowani odbiorcy wejdą na stronę - wszyscy wygrywają! Analogicznie na Twitterze można umieścić ilustrację do artykułu plus tytuł - ze swoich doświadczeń z blogowania mogę powiedzieć, że to po prostu działa i kieruje na stronę bardzo wartościowych użytkowników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kolejna oferta powiększania penisa, niemal darmowe leki na potencję, złote zegarki i prośba o wspomożenie afrykańskiego studenta w zamian za niebotyczną wygraną. Poza tym e-maile z propozycjami banków, księgarń internetowych czy Zenka z serwisu randkowego. To wszystko zapycha skrzynki pocztowe miłośników Sieci na całym świecie. Co denerwuje ludzi bardziej: spam czy mailing?
      Naukowcy z University of Georgia (UGA) stwierdzili, że większość badanych uznaje spam za bardziej nachalny i irytujący od mailingu. Studium, którego wyniki opublikowano w jesiennym wydaniu Journal of Interactive Advertising, próbowało także wykazać, czemu spam tak ludzi denerwuje.
      Mariko Morimoto z UGA i Susan Chang z University of Miami losowo przypisały 119 studentów college'u albo do grupy wypełniającej kwestionariusz na temat spamu, albo mailingu. Na skali od 1 do 7 (1 — najbardziej nachalny, 7 — najmniej nachalny) uczestnicy badań przypisali spamowi średnią ocenę 1,93, w porównaniu do 4,24 w przypadku mailingu. Jeśli chodzi o stopień wzbudzanej irytacji, spam oceniono na 2,46, a mailing na 3,87.
      Morimoto i Chang stwierdziły, że spam dlatego tak ludzi denerwuje, że utrudnia odbieranie oraz "wyławianie" z natłoku wiadomości oczekiwanych i "chcianych" listów. Z drugiej jednak strony, kasowanie mailingu nie było postrzegane jako strata czasu.
      Ponadto o ile spam często zawiera treści pornograficzne itp., mailing prezentuje potencjalnie użyteczne dane na temat promocji, nowych produktów, serwisów etc.
      Uczestnicy grupy burzy mózgów prof. Morimoto twierdzili też, że świadomość kosztów poniesionych przez zleceniodawców mailingu dodatkowo uwiarygadniała przekaz. Ponieważ w przekonaniu użytkownika Internetu spam jest tańszy, w mniejszym stopniu szanuje się rozsyłające go firmy czy osoby.
      Pomimo negatywnych skojarzeń dotyczących spamu, może on być efektywną metodą osiągania celu, jeśli właściwie się go wykorzysta. Morimoto wykazała, że ludzie nie mają nic przeciwko tego typu e-mailom, otrzymywanym z firm, z którymi wcześniej łączyły ich stosunki biznesowe czy handlowe.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...