Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Oni już tu są?

Recommended Posts

Zakładając, że jednak obcy są w jakiś sposób do nas podobni, bo być może to jest konieczne by stworzyć cywilizację zdolną do lotów w kosmos, to na pewno nie będą lądować na planecie w przypadkowym miejscu, u kogoś w ogródku.

Na pewno mają swoje protokoły i regulaminy określające co należy zrobić po rozpoznaniu obcej im cywilizacji. Oni też mogą się bać, że jak się zdradzą, to my urządzimy im inwazję, w końcu nie od razu wiedzą na jakim poziomie rozwoju jesteśmy.

Z pewnością też będzie wstępne badanie struktur społecznych i określenie z kim należy się skontaktować w pierwszej kolejności. Pewnie mają jakiś swój protokół dyplomatyczny.

A wiadomości wysłane na sondach Voyager pewnie odczytamy my sami za jakiś czas :D i będziemy się śmiać z własnej naiwności gdy je tworzyliśmy.

 

Moim zdaniem obca cywilizacja musi mieć podobną jak my chęć odkrywania, Bez tego nie powstaje cywilizacja techniczna, nie ma parcia na ewolucję by produkowała bardziej inteligentne jednostki.

 

Kwestie wyglądu, biologii i rozwiązań technicznych to zupełnie inna sprawa.

Share this post


Link to post
Share on other sites

 

 

Chyba, że na dzień dobry dostaniesz wiąchę z fazera. ;)

 

Domyślam się, że posikanie się w gacie skutecznie chroni przed wiąchą z fazera. ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Astro-instynkt. :)
Odziedziczony po kosmicznych przodkach, którzy tu kiedyś wpadli poznać się z naszymi kobietami stosunkowo dobrze. ;)

Zakładając, że jednak obcy są w jakiś sposób do nas podobni, [...]

Z takim samym prawdopodobieństwem może być zupełnie inaczej. ;)

Edited by wilk
nie cytujcie całych postów, a tylko konkretny fragment, replaye serio nie są potrzebne ;)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Astro-instynkt działa inaczej. Luzik zawsze, choć wymagał sporego treningu. Polecam ścieżkę Jedi. :D

Share this post


Link to post
Share on other sites

Miecz to tylko taka projekcja Mocy dla maluczkich umysłów. ;)

Prawdziwy Jedi z radością i bez miecza staje przed każdą istotą (w końcu "przeciwnik" to tylko projekcja chorego umysłu ;)).

 

 

 

Mózgi, mięśnie, kości i emocje w zwarciu. ;)

 

Osobiście lubię iluzoryczny przecież dźwięk pękających kości. :)

Share this post


Link to post
Share on other sites

Hm, trochę się wetnę z innym wątkiem:

 

 

na pewno nie będą lądować na planecie w przypadkowym miejscu, u kogoś w ogródku.

Trzeba to wytłumaczyć rozmaitym W. Cejrowskim i Tonym Halikom, bo oni działają (działali) wg zupełnie innego podejścia  ;)

 

 

Oni też mogą się bać, że jak się zdradzą, to my urządzimy im inwazję, w końcu nie od razu wiedzą na jakim poziomie rozwoju jesteśmy.

Ależ to jest wszystkim wiadomo, nawet nam, że do końca tego wieku będziemy tkwić na poziomie rozwoju pozwalającym ledwie ledwie i z wielkim wysiłkiem dolecieć (załogowo) na Marsa czy kawałek dalej, powiedzmy do granic Układu Słonecznego. Jeśli Oni do nas przylecą to jest oczywistością, że będą mieli dużą przewagę technologiczną  :)

 

A wiadomości wysłane na sondach Voyager pewnie odczytamy my sami za jakiś czas i będziemy się śmiać z własnej naiwności gdy je tworzyliśmy.

Widzę tu pewien brak konsekwencji, właśnie sam stwierdziłeś, że ci zdolni odbywać dalsze loty będą się śmiać z naszej technologii  :D

Myślę, że jest jakieś 50 % szans, że pierwszym, który do nas przyleci, będzie właśnie jakiś odpowiednik Cejrowskiego, który jest pewnego rodzaju "outsiderem" i zamiast zajmować się Poważnymi Sprawami, które pochłaniają większość Onych, wędruje po różnych zacofanych zakątkach, żeby poznawać proste życie, jakie było dawniej. I może nawet wyląduje metaliczną rakietą gdzieś na jakimś betonowym lotnisku, żeby nas nie bulwersować zaawansowaną technologią - tak jak WC chodzi boso.  ;)

 

EDIT: Gdyby były wątpliwości, to wyjaśniam, że uważam, że nikt poważny w naszej Galaktyce nie będzie się wybierał do jednej z wielu niezbyt zaawansowanych technologicznie, niezdolnych do lotów międzygwiezdnych, cywilizacji. Tak jak my - większość z nas - nie ma chęci wybierać się do amazońskiej dżungli żeby poznawać sielskie(?) życie tamtejszych Indian i wymieniać się z nimi refleksjami o sensie życia, Wszechświata i całej reszty. 

Edited by darekp

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...