Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Surfing na falach dźwiękowych

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu (ETHZ) zaprojektowali lewitator akustyczny, dzięki któremu można np. zmieszać unoszące się w powietrzu substancje. Urządzenie składa się z 2 płytek: jedna jest generatorem fal, druga je odbija, przez co wytwarza się fala stojąca.

Szwajcarom udało się kontrolować planarny ruch różnych obiektów, niezależnie od ich właściwości. Naukowcy podkreślają, że nie chodzi wyłącznie o zabawę. Poruszając cząstkami lub kroplami cieczy w powietrzu, można bowiem badać rozmaite procesy bez zaburzającego kontaktu z powierzchniami.

Dotąd podczas przeprowadzania podobnych eksperymentów korzystano m.in. z pomocy magnesów czy pola elektrycznego. Lewitowanie i precyzyjne przesuwanie kropli magnesem jest skrajnie trudne. Poza tym ciecz musi mieć właściwości magnetyczne. W cieczach, gdzie lewitację zapewnia wyporność, można stosować wyłącznie ciecze niemieszalne, np. kroplę oleju w wodzie - tłumaczy prof. Dimos Poulikakos.

Z falami akustycznymi można lewitować obiekty o różnych właściwościach. Ograniczeniem jest maksymalna średnica, która odpowiada połowie długości wykorzystanej fali. Obiekt zawisa w miejscu, kiedy wszystkie działające na niego siły się równoważą. By anulować wpływ grawitacji, trzeba się odwołać do dźwięku o natężeniu 160 decybeli. Chroniąc swoje uszy, naukowcy "sięgnęli" po ultradźwięki.

Naukowcy wiedzą o efekcie ciśnienia promieniowania akustycznego od ponad 100 lat (w latach 80. NASA wykorzystywała lewitatory akustyczne do symulowania nieważkości), jednak dopiero Szwajcarom udało się kontrolować napowietrzny ruch (surfing) na fali dźwiękowej. Dr Daniele Foresti zastosował równoległy układ wielu modułów emiter-powierzchnia odbijająca. W poszczególnych modułach generowano inne fale, przez co obiekty przesuwały się od jednego elementu do drugiego.

Testując rozwiązanie, Foresti przesunął ziarenko kawy rozpuszczalnej wprost na kroplę wody. W innym eksperymencie zmieszał krople cieczy o różnym pH - jedna miała odczyn zasadowy, druga kwasowy. O zajściu reakcji zobojętniania świadczyło zachowanie specjalnego fluorescencyjnego barwnika, który świecił wyłącznie przy neutralnym pH. Później naukowcowi udało się także pokręcić wykałaczką.

Ponieważ wszystko przebiega bezdotykowo, co znacząco zmniejsza ryzyko skażenia, urządzenie można wykorzystać w wielu dziedzinach nauki, np. żeby przeprowadzić transfekcję obcego DNA do komórki.

Poniższy film obrazuje napowietrzną reakcję sodu z wodą.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś wydaje mi się, że po udoskonaleniu i odpowiednim przekonstruowaniu takiego urządzenia możnaby go użyć do napędu jakiegoś niewielkiego pojazdu, np. zwiadowczego drona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Coś wydaje mi się, że po udoskonaleniu i odpowiednim przekonstruowaniu takiego urządzenia możnaby go użyć do" skonstruowania aktywnej osłony :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...