Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

FBI prowadziło... pedofilską witrynę

Rekomendowane odpowiedzi

W ubiegłym roku FBI przejęło pedofilską witrynę, opisaną w śledztwie jako "Witryna A". Co ciekawe, strona nie została natychmiast zamknięta, ale FBI prowadziło ją jeszcze przed około 2 tygodnie. Dzięki temu Biuro zidentyfikowało ponad 5000 użytkowników witryny. Z sądowych dokumentów wynika, że w czasie gdy witryną zarządzało FBI, dochodziło do swobodnej wymiany materiałów pornograficznych z udziałem dzieci.

Działania FBI to odejście od tradycyjnej taktyki walki z pedofilią. Dotychczas siatki pedofilskie łapano dzięki agentom udającym klientów tego typu witryn czy też podszywającym się pod dystrybutorów pornografii dziecięcej. Nic nie wskazuje na to, by Biuro kiedykolwiek wcześniej brało udział w rozpowszechnianiu pedofilskich materiałów.

Wspomniane śledztwo znajduje się na początkowych etapach. Wiadomo, że został zatrzymany operator witryny, ale nikomu nie postawiono jeszcze zarzutów. FBI nie chce odpowiedzieć na pytanie, dlaczego nie zamknęło witryny natychmiast, a zdecydowało się na jej prowadzenie. Z sądowych dokumentów wynika, że podjęto taką decyzję, gdyż nie można było namierzyć jej klientów tradycyjnymi sposobami. Szczegóły zostaną ujawnione dopiero wówczas, gdy sprawa trafi do sądu.

Obecnie wiadomo, że "Witryna A" została przejęta przez biuro FBI w Omaha 16 listopada ubiegłego roku i działała do 2 grudnia. W momencie zamknięcia miała ponad 5600 użytkowników, którzy pozostawili na niej 24 000 postów. Za pośrednictwemm witryny wymieniono co najmniej 10 000 pedofilskich zdjęć.

Pedofile omawiali m.in. sposoby ukrywania swojej działalności przed policją, a jeden z nich opublikował długi dokument dotyczący szyfrowania danych. Najczęściej jednak rozmawiali o zwabianiu i wykorzystywaniu dzieci.

Jeszcze przed przejęciem witryny FBI uzyskało zgodę sądu na śledzenie jej użytkowników. Prokuratorzy federalni w USA uznają, że za każdym razem, gdy dochodzi do dystrybucji wideo czy zdjęcia z dziecięcą pornografią, mamy do czynienia z kolejnym przestępstwem wobec dziecka. To oznacza, że w opisywanej sprawie mogą pojawić się dziesiątki tysięcy zarzutów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W momencie zamknięcia miała ponad 5600 użytkowników...Najczęściej jednak rozmawiali o zwabianiu i wykorzystywaniu dzieci.

Jako ojciec jestem zszokowany... kastracja wydaje się być za łagodna.

Czy policja nie powinna teraz opublikować tych sposobów, aby rodzice mogli być bardziej świadomi i móc przestrzec dzieci?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że może - będzie to wyśmienity instruktaż dla tych pedofili którzy nie wchodzili na "Witrynę A".

A co do kastracji to weź pod uwagę, że definicja pedofilii jest 'sztuczna'. Ktoś kiedyś wymyślił sobie, że pedofilia jest do 15 roku zycia a potem to już nie. A dlaczego nie od 14, 13, 12, 10... itd. jest to tylko cyferka POWTARZAM "wymyślona".

I o ile dla mnie kontakty seksualne z osobą 'przedokresową' wydają się czymś niesmacznym, to dostrzegam 'teoretyczność' przepisów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wg mnie FBI gdyby nie miala powodów to zamknęlaby stronę odrazu ale pewnie chcieli dojść do czegoś więcej niż zamknięcja jednej se stron. Teraz pewnie zostanie to wykorzystane przeciwko FBI...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ich metodę pochwalam w stu procentach. Zidentyfikowali ponad 5000 osób w dwa tygodnie, to samo mówi za siebie. A kastracja? Owszem, jest zbyt łagodna. To chyba nie jest odpowiednie miejsce na bardziej szczegółową dyskusję, ale mam wiele pomysłów na to, jak potraktowałbym takie ścierwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy całej obrzydliwości całokształtu przestępczości podejrzanych opublikowanie "długiego dokumentu dotyczący szyfrowania danych" nie narusza chyba jednak żadnych paragrafów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przy całej obrzydliwości całokształtu przestępczości podejrzanych opublikowanie "długiego dokumentu dotyczący szyfrowania danych" nie narusza chyba jednak żadnych paragrafów?

Jak również bycie zarejestrowanym na takiej "witrynie A" nie narusza, o ile wiem, żadnych przepisów. Zabronione jest rozpowszechnianie i gromadzenie takich materiałów (pomijam tworzenie i inne czynności, bo to oczywiste), natomiast samo przeglądanie chyba nie podpada pod paragraf. Nie mam obiekcji do metody działania FBI - szybka, tania, skuteczna, ale już zupełnie inaczej widzę fakt traktowania każdej wymiany nawet jednego zdjęcia jako oddzielnego przestępstwa. Przestępstwo było jedno, tylko można mu nadać różną wagę. I co, znajdą 100 tyś zdjęć i postawią 100 tyś zarzutów? Bzdura. Choć ostatnio przy okazji różnych spraw da się zauważyć taki trend w USA, zarówno tych o dużym kalibrze - terroryzm, pod który próbuje się tam obecnie podciągać co tylko się da, jak i tych o sztucznie windowanej szkodliwości - piractwo komputerowe. I to jest chore.

 

BTW. W USA niemal na pewno już pracują nad nowymi przepisami w myśl których szyfrowanie danych, maili itd. będzie jednak naruszać prawo i znając ich system, będzie to ciężki kaliber przestępstwa. Już obecnie nie podanie hasła do zaszyfrowanych danych może skutkować więzieniem na podstawie domysłów "dlaczego nie chcesz podać" lub pomówień. Trochę o ich paranoi, która potem na nas przełazi (cytując klasyka kabaretów):

http://di.com.pl/news/48238,0,Zrobmy_antypirackie_szkodniki_niszczmy_piracka_informacje_Ten_pomysl_naprawde_padl-Marcin_Maj.html

http://di.com.pl/news/48231,0,CALEA_II_Szpiegowanie_bedzie_wbudowane_w_e-uslugi_FBI_tego_chce.html

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"""""""Prokuratorzy federalni w USA uznają, że za każdym razem, gdy dochodzi do dystrybucji wideo czy zdjęcia z dziecięcom pornografią, mamy do czynienia z kolejnym przestępstwem wobec dziecka"""""""""

Wedle tej definicji to FBI jako dystrybutor materiałów popełniło wiele przestępstw wobec dzieci.

Przy okazji nikt nie ściga muzułmanów którzy dopuszczają seks z dziewczynkami od 9 roku życia a inne czynności seksualne od noworodka. I to jest ok, bo to muzułmanie, oni tak mogą, religia im zezwala a ich religia jest święta. + jeszcze tymczasowe małżeństwa z tymi samymi dziewczynkami żeby było w pełni zgodnie z religią.

ale tego jak pisałem nikt nie ściga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest ok, bo to muzułmanie, oni tak mogą, religia im zezwala a ich religia jest święta.

 

Ty ksenofobie i faszysto! Jak śmiesz być tak nietolerancyjny! Prokuratura pewnie już się Tobą interesuje. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popieram akcje FBI! Jeśli pomogło w odnalezieniu 5k ścierw, to jak najbardziej jestem za! Teraz tylko odnaleźć, wywieźć do stanu z karą śmierci i wszyscy obywatele będą zadowoleni (no prócz tych ścierw, ale oni nie mają prawa głosu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że może - będzie to wyśmienity instruktaż dla tych pedofili którzy nie wchodzili na "Witrynę A".

Wydaje mi się, że "zainteresowani" i tak znajdą sposób i się dowiedzą, a normalni ludzie mogą nawet nie podejrzewać co i jak. Takie rzeczy powinny być publikowane i tyle, wtedy wszyscy by wiedzieli i sposoby przestały by być skuteczne.

A co do kastracji to weź pod uwagę, że definicja pedofilii jest 'sztuczna'. Ktoś kiedyś wymyślił sobie, że pedofilia jest do 15 roku zycia a potem to już nie. A dlaczego nie od 14, 13, 12, 10... itd. jest to tylko cyferka POWTARZAM "wymyślona". I o ile dla mnie kontakty seksualne z osobą 'przedokresową' wydają się czymś niesmacznym, to dostrzegam 'teoretyczność' przepisów.

Ja to rozumiem, ale co innego proponujesz? "Test na dojrzałość emocjonalno-biologiczną"?

Jako ojciec zastrzegam sobie prawo do nie bycia do końca racjonalnym w swoim stanowisku.

 

...ale już zupełnie inaczej widzę fakt traktowania każdej wymiany nawet jednego zdjęcia jako oddzielnego przestępstwa. Przestępstwo było jedno, tylko można mu nadać różną wagę. I co, znajdą 100 tyś zdjęć i postawią 100 tyś zarzutów? Bzdura.

A tu nie chodzi o to, że postawią zarzuty każdemu z tych użytkowników, którzy łamali prawo (rozpowszechniali czy cokolwiek innego)? Liczby jakoś tak by się zgadzały.

 

@thikim: Oni mają swój kraj i swoje prawodawstwo. Zdaje się, że w krajach zachodnich jest to ścigane (chociaż pewnie nie tak "skutecznie").

 

Co do metod FBI, to pewnie chcieli zebrać więcej dowodów, powiązać jakieś osoby etc... trudno oceniać. BTW. na wp napisali FBI "stworzyło" stronę pedofilską :)

 

BTW2: dziecięcĄ, a nie dziecięcom...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Popieram akcje FBI! Jeśli pomogło w odnalezieniu 5k ścierw, to jak najbardziej jestem za! Teraz tylko odnaleźć, wywieźć do stanu z karą śmierci i wszyscy obywatele będą zadowoleni (no prócz tych ścierw, ale oni nie mają prawa głosu).
W ten sposób właściciel też się może tłumaczyć. Że prowadził witrynę pedofilską aby zidentyfikować pedofili. Nikt nie może być ponad prawem, zwłaszcza służby.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji ciekawą rzecz słyszałem od pewnego specjalisty - psychika pedofilów jest dość... charakterystyczna. Stosunkowo łatwo ich rozpoznać i podobno niezwykle trudno z tego wyciągnąć (w sensie, że lepiej wykopać dół, wsypać CaO itd.).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie no, napisałem że to ok, czyli co najwyżej byłem nietolerancyjny wobec chrześcijan, tego prokuratura nie ściga :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W ten sposób właściciel też się może tłumaczyć. Że prowadził witrynę pedofilską aby zidentyfikować pedofili. Nikt nie może być ponad prawem, zwłaszcza służby.

 

Innymi słowy krytykujesz akcję FBI, tak? Chcesz powiedzieć, że zidentyfikowanie 5000 sk***ysynów nie było warte chwilowego postawienia służb ponad prawem? (O ile to w ogóle czymś takim było....)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Innymi słowy krytykujesz akcję FBI, tak? Chcesz powiedzieć, że zidentyfikowanie 5000 sk***ysynów nie było warte chwilowego postawienia służb ponad prawem? (O ile to w ogóle czymś takim było....)
Nie krytykuję. Stwierdzam tylko że daje pole do nadużyć. Jeśli uznamy ich akcję za coś z czego nie powinny zostać wyciągnięte konsekwencje to każdy prowadzący stronę pedofilską będzie mógł się tłumaczyć że chciał zidentyfikować 5000 sk***ysynów. Czy warte czy nie to nie mi oceniać. Każdy ma swoją skalę wartości. Prawo nie ma się opierać na tym co warto. Jeśli służby uznały że warto pomimo konsekwencji które za to grożą to powinny je ponieść i wszystko będzie w porządku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uważam, iż władze powinny ponieść za to konsekwencje. Niektóre sytuacje wymagają specjalnych środków, nie wszystko da się przewidzieć ustalonymi odgórnie zasadami i podporządkować w pełni kodeksowi licząc jednocześnie na pełną efektywność. Tak po prostu czasem trzeba działać. Nie zgodzę się też z twierdzeniem o zbytnim polu do nadużyć. Zwykły obywatel różni się w tej kwestii od wszelkiego rodzaju służb tym, że nie może on podejmować pewnych działań, po prostu. Nie można stawiać tu znaku równości. Jeśli ktoś będzie chciał zrobić coś takiego w słusznej intencji, to musi wiedzieć, że potrzebuje autoryzacji władz, o ile coś takiego jest w ogóle możliwe. W innym wypadku po prostu nikt na te tłumaczenia nie zwróci uwagi. Nie chcę tego oceniać, może i nie funkcjonuje to dobrze, ale tak właśnie jest. Innymi słowy - gdyby taką akcję przeprowadził zwykły obywatel (osiągając równie spektakularny rezultat), również oceniłbym to całkowicie pozytywnie. Jest jednak tak, że - stety czy niestety - w przeciwieństwie do władz, w ogóle nie powinien on podejmować tych działań. Wedle prawa oczywiście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może sytuacje wymagają specjalnych środków. Czasem aby obronić przed przestępcą własną rodzinę możesz być zmuszony do zniszczenia własności sąsiada(dajmy na to samochodu czy płotu). Nikt nie mówi że to źle jeśli tak zrobisz, ale nie zwalnia Cię to z odpowiedzialności za zniszczony samochód. Problem w tym że jeśli zezwolimy na te używanie specjalnych środków, to władza będzie używała ich coraz częściej w coraz bardziej dyskusyjnych celach. Tak samo jest z dowodami w sądzie. Jeśli zdobędziesz dowody w sposób nielegalny to nie ma do rzeczy nic to, że chciałeś udowodnić winę. Konsekwencje złamania prawa ponosisz. Już pomijając kompletnie beznadziejny polski system w którym dowody zdobyte w sposób nielegalny nie mogą być dowodami w sądzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcesz powiedzieć, że zidentyfikowanie 5000 sk***ysynów nie było warte chwilowego postawienia służb ponad prawem? (O ile to w ogóle czymś takim było....)

 

Nie uważam, iż władze powinny ponieść za to konsekwencje. Niektóre sytuacje wymagają specjalnych środków, nie wszystko da się przewidzieć ustalonymi odgórnie zasadami i podporządkować w pełni kodeksowi licząc jednocześnie na pełną efektywność. Tak po prostu czasem trzeba działać. Nie zgodzę się też z twierdzeniem o zbytnim polu do nadużyć.

 

„Kto przedkłada bezpieczeństwo nad wolność nie zasługuje na żadne z nich.” Miejsce dla tych zboków jest oczywiste, ale nie gloryfikuj takich akcji, bo jutro możesz obudzić się z rządowym trojanem na kompie lub zostać zobligowany do regularnych testów fMRI czy czasem jakieś zdjęcie zbytnio Cię aby nie pobudza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W ten sposób właściciel też się może tłumaczyć. Że prowadził witrynę pedofilską aby zidentyfikować pedofili.

 

Może, o ile może też pokazać legitymację FBI oraz odpowiedni rozkaz przełożonego. A co do legalności całej sprawy - to chyba internetowy odpowiednik wprowadzenia do grupy przestępców agenta pod przykrywką.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pewnie prawnicy oskarżonych będą próbowali wykazać, że ze strony FBI doszło do jakichś działań niezgodnych z prawem. Jeśli to udowodnią, to całe oskarżenie będzie można o kant d... rozbić (owoce zatrutego drzewa).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

„Kto przedkłada bezpieczeństwo nad wolność nie zasługuje na żadne z nich.”

 

Słowo bezpieczeństwo brzmi dla mnie trochę ogólnie. Tu nie chodzi o pijaka, który może uderzyć mojego syna, tylko o 5000 pedofilów, którzy dobrze wiemy co mogą zrobić. A przecież zajęcie się i jednym i drugim przypadkiem to kwestia bezpieczeństwa.

 

Miejsce dla tych zboków jest oczywiste, ale nie gloryfikuj takich akcji, bo jutro możesz obudzić się z rządowym trojanem na kompie lub zostać zobligowany do regularnych testów fMRI czy czasem jakieś zdjęcie zbytnio Cię aby nie pobudza.

 

Nie przesadzajmy. To co innego, od jednego do drugiego jest bardzo daleka i kręta droga. Ja jestem zwykłym losowym obywatelem, który niczym nie podpadł. Zboczeńcy, o których mowa, przestali nimi być, gdy zaczęli działać na takich stronach. Gdyby nie to, prawdopodobnie nikt by się nimi nie zainteresował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I pewnie prawnicy oskarżonych będą próbowali wykazać, że ze strony FBI doszło do jakichś działań niezgodnych z prawem. Jeśli to udowodnią, to całe oskarżenie będzie można o kant d... rozbić (owoce zatrutego drzewa).

 

Nawet jeśli tak by to normalnie wyglądało, to wydaje mi się, że taka skala zjawiska jest w stanie stworzyć precedens polegający na "rozgrzeszeniu" nowych metod.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słowo bezpieczeństwo brzmi dla mnie trochę ogólnie. Tu nie chodzi o pijaka, który może uderzyć mojego syna, tylko o 5000 pedofilów, którzy dobrze wiemy co mogą zrobić. A przecież zajęcie się i jednym i drugim przypadkiem to kwestia bezpieczeństwa.

 

I jeden, i drugi powinien odpowiedzieć za winę. Nie twierdzę, że jest inaczej. Niemniej wytaczanie działa do zabicia muchy czy uliczne punkty kontroli trzeźwości przechodniów nie są już takie fajne, prawda? Wspomniany cytat powinien skłaniać do refleksji, zanim ktoś kto huraoptymistycznie akceptuje wszystko spod szyldu „władza” obudzi w totalitarnym systemie.

 

Nie przesadzajmy. To co innego, od jednego do drugiego jest bardzo daleka i kręta droga. Ja jestem zwykłym losowym obywatelem, który niczym nie podpadł. Zboczeńcy, o których mowa, przestali nimi być, gdy zaczęli działać na takich stronach. Gdyby nie to, prawdopodobnie nikt by się nimi nie zainteresował.

 

Ależ ja zupełnie nie przesadzam. Naiwnością jest sądzić, że ten kto ma władzę w rękach jej nie użyje w nadmiarze. A jak obserwujesz to co dzieje się w „wolnym świecie”, możesz zauważyć, że radykalne metody są wprowadzane malutkimi kroczkami, najczęściej właśnie za przyzwoleniem bezmyślnego tłumu, który woli by elita myślała za niego. Tezę „nie robię nic złego, więc nie mam nic do ukrycia” także już tutaj kiedyś przerabialiśmy.

 

Nie nawiązuję do słuszności postępowania FBI, tym zajmie się teraz sąd. Chodzi mi tylko o łatwość z jaką potrafimy zgodzić się na wszystko w krytycznych, szokujących sprawach. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...