Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
Sign in to follow this  
KopalniaWiedzy.pl

Suplement ograniczy śmiertelność z powodu niewydolności serca?

Recommended Posts

Suplement diety ubichinon (koenzym Q) znacząco zmniejsza ryzyko zgonu u pacjentów z niewydolnością serca.

Naukowcy z Centrum Serca Kopenhaskiego Szpitala Uniwersyteckiego zaprezentowali wyniki swoich badań na konferencji w Lizbonie. W studium uwzględniono 420 pacjentów z Europy, Azji oraz Australii. Części podano ubichinon, a reszcie placebo. Losy ochotników śledzono przez 2 lata.

Okazało się, że koenzym Q o połowę zmniejszał ryzyko poważnego zdarzenia sercowo-naczyniowego (np. hospitalizacji wskutek pogorszenia niewydolności) i nagłej śmierci. W grupie ubichinonowej incydenty takie wystąpiły u 14%, a w grupie placebo aż u 25% chorych. Koenzym Q obniżał też ryzyko zgonu z jakiegokolwiek powodu: o ile u zażywających placebo śmiertelność sięgała 17%, o tyle u osób korzystających z dobrodziejstw suplementu wynosiła ona zaledwie 9%.

Koenzym Q jest pierwszą substancją zwiększającą przeżycie w przebiegu niewydolności serca od czasu wprowadzenia ponad dekadę temu inhibitorów konwertazy angiotensyny i β-blokerów - podkreśla prof. Svend Aage Mortensen.

Ubichinon jest silnym przeciwutleniaczem lipofilowym. Niestety, jego stężenie w mięśniu sercowym osób z niewydolnością serca spada, a niedobór pogłębia się w miarę postępów choroby. Leczenie statynami doprowadza co prawda do spadku poziomu cholesterolu we krwi, ale jednocześnie jeszcze bardziej obniża stężenie koenzymu Q (hamowanie reduktazy 3-hydroksy-3-metyloglutarylo-koenzymu - HMG-CoA - skutkuje nie tylko ograniczeniem syntezy cholesterolu, ale i stężeń pośrednich metabolitów tego szlaku, w tym będącego prekursorem koenzymu Q pirofosforanu geranylogeranylu). Suplementacja koenzymem Q koryguje niedobory i eliminuje metaboliczne błędne koło - tzw. efekt wygłodniałego energetycznie serca. Dzieje się tak, bo ubichinon warunkuje wytwarzanie oraz wykorzystanie wysokoenergetycznych związków fosforanowych.

Prof. Mortensen przestrzega przed huraoptymizmem i działaniem na własną rękę. Przed opracowaniem szczegółowego planu działania należy bowiem ocenić wpływ koenzymu Q na inne leki, np. antykoagulanty.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Znaczy się: gdyby niektórym pacjentom zamiast placebo podano ubichinon, część z nich mogłaby wciąż żyć. I tak oto losowe zapewne przydzielenie do jednej z grup zadecydowało o życiu i śmierci kilku osób.

Share this post


Link to post
Share on other sites

A gdyby nie działał w ogóle, to wszyscy może by umarli. Jak inaczej wyobrażasz sobie rzetelne testy, bo mam wrażenie, że ubolewasz nad tym badaniem?

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie ubolewam. Doceniam jego efekty. Z pewnością jest ważne. Ale zauważam też fakt, który temu wszystkiemu ostatecznie towarzyszy. I jest on trochę smutny, mimo zacnej idei i godnych pochwały rezultatów.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Na całe szczęście nikt nie był zmuszany do udziału w badaniach. Choć rzeczywiście szkoda tych, którzy zmarli, zanim dowidzieli się, że losowy przydział do innej grupy mógłby uratować ich życie.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Każde badania się tak przeprowadza sprawdzając m.in. efekt placebo.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now
Sign in to follow this  

  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...