KopalniaWiedzy.pl 357 Posted January 25, 2013 Gdy w czerwcu 2008 r. zespół Kyuma Parka z Instytutu Badań nad Waleniami z Ulsan obserwował w Morzu Japońskim stado delfinów długopyskich (Delphinus capensis), doszło do nieoczekiwanego obrotu wydarzeń. Biolodzy zauważyli, że ssaki utworzyły żywą tratwę ratunkową, by pomóc samicy ze sparaliżowanymi płetwami piersiowymi. Początkowo 12 delfinów pływało bardzo blisko siebie. Szybko stało się jasne, że jedna z samic miała problem z poruszaniem. Gwałtownie się rzucała i wyglądało na to, że straciła władzę nad płetwami piersiowymi. Po półgodzinie zwierzęta, które co chwilę nurkowały i utrzymywały koleżankę na powierzchni, utworzyły tratwę. Niesprawna towarzyszka spoczywała na ich plecach. Niestety po paru minutach część ratowników zrezygnowała, przez co samica zaczęła tonąć. Jej ciało ustawiło się w pionie i choć najwytrwalsi członkowie stada próbowali skorygować pozycję nieszczęśnicy, nie na wiele się to zdało. Gdy przestała oddychać, nadal przebywało z nią 5 delfinów. Wkrótce ciało zniknęło w odmętach. Naukowcy uważają, że zachowanie pomocników nie musiało świadczyć o bezinteresowności. Dodatkowy osobnik wzmacnia w końcu stado, które jest w stanie utrzymać terytorium. Poza tym, jeśli składa się ono z blisko spokrewnionych jednostek, w grę może wchodzić chęć zachowania wspólnych genów. Ważnym aspektem współpracy wydaje się też wzmacnianie więzi. Już w 2006 r. Cremer i inni podzielili opiekuńcze zachowania delfinów na 2 kategorie. W pierwszej znalazły się matki pomagające młodym, drugą utworzono dla dorosłych osobników utrzymujących zmarłych towarzyszy na powierzchni wody. Wszystkie zaobserwowane wcześniej przypadki dotyczyły maksymalnie 2 dorosłych waleni, które wypychały młode ku górze albo stymulowały je do pływania gryzieniem. Nic zatem dziwnego, że historia z Morza Japońskiego tak biologów poruszyła... Share this post Link to post Share on other sites
Fafi 1 Posted January 25, 2013 Naukowcy uważają, że zachowanie pomocników nie musiało świadczyć o bezinteresowności. Nie musiało, ale czy mogło? Share this post Link to post Share on other sites
antykwant 7 Posted January 26, 2013 Nie sądzę, żeby istniało coś takiego jak bezinteresowność. Nie na tej planecie. Share this post Link to post Share on other sites
adamly 1 Posted January 26, 2013 Nie sądzę, żeby istniało coś takiego jak bezinteresowność. Nie na tej planecie. Powiało pesymizmem i deprechą... Wśród zwierząt raczej chodzi o instynkt samozachowawczy. Ale gdzieś czytałem, że ogólnie biorąc ssaki są zdolne do przejawiania w większym czy mniejszym zakresie uczucia podobne do ludzkich (bądź co bądź nas też kwalifikuje się jako ssaki ). Więc wśród tych delfinów może jednak coś z bezinteresowności było... Share this post Link to post Share on other sites