Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

(...)bo u nas się nie zabija za masturbację, a u wielu buddystów wciąż tak(...)

 

?!? Pierwsze słyszę, żeby w buddyzmie coś takiego istniało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powszechnie niby się na to pozwala (czy nawet zaleca), ale są kultury, które to zmodyfikowały.

 

Szczerze mówiąc trudno mi jest uwierzyć, żeby religia, a raczej nurt filozoficzny, taki, jak buddyzm, w którym bardzo duży nacisk kładzie się na współczucie, a życie każdej żywej istoty uważane jest za bezcenne, w którym symbole falliczne nie są obiektem wstydu, a wręcz dumy, pozwalałby na coś takiego, jak kara śmierci za masturbację. Masz jakieś teksty źródłowe? Bo chętnie poczytałbym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szczerze mówiąc trudno mi jest uwierzyć, żeby religia, a raczej nurt filozoficzny, taki, jak buddyzm, w którym bardzo duży nacisk kładzie się na współczucie, a życie każdej żywej istoty uważane jest za bezcenne, w którym symbole falliczne nie są obiektem wstydu, a wręcz dumy, pozwalałby na coś takiego, jak kara śmierci za masturbację. Masz jakieś teksty źródłowe? Bo chętnie poczytałbym.

 

Trawa jest zieleńsza po drugiej stronie, co nie? W chrześcijaństwie najważniejszym przykazaniem jest współczucie. Jak to wygląda w praktyce, każdy widzi. Naprawdę wierzysz, że buddyści są lepiej od nas rozwinięci w jakiś magiczny sposób?

http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/7058?eng=y

http://www.persecutionblog.com/2012/01/buddhists-force-christians-from-village.html

Do dzisiaj chrześcijanie bywają mordowani na tle religijnym, ale apologetyczna natura kultury zachodniej sprawia, że nie bardzo się o tym mówi.

 

Jeśli chodzi o masturbację, którą uprawiają nawet mnisi (monastic masturbation), w krajach takich jak Indonezja wymusza to islam. Oprócz newsa sprzed jakiegoś czasu nie umiem Ci zaoferować żadnych źródeł :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja tam widzę niepełnowartościowe jabłko.

Nie kupię tego szajsu! ;) ;)

 

Głębszej symboliki nie będę się doszukiwał, bo pewnie przyjdzie taki czas, że wszystko będzie kojarzyło się z seksem.

 

Przykład: pan na studiach wymienia podstawowe części silnika elektrycznego w tym stojan, na co sala wybucha śmiechem... (historia sprzed 2 dni na URZ)

Z czym im się to skojarzyło?

 

Aby coś kojarzyć, należy mieć chyba jakieś wzorce. To że niektórzy mają jakieś chore wzorce, to mnie już nie obchodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trawa jest zieleńsza po drugiej stronie, co nie? W chrześcijaństwie najważniejszym przykazaniem jest współczucie. Jak to wygląda w praktyce, każdy widzi. Naprawdę wierzysz, że buddyści są lepiej od nas rozwinięci w jakiś magiczny sposób?

http://chiesa.espres...colo/7058?eng=y

http://www.persecuti...om-village.html

Do dzisiaj chrześcijanie bywają mordowani na tle religijnym, ale apologetyczna natura kultury zachodniej sprawia, że nie bardzo się o tym mówi.

 

Jeśli chodzi o masturbację, którą uprawiają nawet mnisi (monastic masturbation), w krajach takich jak Indonezja wymusza to islam. Oprócz newsa sprzed jakiegoś czasu nie umiem Ci zaoferować żadnych źródeł :(

 

Co do pierwszego raportu- był on przygotowany przez chrześcijańską organizację, więc istnieją silne przesłanki, że jest zwyczajną propagandą, tym bardziej, że zdarzenia opisywane są lakonicznie, ogólnikowo i jednostronnie. Poza tym używane sformułowania trochę kłócą się ze stanem faktycznym (jak chociażby stwierdzenie, że rzekomo buddyści organizują protest pod szyldem "the diabolical conspiracy of the Christian forces to convert and corrupt the nation." Buddyści nie wierzą w diabła czy szatana, więc to mi wygląda na wyssane z palca, a jest to cytat, więc nie może być mowy o interpretacji).

 

Drugi news też rzetelnością nie grzeszy, nie podając nawet nazwy wioski, co w takich przypadkach jest podstawą. W prawdzie jest to blog, w dodatku też chrześcijański lub katolicki, co również stawia pod znakiem zapytania jego obiektywizm i agendę, ale ogólnie nie wygląda to na bezstronne opisywanie faktów.

 

Sam nie jestem buddystą, ale mam z nim trochę do czynienia, znam kilku ludzi, którzy są buddystami, kilkoro moich znajomych podróżowało po Azji, również po krajach wymienianych w tych artykułach i nigdy nie spotkałem się z informacją, żeby coś takiego się działo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do pierwszego raportu- był on przygotowany przez chrześcijańską organizację, więc istnieją silne przesłanki, że jest zwyczajną propagandą, tym bardziej, że zdarzenia opisywane są lakonicznie, ogólnikowo i jednostronnie. Poza tym używane sformułowania trochę kłócą się ze stanem faktycznym (jak chociażby stwierdzenie, że rzekomo buddyści organizują protestu pod szyldem "the diabolical conspiracy of the Christian forces to convert and corrupt the nation." Buddyści nie wierzą w diabła czy szatana, więc to mi wygląda na wyssane z palca, a jest to cytat, więc nie może być mowy o interpretacji).

 

Drugi news też rzetelnością nie grzeszy, nie podając nawet nazwy wioski, co w takich przypadkach jest podstawą. W prawdzie jest to blog, w dodatku też chrześcijański lub katolicki, co również stawia pod znakiem zapytania jego obiektywizm i agendę, ale ogólnie nie wygląda to na bezstronne opisywanie faktów.

 

Sam nie jestem buddystą, ale mam z nim trochę do czynienia, znam kilku ludzi, którzy są buddystami, kilkoro moich znajomych podróżowało po Azji, również po krajach wymienianych w tych artykułach i nigdy nie spotkałem się z informacją, żeby coś takiego się działo.

 

Diabolical nie musi oznaczać związanego z diabłem. Ogólnie jednak jest tak, że w jakimś stopniu utożsamiają chrześcijaństwo z kulturą Zachodu, za którą nie wszyscy przepadają. Są to stosunkowo rzadkie przypadki, ale znam niewierzącą osobę, która była świadkiem czegoś takiego. Nazwy wioski nie pamiętam a googlałem na szybkiego, natomiast było o tym rok temu w TVP1 albo TVN i podawali nazwę wioski. Weź też pod uwagę, że podróże turystyczne wiążą się ze zniekształconym obrazem, np. Egipcjanie w hotelu wydawali mi się normalni, natomiast jak wyszedłem na własną rękę na miasto, to wrażenia miałem mieszane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Serwisy Apple zatrudniają w swoich szeregach wyłącznie posiadających odpowiednie kwalifikacje specjalistów, za sprawą których urządzenia Apple doprowadzane są do użyteczności. Większość spośród użytkowników, nie umie eliminować powstałych usterek w domowych warunkach. Lepiej samemu tego nie robić, gdyż nieodpowiedni zakres działań może prowadzić do jeszcze poważniejszego uszkodzenia. Warto udać się do autoryzowanego serwisu, dzięki czemu zyska się pewność, iż z urządzeniem nie stanie się nic nieodpowiedniego.
      Wymiana uszkodzonej szybki w iPhonie
      Jak pokazują statystyki, jednym z najczęściej kupowanym produktów firmy Apple, są iPhony. Wzbudzają one spore emocje i stały się symbolem bycia wyjątkowym. Posiadają własny system, który ma zwolenników oraz przeciwników, niemniej jednak patrząc na to obiektywnie, iOS to system działający bardzo sprawnie. Konieczność wymiany szybki w iPhonie, jest nierzadkim problemem - wystarczy trochę nieuwagi i telefon znajdzie się na ziemi. To kłopot wielu użytkowników, ponieważ pojedynczy upadek przynosi zwykle przykre efekty, niemniej jednak serwis Apple w Poznaniu, na pewno sobie z tym poradzi (zakres usług serwisu sprawdzisz na stronie https://flixapple.com/serwis-poznan/.
      Zalanie Macbooka
      Popularny Macbook jest komputerem znacznie różniącym się od reszty. Wykorzystuje się go nierzadko do pracy albo wykonania projektów graficznych. Nierzadko jest to urządzenie użytkowane przez artystów, którzy nie chcą pracować na systemie Windows, niemniej mają zaufanie do Macbooka. Możemy powiedzieć na jego temat całkiem sporo, ale prawda będzie taka, iż awarii nie da się uniknąć. Zalanie Macbooka jest jedną z najczęściej występujących awarii poza koniecznością wymiany klawiatury albo baterii. Kwestia jego naprawy wygląda identycznie, jak w wypadku smartwatcha - najlepszym rozwiązaniem będzie udanie się do dedykowanego serwisu.
      Konieczność wymiany baterii w smartwatchu
      Smartwatche są zegarkami, z których korzysta się coraz częściej. Nie można się temu dziwić, gdyż ułatwiają nam one monitorowanie aktywności, a poza tym są po prostu zwykłymi czasomierzami. Nie dość, iż są to nowoczesne produkty łączące się z telefonami, to także za ich sprawą możemy podnosić swój sportowy poziom. Niemniej jednak, jak w każdym zegarku, zaistnieć może konieczność wymiany jego baterii. Taka wymiana winna być przeprowadzona w zatrudniającym odpowiednich fachowców serwisie Apple. Jest to sprzęt o sporej wartości, zatem oddanie go w nieodpowiednie ręce, w tym także do zwykłego salonu, może zakończyć się przykrymi konsekwencjami.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Apple opublikował poprawki dla trzech dziur zero-day w systemach operacyjnych iPhone'a, iPada oraz Apple TV. Dziury znajdujące się w iOS, iPadOS oraz tvOS były aktywnie wykorzystywane przez cyberprzestępców. Poprawiono je wraz z wersjami 14.4 wszystkich wspomnianych systemów.
      Luka CVE-2021-1782 pozwalała złośliwym aplikacjom na zwiększenie uprawnienie. To dziura typu race condition. Takie luki występują, gdy program dopuszcza wykonanie wielu operacji jednocześnie, a wynik zależy od właściwej kolejności ich wykonywania. Przestępcy, zaburzając tę kolejność, mogą wywołać pojawienie się błędu i go wykorzystać.
      Z kolei CVE-2021-1871 i CVE-2021-1870 występują w silniku przeglądarki WebKit dla iPadOS-a oraz iOS-a. Dziury pozwalają napastnikowi na wykonanie dowolnego kodu.
      Dziury występują w urządzeniach iPhone 6s i nowszych, iPad Air 2 i nowych, iPad mini 4 i nowszych, iPod touch 7. generacji, Apple TV 4K oraz Apple TV HD. Producent odmówił podania informacji, jak wiele urządzeń padło ofiarą cyberprzestępców.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Apple ogłosiło, że ostatni kwartał był najbardziej zyskownym w całej historii firmy. Koncern osiągnął wielomiliardowe zyski dzięki gwałtownie rosnącej sprzedaży smartfonów, tabletów i laptopów. W ciągu ostatnich trzech miesięcy ubiegłego roku firma sprzedała towary i usługi o łącznej wartości 111,4 miliarda USD, osiągając zysk w wysokości 28,7 miliarda dolarów. To o 29% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
      Do osiągnięcia rekordowych wyników przyczyniła się świetna sprzedaż w okresie świątecznym napędzana w dużej mierze przez najnowszy model iPhone'a. W ciągu trzech miesięcy klienci kupili iPhone'y o łącznej wartości 65,6 miliarda USD. Oznacza to 17-procentowy wzrost rok do roku.
      Świetne wyniki zanotował też wydział usługowy, w skład którego wchodzi AppStore oraz jednostki zajmujące się udzielaniem licencji. Tutaj przychody wyniosły 15,76 miliarda USD, czyli były o 24% wyższe, niż przed rokiem. Wartość sprzedaży Apple Watch i produktów domowych wzrosła o 29% do kwoty 12,97 miliardów USD, a na komputery Mac klienci wydali 8,86 miliarda dolarów, czyli o 21% więcej niż przed rokiem.
      Dyrektor firmy, Tim Cook, powiedział, że sprzedaż byłaby jeszcze wyższa gdyby nie pandemia, z powodu której czasowo zamknięto niektóre firmowe sklepy.
      Apple nie jest jedynym przedsiębiorstwem z branży IT, które pochwaliło się świetnymi wynikami. Microsoft poinformował, że w ciągu ostatniego kwartału wartość jego sprzedaży wyniosła 43,1 (wzrost rdr o 17%) miliardów USD, a firma osiągnęła zysk netto w wysokości 15,5 miliarda USD (wzrost o 33%). O bardzo dobrym kwartale poinformował też Facebook, do którego kasy wpłynęło 28 miliardów dolarów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Thomas Moyer, szef Apple'a ds. bezpieczeństwa oraz dwóch policjantów z Biura Szeryfa Hrabstwa Santa Clara zostało oskarżonych o przekupstwo. Moyer, zastępca szeryfa Rick Sung oraz kapitan James Jensen oraz lokalny przedsiębiorca Harpreet Chadha zostali oficjalnie oskarżeni o przekupstwo związane z wydaniem pozwolenia na broń pracownikom Apple'a.
      Jak czytamy w akcie oskarżenia, Sung i Jensen celowo opóźniali wydanie czterem pracownikom Apple'a zgody na noszenie broni w sposób niewidoczny dla otoczenia (CCW). Zgodzili się na wydanie zezwoleń dopiero, gdy Moyer zaoferował biuru szeryfa 200 iPadów. Umowa nie doszła jednak do skutku, gdyż w ostatniej chwili Sung i Moyer dowiedzieli się, że prokurator okręgowy Jeff Rosen nakazał przeprowadzenie śledztwa ws. działań policji z Santa Clara. W ramach śledztwa wydano też nakaz przeszukania biura, celem sprawdzenia procedury wydawania zezwoleń na ukryte noszenie broni. Hrabstwo Santa Clara jest jednym z zaledwie trzech kalifornijskich hrabstw, w których zdobycie pozwolenia CCW jest niemal niemożliwe. Uzyskać mogą je osoby, którym ktoś groził śmiercią. W wyniku przeprowadzonego śledztwa Rosen oskarżył Sunga i Jensena o to, że traktowali zgodę na CCW jako przedmiot handlu i szukali ludzi, którzy są skłonni za takie zezwolenia zapłacić.
      Jednym z tych ludzi jest wspomniany biznesmen Harpreet Chadha. Prokurator oskarża go, że w zamian z zezwolenie na broń przekazał on obu policjantom bilety na wydarzenia sportowe. Biznesmen wydał 6000 USD na najlepsze miejsce na stadionie.
      Prokurator mówi, że ani Moyer ani Chadha nie powinni przyjmować propozycji od policjantów i powinni natychmiast poinformować o takiej propozycji biuro prokuratora.
      Obrońcy Moyera i Chadhy twierdzą, że ich klienci są ofiarami i nie powinni zostać oskarżeni. Przedstawiciele Apple'a stwierdzili, że firma przeprowadziła własne śledztwo w tej sprawie i nie stwierdziło, by ktoś postępował niewłaściwie.
      Oskarżeni staną przed sądem 11 stycznia. Grozi im kara więzienia.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Apple nie musi płacić irlandzkiej skarbówce 13 miliardów euro podatków. Taki wyrok wydał Sąd UE, który stwierdził, że Komisja Europejska, która w 2016 roku nakazała amerykańskiemu koncernowi zapłacenie wspomnianej kwoty, nie udowodniła, że doszło do naruszenia prawa. Od decyzji KE odwołał się zresztą nie tylko Apple, ale również rząd Irlandii.
      Sprawa nie dotyczyła tego, ile mamy zapłacić, ale czy w ogóle musimy płacić, oświadczyli przedstawiciele Apple'a po korzystnym dla siebie wyroku. Jesteśmy dumni z faktu, że jesteśmy drugim największym płatnikiem podatków na świecie. Wiemy, jak ważną funkcję społeczną spełniają podatki, dodali.
      Rząd Irlandii oświadczył, że zawsze było jasne, iż Apple nie był specjalnie traktowany przez irlandzką skarbówkę. Firma została obciążona prawidłową wysokością podatków, zgodną z irlandzkim prawem podatkowym, stwierdził Dublin. Przedstawiciele Komisji Europejskie poinformowali, że po zapoznaniu się z uzasadnieniem wyroku zdecydują o podjęciu dalszych kroków. Pozostało im jeszcze odwołanie się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości.
      Cała sprawa rozpoczęła się, gdy Komisja Europejska stwierdziła, iż Irlandia pozwoliła Apple'owi na transfer niemal całych zysków z terenu UE i uniknięcie dzięki temu płacenia podatków. KE uznała to za nielegalną pomoc udzieloną koncernowi. Irlandia, w której obowiązują jedne z najniższych podatków korporacyjnych w Europie, jest bazą dla działalności Apple'a na terenie Europy, Afryki i Bliskiego Wschodu.
      Teraz Sąd UE, druga najwyższa instancja sądownicza Unii, stwierdził, że brak jest dowodów, by Apple miało jakiekolwiek preferencje podatkowe.
      Takie orzeczenie to zła wiadomość dla tych, którzy walczą z transferami zysków przez wielkie korporacje. Europejska komisarz ds. konkurencyjności, Margrethe Vestager, w znacznej mierze skupia się na walce z  transferami zysków, twierdząc, że jest to działanie sprzeczne z zasadą konkurencyjności. Obecne orzeczenie sądowe to jej kolejna porażka. W ubiegłym roku sąd orzekł, że Starbucks nie musi płacić 30 milionów euro rzekomo zaległych podatków w Holandii. Wkrótce zapadną też wyroki ws. podatkowych Ikei i Nike'a.
      Zwycięstwo Apple'a pokazuje, że europejskie sądy nie są skłonne uznawać korzystnych przepisów podatkowych za niedozwoloną pomoc, nawet jeśli przepisy te mają na celu przyciągnięcie zagranicznych inwestycji, o ile są one stosowane konsekwentnie wobec wszystkich. To bardzo dobra wiadomość dla innych korporacji ponadnarodowych, które blisko przyglądały się tej sprawie, mówi Jason Collins, specjalista ds. prawa podatkowego z firmy Pinsent Masons.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...