-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Microsoft jednostronnie zmienił warunki certyfikatów Novell SuSE, które rozprowadza wśród swoich klientów. Ruch taki ma na celu uchronienie Microsoftu przed działaniem licencji GPLv3, która weszła w życie 29 czerwca.
Jeśli Microsoft by się przed nią nie uchronił, zostałby zobowiązany do darmowego udostępnienia swojej własności intelektualnej wszystkim użytkownikom, developerom i dystrybutorom oprogramowania, które objęte jest tą licencją.
Microsoft zdecydował, że rozprowadzane przez niego certyfikaty Novella nie będą upoważniały odbiorcy do otrzymania ani od Novella, ani od nikogo innego wsparcia wymaganego przez licencję GPLv3 – napisał koncern w oświadczeniu.
Dla klientów oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie mogą domagać się od Microsoftu, by udzielał im wsparcia dla programów objętych nową licencją.
Mark Radcliffe, ekspert specjalizujący się w przepisach dotyczących licencjonowania oprogramowania, przyznał, że zaskoczyło go, iż Microsoft tak szybko zareagował. Nigdy nie wyrażali zaniepokojenia. Nigdy wcześniej nie stwierdzili, że nie będą wspierali GPLv3. Myślę, że teraz doszli do wniosku, iż jest to dla nich zbyt duże ryzyko – stwierdził Radcliffe.
Microsoft zawarł z Novellem umowę, na podstawie której zapłacił tej firmie 240 milionów dolarów za 70 000 certyfikatów, które upoważniają ich odbiorców do otrzymywania wsparcia technicznego dla oprogramowania SuSE Linux Enterprise Server.
Technicznie rzecz biorąc, Microsoft tylko dostarcza licencję, natomiast do udzielania wsparcia zobowiązany jest Novell.
Środowiska open source’owe twierdzą jednak, że dystrybutorem licencji i oprogramowania jest Microsoft, więc powinien się on wywiązywać z jej zapisów. Microsoft postanowił więc nie ryzykować i dokonał wyłączenia na GPLv3.
Z kolei Novell zapewnia, że będzie honorował zarówno certyfikaty dostarczane klientom przez Microsoft, jak i zapewni wsparcie dla oprogramowania GPLv3.
Radcliffe mówi, że taka sytuacja to spora zagadka dla prawników i wielu z nich łamie sobie obecnie głowy nad tym, jak należy ją interpretować. Z jednej strony postawa Novella powoduje komplikacje prawne, z drugiej – podobne komplikacje wywołuje wyłączenie GPLv3 przez Microsoft.
Koncern Gatesa twierdzi, że na podstawie umowy z Novellem ma prawo do jednostronnej zmiany zapisów licencji. Mimo to, jak uważa Radcliffe, sąd może jednak uznać, że klienci mogą domagać od Microsoftu stosowania pierwotnych zapisów licencyjnych, gdyż umowa pomiędzy Novellem a firmą z Redmond może być uznana za rodzaj „obietnicy” złożonej klientom.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Software Freedom Law Center (SFLC), organizacja powiązana personalnie z Free Software Foundation i Open Source Development Labs, twierdzi, że przedsiębiorstwa korzystające z produktów Microsoftu płacą “podatek patentowy” w wysokości 21,5 dolara od użytkownika.
W ciągu ostatnich trzech lat Microsoft zapłacił ponad 4 miliardy dolarów odszkodowania powodom, którzy twierdzili, że Windows lub MS Office naruszają ich patenty. Firmie Sun Microsystems Microsoft musiał zapłacić 1,25 miliarda USD, Novellowi 536 milionów, a Alcatelowi-Lucentowi 1,52 miliarda dolarów.
Do tych sum należy dodać wydatki na obsługę prawną pozwów. Brad Smith, główny prawnik koncernu, stwierdził przed dwoma laty, że koncern średnio wydaje rocznie 100 milionów dolarów na obronę przed 35-40 jednocześnie toczącymi się procesami o naruszenie patentów.
Biorąc pod uwagę te fakty, SFLC w dokumencie Windows vs. Linux – The Patent Tax stwierdziło: Płacisz ukryty podatek, w wysokości ponad 20 dolarów, które Microsoft musiał zapłacić właścicielom patentów. Płacisz niezależnie od tego, czy kupujesz kopię Windows na płycie, czy też nabywasz ją preinstalowaną na laptopie, serwerze czy desktopie. Sumę 21,5 dolara uzyskano dzieląc 4 miliardy dolarów na szacunkową wielkość sprzedaży w latach 2004-2010.
Zdaniem SFLC suma "podatku” jest prawdopodobnie wyższa w Europie, ponieważ na Starym Kontynencie Windows kosztuje więcej niż w USA.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Free Software Foundation poinformowała, że Reuters wywołał niepotrzebną sensację, a jego dziennikarze źle zinterpretowali posiadane informacje pisząc, że FSF ma prawo i zamiar zabronienia Novellowi dystrybuowania Linuksa.
Organizacje i osoby blisko związane z FSF są posiadaczami praw autorskich do części kodu jądra, jednak w obecnej chwili umowa pomiędzy Novellem a Microsoftem w żaden sposób nie narusza tychże praw. Novell rozpowszechnia swoją dystrybucję SuSE zgodnie z prawem.
Fundacja nie ma prawa do zakazywania nikomu rozprowadzania Linuksa. Obecnie stosowane jądro rozpowszechniane jest na licencji GPLv2, a właścicielem praw autorskich do jądra jest jego twórca – Linusa Torvaldsa.
Błąd Reutersa dotyczy niezrozumienia konsekwencji, jakie niesie ze sobą wprowadzenie w życie kolejnej wersji licencji, GPLv3. Część jądra zostanie zapewne objęta nową licencją, a zapisy w niej zawarte nie pozwalają, by dystrybutorzy linuksowych OS-ów, korzystających z tych właśnie części, zawierali podobne umowy jak ta, pomiędzy Novellem i Microsoftem. Prace nad GPLv3 rozpoczęły się na długo przed zawarciem umowy pomiędzy obiema firmami, tak więc nie mają z nią nic wspólnego.
Jeśli zatem, co nie jest przesądzone, osoby i firmy związane z FSF zmienią warunki licencyjne na kod, będący własnością Fundacji, to Novell nie będzie mógł jednocześnie wywiązywać się z umowy z Microsoftem i korzystać z fragmentów kodu objętych nową licencją.
Nie oznacza to jednak zakazu tworzenia i rozpowszechniania własnej dystrybucji Linuksa. Tym bardziej, że zapadła już decyzja, iż GPLv2 będzie nadal używana, a objęty nią kod, jak już wspomniano, może być wykorzystywany także przez firmy, które zawierają podobne umowy jak ta, pomiędzy wymienionymi tutaj przedsiębiorstwami. Novell będzie miał też prawo do takiego przerobienia części kodu chronionych GPLv3, by odpowiadały one zapisom z GPLv2.
-
By KopalniaWiedzy.pl
Autorzy tworzonej licencji General Public License v.3 (GPL3) planują dodać do niej zapis, który blokowałby porozumienie patentowe pomiędzy Novellem a Microsoftem.
Eben Moglen, jeden ze współautorów licencji, jest jednocześnie krytykiem porozumienia zawartego przez obie firmy. Zapisy umowy zakładają rozpoczęcie prac nad zwiększeniem interoperacyjności oprogramowania, wspólnej sprzedaży oraz ochrony klientów przed roszczeniami związanymi z wykorzystaniem patentów.
Zapisy dotyczące patentów są sprzeczne z ideałami ruchu wolnego oprogramowania popieranego przez Moglena. On, Richard Stallman oraz osoby wspierające Free Software Foundation, uważają, że oprogramowanie powinno być dostępne bez zagrożenia patentowego.
Novell udostępnił do wglądu Moglenowi tajne zapisy umowy. Rzecznik Software Freedom Law Center zakończył już audyt, ale nie zdecydował się skomentować zapisów porozumienia.
Moglen planuje, aby nowe zapisy licencji GPL3 obejmowały większość nowego oprogramowania, a może nawet jądro Linuksa. Nowe zasady uchroniłyby Novella (oraz jego klientów) przed ewentualnym dokonywaniem opłat licencyjnych.
Dystrybucja Suse Linux Novella jest zbiorem wielu aplikacji GPL. Jeśli któraś z nich oferowana będzie na zasadach licencji GPL3, sprzedawca systemu Linux nie będzie mógł jej dystrybuować.
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.