Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Google walczy z piractwem

Rekomendowane odpowiedzi

Google wprowadza zmiany w swoich algorytmach wyszukiwania. Ich celem jest utrudnienie dostępu do pirackich treści i lepsze wyszukiwanie legalnych dostawców. Od przyszłego tygodnia w algorytmach Google’a zostaną uwzględnione żądania usunięcia odnośników do nielegalnych materiałów, które przysyłają właściciele legalnych treści. Im więcej tego typu żądań trafi do Google odnośnie danej witryny, tym niżej w wynikach wyszukiwania będzie ona prezentowana.

Taka zmiana powinna pomóc użytkownikom w łatwiejszym dotarciu do legalnych treści wysokiej jakości,niezależnie od tego, czy jest to utwór muzyczny na witrynie NPR, program telewizyjny na Hulu czy strumień audio na Spotify - oświadczyli przedstawiciele Google’a.

Koncern poinformował jednocześnie, że obecnie każdego dnia otrzymuje i przetwarza więcej żądań dotyczących usunięcia linków do nielegalnych materiałów, niż otrzymał ich w całym 2009 roku. W ciągu ostatnich 30 dni takich skarg napłynęło ponad 4,3 miliona. Firma nie ogranicza się tylko do spełniania życzeń właścicieli praw autorskich. Witryna, do której odnośnik jest usuwany, zostaje o tym poinformowana, dzięki czemu, w razie pomyłki, można przywrócić go do wyników wyszukiwania.

Przemysły filmowy i nagraniowy z zadowoleniem powitały nową inicjatywę Google’a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osoba w miarę ogarnięta nie powinna mieć problemu z dotarciem do pirackich treści ;) choć z drugiej strony patrząc na ludzi u mnie w pracy takich nieogarniętych jest całkiem sporo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zyjemy w osobliwych czasach zderzenia wielu kultur, co rodzi konsekwencje na polu prawa miedzynarodowego.

Odmienne jest rozumienie prawa w Japonii, odmienne w Niemczech i w Europie w ogole, odmienne jest rozumienie prawa w USA.

Problem polega na tym, iz USA - z racji swej ekspansywnej kultury - usiluje narzucac wlasna interpretacje prawna - bedaca czesciowo konsekwencja checi zachowania zyskow i powiekszania ich - reszcie swiata.

W tym celu angazowane sa wszelakie argumenty, od racjonalnych az po niedorzeczne i emocjonalne, a takze te natury moralnej.

Powstaly grupy lobbujace, ktorych jedynym celem jest lobbowanie za zaostrzeniem prawa autorskiego.

W tym miejscu warto podkreslic podstawowa roznice pomiedzy np prawem USA a prawem niemieckim: w Niemczech istnieje prawo AUTOROW [author's law], w USA prawo KOPIOWANIA [copyright law]. Juz sam jezyk ujawnia duze roznice w rozumieniu prawa.

 

Czy swiat powinien dac sobie narzucic interpretacje amerykanska? nie.

Czy swiat powinien przyjmowac amerykanskie rozumienie prawa do kopiowania, a takze zjawisk "piractwa"? nie.

Dlaczego? chocby dlatego, ze "piractwo" jako takie jest terminem pejoratywnym, ma znaczenie negatywne i nie zostawia pola do pozytywnej interpretacji. Zanika wobec powyzszego stwierdzenie "dzielenia sie" plikami, a w jego miejsce wchodzi okreslenie "piractwa" komputerowego.

 

Na czym powinno polegac dzialanie proaktywne? wg mnie na szerzeniu okreslenia DZIELENIA SIE plikami [zaklada naturalnie dzielenie sie plikami pochodzacych z legalnych zrodel, posiadajacych odpowiednie licencje, np otwarte]. Nalezy otwarcie przeciwstawiac sie narzucaniu jezyka, ktory potepia dzielenie sie plikami i utozsamia je z kradzieza i przestepstwem.

 

Przede wszystkim zas nalezy wzbudzac w ludziach potrzebe refleksji, zastanowienia, zawieszenia przekonan, ktore zostaly im narzucone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ prawo ochrony własności intelektualnej istnieje też w Europie i nie zostało narzucone przez USA.

Jeśli idzie o "ekspansywną kulturę" i "narzucanie rozwiązań" - to naturalny proces. Wcześniej były to Francja, Hiszpania, Wielka Brytania i inne imperia. Wniosek - nalezy budować potęgę własnego kraju. Wtedy można i narzucać innym swoje widzenie świata i obronić się przed próbami narzucania.

No i nie wszystkie amerykańskie rozwiązania prawne są złe. Ja chętnie widziałbym w PL kilka Poprawek czy zasadę "first-to-invent" w prawie patentowym.

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ prawo ochrony własności intelektualnej istnieje też w Europie i nie zostało narzucone przez USA.

Jeśli idzie o "ekspansywną kulturę" i "narzucanie rozwiązań" - to naturalny proces. Wcześniej były to Francja, Hiszpania, Wielka Brytania i inne imperia. Wniosek - nalezy budować potęgę własnego kraju. Wtedy można i narzucać innym swoje widzenie świata i obronić się przed próbami narzucania.

No i nie wszystkie amerykańskie rozwiązania prawne są złe. Ja chętnie widziałbym w PL kilka Poprawek czy zasadę "first-to-invent" w prawie patentowym.

Nir zgadzam się z panem.

To nei ejst anturalne następstwo a sztuczny sturm na wolność, widać to na potajemnej próbie narzucenia ACTA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nie mówię o konkretnym rozwiązaniu, a o pewnym zjawisku. Polegającym na tym, że im kraj silniejszy, tym większe jego oddziaływanie na inne kraje. I niezależnie od tego, czy to oddziaływanie przynosi tym innym krajom skutki pozytywne czy negatywne (a przynosi i jedne i drugie) oraz czy ma ono wpływ pośredni czy bezpośredni, czy rozwiązania są narzucane siłą/groźbą jej użycia czy ten innymi metodami, czy też często są przyjmowane przez inne kraje dobrowolnie, to jest to zjawisko o tyle naturalne, że najwyraźniej leży w ludzkiej naturze, skoro mieliśmy z nim do czynienia w każdej epoce historycznej, kulturze itp. Więc podtrzymuję swoje zdanie - jedynym wyjściem jest budowa własnego silnego państwa oraz wychowywanie odpowiedzialnej klasy politycznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Mariusz Blonski - prawde mowiac TAK zinterpretowane zjawisko moze zostac okreslone mianem IMPERIALIZMU. Nie wydaje mi sie, aby mial on wiele wspolnych cech z demokracja, lub chocby z jej dalekim znieksztalceniem. Zarzuty wobec USA nie bez powodu przybieraja zreszta postac zarzutow o imperializm ... tymze wlasnie jest to zjawisko.

Nie powiedzialbym takze, iz narzucanie komuklwiek czegokolwiek moze byc kiedykolwiek pozytywne. Podwaza zasade wolnosci negatywnej, a wiec wolnosci-od-opresji, czyjejs aktywnosci, stoi zatem w sprzecznosci z europejskim i azjatyckim rozumieniem wolnosci. Moze natomiast isc w parze z bezrefleksyjnym, amerykanskim rozumieniem wolnosci jako WOLNOSCI-DO-dzialania, a wiec czesto bycia opresantem, narzucajacym, "realizujacym wlasne cele".

Nie wiem jak Pan, jednak ja jestem - byc moze dosc staroswieckim i nie przystajacym do konformistycznych czasow - zwolennikiem jednostki, jej autentycznosci, niezaleznosci i wspolpracy z innymi jednostkami. Nie toleruje i nie akceptuje dzialan majacych na celu narzecenie jakimkolwiek grupom, czy jednostkom woli innej grupy, czy jednostki.

Wspolne zycie - niezaleznie od gatunku, czy miejsca zamieszkania, a takze ustroju - powinno zakladac dialog, szacunek i pomoc, a nie agresje, narzucanie i arogancje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...