Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Hubble stracił oczy

Rekomendowane odpowiedzi

Główny aparat teleskopu Hubble’a uległ awarii. Astronomowie uznali problemy z Advanced Camera for Surveys za wielką stratę.

To właśnie ten aparat dostarczył wielu z najbardziej szczegółowych zdjęć przestrzeni kosmicznej. Amerykańscy naukowcy uważają, że co prawda uda się ponownie uruchomić urządzenie, jednak będzie ono wykorzystywało nie więcej niż 30% swoich możliwości. Będzie musiało to wystarczyć przez najbliższych kilkanaście miesięcy. W przyszłym roku na Hubble’u zostanie zainstalowany nowy aparat.

Advanced Camera for Surveys składa się z trzech mniejszych aparatów, które działają w paśmie od ultrafioletu po bliską podczerwień. Urządzenie zamontowano na teleskopie Hubble’a w 2002 roku. Sam teleskop został umieszczony na orbicie w 1990 roku.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Teleskopy Spitzera i Hubble’a odkryły, że jedna z najdalszych znanych nam galaktyk tworzy gwiazdy w niezwykle szybkim tempie. GN-108036 to jednocześnie najjaśniejsza z tak odległych galaktyk.
      Znajduje się ona w odległości 12,9 miliarda lat świetlnych od Ziemi i każdego roku powstaje w niej... 100 nowych gwiazd. Dla porównania, Droga Mleczna jest pięciokrotnie większa i 100-krotnie bardziej masywna, a produkuje około 3 gwiazd rocznie.
      Mark Dickinson z National Optical Astronomy Observatory w Arizonie mówi, że nigdy wcześniej nie znaleziono tak wiekowych galaktyk, które świeciłyby tak jasno.
      Nową galaktykę odkrył zespół astronomów pracujący pod kierownictwem Masami Ouchiego z Uniwersytetu Tokijskiego. Najpierw zauważono ją za pomocą Subaru Telescope na Mauna Kea na Hawajach, a później potwierdzono za pomocą aparatury W.M. Keck Observatory. W ciągu dwóch ostatnich lat trzykrotnie dokonywano pomiarów potwierdzających dane uzyskane o galaktyce.
      Bahram Mobasher, jeden z członków zespołu naukowego, stwierdził, że GN-108036 mogła być przodkiem wielu współczesnych galaktyk.
      GN-108036 powstała zaledwie 750 milionów lat po Wielkim Wybuchu. Obecnie widzimy ją taką, jaka była 12,9 miliarda lat temu. Przesunięcie ku czerwieni galaktyki wynosi 7,2. Znamy niewiele galaktyk, które charakteryzują się przesunięciem większym od 7, a tylko dwie, które leżą dalej od GN-108036. Przesunięcie ku czerwieni to zjawisko przesuwania się długości obserwowalnych fal elektromagnetycznych w kierunku czerwieni. Im dalej leży obiekt, tym większe jest jego przesunięcie ku czerwieni.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Astronomowie z NASA obawiają się, że kilkugodzinny deszcz meteorytów, który czeka nas w przyszłym roku, może uszkodzić satelity, teleskop Hubble'a czy Międzynarodową Stację Kosmiczną. Nadchodzący deszcz Drakonidów może być najintensywniejszym tego typu zjawiskiem od 10 lat.
      W związku z tym wydano ostrzeżenie dla właścicieli satelitów, a NASA sprawdza możliwości takiego przesunięcia Hubble'a oraz ISS by znalazły się one poza zasięgiem meteorytów. Prawodpodobnie wydany też zostanie zakaz spacerów kosmicznych.
      O ile Hubble'a i ISS można przesunąć, to satelity, szczególnie komunikacyjne, muszą pozostać na swoich miejscach. Grozi im nie tylko bezpośrednie uderzenie, ale również gwałtowne wyładowania elektryczne, które mogę uszkodzić wyposażenie.
      Szczególnie intensywne bombardowanie Drakonidami ma miejsce co 13 lat, gdy pozostałości komety Giacobini-Zinner powracają z okolic Słońca. W roku 1933 zaobserwowano aż 54 000 meteoryty w ciągu godziny. W roku 1946 było ich 10 000. Ostatni szczyt przypadł na rok 1998 z kilkuset rozbłyskami na godzinę.
      Obecnie doktor William Cooke z NASA mówi, że 8 października przyszłego roku czeka nas bombardowanie podobne do tego z 1998.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Australijscy astronomowie skonstruowali niewielkie urządzenie, które może zrewolucjonizować obserwacje przestrzeni kosmicznej. Naukowcy, korzystający z teleskopów pracujących w podczerwieni mają olbrzymi problem, gdyż cała atmosfera ziemska bardzo jasno świeci. Za świecenie odpowiedzialne są molekuły hydroksylu, które w ciągu dnia zbierają i przechowują energię słoneczną, a w nocy ją uwalniają.
      Uczeni pracujący pod kierunkiem profesora Jossa Bland-Hawthorna z University of Sydney opracowali "wielozakresowy spektograf integrujący fotony". Urządzenie wielkości kuchenki mikrofalowej korzysta w wielu warstw światłowodów, które tunelują indywidualne fotony, dzięki czemu możliwe jest odfiltrowanie najjaśniejszych z nich. Profesor Bland-Hawthorn mówi, że różnica jest taka, jakby patrzyć z przodu na samochód ze zgaszonymi i zapalonymi światłami. Jesteśmy w stanie wytłumić światło całego nocnego nieba z 80-procentową skutecznością, co całkowicie zrewolucjonizuje astronomię - dodaje uczony. Dzięki temu, że nocne niebo stanie się naprawdę ciemne w podczerwieni, możliwe będzie dokonywanie z powierzchni naszej planety obserwacji, które dotychczas były niedostępne.
      Prace Australijczyków pozwolą nie tylko na prowadzenie lepszych obserwacji, ale oznaczają również, że możliwe będzie znaczne zredukowanie rozmiarów teleskopów, co z kolei oznacza kolosalne obniżenie kosztów.
      Nowy spektograf to wynik 20 lat badań. Będzie on produkowany przez firmę Redfern Optical Components, a do marca przyszłego roku miesięczny poziom produkcji ma wynieść setki sztuk.
      O tym, jak olbrzymi krok został dokonany niech świadczy fakt, że dzięki nowemu urządzeniu znajdujące się na ziemi teleskopy będą miały moc większą od następcy Hubble'a - Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      University of Washington udostępnił system monitorujący internetowe 'czarne dziury'. Tym terminem określono miejsca, w których z nieznanych przyczyn sygnał zanika.
      Wielu internautom zdarzyło się klikać na link lub wpisywać w przeglądarce adres i bezskutecznie czekać na połączenie z jakąś witryną. Tymczasem połączenie nie następuje, pomimo że nie powinno być żadnych problemów. Serwery pracują prawidłowo, łącza nie są zapchane, a mimo to sygnał gdzieś ginie.
      Hubble to system, który od 17 września 2007 roku monitoruje Internet. W tym czasie zidentyfikował 885 059 "czarnych dziur". Oczywiście sytuacja w Sieci ciągle się zmienia. Witryny przed chwilą z tajemniczych powodów niedostępne, nagle stają się bez problemu osiągalne, a problemy zaczynają trapić strony, które jeszcze przed godziną działały bez zarzutów.
      Hubble pokazuje bieżącą sytuację w Sieci. Monitoruje on bez przerwy 78 772 prefiksy CIDR. W ciągu ostatnich 24 godzin zanotował problemy na 108 159 trasach dostępu do 4252 prefiksów. Oznacza to, że do tych właśnie prefiksów możemy się nie dostać. Hubble pokazuje też mapę, na której pokazuje, jak długo "żyła" każda z "czarnych dziur". Dane aktualizowane są co 15 minut.
      Co ciekawe, na stronie Hubble'a każdy może sprawdzić, czy lokalizacja, z której właśnie się łączy, jest dostępna z zewnątrz.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      NASA pokazała następcę teleskopu Hubble’a. James Webb Space Telescope (JWST) będzie większy od swojego poprzednika, zostanie umieszczony dalej od Ziemi i będzie miał większe lustro, które pozwoli uczonym zajrzeć głębiej w przestrzeń kosmiczną. Ma on zostać wystrzelony w czerwcu 2013 roku.
      Osoby odwiedzające Smithsonian National Air and Space Museum w Waszyngtonie mogły podziwiać kopię JWST w skali 1:1.
      Sam teleskop powstaje kosztem 4,5 miliarda dolarów i będzie umieszczony w odległości 1,5 miliona kilometrów od Ziemi. Jego długość wyniesie 24 metry, a wysokość – 12 metrów. JWST zostanie wyposażony w imponujące sześciokątne lustro o średnicy 6,5 metra. Lustro teleskopu Hubble’a ma średnicę "jedynie” 2 metrów. Agencja udostępniła animację, pokazującą rozkładanie JWST w przestrzeni kosmicznej.
      Starzejący się Hubble trafił w przestrzeń kosmiczną w 1990 roku i pokazał ludziom odległe systemy słoneczne, gwiazdy i bardzo stare galaktyki.
      James Webb Space Telescope pozwoli zajrzeć w te zakątki wszechświata, które uformowały się zaraz po Wielkim Wybuchu. Uczeni przewidują, że będzie on pracował przez 10 lat. Do czasu jego wystrzelenia "kosmicznym okiem” ludzkości będzie Hubble. W przyszłym roku NASA planuje wysłać misję, która dokona na nim niezbędnych prac konserwacyjnych.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...