Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zagrożone goryle przechytrzyły kłusowników

Rekomendowane odpowiedzi

Parę dni po tym, jak jeden z goryli górskich z ich stada padł ofiarą kłusowników, 2 młode osobniki Rwema i Dukore wybrały się do lasu, by znaleźć i zniszczyć wszystkie pułapki.

To pierwszy raz, gdy widzieliśmy młode zwierzęta angażujące się w takie zachowanie. Nie słyszałam też o żadnych raportach ze świata, w których wspominano by o podobnym zjawisku - podkreśla Veronica Vecellio, koordynator gorylego programu w Centrum Badawczym Karisoke Fundacji Dian Fossey.

W rwandyjskim Parku Narodowym Wulkanów kłusownicy zakładają wiele pułapek, które uruchamiają się po nadepnięciu na połączoną z liną gałąź. Co prawda ludziom chodzi głównie o antylopy, ale w pułapki wpadają też małpy. Starsze osobniki potrafią uwolnić się z pętli, młode nie są jednak tak silne i wytrzymałe. Jak tłumaczy Vecellio, kłusownicy nie są w ogóle zainteresowani gorylami. Mimo że małe okazy można by z łatwością przenieść i sprzedać i tak wszystkie skończą tak samo - umrą z wycieńczenia oraz bólu.

W lipcu br. w sidła wpadła Ngwino. Niestety, pracownicy stacji Karisoke zjawili się zbyt późno, by ją ocalić. Będąca jeszcze niemowlęciem gorylica zmarła w wyniku odniesionych ran. Próbując się uwolnić, zwichnęła sobie bark, a lina z pułapki na tyle głęboko wbiła się w nogę, że wdała się gangrena.

Kłusownicy wyginają gałąź bambusa za pomocą liny. Zawiązaną na jej końcu pętlę przytwierdzają do podłoża za pomocą kijka lub kamienia. Gdy na wierzchu rozrzuci się trochę roślin, pułapka staje się praktycznie niewidoczna. Później wystarczy, by jakieś zwierzę potrąciło obciążnik. Bambus się prostuje, a pętla zaciska na kończynie ofiary. Jeśli jest ona wystarczająco lekka, zawiśnie nad ziemią.

Goryle górskie są krytycznie zagrożone wyginięciem. Codziennie tropiciele z Centrum Badawczego Karisoke przemierzają las w poszukiwaniu pułapek. Ostatnio John Ndayambaje wypatrzył jedną w pobliżu terytorium klanu Kuryama. Zbliżył się, by ją rozbroić, ale nagle rozległo się pohukiwanie dorosłego samca o imieniu Vubu. Zaalarmowany strażnik zastygł w bezruchu. Wtedy do akcji wkroczyła para ok. 4-letnich wyrostków. Samczyk Rwema wskoczył na wygiętą gałąź i ją złamał, a samiczka Dukore uwolniła pętlę. Goryli tandem szybko wypatrzył jeszcze jedną pułapkę (warto dodać, że ludzki tropiciel jej nie namierzył). Wspomagani przez nastoletniego Tetero Rwema i Dukore wyeliminowali i tę konstrukcję.

Ponieważ wszystko odbyło się w mgnieniu oka, Vecellio podejrzewa, że to nie pierwsza taka akcja. Młode goryle były bardzo pewne siebie. Wiedziały, co mają zrobić i tak właśnie postąpiły. Po wszystkim ulotniły się jak kamfora.

Naukowcy dywagują, że młode musiały widzieć, jak w pułapkę wpadały dorosłe samce z klanu. W ten sposób nauczyły się kojarzyć te konstrukcje z niebezpieczeństwem. Niewykluczone, że podpatrzyły tropicieli niszczących pułapki i od tej pory rozbrajają je dokładnie tak samo jak oni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie dlatego napisałem "Ludzie", ponieważ do "ludzi" zaliczani są (całe życie nie mogę zrozumieć dlaczego :( ) również tacy jak w arcie idioci, palanci i tego typu popaprańcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Własnie dlatego napisałem "Ludzie", ponieważ do "ludzi" zaliczani są (całe życie nie mogę zrozumieć dlaczego :( ) również tacy jak w arcie idioci, palanci i tego typu popaprańcy.

 

Nie sądzę by tamtejsze kłusownictwo było bardzo związane z IQ, raczej kłusują z biedy? Gdyby im podrzucać jakąś krowę co jakiś czas to może by nie trzeba było tylu strażników :). Ja wiem, kult cargo, wyuczona bezradność, etc ale goryli to już naprawdę mało mamy....

Innymi słowy płaćmy im za każdą nie upolowaną antylopę. Zgodnie z najlepszymi wzorcami z USA gdzie farmerowi płaci się (płaciło się?) za każdy korzec nie wyhodowanej lucerny, płaćmy za każdego nie upolowanego goryla. Przyznajmy tubylcom roczną premię za wzrost populacji a gwarantuję, że każdy kłusownik skończy we własnych wnykach i będzie wzbogacał humus.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

raczej kłusują z biedy?

Oczywiście, że tak. Tak samo jak polscy złodzieje kradną z biedy, bo nie stać ich na uczciwe kupno wymarzonej beemki.

 

 

Przyznajmy tubylcom roczną premię za wzrost populacji a gwarantuję, że każdy kłusownik skończy we własnych wnykach i będzie wzbogacał humus.

Wyszło by na jednego tubylca po dolarze, więc znalazłaby się szajka łapiąca goryle za dolarów 10.

(sam własnego pomysłu nie mam :huh:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...