Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nieskuteczna blokada

Rekomendowane odpowiedzi

Duży brytyjski dostawca internetu poinformował, że poziom ruchu P2P wrócił do normy w ciągu zaledwie tygodnia po wydaniu przez sąd nakazu zablokowania ruchu do serwisu The Pirate Bay. Krytycy takich posunięć ostrzegali, że będą one nieefektywne.

Wyroku sądu i swojej taktyki walki z piractwem broni jednak BPI, organizacja nadzorująca przestrzegania praw autorskich. Szef tej organizacji, Geoff Taylor, zapowiedział kontynuację takich działań.

Wspomniany na wstępie dostawca internetu zdradził, że ruch w sieci P2P wzrósł w czasie, gdy toczył się proces. Miało to prawdopodobnie związek z nagłośnieniem sprawy przez media. Po nałożeniu w kwietniu blokady doszło do znacznego spadku ruchu, większego niż wzrost spowodowany zainteresowaniem wokół sprawy sądowej. Jednak już tydzień później ruch P2P powrócił do zwykłego poziomu sprzed sprawy.

Firma zauważa jednocześnie, że natężenie ruchu nie musi być skorelowane z liczbą osób korzystających z sieci. Niewykluczone, że najbardziej aktywni użytkownicy P2P jeszcze bardziej zwiększyli swoją aktywność, a sprawa sądowa odstraszyła część osób korzystających z P2P od czasu do czasu.

Nie wiadomo też, jakie dane i skąd są ściągane. Być może zwiększyła się popularność innych witryn niż Pirate Bay. Sąd nakazał bowiem sześciu największym brytyjskim ISP zablokowanie tego serwisu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już dawno pokazano, że można napisać proste oprogramowanie p2p (klient oraz serwer) w dowolnym języku skryptowym wysokiego poziomu, w zaledwie kilkudziesięciu linijkach kodu. Próby blokowania p2p mają tyle samo sensu co próby wypicia samego mleka z kawy z mlekiem.

 

Jeżeli jakiś tytuł kosztuje €100, a ogląda go (bądź też gra w niego) zaledwie 5% "legalnych" graczy (a reszta ściągnęła piraty), jedynym sensownym ruchem jest tu zmniejszenie ceny. Nikomu nie będzie się chciało piracić gry za €5, szkoda ryzyka i czasu.

 

Zarówno Apple jak i Google zarobiło krocie na mikropłatnościach i niskich cenach programów. To działa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak i nie. Ludzie piratują nawet aplikacje za jednego dolara. Z drugiej strony, zamiast piratowania, wielu wybiera używanie wersji 'lite' z zamiarem kupienia później (co jest chyba najlepszym wyjściem z sytuacji ze względu na ryzyko związane z oprogramowaniem "poprawionym" przez niewiadomo kogo). Niestety, nie ma filmów ani muzyki w wersji 'lite'...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idę do kina płacę za bilet, później chce obejrzeć jeszcze raz film kupuje bluray, płytka się niszczy za parę lat film leci w TV i znowu płacę za niego.

W tym wypadku artysta zarobił 3x na mnie państwo również 3x więc gdzie tu logika.. Skoro muszę płacić 3x za coś co powinien zapłacić raz..

Kolejny przykład odwrotny z mp3 w USA można kupić muzykę za 99 centów i mniej w Polsce analogicznie jedna piosenka 5 zł i wyżej w dodatku ilość działających serwisów.. pozostawia wiele do życzenia.. i tak każdy kupuje u innych zagranicznych (w tym wypadku winne polskie przestarzałe prawo).

 

Z przypadku serwisów torrentowych zamkniesz jeden powstaną na jego miejsce dwa! Zablokujesz sieć p2p .. to wymyśla nowy protokół do wymiany... Zamykanie blokowanie przyczynia się tylko do rozwoju p2p ; ) I tak już wiele trakerów stosuje szyfrowanie po SSL klient - serwer - klient (tych zamkniętych).

 

Lepszym rozwiązaniem było by jakieś proste zalegalizowanie wymiany p2p z głową i nikt by na tym stratny nie był. Ale póki istnieje pazerność na $$$ to będzie wiecznie wojna ; ) A najbardziej poszkodowani są Ci co kupują legalnie np grę i poprzez zabezpieczenia stosowane mają więcej problemów z jej uruchomieniem niż to wszystko wartę...

 

Temat jak rzeka :rolleyes:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przecież wymiana plików już jest zalegalizowana (przynajmniej dla każdego, kto będzie w stanie wyrąbać tę ścieżkę przed sądem). Na wszystkie nośniki danych i dyski twarde (mówię o naszym kraju) nałożony jest podatek właśnie od kopiowania plików chronionych prawami autorskimi. Ponadto z jakiegoś powodu, kiedy w radiu czy tv mówi się o pobieraniu tych plików, zawsze przejęta prezenterka z wytrzeszczem mówi o "nielegalnym ściąganiu muzyki i filmów", mimo że akurat to "ściąganie" również jest legalne.

 

Nie wolno udostępniać, a szczególnie bolesne może być udostępnianie filmów przed ich premierą, i tyle. Wolno za to reprezentować różne wytwórnie i straszyć ludzi, kreując własną rzeczywistość, najwyraźniej wolno też przepychać umowę ACTA przemycaną w różnych innych dokumentach, ostatnio np. zakamuflowaną w jakichś umowach handlowych między EU a Kanadą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kiedy w radiu czy tv mówi się o pobieraniu tych plików, zawsze przejęta prezenterka z wytrzeszczem mówi

 

:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...