KopalniaWiedzy.pl 275 Posted June 25, 2012 Samotny George, ostatni przedstawiciel podgatunku Geochelone nigra abingdoni, nie żyje. Poinformowali o tym pracownicy Parku Narodowego Galapagos. Przyczyna zgonu ma zostać ustalona w czasie sekcji zwłok. Martwego George'a znalazł w niedzielę na wybiegu opiekun Fausto Llerena. Po 40 spędzonych wspólnie latach był to dla niego spory cios. Nie wiadomo, ile dokładnie lat miał żółw, ale naukowcy uważają, że ok. 100. Biorąc pod uwagę długość życia żółwi słoniowych, George był młodym dorosłym. Władze Parku poinformowały, że George zostanie prawdopodobnie zabalsamowany, aby podziwiać go mogły także przyszłe pokolenia. Żółw został uratowany w 1972 roku i przewieziony ze swojej rodzimej wyspy Pinta w archipelagu Galapagos do rezerwatu na centralnie położonej wyspie Santa Cruz. Do Charles Darwin Research Station (CDRS), nowego domu George'a, przywożono spokrewnione genetycznie samice, ale albo składane jaja okazywały się niezapłodnione, albo w ogóle nie dochodziło do kopulacji. Share this post Link to post Share on other sites
ZolV 9 Posted June 25, 2012 Szkoda, bo dobry z niego zółw był. Drugiego takiego ja on, już nie będzie. Share this post Link to post Share on other sites
Jajcenty 313 Posted June 25, 2012 Drugiego takiego ja on, już nie będzie. Czasami nie warto być jedynym w swoim rodzaju... Share this post Link to post Share on other sites