Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Staruszek w służbie czynnej cz. 2.

Rekomendowane odpowiedzi

Niezwyciężona przez Brytyjczyków fregata została skierowana do portu, gdzie przechodziła naprawy i konserwację. W 1820 roku wydano rozkaz przygotowania jej do służby na Morzu Śródziemnym i rok późnej roku USS Constitution wyruszył w kierunku Europy.

Sława ratuje USS Constitution

Służba tam nie przyniosła jednostce chwały. Okazało się, że nowy dowódca nie potrafi zapanować nad załogą, na którą zaczęły napływać skargi od władz portów. Kapitan Jones otrzymał rozkaz powrotu i w 1824 roku w Bostonie odebrano mu dowodzenie. Nowy kapitan, Thomas Macdonough,  przywrócił dyscyplinę i wypłynął w kierunku Europy, jednak już rok później z przyczyn zdrowotnych zrezygnował z funkcji. Kilka miesięcy później odkryto, że część okrętu gnije, w 1828 roku USS Constitution wrócił zatem do Bostonu by przejść naprawę.

Drewniane okręty miały w założeniu służyć przez 10-15 lat, tymczasem USS Constitution przekroczył właśnie trzydziestkę. Dokonany w Bostonie przegląd oraz szacowanie kosztów remontu wykazały, że trzeba będzie nań przeznaczyć olbrzymią sumę 157 tysięcy dolarów. Władze zastanawiały się nad dalszym losem fregaty. Tymczasem 14 września 1830 roku w lokalnej gazecie Advertiser, pojawił się artykuł, którego autor informował, że jednostka zostanie rozebrana. Dwa dni później ta sama gazeta opublikowała wiersz „Old Ironsides“ Oliviera Wendella Holmesa. Ten młody student prawa i medycyny postanowił mową wiązaną bronić legendarnego okrętu. Patriotyczny utwór został natychmiast przedrukowany przez prasę w Nowym Jorku, Filadelfii i Waszyngtonie, doprowadzając do poruszania w całym kraju. Zaczęto zbiórkę pieniędzy i głośno wyrażano sprzeciw wobec zamiarów urzędników. Władze zatwierdziły remont okrętu. Jednostka była rzeczywiście w nie najlepszej kondycji. W części środkowej była wygięta aż o 76 centymetrów w górę. Jednak obywatele nie chcieli dopuścić do zniszczenia USS Constitution. Dlatego też wprowadzenie okrętu do suchego doku było obserwowane przez tłum, wśród którego znajdował się m.in. wiceprezydent Van Buren. Okręt był już tak znany, że zamawiano ozdoby wykonane z jego starego poszycia. Doszło też do skandalu. Nowy dowódca, Jesse Elliot, kazał zamontować na bukszprycie okrętu drewnianą figurę prezydenta Jacksona. Nie spodobało się to bostończykom, wśród których prezydent nie cieszył się popularnością. Elliotowi grożono śmiercią, krążyły informacje o grupach, które próbowały wejść na okręt, by ściągnąć rzeźbę. Na USS Constitution pojawiła się więc straż. Na nic się to jednak nie zdało. Niejaki Samuel Dewey, kapitan statku handlowego, przyjął zakład o to, czy będzie w stanie zdjąć popiersie. Korzystając ze złej pogody dostał się na pokład i odciął głowę figurze. Zdobycz przez jakiś czas krążyła po bostońskich tawernach i klubach, aż w końcu Dewey osobiście przekazał ją sekretarzowi marynarki wojennej Dickersonowi i przez wiele lat głowę prezydenta można było zobaczyć na półce w biblioteczce sekretarza.

Morze Śródziemne i służba na Pacyfiku

W końcu w marcu 1835 roku USS Constitution wyszedł z portu w Bostonie pod kapitanem Elliotem. Okręt popłynął najpierw do Nowego Jorku, gdzie popiersiu prezydenta założono nową głowę. Na jednostkę wsiadł były sekretarz stanu Edward Livingstone, którego fregata zawiozła do Francji, gdzie objął funkcję ambasadora. Do roku 1838 jednostka pływała po Morzu Śródziemnym zapewniając bezpieczeństwo statkom handlowym i składając wizyty dyplomatyczne. Kapitan Elliot skupował też różne zabytkowe przedmioty, które zawiózł do USA. W drodze powrotnej do kraju zabrał na pokład żywe zwierzęta, za co został później pozbawiony dowództwa, gdyż nie wolno było przewozić tego typu ładunku na okrętach wojennych.

Po kilkumiesięcznym pobycie w Bostonie fregata została okrętem flagowym Eskadry Pacyfiku, patrolując zachodnie wybrzeża Ameryki Południowej. Przez niemal trzy lata załoga zajmowała się głównie odwiedzaniem kolejnych miast i wypoczynkiem na plażach oraz w tawernach. Podczas rejsu powrotnego okręt zawinął do Rio de Janeiro, gdzie 29 sierpnia 1841 roku złożył mu wizytę cesarz Brazylii Pedro II.

Gdy w 1843 roku okręt trafił do portu w Norfolk, koszt koniecznych napraw oszacowano na 70 000 dolarów. Sekretarz marynarki wojennej miał poważny problem. Budżetu nie było stać na tak duży wydatek, ale nie wolno było też pozwolić, by zasłużony okręt niszczał. Na prośbę sekretarza do Norfolk udał się legendarny dowódca John „Mad Jack“ Percival. Obejrzał okręt i stwierdził, że jednostkę można naprawić za 10 000 dolarów. Przystąpiono do pracy i po kilku miesiącach Percival poinformował, że fregata może pływać przez kolejne 2-3 lata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...