Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Najmniejsze na świecie "państwo”, posiadające własną flagę, herb, walutę, znaczki pocztowe i paszporty, zostało wystawione na sprzedaż. Księstwo Sealandii leży na dawnej betonowej platformie przeciwlotniczej. Jej wymiary to 40x14 metrów. Powierzchnia „kraju” wynosi więc 560 metrów kwadratowych. Obecnym władcą jest książę Michał Sealandzki (Michael of Sealand).

Historia kraju liczy sobie zaledwie kilkadziesiąt lat.

W czasie II wojny światowej Wielka Brytania wybudowała na Morzu Północnym system betonowych platform, na których ustawiono baterie przeciwlotnicze, by chronić wyspy przed Luftwaffe.

Po wojnie zniszczono wszystkie platformy z wyjątkiem jednej, Roughs Towers. W 1967 roku emerytowany major Paddy Roy Bates zajął ją, powołując się na prawo międzynarodowe i przepisy o porzuconej własności oraz ziemi niczyjej (platforma leży na wodach międzynarodowych). Zamieszkał tam z rodziną i ogłosił terytorium Księstwem Sealandii.

Dotychczas księstwo nie zostało oficjalnie uznane przez żadne państwo. Jednak gdy po ostrzelaniu z terenu Księstwa brytyjskich łodzi patrolowych sąd w Wielkiej Brytanii orzekł, że nie może zająć się tą sprawą, gdyż nie podlega ona jego jurysdykcji, książę Roy uznał to za deklarację niepodległości jego kraju. Niepodległość zagrożona została w 1978 roku, gdy grupa niemieckich i holenderskich biznesmenów próbowała zająć Sealandię siłą.

Książę Roy ma obecnie 85 lat i mieszka w Hiszpanii. Jego syn, Michael, poinformował właśnie, że skontaktowali się z nim przedstawiciele agencji nieruchomości, której klienci są zainteresowani nabyciem Sealandii.

Na każdym z betonowych filarów znajduje się osiem pomieszczeń. Mogą być wykorzystane do prowadzenia internetowego kasyna bądź banku. Instytucja taka miałaby olbrzymią swobodę działania, gdyż nie podlegałaby kontroli ze strony żadnego z uznanych państw.
Książę Michael, opisując nieruchomość, stwierdził: Sąsiedztwo jest bardzo spokojne. Z dobrym widokiem na morze.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość wolf

pirate bay chce kupic to panstwo zeby miec spokoj z wladzami ;) lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chętnie bym zakupił takie ,,państwo" by na wakacje tam pojechać.

Ciekawe ile kosztuje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Obecny władca i właściciel Księstwa Sealandii oświadczył, że nie sprzeda go serwisowi PirateBay. Michał Sealandzki uważa bowiem, że prawa autorskie należy chronić i nie zamierza ułatwiać zadania nikomu, kto narusza traktaty międzynarodowe.
      Pytany o swój stosunek do nielegalnej wymiany plików, władca Sealandii stwierdził: To kradzież praw do własności i mi sie to nie podoba. Dodał, że sam jest autorem książki, na podstawie której powstaje film, więc ochrona praw autorskich leży i w jego interesie.
      Agencja nieruchomości, która zajmuje się pośredniczeniem w sprzedaży, poinformowała, że jeden z warunków, postawionych przez sprzedających brzmi, iż Księstwo nie może zostać sprzedane nikomu, kto występowałby przeciwko Wielkiej Brytanii. PirateBay nie spełnia go, gdyż łamie obowiązujące w Zjednoczonym Królestwie prawo.
      Profesor Robin Churchill, konstytucjonalista i specjalista prawa międzynarodowego z Dundee University mówi, że Sealandia znajduje się w odległości mniejszej niż 12 mil morskich od wybrzeży Wielkiej Brytanii. W 1987 roku kraj ten powiększył obszar swoich wód terytorialnych do 12 mil, a więc z punktu widzenia prawa, na Sealandii obowiązują przepisy uchwalone w Wielkiej Brytanii.
      Ostatecznym gwoździem do trumny planów szwedzkich piratów jest cena za Sealandię. Wynosi ona 971 milionów dolarów. Tymczasem PirateBay zebrał dotychczas mniej niż 20 tysięcy USD.
      Czytaj również:
      Państwo na sprzedaż
      Piraci chcą mieć własne państwo

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...