Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Specyfikacja i testy układu R600

Rekomendowane odpowiedzi

Do Sieci wyciekły wyniki testów oraz specyfikacja procesora graficznego R600 ATI. Kość ma trafić na rynek już w bieżącym miesiącu.

Zgodnie z opublikowaną specyfikacją układ ma zawierać:64 zunifikowane jednostki cieniujące, zdolne do wykonania 128 operacji w cyklu;32 moduły mapujące tekstury (TMU – Texture Mapping Unit) oraz 16 jednostek rasteryzujących (ROP – Render Out Pixel);512-bitowy kontroler pamięci;pierwsza wersja kości będzie współpracowała z układami GDDR3 taktowanymi zegarem o częstotliwości 900 MHz, a w marcu ukaże się wersja współpracująca z 1,1-gigahercowymi układami GDDR4;prędkość przesyłu danych wyniesie 115 GB/s z GDDR3 i 140 GB/s z GDDR4;R600 ma współpracować z 1024 megabajtami pamięci;kość przetwarza dane z 32-bitową precyzją;układ będzie w pełni kompatybilny z DirectX 10;sprzętowe wsparcie dla klastrów GPU (liczba współpracujących ze sobą procesorów graficznych będzie kolejnymi potęgami cyfry 2 i nie będzie ograniczona do obecnie spotykanych rozwiązań dwu- czy czteroprocesorowych);sprzętowe wsparcie DVI-HDCP;sprzętowe wsparcie Quad-DVI;zgodność ze standardami PCI-SIG.
Porównując R600 z najnowszymi układami Nvidii – kośćmi z rodziny GeForce 8800 – warto zauważyć, że ATI wyposażyło swój GPU w mniejszą liczbę potoków. Z drugiej jednak strony, jest on w stanie wykonać więcej operacji cieniowania w jednym cyklu.

Na korzyć R600 przemawia też wyraźnie większa przepustowość pamięci, która w przypadku układu GeForce 8800GTX wynosi "jedynie” 86,4 GB/s.

Należy również zwrócić uwagę na możliwość wykorzystania w R600 czterech wyjść DVI. Pamiętać trzeba jednak, że skorzystają z nich jedynie posiadacze kart graficznych z serii FireGL.

Opublikowane wyniki testów wskazują również na większą wydajność R600 w porównaniu z GeForce 8800. Układ ATI, w zależności od zastosowania, charakteryzuje się wydajnością wyższą od 8 do 42 procent.

Wszelkie powyższe dane przemawiają na korzyść ATI. Trzeba jednak zwrócić uwagę na pewien fakt. Otóż witryna Level505, która pierwsza opublikowała te informacje przyznaje, że jej dwóch pracowników jest bezpośrednio związanych z AMD, czyli właścicielem ATI.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Prowadzone przez wiele lat badania Age-Related Eye Disease Studies (AREDS i AREDS2) wykazały, że odpowiednie suplementy spowalniają postęp zwyrodnienia plamki żółtej (AMD) najpowszechniejszej przyczyny utraty wzroku w starszym wieku. Naukowcy z Narodowych Instytuów Zdrowia (NIH) przeanalizowali dane z 10 lat AREDS2. Wykazali, że suplement, w którym beta-karoten zastąpili luteiną i zeaksantyną nie tylko zmniejsza ryzyko nowotworu płuc – osiągnięto to dzięki pozbyciu się beta-karotenu – ale bardziej efektywnie zmniejsza ryzyko AMD niż suplement zawierający beta-karoten.
      Dwa wcześniejsze wspierane przez NIH badania wykazały, że beta-karoten zwiększa ryzyko raka płuc u palaczy. Dlatego też naszym celem w badania AREDS2 było opracowanie równie efektywnej formuły dla każdego, niezależnie od tego, czy jest palaczem, czy też nie, mówi główna autorka raportu, doktor Emily Chew, dyrektor Wydziału Epidemiologii i Zastosowań Klinicznych w Narodowym Instytucie Oka (National Eye Institute, NEI). Prowadzone przez 10 lat badania wykazały, że nowy skład jest bardziej bezpieczny i w większym stopniu spowalnia postępy AMD.
      Oryginalne badania AREDS rozpoczęto w 1996 roku. Wykazały one, że suplement składający się z 500 mg witaminy C, 400 jednostek witaminy E, 2 mg miedzi, 80 mg cynku i 15 mg beta-karotenu znacząco spowalnia postępy AMD od postaci umiarkowanej do zaawansowanej. Jednak prowadzone jednocześnie dwa inne badania wykazały, że osoby, które palą papierosy i przyjmują beta-karoten są narażone na znacznie większe niż spodziewane ryzyko raka płuc.
      W 2006 roku rozpoczęły się badania AREDS2, w ramach których beta-karoten z AREDS zastąpiono 10 mg luteiny i 2 mg zeaksantyny. Luteina i zeaksantyna to antyoksydanty obecne w siatkówce. Grupą użytą do porównania w AREDS2 były osoby, które nigdy nie paliły lub rzuciły palenie. Osobom tym podawano pierwotną formułę, z beta-karotenem. Po pięciu latach badań stwierdzono, że luteina i zeaksantyna nie zwiększają ryzyka raka płuc, a nowa formuła zmniejsza ryzyko AMD o około 26%. Pod koniec badań wszystkim uczestnikom AREDS2 zaoferowano suplement z nową formułą.
      Autorzy najnowszego raportu prześledzili dalsze losy 3883 z 4203 osób, które wzięły udział w AREDS2. Sprawdzali, czy u osób tych AMD przekształciło się w formę zaawansowaną i czy zdiagnozowano u nich nowotwór płuc. Pomimo tego, że pod koniec badań AREDS2 wszyscy uczestnicy zrezygnowali z suplementu z beta-karotenem, analizy wykazały, że u palaczy lub byłych palaczy, którzy przyjmowali beta-karoten, ryzyko zapadnięcia na raka płuc jest ciągle niemal 2-krotnie większe. U osób, które przyjmowały luteinę i zeaksantynę nie stwierdzono wzrostu ryzyka.
      Ponadto ta dodatkowa analiza wykazała, że osoby, które od samego początku otrzymywały suplement z luteiną i zeaksantyną – więc przyjmowały go zarówno w czasie AEDS2 (2006–2011) jak i przez pięć kolejnych lat – ryzyko przekształcenia się AMD w postać zaawansowaną było o 20% mniejsze, niż u osób, które przez pierwszych 5 lat otrzymywały suplement z beta-karotenem i później zaczęły przyjmować nowy suplement. To potwierdza, że zastąpienie beta-karotenu luteiną i zeaksantyną było właściwym wyborem, mówi doktor Chew.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      AMD poinformował, że kupi firmę Xilinx za 35 miliardów dolarów. Transakcja zostanie przeprowadzona bezgotówkowo, dojdzie do wymiany akcji. W jej ramach obecni akcjonariusze Xilinksa obejmą około 26% akcji nowej firmy, a właścicielami reszty będą obecni akcjonariusze AMD. Za każdą akcję Xilinksa akcjonariusz tej firmy otrzyma około 1,7 akcji AMD.
      W wyniku transakcji powstanie firma zatrudniająca około 13 000 inżynierów. Koszty jej funkcjonowania będą o około 300 milionów niższe niż obecne koszty funkcjonowania obu przedsiębiorstw osobno.
      Obecna dyrektor wykonawcza AMD, Lisa Su, zostanie dyrektorem nowej firmy, a obecny dyrektor Xilinksa, Victor Peng, będzie odpowiedzialny za tę część działalności nowego przedsiębiorstwa, które będzie odpowiadało obecnemu zakresowi działalności Xilinksa.
      Transakcja ma zostać domknięta przed końcem 2021 roku.
      Xilinx powstał w 1984 roku. Firma specjalizuje się w produkcji układów typu FPGA (field-programmable gate arrays), które mogą być rekonfigurowane w zależności od potrzeb. Tego typu kości są bardzo popularne np. w sprzęcie telekomunikacyjnym.
      AMD ma nadzieję, że przejmując Xilinksa zwiększy swoje udziały na rynku motoryzacyjnym czy sieci 5G. Chce też wzmocnić swoją pozycję względem Intela na rynku układów dla centrów bazodanowych.
      W ostatnich latach AMD udało się wykorzystać niepowodzenia finansowe i technologiczne Intela do objęcia wiodącej roli w wielu kluczowych segmentach rynku półprzewodników. Teraz rzuca większemu rywalowi wyzwanie na polu centrów bazodanowych.
      Intel nadal notuje serię niepowodzeń. W lipcu firma ogłosiła, że o kolejne 6 miesięcy opóźni debiut układów scalonych wykonanych w technologii 7 nanometrów. W ubiegłym tygodniu intel poinformował, że w poprzednim kwartale jego zyski spadły o 29%. Informacja taka pociągnęła za sobą ponad 10-procentowy spadek cen akcji Intela.
      Tymczasem zysk AMD za ostatni kwartał zwiększył się o 148%.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W sterownikach graficznych Nvidii znaleziono liczne dziury, które umożliwiają przeprowadzenie DoS (denial of service), wykonanie złośliwego kodu oraz inne rodzaje ataków. Nvidia wydala już odpowiednie poprawki, które należy jak najszybciej zainstalować.
      Dziury występują przede wszystkim w sterownikach do procesorów GeForce, Quadro i Tesla dla systemu Windows.
      Najpoważniejsza dziura znajduje się w panelu sterowania grafiki, elemencie umożliwiającym użytkownikowi zmianę ustawień GPU. Nvidia informuje, że napastnik z lokalnym dostępem może doprowadzić do awarii systemu plików panelu sterowania, co pozwala mu albo na przeprowadzenie ataku DoS, albo na zwiększenie uprawnień. Lukę tę (CVE-2020-5957) oceniono na 8,4 w 10-stopniowej skali zagrożeń CVSS.
      Kolejna dziura (CVE-2020-5958), uznana za średnio poważną, również występuje w panelu kontrolnym. Użytkownik z dostępem lokalnym może dzięki niej zainstalować zmanipulowany plik DLL, dzięki czemu może przeprowadzić atak DOS, zyskać uprawnienia do wykonywania kodu, odczytania zastrzeżonych informacji.
      Obie dziury zostały załatane. Na poprawki czeka jeszcze wersja R440 dla procesora Tesla. Zostaną one udostępnione w przyszłym tygodniu.
      Liczne dziury znaleziono też w Virtual GPU Manager. To oprogramowanie pozwalające wielu wirtualnym maszynom na jednoczesny dostęp do tego samego procesora graficznego. Tutaj najpoważniejsza dziura (CVE-2020-5959) spowodowana jest nieprawidłową weryfikacją danych wejściowych, co pozwala na przeprowadzenie ataku DoS. Lukę tę oceniono na 7,8 w skali CVSS. Druga z luk występująca w tym oprogramowaniu, CVE-2020-5960, została oceniona jako średnio poważna. Również ona umożliwia DoS.
      Poprawione wersje sterowników można pobrać na stronie Nvidii.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      AMD konsekwentnie zdobywa coraz silniejszą pozycję na rynku. Firma analityczna Mercury Research, z której usług korzystają m.in. AMD i Intel, poinformowała, że IV kwartał 2019 roku był już 9. kwartałem z kolei, w którym AMD zwiększało swoje udziały w rynku procesorów.
      Analityków zaskoczyły niewielkie postępy na rynku desktopów oraz centrów bazodanowych. W ciągu trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku AMD zyskało tam, odpowiednio, 0,2 i 0,3 punktu procentowego. Największe zaś postępy firma zanotowała na rynku urządzeń przenośnych, gdzie pomiędzy październikiem a grudniem 2019 roku wzrosły o 1,5 punktu procentowego.
      Obecnie AMD posiada 4,5% rynku serwerów (+ 1,4 pp rok do roku), 18,3% rynku desktopów (+2,4 pp rdr), 16,2% rynku urządzeń mobilnych (+ 4,0 pp rdr). Całkowity udział AMD w rynku układów x86 wynosi obecnie 15,5%. Ostatnio tak dobrym wynikiem firma mogła pochwalić się przed niemal 7 laty.
      Sprzedaż desktopowych CPU wzrosła dzięki dużemu popytowi na highendowe procesory dla graczy oraz dlatego, że Intel zwiększył dostawy tanich procesorów. AMD zanotowało bardzo silny wzrost sprzedaży układów z serii Ryzen 3000, a Intel duży wzrost w segmencie i9. Większość wzrostu obu firm pochodziło ze sprzedaży procesorów o największej liczbie rdzeni, mówi Dean McCarron z Mercury Research.
      Warto też zauważyć, że AMD zdominował Black Friday i Cyber Monday na Amazonie, gdzie jego procesory często zajmowały pierwszych 10 pozycji wśród najchętniej kupowanych układów. To jednocześnie pokazuje, że rynek klienta indywidualnego jest znacznie mniejszy niż rynek OEM, na którym tradycyjnie dominuje Intel. Koncern jest szczególnie silny w segmencie przedsiębiorstw i administracji państwowej. Klienci ci pozostają wierni platformie Intela, gdyż unikają w ten sposób kosztownych i długotrwałych procesów związanych z przejściem na inna platformę sprzętową.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Globalfoundries całkowicie uniezależniła się od AMD, odkupując od swojej firmy-matki ostatnie akcje będące w jej posiadaniu. Jedynym właścicielem GF jest zatem ATIC (Advanced Technology Investment Company) z Abu Zabi.
      Jednocześnie AMD i Globalfoundries podpisały nową umowę, na podstawie której produkowane będą układy dla AMD, która pozostaje strategicznym klientem dla GF.
      Dla Globalfoundries rozpoczęła się nowa era, gdyż zostaliśmy w pełni niezależnym producentem - powiedział Ajit Manocha, dyrektor wykonawczy w Globalfoundries.
      W styczniu GF ogłosiło, że w bieżącym roku ma zamiar zainwestować ponad 3 miliardy dolarów w swoje fabryki w Singapurze, Niemczech i Nowym Jorku. Firma oznajmiła wówczas także, że jej nowa fabryka w Nowym Jorku, która korzysta z 300-milimetrowych plastrów krzemowych, rozpoczęła produkcję na zlecenie IBM-a.
      Firma Globalfoundries powstała przed trzema laty na podstawie umowy pomiędzy AMD, ATIC oraz Mubadala Development Company. Wydzielenie części produkcyjnej pozwoliło AMD na wyjście z poważnych kłopotów finansowych.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...