Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

UEFI i Windows 8 mogą sprawić problemy użytkownikom Linuksa

Rekomendowane odpowiedzi

Profesor Ross Anderson z Cambridge University i inni specjaliści ostrzegają, że proponowane przez Microsoft porzucenie BIOS-u na rzecz UEFI może spowodować problemy osobom, chcącym skorzystać z „nieautoryzowanych" systemów operacyjnych.

UEFI, następca BIOS-u, daje m.in. możliwość przeprowadzenia bezpiecznego startu systemu, który uniemożliwia uruchomienie plików wykonywalnych i sterowników niepodpisanych kluczem cyfrowym. Microsoft ma zamiar postawić producentom OEM warunek, że jeśli chcą sprzedawać komputery z preinstalowanym Windows 8 będą musieli uruchomić takie zabezpieczenia. Jednak działanie to może sprawić kłopoty osobom, które na takim komputerze będą chciały zainstalować dodatkowy system operacyjny. Jeśli bowiem producent komputera nie wprowadzi do UEFI podpisu cyfrowego jakiegoś systemu, to nie będzie można z niego korzystać.

Taka sytuacja może stanowić problem przede wszystkim dla Linuksa. System ten obsługuje UEFI, ale z powodów prawnych problematyczne jest podpisanie plików, ponieważ cyfrowe podpisy w systemie musiałyby być niedostępne dla osób postronnych, co kłóci się z zapisami licencyjnymi gwarantującymi otwartość kodu.

Obecnie wykorzystywany bootloader Linuksa, Grub, w zależności od wersji albo wprost wymaga ujawnienia kluczy, albo też kwestia nie nie jest do końca jasna. Rozwiązaniem mogłoby być stosowanie bootloadera na innych licencjach niż GPL. Z kolei w przyszłości developerzy Linuksa planują uczynienia jądra bootloaderem. To wymagałoby podpisywania jądra, co z kolei uniemożliwiłoby osobom postronnym prace nad nim i również byłoby niezgodne z zapisami licencyjnymi.

Zdaniem Matthew Garreta z RedHata, możliwe jest obejście tego problemu. Producenci komputerów OEM mogliby dać użytkownikowi możliwość wyłączenia funkcji bezpiecznego startu. Garret uważa, że Microsoft mógłby nie mieć nic przeciwko temu. Problemem może być jednak postawa OEM, gdyż zwykle ograniczają się oni do spełnienia minimalnych wymagań stawianych przed firmware'em.

To, czy użytkownik będzie mógł zainstalować na OEM-owym komputerze inny system niż dostarczony, będzie zależało zatem od producenta maszyny. Jeśli bowiem umieści on w UEFI tylko i wyłącznie podpis preinstalowanej wersji Windows 8 to nie będzie możliwe nawet zainstalowanie na nim... pudełkowego Windows 8.

Wbrew wcześniejszym pogłoskom, Windows 8 będzie obsługiwał również BIOS, zatem w komputerach z BIOS-em powyższy problem nie będzie występował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MS ma za duży udział w rynku Desktop. Już przy okazji Visty pokazali że co im się zamarzy to dostaną (DRM), a wystarczy pogłoska o braku wsparcia (OpenGL) i potrafią zatrzymać jakąś technologię. Zachowują się jak jakiś bóg.

Jestem przeciw piraceniu MS Windows, ale MS powinien sam o siebie dbać, a nie zmuszać do tego producentów sprzętu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież to nie jest kwestia MS tylko producentów OEM. Propozycja, by wymagać bezpiecznego startu jest jak najbardziej słuszna w przypadku masowo używanego systemu.

A co do DRM w Viście to nie trafiłeś. Przecież MS DRM nie był do szczęścia potrzebny. Hollywood na nich wymusiło wprowadzenie DRM. Oczywiście MS się przed tym nie bronił, bo miał do wyboru albo DRM, które ich ani ziębi ani grzeje, albo możliwe kolejne opóźnienie Visty.

 

Dobrym rozwiązaniem byłby UEFI + bezpieczny start z możłiwością wyłączenia go przez użytkownika.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież to nie jest kwestia MS tylko producentów OEM. Propozycja, by wymagać bezpiecznego startu jest jak najbardziej słuszna w przypadku masowo używanego systemu.

Ochrona przed szkodliwym kodem to jedno, ale myślę że dla MS o wiele ważniejszym było by upchnięcie kodu odpowiedzialnego za sprawdzenie legalności i rykoszetem niepodpisanych sterowników dla 64bit.
A co do DRM w Viście to nie trafiłeś. Przecież MS DRM nie był do szczęścia potrzebny. Hollywood na nich wymusiło wprowadzenie DRM.
DRM jest sporą blokadą dla mniejszych systemów/oprogramowania. Dzięki DRM ich produkty (MS Windows, centrum multimedialne(Nie pamiętam nazwy)) uzyskują wyższą (>=720p) jakość obrazu co deklasuje rywali, a przy okazji pokazuje partnerom biznesowym "To my mamy muskle i tylko z nami Wasze produkty będą ładne i bezpieczne". Zatem moim zdaniem DRM ich wcale nie ziębiło, a miało im dać spore dochody (czyt. nie pozwolić zarabiać bez nich).

Dobrym rozwiązaniem byłby UEFI + bezpieczny start z możłiwością wyłączenia go przez użytkownika.

Było by to miłe, nawet jakby pojawiał się komunikat "Pracujesz w trybie niebezpiecznym", ale w ten sposób dało by się modyfikować start box-owego MS Windows - tak jak jest obecnie. Zatem nie było by możliwości sprawdzenia legalności już przy starcie.

Widziałeś może jak się crackuje MS Windows na sprzęcie OEM? Dla mnie to parodia testu legalności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przez bardzo długo uważano, że sprawdzanie legalności jest parodią, bo M$ na nim nie zależy. Niektóre gry łamano dłużej niż M$ systemy. Nie oszukujmy się - największa korporacja produkująca oprogramowanie może zrobić skuteczniejsze zabezpieczenia. Jakby nie patrzeć łatwość w złamaniu Windowsa była jedną z przyczyn dla których stał się niezwykle popularny. Oczywiście może zmienić strategię, ale śmiejąc się z ich zabezpieczeń trzeba pamiętać, że nie brakowało im nigdy środków na lepsze zabezpieczania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troszkę niewłaściwe podejście do sprawy, bowiem to nie UEFI i W8 sprawiają problemy, a licencja Linuksa (ot taki mały wirus licencyjny :)). Z tego co czytałem nawet jeśli się uda wyłączyć bezpieczny start, to W8 wcale się nie uruchomi wtedy. Sam pomysł jest zasadniczo bardzo dobry, choć zastanawiam się jak z certyfikowaniem kodu zwykłych aplikacji w takim trybie, chyba że to tylko do ring 0 jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie skończy się na tym, że będzie się sciągać mały programik ze strony w rodzaju goodbye-microsoft.com po uruchomieniu ktorego wszystko wraca do 'normy' :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Windows 8 będzie miał wersję dla procesorów ARM, jednak wraz z przewidzianym na jesień bieżącego roku debiutem systemu, na rynku może pojawić się mniej niż pięć urządzeń korzystających z tej wersji systemu z Redmond. Jednocześnie zadebiutuje ponad 40 urządzeń z Windows 8 dla procesorów x86.
      Przyczyną tak małego zainteresowania producentów urządzeń z ARM systemem Windows są wysokie wymagania, jakie Microsoft stawia przed tego typu gadżetami.
      Z nieoficjalnych doniesień wynika, że Asus i Nokia już pracują nad windowsowymi tabletami z układem ARM. Niewykluczone, że takie urządzenie pokaże też HP, ale firma skupi się przede wszystkim na platformie x86. Z kolei Dell, Lenovo i Samsung najprawdopodobniej, przynajmniej na początku, będą produkowały urządzenia tylko z procesorami x86.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rozpoczął się wyścig o to, kto pierwszy dostarczy na rynek tablet z systemem Windows 8. Przedstawiciele Lenovo twierdzą, że będą pierwszą firmą, która zaoferuje taki produkt. Podobną obietnicę złożył jednak też Dell. Swój własny tablet przygotowuje też Nokia, która jednak nie sygnalizuje ambicji, by wyprzedzić konkurencję.
      Z nieoficjalnych informacji wynika, że Lenovo chce wyposażyć w Windows 8 pokazany podczas CES 2012 tablet IdeaPad Yoga, który korzysta z 13,3-calowego wyświetlacza i posiada dołączoną fizyczną klawiaturę, zatem można go wykorzystywać jak tradycyjny notebook. Z kolei Nokia ma jakoby pracować nad 10-calowym tabletem.
      Wiadomo również, że podobne urządzenia powstają studiach projektowych HP i Acera.
      Pełna wersja Windows 8 prawdopodobnie pojawi się przed świętami, dzięki czemu producenci tabletów i smartfonów mogliby rozpocząć sprzedaż swoich najnowszych urządzeń w okresie wzmożonych zakupów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Google potwierdził, że ma zamiar stworzyć przeglądarkę Chrome z interfejsem Metro. Mozilla już od pewnego czasu pracuje nad Firefoksem z Metro. Oświadczenie Google’a ma spore znaczenie, gdyż oznacza, że producenci jednych z najpopularniejszych programów uznali platformę Windows 8 za wartą zainteresowania.
      „Naszym celem jest zaoferowanie użytkownikom szybkiej, prostej i bezpiecznej przeglądarki działającej na wszystkich platformach, w tym na Windows 8 zarówno wersji dla desktopów, jak i z interfejsem Metro. Budujemy wersję Metro przeglądarki Chrome oraz przystosowujemy desktopowego Chrome’a do współpracy z Windows 8, co oznacza np. rozbudowanie możliwości używania przeglądarki na wyświetlaczach dotykowych“ - oświadczył rzecznik prasowy Google’a.
      Udostępniona przez Microsoft wersja Beta systemu Windows 8 została wyposażona w dwie wersje przeglądarki Internet Explorer 10. Jedną z internfejsem Metro, która nie zawiera żadnych wtyczek oraz wersję tradycyjną, wyposażoną we wtyczki firm trzecich.
      Mozilla jest na wczesnym etapie tworzenia Firefoksa z Metro. „Nasza praca podzielona jest na etapy. Obecnie mamy prototyp. Nie sądzę, byśmy w bieżącym roku mogli zaprezentować wersję beta“ - mówi Asa Dotzler, menedżer produktu Mozilli.
      W udostępnionych dokumentach Microsoft zawarł zalecenia dla przeglądarek z interfejsem Metro. Powinny one obsługiwać HTML5, HTTP i HTTPS. Będą miały pełny dostęp do API Win32 i wielu innych funkcji systemowych potrzebnych do renderowania HTML5.
      Fakt, że Google i Mozilla tworzą wersje swoich przeglądarek z Metro oznacza z jednej strony, że Internet Explorer będzie miał konkurencję, jednak z drugiej jest to sygnał dla developerów, iż warto zainwestować w tę platformę.
      Obecnie nie wiadomo, czy Chrome i Firefox z Metro trafią na tablety korzystające z wersji Windows for ARM (WOA). O ile bowiem dystrybucja programów dla Windows dla procesorów x86 nie ulegnie żadnej zmianie, to dla WOA będą one rozpowszechniane wyłącznie za pośrednictwem microsoftowego sklepu z aplikacjami. Niewykluczone jednak, że Microsoft, czy to z własnej woli czy zmuszony przez urzędy antymonopolowe, będzie oferował także produkty konkurencji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Google potwierdził, że ma zamiar stworzyć przeglądarkę Chrome z interfejsem Metro. Mozilla już od pewnego czasu pracuje nad Firefoksem z Metro. Oświadczenie Google’a ma spore znaczenie, gdyż oznacza, że producenci jednych z najpopularniejszych programów uznali platformę Windows 8 za wartą zainteresowania.
      „Naszym celem jest zaoferowanie użytkownikom szybkiej, prostej i bezpiecznej przeglądarki działającej na wszystkich platformach, w tym na Windows 8 zarówno wersji dla desktopów, jak i z interfejsem Metro. Budujemy wersję Metro przeglądarki Chrome oraz przystosowujemy desktopowego Chrome’a do współpracy z Windows 8, co oznacza np. rozbudowanie możliwości używania przeglądarki na wyświetlaczach dotykowych“ - oświadczył rzecznik prasowy Google’a.
      Udostępniona przez Microsoft wersja Beta systemu Windows 8 została wyposażona w dwie wersje przeglądarki Internet Explorer 10. Jedną z internfejsem Metro, która nie zawiera żadnych wtyczek oraz wersję tradycyjną, wyposażoną we wtyczki firm trzecich.
      Mozilla jest na wczesnym etapie tworzenia Firefoksa z Metro. „Nasza praca podzielona jest na etapy. Obecnie mamy prototyp. Nie sądzę, byśmy w bieżącym roku mogli zaprezentować wersję beta“ - mówi Asa Dotzler, menedżer produktu Mozilli.
      W udostępnionych dokumentach Microsoft zawarł zalecenia dla przeglądarek z interfejsem Metro. Powinny one obsługiwać HTML5, HTTP i HTTPS. Będą miały pełny dostęp do API Win32 i wielu innych funkcji systemowych potrzebnych do renderowania HTML5.
      Fakt, że Google i Mozilla tworzą wersje swoich przeglądarek z Metro oznacza z jednej strony, że Internet Explorer będzie miał konkurencję, jednak z drugiej jest to sygnał dla developerów, iż warto zainwestować w tę platformę.
      Obecnie nie wiadomo, czy Chrome i Firefox z Metro trafią na tablety korzystające z wersji Windows for ARM (WOA). O ile bowiem dystrybucja programów dla Windows dla procesorów x86 nie ulegnie żadnej zmianie, to dla WOA będą one rozpowszechniane wyłącznie za pośrednictwem microsoftowego sklepu z aplikacjami. Niewykluczone jednak, że Microsoft, czy to z własnej woli czy zmuszony przez urzędy antymonopolowe, będzie oferował także produkty konkurencji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zespół odpowiedzialny za Windows 8 poinformował, że w ciągu pierwszych 24 godzin internauci pobrali milion kopii wersji beta nowego systemu. To dobrze wróży jego przyszłej popularności i pokazuje, że użytkowników nie odstraszyła radykalna zmiana interfejsu.
      Wersja beta może mieć jeszcze sporo niedociągnięć i nie zaleca się jej instalowania tam, gdzie potrzebujemy wysokiej stabilności i niezawodności oprogramowania. Powinna być jednak na tyle dopracowana, by przeciętny użytkownik mógł jej używać bez większych problemów.
      Na razie beta Windows 8 cieszy się większą popularnością niż beta Windows 7. Oczywiście fakt pobrania miliona kopii nie oznacza, że program jest używany przez milion osób. Część internautów ściągnęła zapewne system kilkukrotnie, inni pobrali go, ale zrezygnowali z jego używania.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...