Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Pewne zapylane przez nietoperze pnącze wytwarza liście, które wyjątkowo skutecznie odbijają wysłane przez latające ssaki sygnały echolokacyjne. Naukowcy zauważyli, że w porównaniu do Marcgravia evenia pozbawionych przypominających wymyślny abażur liści, kompletna roślina jest lokalizowana aż 2-krotnie szybciej. Studium naukowców z Uniwersytetu Bristolskiego, a także Uniwersytetów w Erlangen i Ulm ukazało się właśnie w prestiżowym piśmie Science.

O ile wiadomo, że rośliny korzystające z usług zapylaczy polegających głównie na wzroku wykształciły barwne kwiatów, o tyle rzadko sprawdzano, czy rośliny współpracujące przy zapylaniu i rozprowadzaniu nasion z nietoperzami bazującymi na echolokacji wytworzyły analogiczne do kwiatów sygnały echoakustyczne.

U występujących na Kubie M. evenia wklęsłe liście są zawieszone tuż pod kwiatostanem. Niemiecko-brytyjski zespół stwierdził, że stanowią one rodzaj radiolatarni nawigacyjnej, ponieważ odsyłają silny, wielokierunkowy sygnał z łatwo rozpoznawalną, niezmienną sygnaturą akustyczną. Naukowcy wytrenowali jęzorniki ryjówkowate (Glossophaga soricina), by wyszukiwały pojedynczy karmnik ukryty wśród sztucznego listowia. Zmieniano ustawienie karmnika, mierząc czas potrzebny do jego odnalezienia. Czasem karmnik występował sam, czasem doczepiano do niego replikę standardowej blaszki liściowej, a czasem replikę liścia M. evenia. Każdy z wariantów karmnika testowano po jednym razie w 64 różnych ustawieniach z tłem w postaci sztucznych liści.

Okazało się, że jęzorniki najdłużej szukały karmników niesparowanych z żadnym liściem. Czas poszukiwań ulegał nieznacznemu skróceniu, gdy do karmnika dodawano standardową blaszkę liściową. Zespół zauważył, że wykorzystanie wklęsłego liścia skracało czas dotarcia do jedzenia mniej więcej o połowę.

Mimo że nietypowy kształt i ustawienie liści echolokacyjnych zmniejszają powierzchnię fotosyntetyczną, w porównaniu do blaszki liściowej o podobnych wymiarach, biolodzy sądzą, że koszty są niwelowane przez wzrost liczby przyciąganych zapylaczy.

Dzięki tego rodzaju radiolatarni nietoperze skuteczniej wyszukują nektar, a pnącza zapewniają sobie stały dopływ zapylaczy. Dr Marc Holderied z Uniwersytetu Bristolskiego podkreśla, że to korzystna dla obu stron współpraca, ponieważ by zaspokoić swoje potrzeby metaboliczne, nietoperze muszą odwiedzić setki kwiatów, a pnącza M. evenia są tak rzadkie, że potrzebują jak najbardziej mobilnych zapylaczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od dwóch dekad Park Krajobrazowy Puszczy Rominckiej (PKPR) zajmuje się czynną ochroną nietoperzy. Na zimowiska dla tych ssaków przystosowywane są różne obiekty. W tym roku przeprowadzono kompleksowy remont 36 obiektów. Jak podkreślono na profilu Parku na FB, były to przede wszystkim przedwojenne piwniczki czy ziemianki z nieistniejących już gospodarstw, ale i poniemieckie schrony przeciwlotnicze. Znajdują się one na terenie Puszczy i w jej okolicach.
      Stale monitorujemy efekty naszych działań – a te są naprawdę obiecujące. Co roku bowiem odnotowujemy rekordową liczbę zimujących osobników [padają też rekordy w zakresie zróżnicowania gatunkowego], dlatego wiemy, że warto! - podkreślono w poście.
      Cytowany przez PAP dyrektor PKPR, Jaromir Krajewski, opowiada, że nietoperze chętnie korzystają z remontowanych obiektów.
       

      Adaptacja 36 obiektów na zimowiska obejmowała m.in. wymianę albo wstawienie drzwi i okryw okienek, a także odtworzenie fragmentów ścian. Przeprowadzano też inne konieczne naprawy. Aby zapewnić nietoperzom dogodne kryjówki, w których mogą spędzić zimę, na stropie i ścianach zawieszone zostały cegły dziurawki i deski - napisano na stronie PKPR.
      Remont i adaptację obiektów zrealizowano w ramach projektu „Czynna ochrona zagrożonych siedlisk i gatunków na Mazurach wschodnich”.
      Tej zimy również będzie prowadzony monitoring. Po cichu specjaliści liczą na kolejny rekord.
      Warto przypomnieć, że podczas lutowej inwentaryzacji przeprowadzonej w miejscach zimowania nietoperzy doliczono się aż 803 osobników. Najwięcej było mopków zachodnich. Stwierdzono też obecność mroczka pozłocistego, nocków Brandta, wąsatka, rudego i Natterera oraz gacka brunatnego.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od początku kwietnia na południowym Bałtyku prowadzone są badania migracji nietoperzy. Projekt jest realizowany przez pracowników i doktorantów Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców Uniwersytetu Gdańskiego (UG), którzy współpracują z naukowcami z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Detektory ultradźwięków zarejestrują sygnały echolokacyjne wysyłane przez nietoperze. Ich nagrywanie pozwoli określić przelatujące gatunki, a także oszacować skalę i terminy zjawiska.
      Gatunkami migrującymi przez Bałtyk są karlik większy (Pipistrellus nathusii), borowiec wielki (Nyctalus noctula) i mroczak posrebrzany (Vespertilio murinus). Chiropterolodzy tłumaczą, że podczas analizy sonogramu, czyli cyfrowego zapisu dźwięku, u poszczególnych gatunków można dostrzec różnice m.in. w tonach. W ten sposób nie da się określić liczby przelatujących nietoperzy, ale można zdobyć dane o liczbie przelotów i ustalić, jak ważny jest szlak migracji przez środek Bałtyku.
      Na rozmieszczenie detektorów wybrano 3 lokalizacje: latarnie morskie w Krynicy Morskiej i na Helu oraz platformę Baltic Beta firmy LOTOS Petrobaltic. Oddalona o 70 km od Rozewia platforma jest najdalszym stabilnym kawałkiem naszego kraju.
      Zdjęcia nietoperzy czy ptaków odwiedzających platformę LOTOS Petrobaltic na przestrzeni lat, przekazywane przez samych pracowników, były zresztą inspiracją do zbadania tego zjawiska. Chociaż nietoperz jest sprawnym lotnikiem i przelot bez przystanków nie stanowi dla niego problemu, wiadomo, że zwierzęta te chętnie wykorzystują rożne konstrukcje na morzu jako kryjówki, przystanki lub znaki orientacyjne - tłumaczył Informatorowi Pomorza mgr Konrad Bidziński, doktorant Katedry Ekologii i Zoologii Kręgowców UG.
      Jak podkreślają specjaliści z UG, badane będą migracje wiosenna i jesienna. Aktywności w okresie rozrodu i karmienia młodych nie badamy, ponieważ liczba stawonogów 70 km od brzegu oraz brak stałego lądu uniemożliwiają nietoperzom rozród w tego typu miejscach.
      Chiropterolodzy z Uniwersytetu Gdańskiego wraz ekologami z Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie po wykonaniu badań wspólnie opublikują uzyskane wyniki.
      Co istotne, badania mają również aspekt gospodarczy. Pomogą bowiem w analizach środowiskowych, wykonywanych na potrzeby budowy morskich farm wiatrowych.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W komunikacji z młodymi matki nietoperzy posługują się specjalną mową skierowaną do dziecka, zwaną też mową matczyną (ang. baby talk czy child-directed speech, CDS). Ich wokalizacje mają bowiem inną barwę i wysokość niż zawołania skierowane do dorosłych nietoperzy.
      Mówiąc do dzieci, dorośli ludzie stosują przesadną intonację i podwyższony ton głosu. Ma to przyciągnąć uwagę dzieci i ułatwić im naukę języka. U zwierząt matki często angażują się w wokalizacje skierowane do młodych, ale czy to także wiąże się ze zmianą głosu? By się tego dowiedzieć, duet z Instytutu Badań Tropikalnych Smithsona (STRI) skupił się na kieszennikach dwupręgich (Saccopteryx bilineata), nietoperzach występujących w lasach nizinnych od Meksyku po Brazylię i Boliwię.
      Kieszenniki cechują się dużym repertuarem wokalnym, znajdującym wyraz zarówno podczas obrony terytorium, jak i godów.
      Nagrania zrealizowano w ciągu 3 kolejnych sezonów badawczych (między majem a wrześniem w latach 2015-17) w 3 miejscach na terenie Ameryki Środkowej. Utrwalano zachowania głosowe i społeczne młodych, a także skierowane do młodych wokalizacje dorosłych samców i samic. Sesje odbywały się w dziennych schronieniach kieszenników (co najmniej 2 razy na tydzień i kolonię). W 2015 r. nagrania odbyły się w stacji terenowej STRI na wyspie Barro Colorado. Zdobyto zapis wokalizacji 6 samic z 4 kolonii. W 2016 r. sesja miała miejsce w kostarykańskim rezerwacie Curú. Tym razem utrwalono wokalizacje 7 samic z 3 kolonii. Ponadto nagrano skierowane do młodych wokalizacje 11 dorosłych samców z 4 kolonii. W 2017 r. nagrania miały miejsce w stacji terenowej STRI w Gamboa (w okolicy Kanału Panamskiego). Uzyskano zapis skierowanych do młodych wokalizacji 11 dorosłych samców z 3 kolonii.
      W pierwszych trzech miesiącach życia, gdy młode S. bilineata zaczynają eksperymentować ze swoją "mową", reakcje samic i samców są różne. Dzięki nagraniom zauważono, że matki wchodzą z "gaworzącymi" młodymi w interakcje, co można interpretować jako dodatnie sprzężenie zwrotne związane z próbami wokalnymi potomstwa.
      Podobnie jak u ludzi, wokalizacje skierowane do młodych miały w przypadku samic inną barwę i wysokość niż zawołania skierowane do dorosłych nietoperzy. Samce także komunikowały się z młodymi, ale ich zadanie było inne: polegało na przekazywaniu sygnatury wokalnej grupy.
      Wokalizacje separacyjne młodych bardziej przypominają wokalizacje samców z tej samej kolonii niż innych samców. Wyniki te sugerują, że wokalizacje dorosłych samców służą jako wzór do rozwoju sygnatur grupy w zawołaniach młodych - wyjaśnia Mirjam Knörnschild.
      Uczone podkreślają, że pierwszy raz opisano u nietoperzy zjawisko przypominające baby talk/CDS. Sugeruje to, że komunikacja rodzic-potomstwo jest u tych zwierząt bardziej złożona niż wcześniej sądzono.
      Uzyskane przez nas wyniki pokazują, że społeczna informacja zwrotna podczas rozwoju wokalnego jest ważna nie tylko u ludzi [...] - podsumowuje Ahana Aurora Fernandez, która brała udział w opisanych badaniach jako doktorantka z Wolnego Uniwersytetu Berlińskiego.
      Wyniki badań ukazały się w piśmie Frontiers in Ecology and Evolution.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przedstawiciele związanej z Ministerstwem Środowiska agendy Servicio Nacional Forestal y de Fauna Silvestre (SERFOR) zaapelowali do peruwiańskich rolników, by przestali zabijać nietoperze. Ostatnio uratowali 200 osobników, które ludzie chcieli spalić z obawy przed koronawirusem.
      Nietoperze nie są naszymi wrogami. Wręcz przeciwnie, 70% istniejących gatunków żywi się owadami, z których wiele to agroszkodniki czy wektory chorób, np. dengi - napisano w komunikacie SERFOR.
      Jessica Gálvez-Durand Besnard, dyrektorka ds. zrównoważonego zarządzania dziedzictwem przyrodniczym SERFOR, dodaje, że nietoperze spełniają ważne dla człowieka funkcje: są zapylaczami, roznoszą nasiona i kontrolują populacje szkodników. Jeśli chcecie je rozproszyć, skierujcie na nie po prostu źródło światła.
      Rolnicy z Culden z w regionie Cajamarca zaatakowali nietoperze ogniem, bo myśleli, że roznoszą koronawirusa. Ssaki zostały uratowane przez zespół SERFOR i wypuszczone w jaskini daleko od Culden.
      Obecna sytuacja skłania do refleksji nad tym, jak żyjemy. Skoro już udomowiliśmy zwierzęta, być może powinniśmy się zająć ulepszaniem metod hodowli do celów konsumpcyjnych. Po co zjadać przedstawicieli dzikiej fauny, co stwarza ryzyko rozprzestrzeniania pewnych wirusów? - podsumowuje Gálvez-Durand Besnard.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Duke-NUS odkryli mechanizm, który wydaje się chronić nietoperze przed nowotworami. Okazuje się, że w komórkach tych ssaków gromadzi się mniej toksycznych związków, bo są one usuwane za pośrednictwem liczniejszych powierzchniowych pomp białkowych - ABCB1.
      Nietoperze są niezwykłymi długowiecznymi ssakami. Rzadko zapadają na nowotwory, ale dotąd nie było do końca wiadomo czemu. Nasz zespół badał unikatowe mechanizmy antynowotworowe nietoperzy i odkrył, że w ich komórkach ekspozycja na toksyczne leki wywoływała znacząco mniej uszkodzeń DNA niż w komórkach ludzkich. Działo się tak dzięki obecności ważnego białka [powierzchniowego] ABCB1 - podkreśla prof. Koji Itahana.
      Autorzy artykułu z pisma Nature Communications stwierdzili, że w różnych typach komórek nietoperzy występuje o wiele więcej wypompowującego obce substancje ABCB1, a związana z większą liczebnością ABCB1 obniżona akumulacja toksycznych związków jest charakterystyczna dla wielu gatunków nietoperzy.
      W dalszym etapie badań akademicy zauważyli, że blokada ABCB1 w komórkach nietoperzy wyzwala akumulację toksycznych związków, uszkodzenia DNA i śmierć komórkową.
      Nasze wyniki wskazują, że usuwanie toksycznych leków z systemu chroni komórki nietoperzy przed uszkodzeniami DNA. Zjawisko to może się przyczyniać do niskiej zapadalności na nowotwory - opowiada prof. Wang Linfa. Akademicy mają nadzieję, że ustalenia z zakresu biologii nowotworów uda się przełożyć na terapie dla ludzi.
      W odpowiedzi na długą chemioterapię w guzach rośnie liczebność ABCB1, co przyczynia się do lekooporności i podwyższonego ryzyka wznowy. Obecnie ekipa z Singapuru pracuje nad skuteczniejszymi i mniej toksycznymi lekami (mogłoby to pomóc w przezwyciężeniu problemu lekooporności ludzkich nowotworów).

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...