Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Odnaleziono borneańską żabę tęczową

Rekomendowane odpowiedzi

Grupa naukowców napotkała w górach Borneo niezwykle kolorową żabę, którą Europejczycy po raz ostatni widzieli w 1924 roku. Obawiano się, że borneańska żaba tęczowa wymarła, a teraz, po raz pierwszy w historii, możemy zobaczyć ją na fotografii.

Przed kilkoma laty organizacja Conservation International umieściła to zwierzę na liście „10 najbardziej poszukiwanych żab na świecie". Zorganizowano ekspedycję, która miała je odszukać. Na jej czele stanął profesor ochrony środowiska Indraneil Das z Sarawak Malaysia University.

Początkowe poszukiwania nie dały rezultatów, więc uczeni postanowili sprawdzić rzadko badane wyżej położone lasy Borneo. Dobrze wiedzieć, że natura potrafi nas zaskoczyć w chwili, gdy chcemy się poddać. Szczególnie, w sytuacji, gdy jesteśmy świadkami wymierania coraz większej liczby gatunków - napisał w oświadczeniu Robin Moore, specjalista ds. płazów z Conservation International.

Wyprawa znalazła trzy żaby w trzech różnych miejscach. Długość ich ciał nie przekraczała 5,1 centymetra. Odnaleziono samca, samicę i jedno młode.

Naukowcy nie chcą zdradzać, gdzie znaleziono zwierzęta. Mogłyby one bowiem paść ofiarą kłusowników, gdyż jaskrawo ubarwione płazy są poszukiwanym towarem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W jednej z indonezyjskich jaskiń znaleziono najstarszy znany rysunek przedstawiający zwierzę. Czerwona sylwetka podobna do byka powstała przed 40 000 lat. Jest więc nieco starsza niż rysunki znane z Francji czy Hiszpanii.
      Do niedawna sądzono, że to na terenie Europy ludzie po raz pierwszy zaczęli rysować zwierzęta i inne figury. Jednak najnowsze odkrycie i ostatnie znaleziska w Azji Południowo-Wschodniej wskazują, że tego typu sztuka pojawiła się równocześnie na obu kontynentach.
      Już od lat 90. wiemy, że trudno dostępne wapienne jaskinie na Borneo zostały ozdobione prehistorycznymi rysunkami. Maxime Aubert z australijskiego Griffith University postanowił wraz z zespołem znaleźć rysunki, które uda się datować.
      Naukowcy przedarli się przez kilometry korytarzy pokrytych setkami rysunków poszukując specyficznych minerałów, które się na nich odłożyły. To pozwoliłoby im określić ich wiek za pomocą tempa rozpadu uranu.
      W końcu trafili na duży, 1,5-metrowy rysunek byka, który mogli datować. Udało się też określić czas powstania odcisków ludzkich dłoni i scen przedstawiających ludzi. Wydaje się, że po rysowaniu zwierząt, uwaga mieszkańców jaskiń przeniosła się na przedstawianie życia ludzi, mówi Aubert. Do zmiany doszło przed około 14 000 lat. W tym czasie regularnie pojawiają się rysunki tańczących czy polujących ludzi, często ubranych w duże ozdoby głowy. Podobne rysunki pojawiają się w Europie.
      To coś niezwykłego, że ludzie żyjący w różnych środowiskach wykorzystywali podobne strategie w miarę, jak stawali się ludźmi współczesnymi, mówi Peter Veth, archeolog z University of Western Australia.
      Gdy przed 40 000 lat na Borneo powstawały pierwsze rysunki zwierząt, dzisiejsza wyspa była wciąż połączona z lądem. Mniej więcej 3000 lat później powstały rysunki we francuskiej jaskini Chauvet.
      Nie wiemy, czy zdolność do tworzenia przedstawień zwierząt narodziła się jeszcze w Afryce, czy już po wyjściu z niej człowieka. Mamy jedynie częściowy obraz malarstwa jaskiniowego. Niedawno odkryte najstarsze rysunki wykonane ręką Homo sapiens liczą sobie 73 000 lat i znajdują się w Afryce.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Doktorant Brent Loken z kanadyjskiego Simon Fraser University wybrał się wraz z grupą uczonych na Borneo w nadziei, że uda mu się sfilmować panterę mglistą. Jednak ustawione przezeń kamery zarejestrowały zwierzę, którego nikt się nie spodziewał - langura z gatunku Hosei canicrus. Małpy te są tak rzadkie, że wielu uczonych uznawało je za wymarłe.
      Odkrycie jest tym bardziej niespodziewane, że zwierzęta zarejestrowano poza znanym zasięgiem ich występowania.
      Loken mówi, że prawidłowe zidentyfikowanie małpy było poważnym wyzwaniem, gdyż istnieje tylko kilka jej rysunków, a jedyne opisy pochodzą z eksponatów muzelnych.
      Znalezienie tego langura poza znanym obszarem jego występowania pokazuje, jak mało wiemy o gatunku. Chcemy, by inni naukowcy pomogli nam go badać. Na Bornego następuje bardzo szybka degradacja lasów, co utrudnia poznanie tamtejszego ekosystemu i walkę o jego zachowanie - stwierdził Loken.
      Uczony co roku spędza na Bornego nawet sześć miesięcy, pracując w ramach niedochodowego przedsięwzięcia Ethical Expeditions, prowadzonego przez organizację, której jest współzałożycielem. Jej celem jest pomoc rdzennym mieszkańcom w zachowaniu liczącego 38 000 hektarów rezerwatu Wehea Forest.
      Ludzie wycięli już 65% lasów deszczowych Borneo. Zastąpiły je plantacje palm oraz kopalnie węgla.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mrówki Camponotus cylindricus z Borneo zachowują się jak bojownicy-samobójcy. Robotnice chwytają obcych, a będąc już w morderczym uścisku, eksplodują i wydzielają lepką substancję, która zabija i obrończynię, i napastnika.
      Johan Billen z Katolickiego Uniwersytetu w Leuven postanowił zbadać histologię struktur obronnych wykorzystywanych przez mrówki. Stwierdził, że są one homologami gruczołów żuchwowych innych gatunków mrówek (potwierdza to ogólna organizacja anatomiczna). Przerostowi ulegają wyłącznie zbiorniczki do przechowywania wydzieliny. Billen odkrył, że de facto większość ciała służy do magazynowania zabójczej zielonożółtej cieczy. Belgowie tłumaczą, że C. cylindricus wydają się wyposażone w odpowiednik przyspiesznika w broni kulowej. Podczas badań wystarczyło bowiem lekko dotknąć odwłoka pęsetą, by doszło do pęknięcia błony międzysegmentowej.
      Entomolodzy zauważyli, że komórki wydzielnicze są ograniczone do głowy. Uzyskane przez nich wyniki, które opublikowano w piśmie Acta Zoologica, sugerują, że zbiorniczki wypełniają się zabójczą cieczą stopniowo. Badania sprzed 7 lat wykazały, że w mieszance znajdują się alkohole, związki alifatyczne oraz hydroksyacetofenony.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W lasach Borneo odkryto dziwny gatunek grzyba. Ponieważ naukowcom z San Francisco State University skojarzył się on z bohaterem kreskówki SpongeBobem Kanciastoportym, nadali mu nawiązującą do tego łacińską nazwę - Spongiforma squarepantsii.
      Dennis Desjardin, jedna z członkiń zespołu, podkreśla, że skoro grzyb odkryto dopiero teraz, sugeruje to, że dotąd nie poznaliśmy nawet najbardziej charyzmatycznych postaci królestwa Fungi.
      Grzyby odkryto w 2010 r. na terenie Parku Narodowego Wzgórz Lambir w stanie Sarawak w Malezji. Są jaskrawopomarańczowe. W zapachu można wyczuć odrobinę woni owocowych, ale przede wszystkim silną stęchliznę. Pod skaningowym mikroskopem elektronowym strefa produkcji zarodników wygląda jak dno morskie pokryte podłużnymi gąbkami, co dodatkowo utwierdziło naukowców w przekonaniu, że S. squarepantsii to wykapany SpongeBob Kanciastoporty, a nadana mu nazwa jest 100-proc. trafieniem.
      S. squarepantsii jest jednym z dwóch gatunków reprezentujących rodzaj Spongiforma. Drugi występuje w środkowej Tajlandii i ma inny kolor oraz zapach, jednak dokładniejsze badanie oraz analizy genetyczne wykazały, że mamy do czynienia z żyjącymi daleko od siebie krewnymi.
      Desjardin podkreśla, że Spongiforma są spokrewnione z grupą grzybów, do której należą borowiki szlachetne. Nowy gatunek zupełnie ich jednak nie przypomina. Gdy grzyb ten jest mokry i świeży, można z niego wykręcić wodę, a on wróci do pierwotnych kształtów. Większość grzybów tego nie robi. W przeszłości Spongiforma miały kapelusz i trzon, które z czasem zanikły.
      Kapelusz i trzon pomagają grzybom w rozmnażaniu. Trzon wynosi zarodniki nad powierzchnię gruntu, gdzie mogą być łatwiej przenoszone przez wiatr i zwierzęta, podczas gdy kapelusz chroni zarodniki przed wysychaniem. W swoim wilgotnym środowisku S. squarepantsii nie potrzebuje tego typu rozwiązań, stał się za to żelatynowaty lub inaczej mówiąc gumowaty. Jego przystosowanie polega na tym, by po wyschnięciu ożyć błyskawicznie w wyniku wchłonięcia niewielkich ilości wilgoci z powietrza.
      S. squarepantsii dołącza do grona 5% formalnie nazwanych gatunków grzybów. Mykolodzy szacują, że nie znamy jeszcze od 1,5 do 3 mln gatunków z tego dużego królestwa. Desjardin wyjaśnia, że gdy podczas paru miesięcy wyprawy zbiera się przedstawicieli różnych grup grzybów, później okazuje się, że średnio 25-30% to gatunki nieznane nauce.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pewne nietoperze z Borneo mieszkają w dzbankach roślin owadożernych. Nepenthes rafflesiana elongata korzystają z pozostawionych przez lokatorów odchodów, a latające ssaki z gatunku Kerivoula hardwickii skutecznie ukrywają się przed niechcianym towarzystwem.
      Wcześniej widywano wiewióreczniki korzystające z dzbanków roślin owadożernych jak z toalety, jednak po raz pierwszy udokumentowano, że jakieś ssaki w nich mieszkają. Rośliny owadożerne z rodzaju Nepenthes żyją na ubogich glebach, dlatego polują na owady, by pozyskać z nich odpowiednią do wzrostu ilość azotu. N. rafflesiana elongata występuje na bagnach torfowiskowych oraz w lasach wrzosowiskowych Borneo i ma imponującej wielkości dzbanki. Niestety, w ramach wcześniejszych badań wykazano, że chwyta do 7 razy mniej owadów niż inne gatunki Nepenthes na wyspie.
      Dr Ulmar Grafe i jego zespół dociekali, jak w takim razie rośliny te radzą sobie z niedoborami azotu. W ten sposób zauważono, że dzbanecznik wszedł w relację mutualistyczną z nietoperzem. Jak napisano w artykule opublikowanym w piśmie Biology Letters, K. hardwickii lokują się powyżej płynu trawiennego. I tak dzbanecznik zdobywa nawóz, a ssak korzysta z bezpiecznego schronienia, wolnego od wysysających krew pasożytów zewnętrznych, które często gromadzą się w gniazdowiskach nietoperzy – tłumaczy Grafe.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...