Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kampanie społeczne mogą nasilać uprzedzenia

Rekomendowane odpowiedzi

Kampanie, których autorzy mówią ludziom, że nie powinni żywić uprzedzeń, mogą wywierać skutek odwrotny do zamierzonego. Psycholodzy z University of Toronto Scarborough uważają, że gdy ludziom odbierze się wolność samodzielnej oceny różnych wartości i zachowań, może to skutkować pojawieniem się wrogości wobec docelowego obiektu, np. społeczności.

Akademicy przeprowadzili 2 eksperymenty. Miały one pomóc w ocenie skuteczności dwóch typów motywacyjnej interwencji: kontrolującej, w ramach której ludziom mówi się, czego nie powinni robić oraz autonomicznej, podkreślającej osobiste korzyści wynikające z bycia osobą tolerancyjną, nieuprzedzoną.

W ramach pierwszego eksperymentu ochotników losowo przydzielono do jednej z trzech grup: 1) zapoznającej się z ulotką o wymowie kontrolującej, 2) czytającej broszurę odwołującą się do związanych z tolerancyjnością wartości osobistych lub do 3) grupy kontrolnej, która nie zapoznawała się z żadnymi instrukcjami motywacyjnymi. Zadanie badanych polegało na wzięciu udziału w dyskusji nad nowym programem ograniczenia uprzedzeń na terenie kampusu. Okazało się, że ludzie z grupy 1. byli najbardziej nietolerancyjni, natomiast odbiorcy ulotki wzmacniającej osobistą motywację wykazywali mniej uprzedzeń od przedstawicieli dwóch pozostałych grup.

W drugim eksperymencie badanych wylosowano do grup wypełniających 2 formy kwestionariusza. Pierwsza miała stymulować osobistą motywację unikania uprzedzeń, druga sugerowała podejście kontrolujące. Także i w tym przypadku zauważono, że wolontariusze otrzymujący komunikaty kontrolujące byli o wiele bardziej uprzedzeni od pozostałych.

Dr Lisa Legault podkreśla, że dla autorów kampanii społecznych podejście kontrolujące jest szczególnie pociągające, ponieważ to szybka metoda, w dodatku łatwa do wdrożenia. Mówią ludziom, co powinni myśleć i jak się powinni zachowywać i kładą nacisk na negatywne konsekwencje niesprostania tym wymogom. Ludzie wolą jednak czuć, że mogą wybrać brak uprzedzeń niż być do tego zmuszani.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reguła przekory? Może nakazywać brak tolerancji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szczepionka i mycie rąk zmniejszają uprzedzenia wobec obcych i innych, np. imigrantów czy otyłych.
      Psycholodzy ewolucyjni tłumaczą, że nasi przodkowie musieli być kiedyś ostrożni, by nie zarazić się czymś groźnym od nieznanych osób. Teraz głęboko zakorzeniona ostrożność prowadzi do uprzedzeń, które stają się silniejsze, gdy ludzie czują się podatniejsi na choroby. Skoro tak, to czy zabiegi prowadzące do wzrostu pewności odnośnie do stanu zdrowia, np. szczepienia czy mycie rąk, skutkują ograniczeniem negatywnego nastawienia do stygmatyzowanych grup? Okazuje się, że tak.
      Pracami zespołu kierowała Julie Y. Huang z Uniwersytetu w Toronto. Przeprowadzono serię 3 eksperymentów. Dwa dotyczyły reakcji związanych z zagrożeniem grypą, w trzecim obserwowano wpływ czyszczenia rąk i klawiatury komputera.
      W pierwszym eksperymencie wzięło udział 135 osób. Niektórzy byli zaszczepieni na grypę, inni nie. Połowa badanych (osoby szczepione i nieszczepione) czytała ulotkę o grypie. Uczestnikami drugiego eksperymentu byli wyłącznie ludzie (26) zaszczepieni. Oni także czytali podobny tekst, z tym że u części pojawiała się wzmianka, że szczepienia są skuteczne, a u innych opisywano tylko mechanizm działania szczepionki. I w jednym, i w drugim eksperymencie ochotnicy wypełniali później kwestionariusz dotyczący uprzedzeń. W pierwszej grupie chodziło o imigrantów, w drugiej o różne populacje, np. uzależnionych od kraku i osoby otyłe.
      W 1. eksperymencie wykazano, że w grupie czytającej o zagrożeniach związanych z grypą mniej uprzedzeni byli zaszczepieni badani. W grupie kontrolnej, która niczego nie czytała, nie stwierdzono istotnych statystycznie różnic w poziomie uprzedzenia między szczepionymi i nieszczepionymi. W 2. eksperymencie osoby zapewnione o skuteczności szczepienia okazały mniej uprzedzone, mimo że wszyscy zostali wcześniej zaszczepieni i byli jednakowo chronieni.
      Trzecie badanie objęło 26 studentów. Części dano chusteczki odświeżające do wyczyszczenia rąk i klawiatury komputera. Później wszyscy czytali tekst o zapobieganiu zakażeniom dzięki stosowaniu chusteczek z preparatem antybakteryjnym. Byli też oceniani pod kątem obaw związanych z mikrobami i stosunku do 7 grup zewnętrznych i 2 bliskich - innych studentów i rodzin. W podgrupie, która nie odkaziła dłoni i sprzętu, obawa przed patogenami była wyższa, w dodatku korelowała z większym nasileniem uprzedzeń wobec stygmatyzowanych grup.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kobiety są bardziej uprzedzone względem obcych mężczyzn w płodnej fazie cyklu menstruacyjnego. Nasze odkrycia sugerują, że kobiece uprzedzenia, przynajmniej częściowo, mogą być produktem ubocznym ich biologii - uważa Melissa McDonald, doktorantka z Uniwersytetu Stanowego Michigan.
      Naukowcy prowadzili eksperymenty z udziałem 2 grup kobiet. Ustalili, że płodne panie były bardziej uprzedzone do mężczyzn innych ras i z grup społecznych innych niż własna. Jak jednak zauważa prof. Carlos David Navarrete, wzrost negatywnego nastawienia następował tylko u kobiet, które postrzegały mężczyzn jako fizycznie zagrażających.
      Wcześniejsze badania koncentrowały się na mężczyznach tej samej rasy i z tych samych grup społecznych. W tej sytuacji płodne kobiety miały więcej pozytywnych wrażeń związanych z mężczyznami o dobrych warunkach fizycznych. Odkrycia wskazują więc, że te same cechy są dla płodnych pań atrakcyjne u mężczyzn z własnej grupy, a odstraszające u mężczyzn innej rasy bądź innej grupy społecznej.
      McDonald i Navarrete uważają, że zjawisko to stanowi przejaw działania wytworzonego w toku ewolucji mechanizmu psychologicznego, który zabezpieczał przed przemocą seksualną w okresie najwyższych potencjalnych kosztów. By zminimalizować zagrożenie, kobiety stały się najbardziej uprzedzone do mężczyzn w największym stopniu zagrażających ich wyborom reprodukcyjnym. Jest to tym bardziej uzasadnione, że od czasów starożytnych najeźdźcy uciekali się do gwałtów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Kontakt z atrakcyjną osobą tej samej płci wzmacnia u ludzi uczucia religijne (Journal of Experimental Social Psychology).
      W eksperymencie wzięło udział 269 studentów i studentek. Yexin Jessica Li i zespół z Uniwersytetu Stanowego Arizony pokazywali im profil atrakcyjnej kobiety lub mężczyzny, informując przy tym, że to inny student/studentka, udzielający się na internetowej witrynie randkowej. Na kolejnym etapie badań wszystkich ochotników proszono o ustosunkowanie się na 10-punktowej skali do serii stwierdzeń o charakterze religijnym, np. "Wierzę w Boga", "Byłoby lepiej, gdyby religia odgrywała większą rolę w ludzkim życiu" lub "Wierzenia religijne są dla mnie ważne podczas podejmowania codziennych decyzji". Okazało się, że wolontariusze byli bardziej religijni, gdy chwilę wcześniej przyglądali się atrakcyjnemu przedstawicielowi własnej płci.
      Wg Amerykanów, oznacza to, że ludzie mogą dostosowywać swoje uczucia religijne do aktualnych celów społeczno-matrymonialnych.
      Sądzimy, że zachowanie religijne jest powiązane z kilkoma różnymi mechanizmami psychologicznymi, ale jedną z prawdopodobnych funkcji religijnych sankcji odnośnie do seksualności jest podtrzymanie i obrona monogamicznego stylu życia – tłumaczy Douglas Kenrick. Na tym etapie badań przypuszczamy, że widok atrakcyjnego przedstawiciela własnej płci zmniejsza prawdopodobieństwo udziału w grze mającej na celu znalezienie partnera, ponieważ konkurencja wydaje się zbyt wyśrubowana – dodaje Li. Psycholodzy dywagują, że ludzie mogą się stawać bardziej religijni w obecności rywali, ponieważ religia często obejmuje zakazy i nakazy natury seksualnej. Nie wykluczają też, że przedstawiciele naszego gatunku zaczynają bardziej wierzyć, by być bardziej atrakcyjni, sprowadzając tym samym poszukiwania religijne do poszukiwania swojej niszy i jej amatorów.
      Pani Li uważa, że takie podejście daje szansę na badanie powiązań religii z ewolucją. Naukowcy sądzą, że osoby bardzo religijne mogą nie zmieniać swoich poglądów, bez względu na stopień atrakcyjności rywala. Co więcej, reakcje będą się zapewne różnić w poszczególnych wyznaniach, ponieważ zawarte w nich obwarowania dotyczące seksu nie są przecież identyczne.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W jaki sposób przekonania dotyczące starszych osób wpływają na nie same i innych ludzi? Kwong See z kanadyjskiego University of Alberta ustaliła, że uprzedzenia wiekowe pojawiają się już u 3-latków (Educational Gerontology).
      Początkowo pani psycholog zajmowała się zupełnie inną kwestią – zmianami językowymi i poznawczymi, jakie zachodzą w umysłach starszych osób. W pewnym momencie spotkała kobietę, która po wyjaśnieniu, na czym polega zadanie, oświadczyła: Nie mogę tego zrobić, jestem stara. Dała się jednak przekonań do uczestnictwa w eksperymencie i koniec końców okazało się, że wypadła dużo lepiej niż oczekiwano. Zainspirowane tym incydentem Kwong See i Elena Nicoladis postanowiły prześledzić początki stereotypów na temat starzenia. Mierzyły reakcje małych dzieci na dorosłych w różnym wieku: młodych lub starych. Panie zauważyły, że negatywne stereotypy odnośnie do możliwości poznawczych staruszków tworzą się u niektórych maluchów już między 2. a 3. rokiem życia . Może to niekorzystnie wpłynąć na te osoby, gdy same będą się starzeć, ulegając przekształceniu w samospełniające się proroctwo.
      Dzieciom przedstawiano słowo, a właściwie niby-słowo, którego nie znały, np. "dax". Patrzyliśmy, czy i kiedy powiedzą, że to rzecz, której nie znają. Z młodszą osobą brzdące bez trudu identyfikowały nowy obiekt, tymczasem w towarzystwie staruszka dzieci wahały się przed wskazaniem nieznanego przedmiotu. See sądzi, że może to mieć związek z postrzeganiem starszych ludzi jako osób zakłopotanych i nie tak kompetentnych jak ktoś młodszy. Oznacza to, że ci pierwsi nie są uznawani za równie wiarygodne źródło informacji, co młodzi dorośli.
      Kanadyjki zauważyły, że dzieci ludzi, którzy wspominali o tym, że ich pociechy często spotykają się ze staruszkami, reagowały inaczej. Były do nich nastawione bardziej pozytywnie. Uważały, że ich wiedza dotycząca słów jest większa niż kogoś młodszego. Doświadczenie koryguje zatem negatywne stereotypy kulturowe.
      Brak kontaktu z dziadkami nie jest jedynym źródłem uprzedzeń. Dzieci stykają się z nimi w bajkach, książeczkach i w wyniku obserwacji przebiegu kontaktów innych ludzi ze staruszkami. Potrafią też jednak podchwytywać pozytywne skojarzenia i warto to wykorzystywać...
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Psycholodzy społeczni z Northwestern University dowodzą, że zachowania obserwowane w prawdziwym świecie i stereotypy rasowe są przenoszone do światów wirtualnych. Podczas eksperymentów przeprowadzonych w serwisie There.com zauważono, że znajdujące się tam awatary reagują identycznie jak ludzie w rzeczywistych sytuacjach.
      Naukowcy przeprowadzili eksperyment posługując się dwoma technikami. Pierwsza z nich znana jest jako "stopa w drzwiach" (FITD - foot in the door), druga to "drzwiami w twarz" (DITF - door in the face).
      FITD polega na tym, że najpierw prosimy kogoś o drobną przysługę. Osoba, która spełni naszą prośbę postrzega samą siebie jako pomocną. Wówczas następuje kolejna prośba, tym razem o większą przysługę. W przypadku omawianego eksperymentu pierwsze pytanie brzmiało: Czy mogę zrobić sobie zrzut ekranowy z Tobą?. Następna prośba to: Czy możemy razem teleportować się na Duda Beach, gdzie zrobię sobie zrzut ekranowy z Tobą?.
      Z kolei technika DITF polega na rozpoczęciu od prośby o wyświadczenie nierozsądnie dużej przysługi. Tutaj badacze prosili napotkane awatary o teleportowanie się do 50 różnych miejsc i wykonanie zrzutów ekranowych, co zajęłoby około 2 godzin.
      Tak, jak się tego spodziewano, badani poddani DITF chętniej spełniali umiarkowaną prośbę wówczas, gdy została ona poprzedzona prośbą nierozsądną, niż wówczas, gdy od razu poproszono ich o umiarkowaną przysługę.
      Jednak o ile w przypadku techniki FITD nie odnotowano żadnych różnic "rasowych", to przy DITF awatary o ciemnym kolorze rzadziej mogły liczyć na spełnienie prośby. Różnica była duża, gdyż o ile w przypadku "białych" awatarów wzrost spełnionych życzeń przy zaprezentowaniu umiarkowanej prośby jako pierwszej wynosił 20%, to przy "czarnych" odsetek zwiększył się on jedynie o 8%.
      Podobne zjawiska obserwuje się w świecie rzeczywistym.
      Psycholodzy wyjaśniają, że rasa nie ma wpływu przy technice FITD, gdyż wywoływany przez nią efekt psychologiczny odnosi się do tego, jak badany postrzega samego siebie. W technice DITF mamy zaś do czynienia z rozważaniem, czy proszący jest wart tego, by spełnić jego życzenie.
      Badania potwierdziły więc to, co z prawdziwego życia. Zastosowanie techniki DITF powoduje, że cechy zewnętrzne, jak rasa, płeć i atrakcyjność fizyczna ma znaczenie przy ocenie innych.
      W światach wirtualnych interakcje pomiędzy obcymi są bardzo podobne do tego typu interakcji w świecie realnym - mówi Paul W. Eastwick, szef zespołu badawczego. Możesz myśleć, że wędrując przez światy wirtualne zachowujesz się inaczej. Jednak ludzie wykazują tendencje do takich samych zachowań i uprzedzeń rasowych, jak w świecie realnym - dodaje.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...