Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

NVIDIA Quadro w służbie motoryzacji

Rekomendowane odpowiedzi

NVIDIA opublikowała interesujące studium przypadku, opisujące wykorzystanie technologii iray i karty graficznych podczas prac nad wizualizacjami aut koncernu Mercedes Benz. Ceniony grafik komputerowy Jeff Patton podzielił się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi pracy z rozwiązaniami NVIDII - artysta zdradził, że w niektórych przypadkach czas renderowania grafik skrócił się z godziny do zaledwie 8 minut.

Jeff Patton jest uzdolnionym grafikiem komputerowym-samoukiem - realizował zlecenie m.in. dla firm Honeywell, Delta Controls czy Johnson Controls. Jest uznanym ekspertem z zakresu oprogramowania Autodesk 3ds Max 3D i renderowania NVIDIA mental ray, pisze poradniki dotyczące skutecznego korzystania z obu rozwiązań. Jako aktywny beta-tester zajmował się też prowadzeniem szkoleń Autodesk Master Class.

Na początku 2010 roku realistyczne grafiki samochodów wykonane przez Pattona zwróciły uwagę firmy Mercedes Benz USA (MBUSA), która zaproponowała mu wykonanie szaty graficznej strony internetowej i reklam. Otrzymał dane CAD dla każdego pojazdu wraz z obrazami tła. Jego zadaniem było wkomponowanie wykonanych komputerowo pojazdów w odpowiednie tło, podkreślając ich kształty za pomocą odbijającego się światła. Patton wiedział, że jego praca miała być połączeniem fotorealizmu i sztuki - samochody wyglądające jakby zostały sfotografowane, miały być upiększone refleksami świetlnymi przez Pattona i dodatkowo dopracowane przez pracowników MBUSA.

Gdy Patton zaczynał pracę nad projektem, korzystał z oprogramowania 3ds Max wraz z mental ray oraz z silnika renderującego V-Ray firmy Chaos Group, pracującego na procesorze (CPU). Ze względu na duże rozmiary plików i skali renderowania, Patton pracował bardzo powoli, każdy obraz zajmował mu średnio godzinę.

Aby przyspieszyć ów proces, grafik zdecydował się na skorzystanie z oprogramowania renderujące NVIDIA iray - wyposażył swój komputer w karty NVIDIA Quadro 6000 oraz Tesla C2070, każdą z 6GB pamięci, aby móc obsłużyć grafikę o bardzo dużej rozdzielczości, wraz z 5GB danych modeli i tła.

Kiedy ukończyłem mój pierwszy projekt dla firmy Mercedes Benz za pomocą nowej konfiguracji NVIDIA, byłem pod wrażeniem. Do tej pory obróbka jednego obrazu w tak dużej rozdzielczości na procesorze zajmowała mi około godziny. Z iray i Quadro byłem w stanie zrobić to samo w osiem minut - OSIEM minut!  Możliwość tak szybkiej pracy to ogromna korzyść - mówi Patton.

Oprócz zwiększonej szybkości, Patton zauważył też poprawę w wyrazistości obrazów dzięki fotorealistycznym możliwościom technologii NVIDIA iray. Szkło, światła - widać wszystkie, nawet najmniejsze szczegóły, mówi Patton. Wcześniej nie byłem w stanie tego osiągnąć, nawet przy bardzo wysokich częstotliwościach próbkowania. Dzięki iray w grafikach widać znacznie więcej szczegółów.

Dzięki NVIDIA iray Patton spędza też mniej czasu na przygotowywaniu tła i konfiguracji. Dzięki iray po prostu ustawiam odpowiednią wartość dla połyskujących materiałów i idę dalej.  Nie muszę tracić czasu na konfigurację wartości próbkowania materiału i światła, ziarnistości, prędkości renderowania itp.

Ponieważ wszystkie te zadania wykonywane są w procesorze graficznym (GPU), Patton może wykorzystywać procesor (CPU) do innych celów. Połączenie iray i procesorów graficznych NVIDIA umożliwia mi szybszą pracę i tworzenie wysokiej jakości obrazów. Jestem w stanie zająć się większą liczbą grafik w krótszym czasie, a w czasie, który zaoszczędziłem mogę robić jeszcze więcej rzeczy - podejmować kolejne projekty, albo spędzać czas z moją rodziną.

Procesory graficzne miały ogromny wpływ na moją pracę. Niesamowicie zwiększają szybkość i liczbę szczegółów grafiki. Procesory graficzne NVIDIA i iray to doskonałe połączenie. Jestem ciekaw jak ta technologia będzie się rozwijać w przyszłości - dodaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyżby reklama firmy NVIDIA?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mercedes-Benz oświadczył, że do roku 2039 chce zaprzestać sprzedaży pojazdów z tradycyjnymi silnikami spalinowymi. Po tej dacie w ofercie niemieckiego giganta znajdą się wyłącznie pojazdy z silnikami nie emitującymi węgla. W ciągu 20 lat będziemy mieli całą flotę neutralnych pod względem emisji węgla samochodów pasażerskich, poinformował Ola Kallenius, szef wydziału badawczego Mercedesa, który w przyszłym tygodniu zastąpi Dietera Zetsche na stanowisku przedowniczącego zarządu Daimlera.
      Obecnie koncern planuje, że za 20 lat w jego ofercie znajdą się wyłącznie samochody elektryczne lub hybrydy, ale nie wykluczono innych rozwiązań."Obecnie skupiamy się na rozwiązaniach związanych z napędem za pomocą prądu. Jednak nie wykluczamy i będziemy pracować nad innymi rozwiązaniami, takimi jak na przykład ogniwa paliwowe czy e-paliwa, dodaje Kallenius. Dzisiaj nikt nie wie, jaki rodzaj napędu będzie najlepszy za 20 lat. Dlatego też zachęcamy polityków, by wprowadzili rozwiązania neutralne pod względem technologicznym. Niech wyznaczą cel, ale niech nie określają, w jaki sposób należy go osiągnąć, dodaje.
      Przedstawiciele Daimlera mówią, że syntetyczne paliwa pozyskiwane dzięki odnawialnej energii powinny napędzać hybrydowe samochody, które nie będą emitowały CO2. Obecnie na rynku nie ma takich paliw. Koncern obiecuje też, że do roku 2022 wszystkie jego europejskie fabryki będą neutralne pod względem emisji dwutlenku węgla, a do roku 2030 samochody elektryczne mają stanowić 50% wszystkich sprzedawanych przezeń pojazdów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Tops Systems Corp. we współpracy z Toyotą i Nihon Unisys opracowała specjalistyczny system graficzny o wydajności 800 teraflopsów. Superkomputer o takiej mocy zająłby 4. miejsce na najnowszej liście TOP500.
      System składa się z dziewięciu 73-rdzeniowych układów i mieści w obudowie zwykłego peceta. Jest w stanie dokonywać obliczeń w czasie rzeczywistym i wyświetlać prezentację z rozdzielczością 1920x1080. Powstał z myślą o przemyśle samochodowym, w którym przyda się do błyskawicznego symulowania wyglądu samochodu w zależności od kształtu nadwozia i koloru lakieru.
      Zwykle podobne systemy wykorzystują standardowe układy graficzne. Tym razem użyto dedykowanych kości, wykorzystujących technologię renderingu na powierzchniach opisanych krzywymi Beziera. Do tworzenia sceny 3D nie wykorzystuje się trójkątów, ale gładkie powierzchnie wektorowe, dzięki czemu otrzymujemy znacznie dokładniejsze wyniki. Rendering przeprowadzany jest za pomocą rasteryzacji, gdyż specjaliści uznali, że bezpośredni ray-tracing nie sprawdzi się na symulowanych powierzchniach. W pracach nad nowym systemem wykorzystano dotychczasowe osiągnięcia Toyoty. Firmowa technika renderingu, w przeciwieństwie do tradycyjnego ray-tracingu, "rozbija" promień światła na 35 długości fali i dokonuje obliczeń dla każdej z nich z osobna.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Choć bezpieczeństwo naszych samochodów poprawia się z każdym rokiem, ich producentów (na całe szczęście!) wciąż to nie zadowala. Serię technologicznych nowinek zwiększających szansę przeżycia wypadku zaprezentowali właśnie eksperci Mercedesa.
      Wydaje się, że inżynierowie spod znaku trójramiennej gwiazdy najwięcej pracy włożyli w udoskonalenie poduszek powietrznych. Pierwszą z poprawek jest zaopatrzenie auta w zestaw czujników mierzących wagę, wzrost i pozycję osób zasiadających na poszczególnych fotelach. Dane te spływają do procesora i służą do ustalenia idealnej siły, z jaką zostaną napompowane air bagi.
      Drugi, bardzo interesujący wynalazek, to tzw. braking bag. Jak wskazuje nazwa, jej zadaniem jest spowolnienie auta "skazanego" na zderzenie czołowe. Równie nietypowe, co funkcja nowej poduszki, jest jej umiejscowienie. Jest ona instalowana pomiędzy przednimi kołami i uruchamia się, gdy zestaw czujników odległości uzna, że nie ma szansy na uniknięcie kolizji czołowej.
      Także podczas uderzenia z boku można będzie czuć się pewniej. Gdy tylko komputer pokładowy wykryje zagrożenie, we wnętrzu drzwi "napompowane" zostaną specjalne metalowe pojemniki. Ich zadaniem jest, podobnie jak w przypadku tradycyjnych air bagów, rozproszenie energii przekazywanej podczas kolizji. 
      Kolejnym zabezpieczeniem jest system odsuwający fotele od drzwi, redukujący zagrożenie ze strony elementów karoserii wgniecionych podczas uderzenia w bok auta. Dodatkowo, aby rozpędzone ciała pasażerów nie zderzyły się głowami, z sufitu wyłoni się kolejna poduszka, chroniąca przed urazami czaszki. Mało tego - w razie potrzeby dojdzie do aktywacji air bagu ukrytego wewnąrz pasów bezpieczeństwa, chroniącego klatkę piersiową i obojczyk.
      Inżynierowie Mercedesa zadbali także o bezpieczeństwo podczas uderzenia z tyłu. Gdy uniknięcie kolizji jest niemożliwe, a nadjeżdżające auto znajduje się w odległości poniżej 60 cm, natychmiast... aktywowane zostaną hamulce. Pomysł wydaje się szalony, lecz przedstawiciele producenta uważają, że zmniejszy to ryzyko najechania na auto znajdujące się z przodu. Trzeba im przyznać nieco racji - uderzenie w tył samochodu jest mniej niebezpieczne, niż trafienie poprzedzającego auta maską własnego pojazdu.
      Niestety, nie ujawniono nawet orientacyjnych dat premiery nowych wynalazków. Przynajmniej część z nich jest już jednak testowana, co może oznaczać, że niektóre z prezentowanych technologii trafią do aut Mercedesa już za rok lub kilka lat.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...