Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

W lasach Borneo odkryto dziwny gatunek grzyba. Ponieważ naukowcom z San Francisco State University skojarzył się on z bohaterem kreskówki SpongeBobem Kanciastoportym, nadali mu nawiązującą do tego łacińską nazwę - Spongiforma squarepantsii.

Dennis Desjardin, jedna z członkiń zespołu, podkreśla, że skoro grzyb odkryto dopiero teraz, sugeruje to, że dotąd nie poznaliśmy nawet najbardziej charyzmatycznych postaci królestwa Fungi.

Grzyby odkryto w 2010 r. na terenie Parku Narodowego Wzgórz Lambir w stanie Sarawak w Malezji. Są jaskrawopomarańczowe. W zapachu można wyczuć odrobinę woni owocowych, ale przede wszystkim silną stęchliznę. Pod skaningowym mikroskopem elektronowym strefa produkcji zarodników wygląda jak dno morskie pokryte podłużnymi gąbkami, co dodatkowo utwierdziło naukowców w przekonaniu, że S. squarepantsii to wykapany SpongeBob Kanciastoporty, a nadana mu nazwa jest 100-proc. trafieniem.

S. squarepantsii jest jednym z dwóch gatunków reprezentujących rodzaj Spongiforma. Drugi występuje w środkowej Tajlandii i ma inny kolor oraz zapach, jednak dokładniejsze badanie oraz analizy genetyczne wykazały, że mamy do czynienia z żyjącymi daleko od siebie krewnymi.

Desjardin podkreśla, że Spongiforma są spokrewnione z grupą grzybów, do której należą borowiki szlachetne. Nowy gatunek zupełnie ich jednak nie przypomina. Gdy grzyb ten jest mokry i świeży, można z niego wykręcić wodę, a on wróci do pierwotnych kształtów. Większość grzybów tego nie robi. W przeszłości Spongiforma miały kapelusz i trzon, które z czasem zanikły.

Kapelusz i trzon pomagają grzybom w rozmnażaniu. Trzon wynosi zarodniki nad powierzchnię gruntu, gdzie mogą być łatwiej przenoszone przez wiatr i zwierzęta, podczas gdy kapelusz chroni zarodniki przed wysychaniem. W swoim wilgotnym środowisku S. squarepantsii nie potrzebuje tego typu rozwiązań, stał się za to żelatynowaty lub inaczej mówiąc gumowaty. Jego przystosowanie polega na tym, by po wyschnięciu ożyć błyskawicznie w wyniku wchłonięcia niewielkich ilości wilgoci z powietrza.

S. squarepantsii dołącza do grona 5% formalnie nazwanych gatunków grzybów. Mykolodzy szacują, że nie znamy jeszcze od 1,5 do 3 mln gatunków z tego dużego królestwa. Desjardin wyjaśnia, że gdy podczas paru miesięcy wyprawy zbiera się przedstawicieli różnych grup grzybów, później okazuje się, że średnio 25-30% to gatunki nieznane nauce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grzyby generują sygnały elektryczne, których wzorce podobne do wzorców ludzkiej mowy, informuje Andrew Adamatzky z Unconventional Computing Laboratory na University of the West of England. Sygnały takie rozprzestrzeniają się za pośrednictwem grzybni, docierając do różnych części kolonii połączonej za jej pomocą.
      Zarejestrowaliśmy pozakomórkową aktywność elektryczną u czterech gatunków grzybów. Znaleźliśmy dowody wskazujące, że sygnały te rozpowszechniają się poprzez grzybnię. Wysunęliśmy hipotezę, że ta aktywność elektryczna to przejaw komunikacji w ramach kolonii. [...] Postanowiliśmy więc uchwycić główne zjawiska tego grzybiego „języka”. Odkryliśmy, że długość sygnałów elektrycznych mierzonych liczbą krótkich impulsów odpowiada rozkładowi długości słów w ludzkim języku. Z naszych badań wynika, że objętość grzybiego „słownika” może sięgać do 50 słów, a zasadnicza jego część to 15–20 najczęściej używanych słów. Gatunki Schizophyllum commune [Rozszczepka pospolita – red.] i Omphalotus nidiformis mają większy leksykon, a Cordyceps militaris [Maczużnik bojowy – red.] i Flammulina velutipes [Płomiennica zimowa – red.] posługują się mniejszym zasobem „słów”. Średnia długość „słów” wahała się od 3,3 (O. nidiformis) do 8,9 (C. militaris) impulsów. Z kolei dla wszystkich gatunków razem średnia długość słów wynosiła 5,97 impulsów, czyli jest taka sama, jak w niektórych ludzkich językach (np. w angielskim wynosi ona 4,8, a w rosyjskim 6) – czytamy na łamach Royal Society Open Science.
      Nie wiemy czy istnieje bezpośredni związek pomiędzy wzorcami obserwowanymi w komunikacji pomiędzy grzybami i pomiędzy ludźmi. Prawdopodobnie takiego związku nie ma. Jednak z drugiej strony wiemy, że istnieje wiele podobieństw w sposobie przetwarzania informacji przez różne klasy, rodziny i gatunku organizmów żywych. Interesowało mnie wykonanie porównania, mówi Adamatzky.
      Mimo wielu podobieństw, nie mamy żadnych danych by odgadnąć, o czym grzyby ze sobą „rozmawiają”. Możemy tylko przypuszczać, że wymieniają się informacjami na temat zagrożeń czy dostępnych zasobów. Co więcej, nie możemy nawet ze stuprocentową pewnością stwierdzić, że przez grzybnię biegną jakieś komunikaty. Ta kwestia wymaga dalszych badań.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W jednej z indonezyjskich jaskiń znaleziono najstarszy znany rysunek przedstawiający zwierzę. Czerwona sylwetka podobna do byka powstała przed 40 000 lat. Jest więc nieco starsza niż rysunki znane z Francji czy Hiszpanii.
      Do niedawna sądzono, że to na terenie Europy ludzie po raz pierwszy zaczęli rysować zwierzęta i inne figury. Jednak najnowsze odkrycie i ostatnie znaleziska w Azji Południowo-Wschodniej wskazują, że tego typu sztuka pojawiła się równocześnie na obu kontynentach.
      Już od lat 90. wiemy, że trudno dostępne wapienne jaskinie na Borneo zostały ozdobione prehistorycznymi rysunkami. Maxime Aubert z australijskiego Griffith University postanowił wraz z zespołem znaleźć rysunki, które uda się datować.
      Naukowcy przedarli się przez kilometry korytarzy pokrytych setkami rysunków poszukując specyficznych minerałów, które się na nich odłożyły. To pozwoliłoby im określić ich wiek za pomocą tempa rozpadu uranu.
      W końcu trafili na duży, 1,5-metrowy rysunek byka, który mogli datować. Udało się też określić czas powstania odcisków ludzkich dłoni i scen przedstawiających ludzi. Wydaje się, że po rysowaniu zwierząt, uwaga mieszkańców jaskiń przeniosła się na przedstawianie życia ludzi, mówi Aubert. Do zmiany doszło przed około 14 000 lat. W tym czasie regularnie pojawiają się rysunki tańczących czy polujących ludzi, często ubranych w duże ozdoby głowy. Podobne rysunki pojawiają się w Europie.
      To coś niezwykłego, że ludzie żyjący w różnych środowiskach wykorzystywali podobne strategie w miarę, jak stawali się ludźmi współczesnymi, mówi Peter Veth, archeolog z University of Western Australia.
      Gdy przed 40 000 lat na Borneo powstawały pierwsze rysunki zwierząt, dzisiejsza wyspa była wciąż połączona z lądem. Mniej więcej 3000 lat później powstały rysunki we francuskiej jaskini Chauvet.
      Nie wiemy, czy zdolność do tworzenia przedstawień zwierząt narodziła się jeszcze w Afryce, czy już po wyjściu z niej człowieka. Mamy jedynie częściowy obraz malarstwa jaskiniowego. Niedawno odkryte najstarsze rysunki wykonane ręką Homo sapiens liczą sobie 73 000 lat i znajdują się w Afryce.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na całym świecie mamy do czynienia ze spadającą populacją żab, dziesiątkowanych przez grzybice. Udowodniono, że do wymierania żab prowadzi utrata bioróżnorodności. Zmniejszając się populacja tych płazów świadczy także o postępującej degradacji środowiska naturalnego. Żaby są bowiem bardzo wrażliwe na zmiany, stanowią więc papierek lakmusowy zmian środowiskowych.
      Naukowcy, chcą uchronić żaby przed zagładą, hodują niektóre gatunki w niewoli, mając nadzieję, że gdy epidemia wygaśnie będzie można wypuścić je na wolność. Niestety Vance Vredenburg z San Francisco State University informuje, że wypuszczone żaby mogą nadal być narażone na działanie śmiercionośnego grzyba. Uczony zauważył, że w latach 2003-2010 populacja dwóch gatunków zamieszkujących Sierra Nevada znacznie się zmniejszyła, podczas gdy populacja trzeciego - Pseudacris regilla - utrzymuje się na niezmienionym poziomie. Nie dzieje się tak dlatego, że Pseudacris regilla w jakiś sposób się nie zaraziły. Aż dwie trzecie przedstawicieli tego gatunku jest zarażonych grzybem. Jednak są nań odporne. A to oznacza, że jeśli nawet epidemia u pozostałych gatunków wygaśnie, to mogą się one ponownie zarazić od Pseudacris regilla.
      Matthew Fisher z Imperial College London uważa, że jedynym wyjściem jest hodowanie w niewoli żab zarażonych i niezarażonych. Istnieją bowiem dowody, że niektóre osobniki wykształcają oporność na grzyba. Selekcjonując je i krzyżując dalej z przedstawicielami własnego gatunku można by doprowadzić do sytuacji, w której cały gatunek zyska oporność. Taka metoda, chociaż obiecująca, będzie jednak bardzo kosztowna, zauważył Fisher.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Doktorant Brent Loken z kanadyjskiego Simon Fraser University wybrał się wraz z grupą uczonych na Borneo w nadziei, że uda mu się sfilmować panterę mglistą. Jednak ustawione przezeń kamery zarejestrowały zwierzę, którego nikt się nie spodziewał - langura z gatunku Hosei canicrus. Małpy te są tak rzadkie, że wielu uczonych uznawało je za wymarłe.
      Odkrycie jest tym bardziej niespodziewane, że zwierzęta zarejestrowano poza znanym zasięgiem ich występowania.
      Loken mówi, że prawidłowe zidentyfikowanie małpy było poważnym wyzwaniem, gdyż istnieje tylko kilka jej rysunków, a jedyne opisy pochodzą z eksponatów muzelnych.
      Znalezienie tego langura poza znanym obszarem jego występowania pokazuje, jak mało wiemy o gatunku. Chcemy, by inni naukowcy pomogli nam go badać. Na Bornego następuje bardzo szybka degradacja lasów, co utrudnia poznanie tamtejszego ekosystemu i walkę o jego zachowanie - stwierdził Loken.
      Uczony co roku spędza na Bornego nawet sześć miesięcy, pracując w ramach niedochodowego przedsięwzięcia Ethical Expeditions, prowadzonego przez organizację, której jest współzałożycielem. Jej celem jest pomoc rdzennym mieszkańcom w zachowaniu liczącego 38 000 hektarów rezerwatu Wehea Forest.
      Ludzie wycięli już 65% lasów deszczowych Borneo. Zastąpiły je plantacje palm oraz kopalnie węgla.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wg naukowców, mikoryza to kluczowy wynalazek w ewolucji roślin lądowych. Szacuje się, że pojawiła się ok. 400 mln lat temu. Niedawno w bursztynie indyjskim wielkości orzecha włoskiego odkryto pierwszy przypadek ektomikoryzy grzyba i rośliny okrytonasiennej sprzed 52 mln lat.
      Skamielinę znalazł zespół specjalistów z USA (Amerykańskiego Muzeum Historii Naturalnej), Niemiec (Uniwersytetu w Getyndze) oraz Indii (Uniwersytetu w Lucknow). Mikoryza to bardzo korzystne zjawisko, które umożliwiło przeżycie większości roślin lądowych. Komórki grzybów glebowych zwiększają powierzchnię korzeni, dzięki czemu roślina ma dostęp do większej ilości składników odżywczych. W zamian grzyb dostaje od rośliny cukry. Wiadomo też, że mikoryzująca roślina jest bardziej oporna na wpływ suszy i działania patogenów. Istnieją 2 podstawowe rodzaje mikoryzy: 1) wewnętrzna (endomikoryza), z którą mamy do czynienia w 80% przypadków i 2) zewnętrzna (ektomikoryza), odpowiadająca za zaledwie 10% przypadków.
      Inkluzje opisane w periodyku New Phytologist obrazują rozmaite stadia rozwoju i dokumentują wiele szczegółów morfologicznych. Mikoryza jest czymś niezwykle rzadkim w zapisie kopalnym; dotąd znaleziono jeszcze tylko jedną skamieniałość mikoryzy - wyjaśnia Alexander Schmidt z Uniwersytetu w Getyndze.
      W oparciu o specyficzny skład chemiczny bursztynu, a także analizę pyłków i skamieniałości znalezionych w pobliżu akademicy stwierdzili, że najprawdopodobniej grudka żywicy pochodzi od przedstawiciela rodziny dwuskrzydłowatych (Dipterocarpaceae); obecnie są to dominujące drzewa w lasach deszczowych południowo-wschodniej Azji.
      W odróżnieniu od innych bursztynów, właściwości chemiczne bursztynu indyjskiego pozwalają na jego łatwe rozpuszczenie w rozpuszczalnikach organicznych. Dzięki temu byliśmy w stanie wyekstrahować jedną z mikoryz z bursztynu i przeprowadzić analizy ultrastrukturalne za pomocą mikroskopu elektronowego. W ten sposób zbadaliśmy skamieniałą mikoryzę tak samo szczegółowo, jak przetestowalibyśmy żywe organizmy symbiotyczne - podkreśla Christina Beimforde. Naukowcy odkryli też melaninę. To pierwszy przypadek znalezienia barwnika w sfosylizowanym grzybie bądź bursztynie.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...