Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Gwałtowny spadek cen akcji Nokii

Rekomendowane odpowiedzi

Cena akcji Nokii spadła o niemal 16% gdy koncern ogłosił, że bieżący kwartał będzie słabszy niż oczekiwano. W oświadczeniu firmy czytamy, że wiele czynników wpływa negatywnie na wydział Devices and Services i to w większym stopniu niż się spodziewano. Nokia poinformowała również, że przychód netto ze sprzedaży będzie znacznie niższy niż planowane 6,1-6,6 miliarda euro. Firma liczy się z tym, że w bieżącym kwartale nie zanotuje zysku.

Inwestorzy Nokii poważnie niepokoją się sytuacją firmy od lutego, gdy nowy dyrektor wykonawczy, Stephen Elop, oświadczył, iż koncern znajduje się w sytuacji człowieka stojącego na płonącej platformie.

Nokia notowała rekordową cenę akcji (56,06 USD) w kwietniu 2000 roku, w szczycie bańki dotkomowej. Akcje firmy spadały do lipca 2004, gdy osiągnęły cenę 11,62 USD. W październiku 2007 płacono za nie 39,72 USD i od tamtej pory widoczny jest trend spadkowy. Ostatni duży spadek - z 11,73 do 8,84 USD miał miejsce po ogłoszeniu zawarcia umowy z Microsoftem. Jeszcze na początku maja cena akcji wzrosła do 9,31 USD, by obecnie spaść do około 7 dolarów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z punktu widzenia szarego ludka, który o drobinę się tym wszystkim interesuje: Nokia reklamuje teraz fajne telefony, tyle że kilka miesiecy temu ogłosiła, że całe oprogramowanie, jakie jest w tych telefonach, leci na śmietnik. Ja teraz nie wiem, co na przykład stanie się z mapami do tych urządzeń, bo widzę coś takiego: niegdyś po jednej z aktualizacji w mapach pobliskiego parku pojawiły się ścieżki dla pieszych; teraz pootwierano wokół kilka istotnych dróg, a na mapce nic...

 

W historii branży zanotowano już kilka katastrofalnych posunięć i nie rozumiem, czemu taki wymiatacz, jak nowy prezes Nokii postanowił je powtórzyć. Konkretnie chodzi o snucie opowieści o sprzęcie następnej generacji, podczas gdy w sprzedaży jest tylko sprzęt obecnej generacji. Zwykle w takiej sytuacji przyszli klienci stają się niedoszłymi klientami, czekają na premierę nowych zabawek, a ta nigdy nie następuje z powodu plajty zbyt "wylewnego" producenta.

 

MS co prawda potrafił wygrywać na podobnych manewrach, ale to się odbywało w innych warunkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wszystko do kupy wygląda, moim zdaniem, tak, że Elop chyba nie zdawał sobie sprawy, w jak tragicznej sytuacji jest Nokia gdy zostawał jej szefem. Dobrze, że przeprowadza radykalne ruchy, bo jakby poczekał jeszcze kilka lat, to pewnie z Nokii nie byłoby co zbierać. Ale Przemo zwrócił uwagę na istotny aspekt - komunikacja. Przeciętnego ludka nie interesują akcje, ruchy w zarządzie, sojusze, umowy, kłopoty finansowe itp. itd. Przeciętny człowiek słyszy, że dzieje się coś niedobrego, że nie wiadomo, jak to będzie z kolejnymi programami/telefonami i słyszy też, że konkurencja ma coś fajnego....

Nokia ma coraz mniej czasu. Powinni jak najszybciej starać się pokazać dopracowane, świetne telefony z WP7. Jeśli zaliczą przy tym jakieś wpadki, to będzie cieniutko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak czy inaczej musi czymś pozytywnie zaskoczyć, jeśli nie chce odpaść z peletonu. Patrząc na to, co wyrabia obecnie konkurencja - mają piekielnie trudne zadanie. Siła bezwładności to zdecydowanie za mało, by wytrzymać na obecnym rynku. A ten, jak wiemy, będzie coraz szybciej ewoluował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zwalałbym wszystkiego na trudną sytuację. Symbian, choć zacofany pod względem interfejsu użytkownika, jest niezłym systemem, i na pewno dałoby się go zarówno przyspieszyć, jak i wygładzić. Nawet w obecnej wersji sprzęt miał wiernych użytkowników, przynajmniej tych, którzy trafili na co bardziej udane modele (jak E51), a nie zrażali się tymi mniej udanymi (5230). Teraz ktokolwiek myśli o sprzęcie rozwojowym, tzn, takim, na który będą się pojawiać nowe aplikacje (jakiekolwiek by one nie były), od razu wyklucza Nokię. I to jest wyłączna zasługa prezezsa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rozpoczął się wyścig o to, kto pierwszy dostarczy na rynek tablet z systemem Windows 8. Przedstawiciele Lenovo twierdzą, że będą pierwszą firmą, która zaoferuje taki produkt. Podobną obietnicę złożył jednak też Dell. Swój własny tablet przygotowuje też Nokia, która jednak nie sygnalizuje ambicji, by wyprzedzić konkurencję.
      Z nieoficjalnych informacji wynika, że Lenovo chce wyposażyć w Windows 8 pokazany podczas CES 2012 tablet IdeaPad Yoga, który korzysta z 13,3-calowego wyświetlacza i posiada dołączoną fizyczną klawiaturę, zatem można go wykorzystywać jak tradycyjny notebook. Z kolei Nokia ma jakoby pracować nad 10-calowym tabletem.
      Wiadomo również, że podobne urządzenia powstają studiach projektowych HP i Acera.
      Pełna wersja Windows 8 prawdopodobnie pojawi się przed świętami, dzięki czemu producenci tabletów i smartfonów mogliby rozpocząć sprzedaż swoich najnowszych urządzeń w okresie wzmożonych zakupów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W wywiadzie dla fińskiego dziennika Aamulehti Jo Harlow z Nokii powiedziała, że smartfon z 41-megapikselowym aparatem cyfrowym, który niedawno wywołał poruszenie w mediach, trafi na rynek. Podczas pierwszej prezentacji urządzenie Nokia 808 PureView było wyposażone w system Symbian, jednak, jak stwierdzila Harlow, docelowo będzie ono korzystało z Windows Phone. Nie wiadomo jednak, kiedy klienci będą mogli kupić nowy smartfon. Pojawiły się pogłoski, jakoby miał on zadebiutować wówczas, gdy Microsoft przygotuje Windows Phone 8.
      Nokia przez pięć lat pracowała nad technologią umożliwiającą zainstalowanie 41-megapikselowego aparatu w telefonie komórkowym. Dlatego też zdecydowano się na zaprezentowanie prototypu z systemem Symbian. Fińska firma powoli odchodzi jednak od przestarzałego OS-u, zatem nie jest niespodzianką, że technologia będzie wykorzystywana z systemem Windows Phone.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nokia poinformowała, że ograniczy produkcję telefonów w swoich dotychczasowych fabrykach i częściowo przeniesie ją do Azji, gdzie urządzenia będą składane. Mniej pracy będą miały zakłady w Finlandii, Meksyku i na Węgrzech, a to oznacza, że zwolnienia mogą dotknąć nawet 4000 osób. Przeniesienie składania urządzeń do Azji pozwoli nam szybciej dostarczać je na rynek - oświadczyła Nokia. Pozwoli to też na lepszą współpracę z dostawcami i szybsze wprowadzanie nowych rozwiązań.
      Rozumiemy, że planowane zmiany będą trudne dla naszych pracowników. W okresie przejściowym chcemy pomóc im oraz lokalnym społecznościom - stwierdził Niklas Savander, wiceprezes Nokii ds. rynków. Zapewnił jednocześnie, że dotychczasowe fabryki nadal będą odgrywały ważną rolę łańcuchu produkcji.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nokia ujawniła w swoim raporcie finansowym, że w IV kwartale ubiegłego roku Microsoft zapłacił jej 250 milionów dolarów. To pierwszy z przelewów, który fińska firma otrzyma za wybranie Windows Phone jako swojej głównej platformy systemowej. Nie wiadomo, na jakie kwoty opiewa umowa pomiędzy Nokia a Microsoftem, ale za samo jej podpisanie producent telefonów otrzyma ponad miliard dolarów.
      Nasza umowa o partnerstwie strategicznym przewiduje, że otrzymamy od Microsoftu środki na wsparcie rozwoju platformy sprzętowej, a sami będziemy płacili tantiemy za wykorzystywanie oprogramowania Microsoftu - czytamy w oświadczeniu Nokii. Wspomniano w nim również, że warunki finansowe, na jakich firma korzysta z Windows Phone są konkurencyjne względem innych producentów, co sugeruje, iż Finowie będą płacili Amerykanom znacznie mniej niż płaci np. Samsung czy HTC. Niedawno pojawiły się informacje, jakoby ZTE płacił Microsoftowi 27 USD za każdą kopię Windows Phone.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Trevor Eckhart opublikował w sieci film, który dowodzi, że na milionach smartfonów zostało zainstalowane oprogramowanie szpiegujące. Prezentacji dokonano na urządzeniu firmy HTC, jednak Eckhart mówi, iż podobny program firmy Carrier IQ znajduje się na telefonach Samsunga, Nokii, RIM-a oraz urządzeniach korzystających z systemu Android.
      W sprawie filmu wypowiedział się były oskarżyciel Departamentu Sprawiedliwości, profesor Paul Ohm z University of Colorado Law School. Jeśli Carrier IQ w jakiś sposób przekonało producentów telefonów do zainstalowania oprogramowania zapisującego wszelkie naciśnięcia klawiszy, sesje internetowe i wysyłającego gdzieś te dane, to mamy tutaj do czynienia z podsłuchem definiowanym przez prawo federalne. A to daje osobom poszkodowanym prawo do wystąpienia z pozwem i domagania się wysokich odszkodowań.
       
      Eckhart przed pokazem zresetował telefon do ustawień fabrycznych i nie nawiązywał żadnych połączeń. Następnie udowodnił, że każde naciśnięcie klawiszy jest natychmiast wysyłane do programu ukrytego głęboko w telefonie. Aplikacja otrzymuje dane o naciśniętych klawiszach jeszcze zanim otrzymają się inne programy, dla których dane te są przeznaczone. Program firmy Carrier IQ przechwyci to, co napiszemy w telefonie wcześniej, niż zobaczymy nasz tekst na wyświetlaczu.
       
      Następnie Eckhart połączył się z siecią Wi-Fi i wszedł na Google'a. Mimo, iż nie dał wyszukiwarce prawa do dzielenia się informacjami o swojej lokalizacji, program Carrier IQ zanotował ją. Był też w stanie zachować tekst, który Eckhart pisał po wejściu na witrynę chronioną protokołem SSL.
       
      Nie wiadomo, co się dzieje z danymi zapisywanymi przez program Carrier IQ. Firma chwali się na swojej stronie, że jej oprogramowanie zainstalowano na 140 milionach urządzeń. Jednocześnie twierdzi, że na potrzeby swoich klientów, którymi są operatorzy sieci komórkowych, zbiera jedynie ograniczoną liczbę „informacji operacyjnych".
       
      Profesor Ohm mówi, że nawet jeśli z danych takich, przed ich wysłaniem na zdalny serwer, usuwane są informacje pozwalające zidentyfikować użytkownika, to i tak zgodnie z amerykańskim prawem Carrier IQ, a prawdopodobnie też jego klienci, który korzystali z takiej usługi, mogą spodziewać się kosztownych pozwów.
       
      Uczony przypomina, że gdy pracował w Departamencie Sprawiedliwości pozywaliśmy ludzi za instalowanie na komputerach oprogramowania o takich możliwościach.
       
      Jeśli sprawa trafi do sądu, Carrier IQ będzie się zapewne broniło twierdząc, że użytkownicy zgodzili się na jakąś formę śledzenia podpisując umowę z operatorem telefonii komórkowej. Eckhart mówi jednak, że gdy włączył tryb samolotowy, zamykając połączenie z siecią operatora i łącząc się tylko z Wi-Fi, oprogramowanie Carrier IQ nadal zapisywało wciskane klawisze. Przypomina, że operator definiuje swoją usługę, jako swoją własną sieć. Nie rozumiem, w jaki sposób mój telefon podłączony do mojej sieci miałby być ich usługą i jak mogliby mieć prawo do patrzenia, co robię.
       
      Profesor Ohm przypomina też, że nawet gdy telefon podłączony jest do sieci operatora, to tylko i wyłącznie operator jest chroniony umową podpisaną z użytkownikiem. A to znaczy, że pośrednicząca w zbieraniu danych firma zewnętrzna może zostać pozwana przez użytkowników, którzy nie wiedzieli o jej działaniach i nie wyrazili na nie zgody.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...