Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Jeszcze jedna szansa dla otyłych

Rekomendowane odpowiedzi

Połączenie leku na otyłość, migrenę i epilepsję pozwala uzyskać aż 10-procentowy spadek wagi. Do takich wniosków doszli po rocznych badaniach uczeni z Duke University Medical Center. Zauważyli też, że połączenie fenterminy (lek na otyłość) i topiramatu (lek na epilepsję i migrenę) znacząco obniża ciśnienie krwi oraz hemoglobiny glikowanej. U osób biorących udział w eksperymentalnej terapii zauważono też poprawę wyników cholesterolu, trójglicerydów oraz markerów zapalnych.

Pacjenci otrzymujący taką kombinację leków wykazywali średnio o 8,6 procenta większy spadek wagi, niż pacjenci przyjmujący placebo. Tak duży spadek wagi, w połączeniu ze znacznym spadkiem czynników ryzyka chorób serca to potencjalnie bardzo duży postęp - mówi Kishore M. Gadde, dyrektor programu badań nad otyłością na Duke University.

Badania przeprowadzono w 93 ośrodkach i wzięło w nich udział 2487 pacjentów, których BMI wynosiło od 27 do 45 i u których występowały co najmniej dwie choroby, np. cukrzyca i choroba serca.

Badania prowadziła firma Vivus, która chce uzyskać akceptację FDA dla nowej terapii, nazwanej roboczo Qnexa. W październiku ubiegłego roku FDA odrzuciła wniosek o dopuszczenie terapii, domagając się dodatkowych danych. W marcu 2011 Agencja wydała ostrzeżenie dotyczące zażywania topiramatu przez kobiety w ciąży. Lekarstwo zwiększa ryzyko urodzenia dziecka z rozszczepem podniebienia i/lub rozszczepem wargi.

Tymczasem, jak mówi Gadde, podczas testów klinicznych Qnexa w ciążę zaszły 34 pacjentki. Wszystkie dzieci urodziły się zdrowe. Ponadto, jak zauważa naukowiec, terapia nie będzie przeznaczona dla kobiet w ciąży, gdyż nie powinny się one w tym czasie odchudzać.

W czasie badań pacjenci byli losowo podzieleni na trzy grupy. Pierwsze otrzymywała raz dziennie doustnie 7,5 miligrama fenterminy oraz 46 miligramów topiramatu CR. U tej grupy zanotowano średni spadek wagi o 7,8%. W drugiej grupie, gdzie pacjentom podawano doustnie 15 miligramów fenterminy i 92 miligramy topiramatu CR spadek wagi wyniósł średnio 9,8%. Grupa otrzymująca placebo schudła średnio o 1,2%.

U wszystkich grup zanotowano 4% przypadków depresji. Natomiast przypadki lęku i niepokoju zauważono u 3% osób z pierwszej grupy, 5% z grupy drugiej oraz 8% z grupy trzeciej.

Naukowcy sądzą, że ich terapia działa poprzez zmniejszenie uczucia głodu i zwiększenie uczucia sytości. Nie wykluczają jednak jakiegoś pozytywnego wpływu na poziom glukozy. Okazało się bowiem, że w czasie terapii na cukrzycę zachorowało więcej osób z grupy biorącej placebo, niż z grup przyjmujących leki. Ponadto więcej osób spośród przyjmujących fenterminę i topiramat mogło odstawić przyjmowane leki przeciwcukrzycowe oraz środki na obniżenie ciśnienia.

Doktor Gadde uważa, że nowa terapia uchroni wiele osób, u których nie działały inne metody prowadzące do spadku wagi, przed najbardziej drastyczną z nich - operacją bariatryczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      U otyłych nastolatków wykryto ślady sztywnienia ścian aorty. Stan ich naczyń przypominał obrazki widywane u osób w średnim wieku z chorobami sercowo-naczyniowymi. Kanadyjskie studium, które dało tak zatrważające wyniki, objęło 63 dzieci w średnim wieku 13 lat.
      Byliśmy zaskoczeni, stwierdzając, że te otyłe dzieci mają już do tego stopnia sztywne ściany naczyń – ujawnia dr Kevin Harris ze Szpitala Dziecięcego Kolumbii Brytyjskiej, który obrazowo tłumaczy, że wyglądało to tak, jakby starzenie ich aorty raptownie przyspieszyło. Autorzy badań i nie tylko oni obawiają się, że epidemia otyłości wśród najmłodszych drastycznie obniży wiek pacjentów z zawałami, udarami czy cukrzycą typu drugiego.
      W zwykłych warunkach aorta, duży pień tętniczy, którego gałęzie doprowadzają krew do wszystkich tkanek, amortyzuje pulsacyjny charakter przepływu krwi. Sztywnienie ścian naczyń to przeważnie wynik starzenia; stanowi silny prognostyk przyszłych zdarzeń sercowo-naczyniowych oraz wczesnego zgonu.
      Wyniki 63 otyłych dzieci porównywano z 55-osobową grupą kontrolną. Mierzono ciśnienie, określano profil lipidowy krwi (poziom cholesterolu HDL i LDL oraz trójglicerydów) i wyliczano wskaźnik masy ciała (BMI). Poza tym wszystkim wykonywano echo serca (inaczej ultrasonokardiografię – UKG). W ten sposób ustalono prędkość fali tętna (ang. Pulse Wave Velocity), czyli szybkość przepływu krwi w aorcie. Jeśli sztywność naczynia wzrasta, zwiększa się też prędkość rozchodzenia fali tętna.
      U otyłych dzieci skurczowe ciśnienie krwi było tylko nieznacznie wyższe, podczas gdy ogólny poziom cholesterolu, a także stężenia jego frakcji HDL i LDL utrzymywały się w normie. UKG wykazało jednak, że zmniejszyła się m.in. elastyczność aorty.
      Dr Harris podkreśla, że uzyskane wyniki są szczególnie alarmujące, gdyż mimo pogorszenia działania aorty, inne wskaźniki zdrowia serca i naczyń nie sugerowały, że w organizmie dzieje się coś złego. W przyszłości Kanadyjczycy zamierzają sprawdzić, czy zaobserwowane zmiany są odwracalne, np. za pomocą diety czy ćwiczeń.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jedzenie pokarmów obfitujących w tłuszcz i węglowodany bardziej szkodzi osobom otyłym niż szczupłym. Wywołuje u nich bowiem większe i utrzymujące się dłużej zmiany komórkowe.
      Dr Paresh Dandona i zespół z Kaleida Health w Buffalo przyglądali się biegowi wydarzeń, kiedy poziom produktów ubocznych metabolizmu, tzw. wolnych rodników, przekracza zdolności neutralizacyjne organizmu. Dochodzi wtedy do stanu zapalnego oraz stresu oksydacyjnego.
      W ramach wcześniejszych studiów naukowcy wykazali, że zarówno stres tlenowy, jak i stan zapalny są u osób otyłych bardziej nasilone niż u wolontariuszy z prawidłową wagą ciała. Zauważyli ponadto, iż dania z dużą zawartością tłuszczów i cukru zwiększają wartości wziętych pod uwagę wskaźników również u ludzi szczupłych.
      Aby przekonać się, czy menu rodem z fast foodu spowoduje większy skok stresu oksydacyjnego i procesów zapalnych w grupie ze zdiagnozowaną otyłością niż wśród osób z wagą ciała w granicach normy, Amerykanie zebrali 18-osobową próbę. Dziesięć szczupłych i osiem otyłych osób spożywało przy jednym podejściu aż 1800 kalorii. Posiłek składał się z dużego hamburgera, dużej porcji frytek, dużej coca-cola oraz kawałka szarlotki.
      Dwie godziny po jedzeniu w obu grupach obserwowano stres oksydacyjny. Po 3 godzinach wystąpiła jednak istotna różnica: poziom stresu oksydacyjnego wśród osób szczupłych powrócił do stanu wyjściowego, lecz pozostawał zwiększony u badanych z otyłością. Podobne prawidłowości zaobserwowano w przypadku wskaźników procesów zapalnych (The Journal of Clinical Endocrinology & Metabolism).
      Jeśli ktoś otyły, u kogo obciążenie tlenowe i stan zapalny już występują, zje taki sam posiłek [jak ktoś szczupły – przyp. red], spowoduje wyższy skok pomiarów. Ponieważ zaś stres oksydacyjny i zapalenia predysponują do arteriosklerozy, zawału i udaru, ryzyko jest większe u pacjentów z otyłością – powiedział Dandona w wywiadzie dla Reutera.
      W ramach innego eksperymentu zespół wykazał, że posiłek o identycznej wartości energetycznej (1800 kalorii), ale skomponowany głównie z owoców i włókien, nie wpływa na 2 interesujące naukowców wskaźniki.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...