Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Spalarnia i stok narciarski w jednym

Rekomendowane odpowiedzi

Duńczycy najwyraźniej pomyśleli, że zlokalizowana w pobliżu centrum spalarnia może stać się atrakcją turystyczną ich stolicy. Dach nowego zakładu Amagerforbraending, który ma w tym roku zastąpić inny 40-letni obiekt, będzie bowiem stanowić stok narciarski.

Autorami zwycięskiego projektu są architekci biura realities:united, którzy współpracowali ze studiami AKT, Topotek 1 i Man Made Land. Na dach-stok o powierzchni 31 tys. metrów kwadratowych chętni dostaną się dzięki poruszającej się wzdłuż komina windy. Przy okazji będzie można zobaczyć, co dzieje się w środku zakładu. Stok zostanie pokryty przyjaznym środowisku granulatem z recyklingu. Pomyślano nawet o trasach dla narciarzy o różnych stopniach zaawansowania. Na wysokości 100 metrów  znajdzie się platforma widokowa.

Artyści z berlińskiego realities:united zmodyfikowali komin spalarni za pomocą instalacji BIG Vortex. Ma ona stanowić przypomnienie o znaczeniu recyklingu i o tym, że nawet najnowocześniejsze zakłady, takie jak nowe Amagerforbraending, wytwarzają gazy spalinowe. BIG Vortex sprawi, że przybiorą one postać obracających się kręgów, które będą widoczne dzięki kondensacji wody w miarę ulatywania w wyższe (chłodniejsze) warstwy atmosfery. Pojedynczy krąg ma ok. 30 metrów średnicy i 3 m wysokości. Zawiera dokładnie tonę uwalnianego kopalnego dwutlenku węgla.

Wykorzystując efekt Bernoulliego, uzyskujemy okręgi, które pozostaną stabilne [nawet] przez kilka minut. Będą stanowić delikatne przypomnienie o skutkach konsumpcji i miarkę, która pozwoli przeciętnemu mieszkańcowi Kopenhagi łatwo pojąć zjawisko emisji CO2. Komin - tradycyjny symbol ery industrialnej - zmieni się w komunikator przyszłości - przekonuje Jan Edler z realities:united.
W zależności od różnych czynników, stabilność i widoczność kręgów z gazów będzie się zmieniać, średnio przetrwają one jednak ok. 45 sekund. W nocy oświetlą je lasery.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość typowe dla Duńczyków, którzy energię z krematorium potrafią wykorzystywać do ogrzewania domów. I, co najciekawsze, nikt nie protestuje. No, ale to bodaj jedyny kraj, który od kilkudziesięciu lat nie zwiększa zapotrzebowania na energię, mimo rozwoju przemysłu. Muszę przyznać, że imponuje mi pragmatyczne podejście i skuteczne działanie tego narodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Specjaliści na tyle wątpią w możliwość ocalenia raf koralowych, że zaczynają snuć plany zamrożenia ich próbek w ciekłym azocie. Poziom dwutlenku węgla w atmosferze rośnie tak szybko, że wdrożenie planu B stało się, wg nich, koniecznością.
      Na spotkaniu w Kopenhadze biolodzy przedstawili dowody, że większość raf nie przetrwa, nawet jeśli zostaną wprowadzone uregulowania odnośnie do emisji gazów cieplarnianych. Po ustabilizowaniu globalnych temperatur zamrożenie pozwoliłoby zaś na nowo wprowadzić te organizmy do środowiska.
      Mityng ustawodawców z 16 największych gospodarek świata został zorganizowany przez Global Legislators Organisation for a Balanced Environment. Uczestnicy konferencji mają opracować zasady reagowania na zmianę klimatu.
      Rafy koralowe to tylko jedno z poruszanych zagadnień. Mimo że pokrywają one minimalną powierzchnię dna morskiego, stanowią istotne źródło pożywienia, ochrony brzegów i dochodu dla ok. 500 mln ludzi na świecie.
      Najnowsze wyniki pokazują, że Trójkąt Koralowy (ang. Coral Triangle), znajdujący się w wodach Indonezji, Malezji, Papui-Nowej Gwinei, Filipin, Wysp Salomona oraz Timoru Wschodniego i zajmujący powierzchnię ponad 5,4 mln km², najprawdopodobniej zniknie do końca tego stulecia.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Duńczycy znaleźli oryginalny sposób na drogowych piratów. W stolicy kraju – Kopenhadze – o konieczności przestrzegania obowiązujących ograniczeń prędkości przypominają... ładne, niemal nagie kobiety.
      Akcję zorganizowała duński urząd zajmujący się bezpieczeństwem na drogach. Z jego danych wynika, że pomimo zwiększenia kar za zbyt szybką jazdę, wciąż 70% Duńczyków regularnie łamie przepisy ograniczające prędkość.
      Zorganizowano więc oryginalną akcję o nazwie Head Bandit (Piraci drogowi), w ramach której na tych odcinkach kopenhaskich ulic, na których najczęściej dochodzi do przekraczania dopuszczalnej prędkości, stoją niemal nagie dziewczyny i trzymają w rękach znaki przypominające kierowcą o obowiązujących przepisach.
      Akcja, co zrozumiałe, bardzo spodobała się przede wszystkim panom. Do tego stopnia, że czasem powstają korki, gdyż kierowcy bardzo zwalniają by dokładnie przyjrzeć się atrakcyjnym kobietom. Niektórzy zatrzymują się na ulicy i zaczynają rozmowę z uczestniczkami akcji.
      Filmową relację z akcji można obejrzeć na stronie www.speedbandits.dk.
       
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...