Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Święta szkodliwe dla Wi-Fi

Rekomendowane odpowiedzi

Firma AirMagnet przeprowadziła ciekawe testy jakości połączeń bezprzewodowych w biurach. Jasno z nich wynika, że święta Bożego Narodzenia są szkodliwe dla sieci bezprzewodowych.

Przedsiębiorstwo zmierzyło sygnał bezprzewodowy w biurze przed i po udekorowaniu go świątecznymi ozdobami. Okazało się, że po zawieszeniu ozdób ucierpiała wykorzystywana w firmie sieć Wi-Fi.

Badacze zauważyli, że siła sygnału zmniejszyła się o 25%, natomiast liczba zakłóceń wzrosła o jedną trzecią. Ponadto w niektórych miejscach sygnał stracił na jakości nawet o 10% więcej, niż średnia dla całego pomieszczenia.

Chia-Chee Kuan, wiceprezes firmy AirMagnet stwierdził, że zawsze gdy wprowadzamy nowy element musimy liczyć się z tym, że będzie on miał wpływ na sieć Wi-Fi. Podczas świąt mogą to być ozdoby, w inne dni nowa kuchenka mikrofalowa czy metalowe obudowy boksów dla pracowników.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wesołych Świąt Bożego Narodzenia: dużo zdrowia, spokoju, szczęścia i spełnienia marzeń życzą Ania, Jacek i Mariusz :)

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft opracował nową architekturę sieci WiFi, która znacznie efektywniej wykorzystuje istniejące pasmo, zapewniając szybszą transmisję danych i lepiej radząc sobie z zakłóceniami. Jednak decyzja, czy w przyszłości będzie można korzystać z WiFi-NC leży w rękach... Kongresu USA.
      W roku 2008 Federalna Komisja Komunikacji zezwoliła sieciom WiFi na wykorzystywanie, w ograniczonym stopniu, częstotliwości przydzielonych naziemnej telewizji analogowej. Microsoft opracował WiFi-NC częściowo również po to, by wywrzeć nacisk na Kongres, w którego gestii leży zwolnienie na potrzeby sieci bezprzewodowych większej części pasma telewizyjnego.
      Technologia Microsoftu wykorzystuje macierz wielu nadajników i odbiorników, z których każdy pracuje wolniej niż obecnie używane nadajniki i odbiorniki WiFi. Każdy z nadajników w macierzy pracuje na nieco innej częstotliwości. Razem działają jak współczesny pojedynczy nadajnik/odbiornik, jednak znacznie efektywniej wykorzystują całe dostępne pasmo. Ponadto efektywniej przełączają się pomiędzy różnymi częstotliwościami pasma telewizyjnego. Przewaga tego systemu nad obecnie używanymi polega właśnie na lepszym wykorzystywaniu pasma. Wysyłanie sygnału na wielu różnych częstotliwościach powoduje też, że zachodzi mniej interferencji z innymi urządzeniami, co jest bardzo istotne przy korzystaniu z częstotliwości telewizyjnych. Sygnały na tym paśmie wędrują znacznie dalej niż na innych, co zwiększa prawdopodobieństwo zakłóceń. Sądzimy, że podejście w którym używamy wielu wąskich kanałów do transmisji danych jest znacznie lepsze dla przyszłego rozwoju WiFi i wykorzystania częstotliwości telewizyjnych niż obecna sytuacja, w której korzysta się z mniejszej liczby szerszych kanałów - mówi Krishna Chintalapudi z Microsoft Research.
      WiFi-NC korzysta też z innej microsoftowej technologii - SenseLess - dzięki której na bieżąco może otrzymywać informacje o wolnym paśmie telewizyjnym w danej okolicy i przełączać się na jego wykorzystywanie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niemiecki federalny sąd kryminalny orzekł, że użytkownicy sieci bezprzewodowych powinni zabezpieczać je hasłem tak, by nie mogły z nich korzystać osoby postronne. Właściciel takiej sieci może zapłacić do 100 euro grzywny, jeśli ktoś nieuprawniony nielegalnie pobierze za jej pomocą film czy muzykę.
      Użytkownicy prywatni mają obowiązek upewnienia się, że ich łącze bezprzewodowe jest odpowiednio zabezpieczone przed intruzami, którzy mogą je wykorzystać do naruszenia praw autorskich - czytamy w orzeczeniu.
      Jednocześnie sąd nie stwierdził, że użytkownicy mogą być w takim przypadku pociągani do odpowiedzialności za łamanie prawa. Ponadto orzeczono, że nie należy wymagać od użytkownika by na bieżąco zwiększał zabezpieczenia swojej sieci. Jego obowiązkiem jest tylko założenie dobrego hasła podczas konfiguracji.
      Niemiecka narodowa agenda ochrony praw konsumentów stwierdziła, że stanowisko sądu jest wyważone.
      Werdykt wydano po tym, jak jeden z muzyków - nazwiska nie ujawniono - pozwał do sądu użytkownika, do którego sieci bezprzewodowej dostali się przestępcy, pobrali z niej plik muzyczny i rozpowszechnili go w internecie. Pozwany wykazał jednak, że w tym czasie był na wakacjach, a zatem to nie on rozpowszechnił plik. Sąd stwierdził jednak, że był on winny niezabezpieczenia łącza, co pozwoliło przestępcom działać.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grupa o nazwie WiGig Alliance skupia takich gigantów jak Intel, Microsoft, Nokia czy Panasonic. Chce ona do końca bieżącego roku opracować specyfikację dla technologii krótkodystansowej bezprzewodowej łączności, w której prędkość transferu danych będzie liczona w gigabitach na sekundę. W ciągu dwóch lat na rynek mogą trafić urządzenia, która pozwolą na bardzo szybkie przesyłanie danych w promieniu kilku metrów.
      Warto przypomnieć, że w ostatnich latach pojawiło się kilka technologii, które miały umożliwić bezprzewodowe przesyłanie danych np. pomiędzy odtwarzaczem DVD a telewizorem. Jednak żadna z nich nie zdobyła sobie popularności.
      Jednak tym razem może się udać. Z jednej bowiem strony coraz popularniejszy staje się standard HDTV, a z drugiej w skład WiGig Alliance wchodzi wiele potęg. Obok już wymienionych członkami organizacji są Atheros, Marvell, Broadcom, LG, Dell, NEC, Samsung, NXP czy Realtek.
      Nowa specyfikacja może stanowić część tzw. "tri-band Wi-Fi", które korzysta z pasm 2,4GHz, 5GHz i nieużywanego obecnie 60GHz.
      Teoretycznie prędkość przesyłu danych może przekraczać 6 Gb/s, jednak w rzeczywistości będzie niższa. Konkurencyjne, już istniejące technologie, takie jak WirelessHD czy WHDI zapewniają znacznie słabsze transfery. Ponadto WiGig ma tę olbrzymią zaletę, że, podobnie jak Wi-Fi, może być wykorzystywane do tworzenia sieci opierających się na adresach IP. Możliwe więc będzie wysyłanie danych do najróżniejszych urządzeń: monitorów, głośników czy twardych dysków.
      Należy przy tym pamiętać, że w przeciwieństwie do Wi-Fi technologia WiGig nie pozwoli na łatwe przesyłanie sygnału np. w całym domu. Potrzebne będą dodatkowe urządzenia, które zwiększą zasięg WiGig.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańska Narodowa Fundacja Nauki dofinansuje projekt Smart Lighting, którego celem jest wykorzystanie... diod LED do przesyłania danych. Kwotę 18,5 miliona dolarów otrzymają Boston University, Renssalaer Polytechnic Institute oraz University of New Mexico, które wspólnie chcą wykorzystać LED-y do tworzenia sieci bezprzewodowych.
      Profesor Thomas Little z Boston University, mówi: wyobraź sobie, że  komputer, iPhone, telewizor, radio czy termostat mogą się z tobą komunikować, podczas gdy ty przechodzisz z pokoju do pokoju i zapalasz światło. Wszystko dzięki już istniejącemu okablowaniu elektrycznemu, przy niskim poborze mocy, bez występowania interferencji elektromagnetycznej. Co więcej, uczeni mają nadzieję, że do wdrożenia tego systemu konieczne będzie, oczywiście obok stworzenia odpowiedniej technologii, wymiana w mieszkaniu zwykłych żarówek na diody.
      Profesor Little twierdzi, że gdy rozpowszechnią się diody LED, to każda z nich będzie mogła służyć za punkt dostępowy, którego prędkość transmisji wyniesie początkowo od 1 do 10 megabitów na sekundę. Taka sieć miałaby znacznie większe możliwości, niż obecnie wykorzystywane sieci bezprzewodowe. Jak mówią uczeni, o ile w obecnych sieciach osoba, która pobiera olbrzymie ilości danych powoduje, że inni użytkownicy doświadczają spowolnień w transmisji, to w sieci LED każdy, kto ma do dyspozycji pojedynczy punkt dostępowy, czyli znajduje się w zasięgu diody, może pobierać dane z maksymalną prędkością, nie zakłócając transmisji z innych diod.
      Ponadto, jako że światło widzialne nie przechodzi np. przez ściany, cała transmisja jest znacznie bardziej bezpieczna, niż w przypadku sieci bezprzewodowych, a jej podsłuch - bardzo utrudniony. Kolejne zalety sieci LED to mniejsze zużycie energii niż w przypadku sieci bezprzewodowych i, co za tym idzie, mniejsza emisja węgla do atmosfery. Technologia LED nie musi ograniczać się do pomieszczeń. Niewykluczone, że jej pierwsze testy zostaną przeprowadzone przez przemysł samochodowy. Technologia ta może poprawić bezpieczeństwo na drogach. Światła stopu już wykorzystują LED-y, tak więc nie jest wielkim wyzwaniem umieszczenie w samochodach czujnika, który wykryje, że jadący przed nim pojazd hamuje. Wówczas samochód albo ostrzeże kierowcę, albo też samodzielnie zacznie zwalniać - dodaje Little.
      Specjaliści przyznają, że sami nie są w stanie w tej chwili wyobrazić sobie wszelkich możliwych sposobów zastosowań takiej technologii. Światło ze sztucznych źródeł można spotkać praktycznie wszędzie, więc w różnych miejscach sieci LED mogą być wykorzystane w różny sposób.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...