Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Matczyne mleko jest uznawane za najlepszy pokarm dla noworodków - sama natura zadbała o to, by zaspokajało wszystkie potrzeby małego człowieka. Nie znaczy to, że nie ma ono wad: do mleka przenikają bowiem zanieczyszczenia środowiskowe, a zbadaniem ich poziomu zajęli się norwescy naukowcy.

Norwegia jest najlepszym zapewne miejscem na przeprowadzanie podobnych badań, należy bowiem do krajów, gdzie karmienie piersią jest najbardziej powszechne, a zarazem trwa najdłużej (80% matek karmi piersią przynajmniej pół roku, a częste jest karmienie nawet przez półtora roku). Wcześniejsze badania potwierdzały intuicyjne założenie, że zanieczyszczenie środowiska odbija się na jakości mleka - szkodliwe substancje przenikają bowiem poprzez organizm matki. Nie było jednak badań długookresowych na ten temat, odpowiednie studium zostało przeprowadzone przez Norweski Instytut Zdrowia Publicznego (The Norwegian Institute of Public Health).

W mleku matek wykryto kilkadziesiąt substancji pochodzących z zanieczyszczenia środowiska, głównie bromowane środki zmniejszające palność, polichlorowane bifenyle, czy składniki perfluorowane. Jednak ich ilość zmniejsza się z czasem, w ciągu roku ich poziom spada znacznie, bo od 15 do 94 procent. Oznacza to, że z czasem mleko staje się wręcz bezpieczniejsze.

Dobrą wiadomością, przynajmniej dla norweskich matek, jest też to, że generalnie poziom zanieczyszczeń w mleku zmniejsza się od kilku dziesięcioleci, co autorzy badania przypisują zaostrzanym przepisom ekologicznym. Poziom wspomnianych substancji bromowanych i perfluorowanych również spada, ale dopiero od około dziesięciu lat, dlatego wciąż są one głównymi zanieczyszczeniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zespół z Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego odkrył, że karmienie piersią zwiększa inteligencję dzieci. Naukowcy pracujący pod kierunkiem epidemiologa Wiesława Jędrychowskiego badali 468 dzieci niepalących matek. Pomiędzy wiekiem niemowlęcym a pójściem do szkoły maluchy badano pięciokrotnie.
      Okazało się, że zdolności poznawcze dzieci karmionych piersią były znacząco lepsze niż dzieci karmionych z butelki. Liczba uzyskanych punktów IQ była wprost proporcjonalna do długości karmienia piersią. Jeśli maluch był karmiony przez trzy miesiące, to zdobywał o 2,1 punktu więcej, niż dzieci karmione z butelki. Przy karmieniu piersią przez cztery do sześciu miesięcy różnica w punktacji wynosiła 2,6, a gdy dzieci ssały pierś ponad sześć miesięcy uzyskiwały o 3,6 punktu więcej niż pociechy karmione butelką. Naukowcy brali pod uwagę też takie czynniki jak wykształcenie matki, płeć dziecka, posiadanie rodzeństwa oraz wzrost wagi w czasie ciąży. Doszli do wniosku, że za różnice w IQ odpowiedzialny jest sposób karmienia.
      Badania te potwierdzają spostrzeżenia, które są naukowcom znane od 70 lat. Chemicy od dawna poszukują tajemniczego składnika w mleku matki, który zwiększa inteligencję. Jednak zdaniem pediatry i neonatologa Tonse Raju, który w piśmie Breastfeeding Medicine odniósł się do badań zespołu Jędrychowskiego, często pomijana jest najbardziej oczywiste odpowiedź. Niemowlę ssące pierś matki nie otrzymuje tylko pokarmu, ale jest intensywnie zaangażowane w dynamiczny, dwukierunkowy biologiczny dialog - pisze Raju. To właśnie fizyczna i psychologiczna więź łącząca matkę z dzieckiem podczas karmienia piersią wpływa pozytywnie na zdolności poznawcze malucha.
      Podobnego zdania jest też doktor Jędrychowski, który uważa, że co najmniej część zdolności dziecka należy tłumaczyć więzią z matką podczas karmienia piersią.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Podczas ciąży zwiększa się liczba gruczołów otoczki brodawki sutkowej (glandulae areolares, GA). Zakładano, że ich wydzielina nawilża skórę, teraz jednak wydaje się, że zawiera ona substancje zapachowe, pomagając niemowlęciu odnaleźć drogę do piersi i pokarmu matki.
      Benoist Schaal z CNRS (National Centre for Scientific Research) liczył w ciągu 3 dni od porodu gruczoły otoczki u 121 kobiet. Jego zespół oceniał też skuteczność ssania i zmiany wagi dzieci oraz czas potrzebny matkom do rozpoczęcia wydzielania mleka. Okazało się, że u kobiet z ponad 9 gruczołami otoczki na pierś laktacja zaczynała się prędzej niż u kobiet z mniejszą liczbą gruczołów. W dodatku ich dzieci ważyły więcej i częściej jadły.
      Naukowcy zaczęli przypuszczać, że gruczoły otoczki mogą wpływać na zachowanie dzieci podczas karmienia, gdy okazało się, że u 3-dniowych dzieci występuje pociąg do wydzieliny niespokrewnionych z nimi, nieznanych karmiących kobiet. W czasie studium z 2009 r. zademonstrowali, że w porównaniu do innych zapachów piersi, z zapachem samego mleka włącznie, pod wpływem zapachu wydzieliny gruczołów otoczki niemowlęta więcej poruszają głową i ustami (ssąc czy liżąc). Statystyki z najnowszego francuskiego badania, którego wyniki ukazały się w sierpniu w piśmie Early Human Behaviour, pokazały, że gruczoły otoczki występowały u 97% badanych, 80,2% kobiet miało 1-20 gruczołów na otoczkę, a u 33% pojawiała się dobrze widoczna ciecz. Wyposażenie w gruczoły było dodatnio powiązane ze wzrostem po narodzinach i z momentem rozpoczęcia laktacji: dzieci pierworódek z mniejszą liczbą GA w mniejszym stopniu przybierały na wadze niż noworodki kobiet z większą liczbą gruczołów obwódki. Co więcej, u pierwiastek z mniejszą liczbą GA laktacja zaczynała się później.
      Schaal podkreśla, że dzieci kobiet rodzących po raz pierwszy mogą być bardziej zależne od wskazówek zapachowych, ponieważ ich matki nie mają doświadczenia pozwalającego rozpoznać, że noworodek/niemowlę chce jeść.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mamuty włochate żyjące w plejstocenie na północ od koła podbiegunowego zaczynały odstawiać młode od piersi nawet 3 lata później od współczesnych słoni afrykańskich. Robiły tak z powodu dłuższych okresów ciemności. Naukowcy sądzą, że ten wzorzec karmienia mógł się przyczynić do wyginięcia prehistorycznych ssaków (Palaeogeography, Palaeoclimatology, Palaeoecology).
      Badając zęby dorosłych mamutów i ich niemowląt, Jessica Metcalfe, doktorantka z Uniwersytetu Zachodniego Ontario, która współpracowała z profesorem Fredem Longstaffe'em, ustaliła, że zwierzęta zamieszkujące niegdyś Old Crow na terenie Jukonu nie zaczynały jeść roślin i innych pokarmów stałych przed wiekiem 2, a nawet 3 lat. Wg Kanadyjki, drapieżne ssaki, takie jak szablozębne koty, i brak wystarczających ilości "zieleniny" stanowiły wtórne przyczyny odroczonego odstawiania od piersi. Pierwotną była długość dnia i nocy.
      We współczesnej Afryce lwy mogą upolować małego słonia, ale nie dorosłych. [...] Osiągają sukces, gdy polują nocą, ponieważ doskonale widzą w ciemności. W Old Crow, gdzie bardzo długo panowały ciemności, niemowlęta były bardziej podatne na upolowanie, dlatego matki karmiły je dłużej, by zatrzymać je przy sobie – tłumaczy Metcalfe. W analizie skamielin pomagał jej Grant Zazula z Yukon Paleontology Program.
      Zespół uważa, że zjawisko odroczonego odstawiania od piersi mamutów z Old Crow pozwoli lepiej zrozumieć zarówno ich życie, jak i przyczyny wyginięcia. Dziś głównym powodem zgonów niemowląt słoni w Birmie jest niedobór pokarmu u matki. Mamuty włochate mogły być wrażliwsze na zmianę klimatu i działalność myśliwską człowieka nie tylko ze względu na trudniejsze warunki środowiskowe, ale i z powodu metabolicznych wymogów laktacji i przedłużonego karmienia wydzieliną gruczołów mlecznych, zwłaszcza podczas długich zimowych miesięcy.
      Metcalfe przypomina, że mamuty występowały na całej Ziemi przez tysiące, a nawet miliony lat. Wyginęły ok. 10 tys. lat temu, gdy klimat zaczął się ocieplać. Zrozumienie ich ekologii, przystosowań i zachowania [...] poszerzy, teoretycznie, naszą wiedzę o współczesnych zwierzętach i o tym, jak mogą zareagować na obecne ogrzewanie planety.
       
      http://www.youtube.com/watch?v=qhwZNwX0-w8
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy odkryli, że mleko matki wpływa na ekspresję genów oseska. Może to wyjaśnić, czemu karmione w ten sposób dzieci mają silniejszy układ odpornościowy, rzadziej zmagają się z alergiami czy przewlekłymi chorobami, np. astmą czy cukrzycami typu 1. i 2.
      Geny są naprawdę wrażliwe na to, co jemy, a teraz mamy geny, które mogą wyjaśnić wiele klinicznych obserwacji dotyczących różnic między niemowlętami karmionymi mlekiem matki i odżywką – wyjaśnia Sharon Donovan z University of Illinois.
      Amerykanie porównali grupę trzymiesięcznych dzieci: 10 karmionych odżywką i 12 karmionych piersią. Wykorzystali fakt, że podczas trawienia dochodzi do naturalnego złuszczania nabłonka przewodu pokarmowego. Badacze śledzili ekspresję genów, analizując mRNA z odchodów. Okazało się, że mleko i odżywka wpływały inaczej na co najmniej 146 genów. Większość genów, których aktywność była zwiększana przez ludzkie mleko, oddziaływała na szybki rozwój jelit i układu odpornościowego. Część z nich chroni przed nieszczelnymi jelitami (ang. leaky gut), czyli zaburzeniem polegającym na ich zwiększonej przepuszczalności, kiedy do krwiobiegu przez ścianę jelita dostają się obce cząstki. Uważa się, że zwiększa to ryzyko alergii i chorób zapalnych, np. choroby Leśniowskiego-Crohna czy astmy.
      Podczas porodu dziecko zostaje przeniesione z dobrze chronionego środowiska macicy do świata wypełnionego bakteriami, gdzie składniki odżywcze trzeba pozyskiwać za pomocą niedojrzałego układu pokarmowego. Jak tłumaczy Donovan, im szybciej jelita i układ odpornościowy zyskają odpowiednią sprawność, tym lepiej dla malucha.
      Zespół z University of Illinois uważa, że mleko i odżywka mogą wpływać na ekspresję genów na dwa sposoby: 1) zmieniając czynniki odpowiedzialne za przepisywanie informacji zawartej w genach na mRNA oraz 2) za pośrednictwem efektu epigenetycznego, gdzie spirala DNA jest tak zwijana, że pewne geny stają się mniej, a inne bardziej dostępne, a zatem zdatne do użytku. Wg Donovan, druga z wymienionych zmian jest zazwyczaj stała, co wyjaśniałoby długofalowe korzyści z karmienia piersią.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...