Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Czy to może być grób Kaliguli?

Rekomendowane odpowiedzi

Choć rzymski cesarz Kaligula (Caius Iulius Caesar Germanicus Caligula) zmarł w 41 roku n.e., jego miejsce pochówku udało się zlokalizować dopiero teraz i to w dodatku wyłącznie dzięki aresztowaniu przez włoską policję złodzieja, który próbował przeszmuglować skradzioną rzeźbę władcy za granicę. Trzeba też podkreślić, że nie wszyscy specjaliści wydają się przekonani argumentami stróżów prawa.

Kaligula był despotą. Mordował swoich potencjalnych rywali. Domagał się oddawania boskiej czci i miał wyraźne zaburzenia psychiczne. Został zamordowany 24 stycznia 41 roku przez oficera gwardii podczas przejścia z teatru do pałacu cesarskiego. Spiskowcy, którzy zorganizowali zamach, zniszczyli potem większość rzeźb Kaliguli.

Grabieżca grobów został ujęty koło wulkanicznego jeziora Nemi (25 km na południe od Rzymu), gdy ładował 2,5-metrową statuę na ciężarówkę. W okolicy znajdowała się willa cesarza, a także świątynia i pałac na wodzie. Ich pozostałości zostały odkryte w czasach Mussoliniego, ale w czasie II wojny światowej uległy jeszcze większemu zniszczeniu.

Na stopach rzeźby widać było caligae – rodzaj sandałów noszonych przez rzymskich legionistów. Stały się one znakiem rozpoznawczym Kaliguli, który był w dzieciństwie pokazywany żołnierzom przez ojca Germanika w stroju małego legionisty. Stąd wziął się zresztą przydomek Caligula (czyli bucik).
Szacuje się, że statua jest warta ok. 1 mln euro. Wykonano ją z rzadkiego greckiego marmuru. To właśnie, w połączeniu z tronem i królewskimi szatami, przekonało policję, że dzieło sztuki pochodzi z grobowca Kaliguli. Złodziej wskazał ostatecznie miejsce, skąd zabrał rzeźbę. Wykopaliska powinny były się zacząć na początku tego tygodnia.

Z rewelacjami mediów polemizuje Mary Beard, prof. filologii klasycznej z Uniwersytetu w Cambridge, a zarazem redaktor działu klasycznego cotygodniowego Suplementu Literackiego dziennika The Times. Na jakiej podstawie wiemy, że to był Kaligula? Bo nosił caligae, czyli sandały, od których ukuto jego przydomek (naprawdę miał na imię Gajusz)? Ale czy nie widywano ich na wielu innych rzymskich statuach? Beard nie wierzy też, że cesarza pochowano koło jeziora Nemi. Władca został zabity w swoim pałacu na Palatynacie. Zgodnie ze wzmianką z Żywotów Cezarów Swetoniusza, ciało Kaliguli zabrano do Horti Lamiani na wzgórzu Eskwilin. Tam zostało naprędce skremowane i pochowane pod płytką warstwą darni. Potem siostry cesarza wróciły, by właściwie spopielić i pogrzebać szczątki brata. Jak twierdzi Beard, nigdzie nie ma wzmianki, by pochówku dokonano koło Nemi i był to duży grobowiec. Mało prawdopodobne też, aby cieszący się złą sławą Kaligula miał dostać nad jeziorem pomnik i zostać upamiętniony sporych rozmiarów statuą.

Wygląda więc na to, że archeologami kieruje przemożna chęć znalezienia miejsca pochówku cesarza (byłaby to nie lada gratka naukowa), ale powinni się raczej liczyć z rozczarowaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naszyjnik odkryty w miejscu pochówku w pobliżu jeziora Titicaca, w wiosce Jiskairumoko, jest najstarszym znanym złotym przedmiotem, jaki kiedykolwiek wykonano w obu Amerykach. Metodą datowania węglowego stwierdzono, że ma ok. 4 tysięcy lat. Powstał w czasach, gdy okolice te zamieszkiwały społeczności myśliwsko-zbieracze.
      Oznacza to, że podkreślanie pozycji społecznej złotą biżuterią wyprzedziło pojawienie się w Andach wyżej zorganizowanych ludów (Proceedings of the National Academy of Science).
      Doktor Mark Aldenderfer z Wydziału Antropologii University of Arizona podkreśla, że naszyjnik to przejaw "uniwersalnej ludzkiej tendencji do strojenia się dla podkreślenia statusu i prestiżu". Nie chodzi więc już o prosty akt zwykłego ozdabiania. Złoto odzwierciedla proces przechodzenia społeczeństwa od form prostych do bardziej złożonych.
      Było to dla naukowców dużym zaskoczeniem, ponieważ wcześniej sądzono, że najpierw lud musi się osiedlić w jednym miejscu i uzyskać nadwyżki pożywienia, aby zająć się czymś innym niż zapewnianie "chleba powszedniego". Opisywany lud nie zapuścił jednak do końca korzeni. Naszyjnik był najprawdopodobniej własnością starszej kobiety.
      Na stanowisku archeologicznym nie ma dowodów, które wskazywałyby, jak wykonano naszyjnik. Najprawdopodobniej zastosowano występujące w tej okolicy samorodki złota, a następnie spłaszczono je w czymś w rodzaju moździerza lub kamiennego młotka. Powstałą w ten sposób blaszkę owinięto wokół drewna i obciążano do momentu, gdy utrwalił się kształt tuby. Akademicy nawlekli ponownie dziewięć złotych korali, które przeplatają się z okrągłymi kamieniami (turkusami). Wszystkie znaleziono w tym samym grobie obok żuchwy dorosłego człowieka.
      Aldenderfer wyjaśnia, że złoty artefakt, który dotąd uważano za najstarszy powstały na tej półkuli, jest aż o 600 lat młodszy. Wytworzono go na obszarach wysuniętych dalej na północ Peru.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...