Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Zapalenie wątroby typu C wywoływane przez wirusa HCV to jedna z najtrudniejszych w zwalczaniu chorób. Problemem jest zarówno niska wykrywalność (od zakażenia do pojawienia się objawów może upłynąć od 5 do 35 lat), jak i trudność w samym leczeniu. HCV tymczasem jest poważną przyczyną marskości wątroby, raka i wielu innych chorób. Naukowcy z placówki Scripps Research Institute na Florydzie dokonali odkrycia, które potencjalnie pozwoli hamować mnożenie się wirusa.

Wirus HCV bardzo szybko mutuje - co utrudnia walkę z nim - ale jego działanie opiera się na jednej, kluczowej proteinie, która zachowuje swoją postać i pozostaje wspólna dla różnych odmian wirusa. To tę właśnie proteinę oraz jej interakcje wziął na cel swoich badań Donny Strosberg. Posiada ona wiele istotnych funkcji, w szczególności wytwarzanie kapsydów i nukleokapsydów (białkowych otoczek wirusa). Posługując się autorską metodą monitorowania działań proteiny, prof. Strosberg odkrył istnienie peptydu, który jest inhibitorem interakcji kluczowej proteiny z helikazą, a poprzez to inhibitorem jej dimeryzacji. To zaś skutecznie hamuje powstawanie samego wirusa.

Istnienie takiej interakcji, choć dotąd niepotwierdzone, było spodziewane, ale odkrycie hamującego ją peptydu jest nowością. Stwarza to nadzieję na powstanie nowej generacji skutecznych i nieszkodliwych leków na tę chorobę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to ta "kluczowa" proteina wiele robi. Jasnym było by spróbować w którymś momencie jej działanie zahamować.

 

teraz kwestią jest czy i kiedy powstaną jakieś leki na bazie zdobytej wiedzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lek w pewnym sensie już powstał - jest nim omawiany peptyd. Problemem będzie teraz przygotowanie takiej jego formy, żeby dało się podać do komórki. Zgaduję, że będzie to albo sam peptyd, albo kodujący go kwas nukleinowy, albo jego analog (być może małocząsteczkowy inhibitor o podobnej konformacji? pewnie tak, bo peptyd będzie diabelnie ciężko dostarczyć i istnieje duże ryzyko powikłań immunologicznych)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Receptor cholesterolu w błonie komórkowej hepatocytów stanowi także bramę dla wirusów zapalenia wątroby typu C (HCV). Wcześniejsze badania pokazały, że cholesterol spełnia pewną rolę w zakażaniu wirusem HIV, stąd pomysł, że zaangażowany w utrzymanie równowagi cholesterolowej receptor NPC1L1 może brać udział w transportowaniu HCV do komórki.
      Receptor ten znajduje się w przewodach pokarmowych wielu gatunków, ale na wątrobie wyłącznie u ludzi i szympansów i tylko te dwa gatunki mogą zostać zainfekowane HCV.
      Zespół prof. Susan Uprichard z College'u Medycznego University of Illinois w Chicago wykazał, że blokowanie dostępu do NPC1L1 zapobiegało wnikaniu wirusa HCV do hepatocytów.
      Ezetymib to stosowany od kilku lat lek o działaniu hipolipemicznym. Hamuje wchłanianie egzogennego cholesterolu w jelicie. Ponieważ obiera na cel właśnie NPC1L1, akademicy dysponowali idealnym sposobem na przetestowanie roli receptora w zakażeniu wirusem zapalenia wątroby typu C.
      Przed, w czasie i po zaszczepieniu (inokulacji) hodowli komórkowych HCV naukowcy zastosowali ezetymib. Analogiczną procedurę zastosowano w odniesieniu do modelu mysiego. Okazało się, że ezetymib hamował zakażenie zarówno w hodowlach, jak i u gryzoni z przeszczepionymi ludzkimi komórkami wątroby. Co więcej, uniemożliwiał zainfekowanie przez wszystkie 6 typów HCV.
      Odkrycie jest bardzo ważne z terapeutycznego punktu widzenia. Inne leki przeciwwirusowe są toksyczne, dlatego nie można ich podawać zażywającym immunosupresanty pacjentom po przeszczepie wątroby. Z ezetymibem nie ma takiego problemu.
      Przewidujemy, że w przyszłości terapia HCV będzie polegała na podawaniu koktajlu leków, tak jak w przypadku AIDS - podsumowuje Uprichard.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Uniwersytetu w Birmingham zademonstrowali po raz pierwszy, że komórki ludzkiego mózgu ulegają zakażeniu wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV).
      Wirusolodzy odkryli, że w komórkach śródbłonka mózgu występują 4 główne receptory białkowe, konieczne do sforsowania przez HCV bariery krew-mózg.
      Współpracując z Manhatańskim Bankiem Mózgu, zespół doktor Nicoli Fletcher wykrył materiał genetyczny wirusa zapalenia wątroby typu C w mózgach 4 z 10 zakażonych pacjentów, którzy oddali do pośmiertnych badań tkanki mózgu i wątroby. Później naukowcy wyizolowali komórki bariery krew-mózg i zademonstrowali, że można je zainfekować HCV.
      To pierwszy raport, który pokazuje, że komórki ośrodkowego układu nerwowego wspierają replikację HCV. Te obserwacje mają spore znaczenie kliniczne, ponieważ dostarczają informacji o rezerwuarze wirusa, który ostaje się mimo terapii antywirusowej - wyjaśnia prof. Jane McKeating.
      Komórki śródbłonka stanowią system zabezpieczający mózgu, rodzaj ochroniarza w drzwiach, który zatrzymuje niepożądane obiekty. Jeśli działanie bariery zostaje upośledzone, do mózgu może się dostać praktycznie wszystko, co wyjaśnia zmęczenie i inne objawy, o których wspominają chorzy zakażeni HCV - dodaje Fletcher.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      François Jean z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej opracował z zespołem nową metodę blokowania zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV). Do namnażania wirus potrzebuje kropelek tłuszczu z wątroby. Kanadyjczycy sprawili więc, że rozmiar kropli spadł, przez co HCV trudniej się w nich było "zadomowić", namnożyć i zakazić kolejne komórki.
      Nasza technika zasadniczo blokuje cykl życiowy wirusa, który nie może się rozprzestrzeniać i uszkadzać wątroby - wyjaśnia Jean, dodając, że HCV jest jednym z wielu wirusów wymagających do replikacji tłuszczu. Z tego powodu nowa terapia anty-HCV przyda się np. w walce z dengą.
      Ponieważ zakażenie HCV stanowi główny czynnik ryzyka nowotworu wątroby, z inhibitorem zespołu Jeana wiąże się naprawdę duże nadzieje. Przystępując do badań, naukowcy obrali na cel nadmierną stymulację metabolizmu lipidów, za którą odpowiadają białka wirusa (z czasem dochodzi do stłuszczenia i niewydolności wątroby). Założyli, że skupiając się na enzymach komórkowych, które pełnią rolę nadrzędnych regulatorów homeostazy lipidów, można opracować nową klasę czynników antywirusowych - przeciw rodzinie Flaviviridae - o szerokim spektrum działania.
      Regulatorem szlaku metabolizmu cholesterolu jest proteaza jako pierwsza przecinająca SREBP (ang. site-1 protease, S1P) i to na niej, zwłaszcza w świetle uzyskanych danych, zamierzają bazować akademicy; SREBPs to lipogenne czynniki transkrypcyjne, które odgrywają ważną rolę w aktywowaniu ekspresji genów zaangażowanych w biosyntezę cholesterolu, kwasów tłuszczowych i trójglicerydów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Galusan epigallokatechiny (EGCG) - flawonoid występujący w zielonej herbacie - hamuje wnikanie wirusa zapalenia wątroby typu C (HCV) do hepatocytów. Wiele wskazuje więc na to, że EGCG można wykorzystać, by zapobiec ponownemu zakażeniu HCV po przeszczepie wątroby.
      Katechiny zielonej herbaty, takie jak galusan epigallokatechiny oraz jego pochodne epigalokatechina (EGC), galusan epikatechiny (ECG) oraz epikatechina (EC), wykazują właściwości przeciwwirusowe i przeciwnowotworowe. Nasze studium miało określić potencjał tych flawonoidów w zakresie zapobiegania ponownej infekcji HCV po przeszczepie wątroby [przewlekłe zapalenie wątroby typu C prowadzi do marskości i raka wątrobowokomórkowego] - wyjaśnia dr Sandra Ciesek.
      Okazało się, że wyłącznie EGCG nie dopuszcza do wnikania HCV do komórek. Ponieważ nie zmniejszało się zagęszczenie cząsteczek wirusa, stwierdzono, że katechina musi działać na komórki gospodarza.
      Potraktowanie komórek EGCG przed wprowadzeniem patogenu (inokulacją HCV) nie ograniczyło infekcji. Kiedy jednak galusan epigallokatechiny podawano podczas inokulacji, hamował on przywieranie wirusa, a więc początkowy etap zakażenia.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zapadalność na nowotwory wątroby rośnie w rejonach świata z niskim ryzykiem zachorowania, np. w Ameryce Północnej, i spada w rejonach o najwyższym ryzyku zachorowania, czyli w krajach azjatyckich. Epidemiolodzy podkreślają, że mimo to wskaźnik zachorowalności w Azji nadal pozostaje 2 razy wyższy niż w Afryce i ponad 4-krotnie wyższy niż w Ameryce Północnej.
      Melissa M. Center i Ahmedin Jemal (oboje z American Cancer Society) przeanalizowali dane zgromadzone przez Międzynarodową Agencję Badań nad Rakiem. Śledzili trendy dotyczące nowotworów wątroby w latach 1993-2002, zobrazowane dzięki zapisom z 32 rejestrów nowotworów z całego świata. Naukowcy sprawdzali także, jak wygląda proporcja zachorowalności mężczyzn i kobiet. W tym celu wykorzystali aż 36 rejestrów i ich wpisy dotyczące jednego wybranego roku: tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego ósmego.
      W latach 1993-2002 wskaźnik zachorowalności wzrósł (zarówno wśród mężczyzn, jak i wśród kobiet) w przypadku 8 z 32 rejestrów. Wzrosty odnotowano przede wszystkim w krajach rozwiniętych Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i Oceanii. Center i Jemal uważają, że zaobserwowane zjawisko wiąże się z podwyższeniem liczby przewlekłych zakażeń wirusem zapalenia wątroby typu C (HCV) wskutek transfuzji z krwi niezbadanej pod kątem odpowiednich patogenów, wykorzystywania podczas procedur skażonych igieł oraz rozpowszechnienia leków podawanych dożylnie.
      Spadek wskaźnika zachorowalności u kobiet i mężczyzn odnotowano w 5 rejestrach, w tym w 3 azjatyckich. Amerykanie wyliczyli, że w porównaniu do krajów ze wzrastającym wskaźnikiem ryzyko zachorowania w Azji nadal było 3-4-krotnie wyższe. Jak wyglądał stosunek chorujących mężczyzn do kobiet? W krajach subsaharyjskich i południowoamerykańskich proporcja ta wynosiła 0,9, a we Francji i Egipcie aż 5.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...