Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Genisteina, izoflawonoid występujący naturalnie w bobowatych (Fabaceae), m.in. soi, zapobiega przerzutom raka prostaty.

Dr Raymond Bergan z Northwestern University ujawnił, że pozyskiwany w ten sposób lek zapobiegał metastazie w badaniach na zwierzętach, a teraz w II fazie testów klinicznych z udziałem 38 mężczyzn z miejscowo zlokalizowanym rakiem prostaty.

Okazało się, że tabletki z genisteiną, podawane raz dziennie przez miesiąc poprzedzający operację, korzystnie wpływały na komórki nowotworowe. Kiedy Amerykanie zbadali po zabiegu usunięcia guza/prostatektomii komórki gruczołu krokowego, odkryli, że genisteina nasilała ekspresję genów hamujących inwazję komórek rakowych i obniżała ekspresję genów, które jej sprzyjają.

Skoro już wiadomo, że izoflawonoid oddziałuje na komórki prostaty, teraz przyszedł czas na sprawdzenie, czy lek może powstrzymać komórki nowotworowe przed wydostaniem się poza prostatę. Gdyby się to potwierdziło, byłyby to pierwszy przypadek wpływającej na ruch komórek rakowych nietoksycznej terapii onkologicznej. Te, które dotąd testowano na ludziach, były bowiem albo nieskuteczne, albo toksyczne. Bergan dywaguje, że jeśli lek skutecznie zapobiegnie przemieszczaniu komórek raka gruczołu krokowego, teoretycznie podobna terapia powinna działać analogicznie na komórki innych nowotworów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Hormony z grupy androgenów mogą wpływać na rozwój raka prostaty. Dlatego też w leczeniu tej choroby stosuje się metody zmniejszenia produkcji androgenów metodami operacyjnymi (kastracja) lub farmakologicznymi (leczenie hormonalne). Nowotwór może jednak zyskać oporność na terapie hormonalne. Jak się okazuje, mogą być za to odpowiedzialne bakterie mikrobiomu.
      Naukowcy z londyńskiego Institute of Cancer Research oraz Institute of Oncology Research w Bellizonie i ETH Zurich wykorzystali myszy oraz próbki pobrane od ludzi do zbadania roli żyjących w jelitach mikroorganizmów w rozwoju raka prostaty. Gdy u myszy cierpiących na nowotwór prostaty usunięto cały mikrobiom, okazało się, że choroba postępuje wolniej, a oporność na terapie hormonalne pojawia się później. Naukowcy odkryli też, że gdy myszy o niskim poziomie androgenu, u której nie rozwinęła się jeszcze odporność na leczenie hormonalne, przeszczepi się kał od myszy z odpornym na terapie rakiem prostaty, dochodzi do przyspieszenia postępów choroby.
      Bliższa analiza wykazała, że u pacjentów z opornym na kastrację rakiem gruczołu krokowego dochodzi do wzbogacenia bakterii komensalnych – a zatem bakterii chroniących nas przed patogenami – o gatunki zdolne do przekształcania prekursorów androgenów w aktywne androgeny. Hormony te trafiają następnie do układu krążenia i, jak się wydaje, wspomagają rozwój nowotworu i pojawienie się oporności na leczenie
      Nasze badania wykazały, że po zapoczątkowaniu hormonalnego leczenia raka prostaty „dobre mikroorganizmy” mogą prowadzić do zwiększenia produkcji androgenów. Z kolei androgeny mogą podtrzymywać rozwój guza i prowadzić do pojawienia się oporności na leczenie, mówi profesor Johann de Bono z Londynu. To pierwsze badania, które ujawniły istnienie mechanizmu, za pomocą którego mikrobiom jelit może napędzać rozwój nowotworu prostaty i pojawienie się oporności na terapie polegające na zmniejszeniu ilości androgenów, dodaje Kristian Helin, dyrektor Institute of Cancer Research.
      Dzięki zrozumieniu, jak pożyteczne bakterie, które odgrywają ważną rolę w utrzymaniu nas w dobrym zdrowiu, mogą wpływać na metabolizm hormonów u mężczyzn cierpiących na raka prostaty, możemy opracować nowe strategie leczenia raka prostaty. Być może do skutecznej walki z tą chorobą konieczne okaże się odpowiednie manipulowanie składem mikrobiomu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rak prostaty to obecnie jeden z dwóch najczęściej rozpoznawanych nowotworów złośliwych u mężczyzn. Zapadalność na raka gruczołu krokowego rośnie z wiekiem. To poważna choroba, jednak wcześnie wykryta jest uleczalna. Szybka, właściwa diagnostyka pozwala odpowiednio dobrać terapię i zwiększyć szansę pacjenta na przeżycie.
      Najdokładniej zmiany nowotworowe powala zobrazować rezonans magnetyczny (MRI). Niestety, badanie raka prostaty za pomocą tej metody jest skomplikowane. Niezbędne jest badanie wielu cech nowotworu, co utrudnia i znacznie wydłuża interpretację wyniku. Każdy otrzymany obraz musi być przeanalizowany osobno. Diagnostyka ta jest skomplikowana i trudniejsza niż w przypadku większości nowotworów złośliwych. Otrzymane wyniki są oceniane według skali PI-RADS (Prostate Imaging-Reporting and Data System), która umożliwia rozróżnienie zmian istotnych klinicznie. Analiza ta wymaga specjalistycznej wiedzy radiologów, którzy stanowią w Polsce zaledwie ok. 2 proc. lekarzy, co dodatkowo wydłuża czas oczekiwania na badanie i właściwą diagnozę. Interpretacja wyników jest subiektywna i zauważalne są różnice pomiędzy specjalistami doświadczonymi a początkującymi. Badania wykazały, że radiolodzy różnie interpretują, czy potencjalna zmiana nowotworowa jest inwazyjna.
      W Ośrodku Przetwarzania Informacji – Państwowym Instytucie Badawczym (OPI PIB) prowadzimy interdyscyplinarne badania, których wyniki mają praktyczne zastosowanie w wielu dziedzinach. Jednym z obszarów jest wykorzystanie najnowszych technologii IT w medycynie i ochronie zdrowia. Z naszych badań wynika, że sztuczna inteligencja może skutecznie usprawnić pracę lekarzy. Rezultaty są bardzo obiecujące i jestem przekonany, że także pomogą one innym naukowcom opracować nowoczesne narzędzia technologiczne, mające zastosowanie w diagnostyce nie tylko raka prostaty, ale także i innych chorób – mówi dr inż. Jarosław Protasiewicz, dyrektor Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego (OPI PIB).
      Ograniczenie liczby bolesnych biopsji
      Naukowcy z Laboratorium Stosowanej Sztucznej Inteligencji w OPI PIB opracowali platformę badawczą eRADS, która służy do standaryzacji opisów raportów medycznych. Narzędzie to pozwala obiektywnie ocenić istotność kliniczną zmiany na podstawie pięciostopniowej skali PI-RADS. Platforma umożliwia także zbieranie danych z badań, co w przyszłości pomoże stworzyć rozwiązania, które automatycznie będą szacowały cechy istotne klinicznie. W tym przypadku sztuczną inteligencję zastosowano do wspomagania procesów decyzyjnych.
      Badacze OPI PIB przeprowadzili badania pilotażowe z udziałem 16 pacjentów, diagnozowanych przez dwóch radiologów podczas ich dyżuru w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie. Specjaliści ci różnili się stażem pracy w zawodzie. Ich celem była ocena rzetelności oraz wstępnej użyteczności klinicznej systemu eRADS. Wyniki badania pilotażowego są obiecujące. Oceny istotności klinicznej zmiany przez radiologów z wykorzystaniem narzędzia opracowanego przez naukowców OPI PIB są bardziej zgodne, niż gdy dokonują oni analizy bez użycia platformy. Zastosowanie eRADS pomaga zmniejszyć różnice między jakością diagnozy lekarzy doświadczonych i niedoświadczonych. Precyzyjna ocena zmian pozwoli znacznie ograniczyć liczbę pacjentów, którzy są wysyłani na biopsję. W przypadku badania prostaty wiąże się ona z dyskomfortem pacjenta. Polega na pobraniu materiału z kilku do kilkunastu wkłuć.
      Sieci neuronowe zastąpią lekarzy?
      W naszym laboratorium badaliśmy także wykorzystanie w diagnostyce raka prostaty innych obszarów sztucznej inteligencji. Analizowaliśmy zastosowanie narzędzi wykorzystujących uczenie maszynowe i głębokie. Naszym celem było porównanie otrzymanych wyników z diagnozami postawionymi przez doświadczonych i niedoświadczonych radiologów. Model predykcyjny istotności klinicznej zmian, oparty o narzędzia uczenia maszynowego, bazował na cechach obrazu (np. jednorodności) w badanych komórkach i ich otoczeniu. Uzyskaliśmy model trafnie klasyfikujący istotne klinicznie zmiany z prawdopodobieństwem 75 proc., co można porównać do diagnozy niedoświadczonego lekarza. Najbardziej obiecujące rezultaty otrzymaliśmy jednak z zastosowania wiedzy domenowej w architekturze sieci neuronowych. Opracowane modele dają lepszą jakość diagnozy zmian nowotworowych w porównaniu z ocenami niedoświadczonych i doświadczonych radiologów, stawiając trafną diagnozę z prawdopodobieństwem 84 proc. – mówi Piotr Sobecki, kierownik Laboratorium Stosowanej Sztucznej Inteligencji w OPI PIB.
      Podsumowując, zastosowanie wiedzy domenowej w architekturze sieci neuronowych wpływa na szybkość uczenia modelu w przypadku diagnostyki raka prostaty. Analizowano efekt lokalizacji zmiany w prostacie i niezależnie od tego czynnika, wyniki otrzymane za pomocą modeli wykorzystujących sieci neuronowe były takie same lub lepsze od diagnozy postawionej przez doświadczonych radiologów. Potwierdziły to wyniki badania OPI PIB z użyciem danych historycznych od 6 radiologów oceniających 32 zmiany nowotworowe.
      Sztuczna inteligencja wykorzystująca uczenie głębokie nie zastąpi jednak lekarzy, ale ułatwi im pracę i przyspieszy rozpoczęcie leczenia pacjenta. Wciąż jednak mało jest otwartych zbiorów baz danych, które można wykorzystać do usprawnienia algorytmów sztucznej inteligencji. Należy pamiętać, że modele te są tak dobre, jak dane, na których zostały wyuczone. Chodzi zarówno o ich liczebność, jak i o jakość.
      1) W Polsce z powodu raka prostaty codziennie umiera około 15 pacjentów, a choroba ta jest diagnozowana u co 8. mężczyzny
      2) Ważne jest szybkie wykrycie choroby i podjęcie odpowiedniego leczenia.
      3) Niestety, diagnostyka raka prostaty jest skomplikowana i trudna w porównaniu do metod wykrywania innych nowotworów.
      4) Badacze z Laboratorium Stosowanej Sztucznej Inteligencji w Ośrodku Przetwarzania Informacji – Państwowym Instytucie Badawczym (OPI PIB) wykorzystali sztuczną inteligencję (SI) do usprawnienia diagnostyki obrazowej raka prostaty.
      5) Najlepsze rezultaty uzyskali z zastosowaniem sieci neuronowych. Jakość otrzymanej diagnozy była na poziomie doświadczonego lekarza specjalisty lub wyższa.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      JW-1, przeciwutleniacz występujący w soi, może znaleźć zastosowanie w zapobieganiu sercowo-naczyniowym skutkom ubocznym palenia marihuany i stosowania leków na bazie konopi.
      Pewne badania pokazywały, że palenie marihuany wiąże się z podwyższonym ryzykiem zawału i udaru. U osób, które przyjmują zawierające syntetyczną wersję THC leki na bazie konopi, także mogą występować sercowo-naczyniowe skutki uboczne w postaci zmian tętna i ciśnienia. Te leki są przepisywane, by zmniejszać mdłości i wymioty wywołane chemioterapią i by poprawić apetyt u określonych osób z AIDS. Celem naszych badań jest zbadanie mechanizmów uszkodzeń wywoływanych przez marihuanę i opracowanie leków, które by im zapobiegały - podkreśla prof. Tzu-Tan "Thomas" Wei z Narodowego Uniwersytetu Tajwańskiego.
      THC działa za pośrednictwem receptorów kannabinoidowych CB1 oraz CB2, które znajdują się m.in. w mózgu.
      W najnowszym badaniu naukowcy wykorzystali komórki śródbłonka pozyskane z komórek macierzystych 5 zdrowych osób. Gdy wystawili je na działanie THC, wystąpiły stan zapalny i stres oksydacyjny, które obejmując śródbłonek, mogą zwiększać ryzyko chorób układu krążenia (stan zapalny śródbłonka odgrywa kluczową rolę w rozwoju miażdżycy). Co istotne, korzystne efekty dała terapia JW-1, przeciwutleniaczem z soi.
      By określić odpowiedź mysich naczyń na THC, naukowcy przeprowadzili miografię. Dzięki temu zaobserwowali, że JW-1 blokuje negatywny wpływ THC na funkcje śródbłonka.
      Wcześniej w Europie zatwierdzono do terapii otyłości lek blokujący receptory CB1. Wycofano go jednak ze względu na ciężkie psychiatryczne skutki uboczne. Dla odmiany jako przeciwutleniacz JW-1 może wpływać neuroochronnie. Zważywszy na szybki wzrost wykorzystania konopi na świecie, odkrycie pozbawionych psychiatrycznych skutków ubocznych sposobów zabezpieczania naczyń krwionośnych może mieć duże znaczenie kliniczne.
      Obecnie naukowcy rozszerzają badania, testując komórki pozyskane od osób regularnie sięgających po konopie, a także od tych, które palą zarówno marihuanę, jak i papierosy. Dodatkowo specjaliści chcą się zainteresować wpływem nie tylko THC, ale i kannabidiolu (CBD), niedziałającego psychoaktywnie składnika konopi.
      W międzyczasie radzimy: jeśli masz jakąś chorobę serca, nim sięgniesz po marihuanę lub jeden z leków zawierających syntetyczne THC, skonsultuj się z lekarzem - podsumowuje Wei.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Białko sojowe pomaga w niewielkim, ale znaczącym stopniu obniżyć poziom złego cholesterolu LDL.
      Ponieważ amerykańska Agencja Żywności i Leków (FDA) planuje usunąć soję z listy produktów dobrych dla serca, naukowcy ze Szpitala św. Michała w Toronto postanowili przeprowadzić metaanalizę 46 "sojowych" badań z grupą kontrolną. W ten sposób specjaliści chcieli sprawdzić, czy decyzja instytucji ma pokrycie w postaci danych.
      Wśród 46 badań 43 zapewniały wystarczająco dużo danych do metaanalizy; 41 dotyczyło wpływu białek soi na zły cholesterol LDL, a wszystkie 43 zapewniały dane nt. całkowitego cholesterolu.
      Okazało się, że u dorosłych białko soi zmniejszało poziom złego cholesterolu o 3-4%. Jak podkreśla dr David Jenkins, spadek jest może niewielki, ale istotny.
      Badania objęły dorosłych (kobiety i mężczyzn), u których wyjściowe stężenie krążącego cholesterolu LDL wynosiło 110-201 mg/dL. Ich autorzy oceniali, jak białko sojowe wpłynie na LDL i cholesterol całkowity; porównań dokonywano do białka niesojowego. Mediana (wartość środkowa) dawki białka sojowego wynosiła 25 g dziennie. Losy ochotników monitorowano średnio przez 6 tygodni. Okazało się, że w tym czasie poziom LDL spadł nawet o 4,76 mg/dL, a cholesterolu całkowitego o 6,41 mg/dL.
      Jeśli oprócz diety uwzględniającej soję zastosuje się zdrowsze zastępniki tłuszczów nasyconych i mięsa bogatego w cholesterol, spadki poziomu cholesterolu mogą być większe. Istniejące dane i nasze analizy sugerują, że białka soi sprzyjają zdrowiu serca.
      Mamy nadzieję, że opinia publiczna nadal będzie brać pod uwagę diety roślinne jako zdrowe opcje.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bliskość komórek mięśniowych (miocytów) może sprzyjać rozprzestrzenianiu komórek raka prostaty. Rośnie wtedy prawdopodobieństwo, że będą one podlegać fuzji, co zwiększa ich inwazyjność oraz zdolność do przerzutowania.
      Naukowcy z amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia hodowali komórki ludzkiego raka prostaty z ludzkimi komórkami mięśniowymi, które miały "symulować" mikrośrodowisko guza, a więc mięśnie gładkie otaczające gruczoł krokowy oraz mięśnie poprzecznie prążkowane zwieracza cewki moczowej.
      Komórki mięśniowe wydzielały interleukiny 4 i 13, które pobudzały komórki rakowe do produkowania anneksyny-A5 i syncytyny 1. Białka te wyzwalały fuzję komórek rakowych.
      Testy wykazały, że zlane komórki rozwijały cechy bardziej złośliwych komórek, które z większym prawdopodobieństwem dokonują inwazji i rozprzestrzeniają się do innych części ciała.
      Ogólnie rzecz biorąc, kohodowla komórek rakowych i miocytów powiększała subpopulację komórek rakowych z cechami charakterystycznymi dla komórek macierzystych nowotworu; chodzi m.in. o wzrost niezależny od zakotwiczenia (ang. anchorage-independent growth), zwiększoną ekspresję CD133 (promininy-1) i lekooporność.
      Wg dr Berny Uygur i innych, inhibitory anneksyny-A5 i syncytyny 1 powinno się zbadać pod kątem ich potencjału w terapii raka prostaty.
      Co ważne, anneksyna-A5 i syncytyna 1 mogą być biomarkerami do oceny stopnia zaawansowania nowotworu i potencjalnych celów terapeutycznych.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...