Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

W przyszłym tygodniu na biegun południowy wyruszy pierwsza indyjska wyprawa naukowa. Grupą ośmiu naukowców pokieruje Rasik Ravindra, szef Narodowego Centrum Badań Antarktycznych i Oceanograficznych. Ekipa wyruszy ze bazy Maitri, a droga w tę i z powrotem ma jej zająć ok. 40 dni.

Jak ujawnia Ravindra, specjaliści przylecą do Maitri przez RPA. Jest to możliwe, gdyż ośrodek badawczy znajduje się na terenie Oazy Schirmachera, czwartej pod względem wielkości niepokrytej lądolodem powierzchni Antarktydy. Na biegun akademicy udadzą się w specjalnie zaprojektowanych pojazdach. Podczas 20-dniowej ekspedycji na biegun południowy przeprowadzimy eksperymenty meteorologiczne: utrwalimy wilgotność, temperatury, prędkość wiatru i ciśnienie. Inne badania będą prowadzone w drodze powrotnej. Ravindra wspomina m.in. o ustalaniu ruchu płyt tektonicznych i ewolucji antarktycznych mas lądowych w ciągu milionów lat.

Obecnie Hindusi budują też swoją trzecią antarktyczną stację badawczą. Pierwszą opuszczono w 1990 r. Trzeba więc przyznać, że prowadzą działania zakrojone na naprawdę szeroką skalę. Teraz pozostaje jedynie czekać na wyniki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pat Croce, założyciel korsarskiego St. Augustine Pirate & Treasure Museum na Florydzie, twierdzi, że jest już blisko wydobycia ciała sir Francisa Drake'a, angielskiego korsarza, który w latach 1577-1580 odbył wyprawę dookoła świata. Na blogu Croce'a można przeczytać, że na dnie zatoki Portobelo w Panamie znaleziono wraki statków Elizabeth i Delight. Wkrótce po ich zatopieniu Drake zmarł na czerwonkę. Wszyscy mają nadzieję, że gdzieś w pobliżu znajduje się ołowiana trumna ze zwłokami awanturnika.
      Pirat zmarł w 1596 r. na morzu. Jego ciało w pełnym rynsztunku wyrzucono w ołowianej trumnie za burtę. Gdy u wybrzeży Panamy zlokalizowano 2 statki, spełniło się marzenie wielu historyków, zarówno akademików, jak i amatorów.
      Bodźcem do zorganizowania ekspedycji były odkrycia poczynione przez Croce'a podczas gromadzenia materiałów do książki o Drake'u dla dzieci. Założyciel muzeum zwrócił się z prośbą o pomoc do Trevora McEniry'ego, z którym wcześniej współpracował przy pozycji dot. Czarnobrodego, czyli Edwarda Teacha. Próbując odtworzyć losy floty i samego kapitana po wypłynięciu z Plymouth 28 sierpnia 1595 r., McEniry przeszukał zasoby British Library, Narodowego Muzeum Morskiego oraz Angielskich Archiwów Narodowych.
      Okazało się, że po tym jak siły Wielkiej Armady odparły atak Drake'a i zdobyły San Juan, dwa poważnie uszkodzone pirackie statki Elizabeth i Delight zostały zatopione przez własne załogi na wodach gdzieś na wschód od Panamy. Wkrótce potem Drake'a zmogła czerwonka; zmarł na okręcie flagowym Defiance. Urządzono mu pogrzeb morski. Biorąc pod uwagę wszystkie te informacje, należy zakładać, że trumna dowódcy oraz wraki Elizabeth i Delight znajdują się stosunkowo blisko siebie.
      Ekspedycja Pata Croce'a natrafiła na spalone belki Elizabeth i Delight. Teraz pozostaje czekać na kolejne odkrycia...
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dinozaury rozmiarów psa, które żyły w pobliżu bieguna południowego, miały podobną tkankę kostną, co dinozaury zamieszkujące inne rejony Ziemi. Fakt ten obala wyniki studium sprzed 13 lat i może wyjaśnić, czemu gady te były w stanie panować nad naszą planetą aż przez 160 mln lat – uważa doktorantka Holly Woodward z Uniwersytetu Stanowego Montany (PLoS ONE).
      Jeśli szukamy odmienności na poziomie fizjologicznym, powinniśmy się ich spodziewać u dinozaurów z ekstremalnych środowisk, takich jak biegun południowy. W oparciu o tkankę kostną można jednak stwierdzić, że dinozaury żyjące w obrębie południowego koła podbiegunowego były podobne fizjologicznie do dinozaurów żyjących gdziekolwiek indziej. To pokazuje nam coś interesującego; że zasadniczo od początku wczesne dinozaury, a może nawet ich przodkowie, wyewoluowały fizjologię, która pozwoliła całej grupie przez miliony lat z powodzeniem eksploatować rozmaite warunki środowiskowe.
      Promotor Woodward prof. Jack Horner podkreśla, że jej ustalenia są spójne z innymi wynikami zgromadzonymi w laboratorium histologicznym uniwersyteckiego Museum of the Rockies. Sądzę, że najważniejszym odkryciem jest ustalenie, że polarne dinozaury nie wydają się inne od reszty pod względem wzrostu kości. Dinozaury mają pierścienie przyrostu rocznego, a jeśli ich nie widać, to znaczy, że nie skończyły jeszcze roku – wyjaśnia Horn.
      Woodward opowiada, że zdecydowała się przeprowadzić swoje badania pod wpływem studium z 1998 r. Dzięki dofinansowaniu National Science Foundation pojechała w 2010 r. do Australii i tam analizowała rzadką kolekcję kości z muzeum w Melbourne. Doktorantka zbadała kości 17 dinozaurów, które żyły 100-112 mln lat temu. Wszystkie gady poza jednym były roślinożercami. Wszystkie żyły na terenie południowego koła podbiegunowego (dzięki tektonice płyt wiadomo, że obecnie jest to terytorium stanu Wiktoria).
      W studium Woodward wzięli także udział naukowcy będący autorami badania sprzed 13 lat: Tom Rich z Melbourne Museum, Anusuya Chinsamy z University of Cape Town oraz Patricia Vickers-Rich z Monash University (w czerwcu 1998 r. na łamach Journal of Vertebrate Paleontology opublikowali oni artykuł pt. "Histologia kości polarnych dinozaurów"). Dawny zespół z Australii i RPA zaakceptował teorię młodej Amerykanki. Woodward tłumaczy, że teraz wzięto pod uwagę więcej kości, gdyż kolekcja rozrasta się od 25-30 lat. W 1998 r. paleontolodzy przyglądali się mikrostrukturze kości i stwierdzili, że różnice świadczą o tym, że niektóre gady radziły sobie z trudnymi warunkami polarnymi, hibernując, podczas gdy inne wytworzyły w toku ewolucji przystosowania, które pozwoliły im na całoroczną aktywność. Najnowsze studium pokazało, że wszystkie dinozaury poza najmłodszymi miały linie zatrzymania wzrostu (ang. Lines of Arrested Growth, LAGs). Ponieważ hipoteza hibernacyjna opierała się na obecności bądź braku LAGs, w ten sposób udało się ją obalić.
      W 1998 r. Rich, Chinsamy i Vickers-Rich analizowali kości hipsylofodonta oraz ornitomimozaura z wczesnej kredy. Pochodziły one ze stanowiska Otway Group of Dinosaur Cove w południowo-wschodniej Australii, która przed milionami lat leżała w obrębie południowego koła podbiegunowego. Trio paleontologów badało 6 kości udowych, jednak analizowano histologię tylko 2 z nich.  Choć ich właściciele żyli w podobnym środowisku, hipsylofodont wykazywał stałe tempo odkładania tkanki kostnej, a ornitomimozaur cykliczny wzorzec tworzenia kości. Obecność LAGs u ornitomimozaura została więc zinterpretowana jako przejaw wprowadzania się w stan hibernacji. Już wkrótce po publikacji pracy pojawiły się głosy krytyki. Powoływano się m.in. na przykład niedźwiedzi polarnych, które nie hibernują, a mimo to mają w kościach pierścienie przyrostu rocznego.
      Badania prowadzone na współczesnych zwierzętach sugerują, że LAGs powstają w cyklu rocznym, bez względu na szerokość geograficzną czy klimat. Jak słoje przyrostów rocznych drzew, mogą być sprowadzone do wieku właściciela, dlatego brak takich znaków najprawdopodobniej wskazuje, że dinozaur nie skończył jeszcze roku. Znaki te można również znaleźć u dinozaurów, które żyły na dużo mniejszych szerokościach geograficznych i nie musiały hibernować. Woodward tłumaczy, że jej badania nie oznaczają, że dinozaury z okolic bieguna południowego niczym się nie odróżniały od reszty, na pewno jednak nie różniły się pod względem budowy kości.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...