Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Nasza planeta zawiera ograniczone ilości surowców. Niektórych wystarczy jeszcze na długo, ale rzadkich metali nigdy nie było dość, a wzrastające zapotrzebowanie każe szukać innych metod wydobycia i odzysku. Z pomocą mogą nam przyjść pospolite bakterie.

Do najcenniejszych surowców zalicza się metalu z grupy platynowców, na przykład pallad. Jak wszystkie platynowce, posiada wyjątkowe właściwości chemiczne, które wykorzystywane są w produkcji katalizatorów. Pallad znajduje się na przykład w urządzeniach do wychwytywania dwutlenku węgla, czy odzyskiwania chromu.

Podaż palladu nigdy nie nadążała za popytem, a niewielkie jego zasoby każą szukać sposobów na odzyskiwanie go ze zużytych urządzeń. Skłania do tego zarówno ekologia, jak i prosty rachunek ekonomiczny.

Naukowcy ze School of Biosciences (Szkoły Bionauk) na University of Birmingham opracowali wyjątkowy sposób ekologicznego, biologicznego odzyskiwania palladu z odpadów przemysłowych. W roli wyjątkowo skutecznego „małego chemika" występują pospolite bakterie glebowe Desulfovibrio desulfuricans. Potrafią one działać jak biokatalizatory i redukować dostępny pallad do metalicznych nanocząsteczek. W ostatnich badaniach udało się rozpracować mechanizm tego zjawiska i odpowiedzialne za niego cząsteczki, obecne na powierzchni bakterii. Redukcji palladu dokonuje enzym hydrogenaza, przyłączając cząsteczki metalu. Bakterie pokryte taką metaliczną warstwą określane są jako „BioPd" („BioPallad").

Rewelacją jest to, że taki BioPallad nie wymaga żadnych dalszych procesów, może być bowiem bezpośrednio używany do wytwarzania katalizatorów, na przykład oczyszczających środowisko z chromu, powszechnie używanego przy produkcji farb. BioPd wykaże swoją przydatność również przy produkcji czystej energii, ponieważ można go użyć do wytwarzania wodorowych ogniw paliwowych i wytwarzania czystej ekologicznie energii.

Doktor Kevin Deplanche, główny autor studium, zapowiada, że jego celem jest opracowanie technologii, pozwalającej w jednym kroku biologicznie przetwarzać przemysłowe odpady w cenne katalizatory.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nasza planeta zawiera ograniczone ilości surowców[/size]

Bzdura, zawsze zawiera ich tyle samo, a z każdym dniem więcej jest wydobyte ( aluminium tanieje bo każdy niepotrzebny kawałek wraca do obiegu).

 

W roli wyjątkowo skutecznego „małego chemika" występują pospolite bakterie glebowe Desulfovibrio desulfuricans. Potrafią one działać jak biokatalizatory i redukować dostępny pallad do metalicznych nanocząsteczek.[/size]

Są większe jednostki zbierające (np : ryby z brudnych zatok mogą służyć jako ruda rtęci i ołowiu).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Żyzne niegdyś ziemie, znajdujące się obecnie pod Zatoką Perską, mogły być w przeszłości pierwszym miejscem poza Afryką, w którym osiedlili się ludzie. Jeffrey Rose, archeolog z University of Birmingham, uważa, że pierwsze stałe siedziby ludzkie poza Czarnym Lądem powstały znacznie wcześniej, niż przewidują obecne modele migracji. Zdaniem uczonego ludzie mogli osiedlić się w okolicy już 100 000 lat temu.
      W ciągu ostatnich lat znaleziono liczne dowody na istnienie stałych ludzkich siedzib. "Tam, gdzie sądziliśmy, że wcześniej istniały tylko nieliczne luźne obozy myśliwskie, nagle z dnia na dzień odkryto ponad 60 nowych stanowisk arechologicznych. Stanowiska te zawierają solidne, kamienne domy, długodystansowe szlaki handlowe, ślady skomplikowanej ceramiki, udomowionych zwierząt, a nawet jedne z najstarszych dowodów na istnienie łodzi".
      Rose zna też odpowiedź na pytanie, gdzie podziali się przodkowie ludzi ze wspomnianych osad. Jego zdaniem ich siedziby znajdowały się na terenach zalanych obecnie przez wody Zatoki. Prawdopodobnie to nie przypadek, że założenie tak dobrze rozwiniętych społeczności wzdłuż obecnej linii brzegowej zbiega się w czasie z zalaniem Zatoki przed 8000 lat - stwierdza Rose. Jego zdaniem to, co obecnie znajduje się pod wodą, było przez dziesiątki tysięcy lat bardzo dobrym, żyznym terenem, któremu wodę zapewniały Eufrat, Tygrys, Karun i Wadi Baton. Podczas gdy na otaczających terenach panowały susze, to zalane obecnie tereny mogły być żyzną oazą o powierzchni podobnej do powierzchni Wielkiej Brytanii.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Doktor Fraser Armstrong i jego zespół z Oxford University wynaleźli interesujące ogniwo paliwowe, które może zrewolucjonizować sposób uzyskiwania energii. Nowe ogniwo nie wymaga wykorzystujących platynę katalizatorów ani membran oddzielających paliwo od siebie.
      Ogniwo składa się z dwóch elektrod pokrytych wrażliwymi na tlen enzymami hydrogenazy. Przymocowano je do elektrod za pomocą silnych wiązań kowalencyjnych i niekowalencyjnych, które umożliwiają szybki transport elektronów. Elektrody i enzymy umieszczone są w pojemniku z powietrzem, w którym znajduje się 3% wodoru.
      Testy wykazały, że prototypowe ogniwo może zasilać zegarek.
      To dopiero czubek góry lodowej, ale badania te będą miały poważne konsekwencje w przyszłości. Zostało jeszcze dużo do zrobienia, zanim wykorzystujące enzymy ogniwa paliwowe wejdą do codziennego użycia – mówi Armstrong. Pomysł wytwarzania energii z powietrza przy użyciu hydrogenazy jest nowy, chociaż naukowcy od lat badają enzymy pod kątem ich właściwości katalitycznych. Hydrogenaza ulega uszkodzeniu pod wpływem tlenu, my opracowaliśmy jednak hydrogenazę odporną na tlen.
      Armstrong zauważa, że dotychczas ogniwa paliwowe wymagały użycia platyny lub innego rzadkiego metalu. Dzięki hydrogenazie można z nich zrezygnować.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zajmujący się badaniem środowiska naukowcy, którzy analizowali wybrane dzieła Moneta, sądzą, że malarz mógł na swych obrazach utrwalić smog epoki wiktoriańskiej. Artysta kilkakrotnie odwiedzał Londyn w latach 1899-1901, tworząc serię obrazów obu izb parlamentu.
      Nikt jednak nie wie, czy malarz wiernie oddał warunki pogodowe, czy utrwalił własną wizję artystyczną, dodając ostatnie pociągnięcia pędzla już w swoim francuskim atelier w Giverny.
      Aby to sprawdzić, Jacob Baker oraz John Thornes z University of Birmingham analizowali pozycję Słońca na 9 obrazach Moneta. Przez porównanie wyników z danymi Obserwatorium Morskiego Stanów Zjednoczonych (US Naval Observatory) ustalono datę stworzenia płócien.
      Daty pokrywają się z zapiskami malarza w listach do żony. Monet wiernie malował obserwowane w danym czasie Słońce — wyjaśnia Baker. Nie wprowadzał późniejszych modyfikacji.
      Baker i Thornes mają nadzieję, że wierność Moneta rozciągała się także na przedstawianie londyńskiego smogu. Naukowcy wierzą, że uda się zidentyfikować jego skład chemiczny, analizując barwy na obrazach Francuza.
      Choć wiemy, że smog był w tych czasach problemem, mamy niewiele informacji na ten temat — dodaje Baker. Obecnie możemy zdobyć dane na temat powietrza, z czasów kiedy naukowe instrumenty pomiarowe nie były dostępne.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...