Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

To był przykład , więc tak sobie tego nie bierz do siebie. Chodzi tylko o zrozumienie że są zasady (prawa jak grawitacja ) które działają natychmiast w sferze naszego umysłu , tak szybko że nawet tego nie zauważamy a skutkują wydarzeniami w przyszłości.  Zrozumienie że jeśli całość ludzkości chce ruszyć z postępem musi zacząć myśleć i działać w zgodzie z tymi prawami ( na początek musi o nich wiedzieć). Czego sobie , Tobie i innym życzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest coś czego nie da się zyskać kupując za pieniądze.

To jest zaufanie ludzi. Ale jeśli te pieniądze zostaną wydane na cele "charytatywne" to wzbudza to podziw i w efekcie zaufanie. Zaufanie innych natomiast potrzebne jest takim ludziom do "budowania nowego, lepszego świata...".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jest coś czego nie da się zyskać kupując za pieniądze.

To jest zaufanie ludzi. 

Kupić się nie da, ale bardzo łatwo go wyłudzić ... specjalizują się w tym wszystkie religie i bandy rządzące ... ale masz rację, jest coś czego nie da się kupić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest coś czego nie da się zyskać kupując za pieniądze.

To jest zaufanie ludzi. Ale jeśli te pieniądze zostaną wydane na cele "charytatywne" to wzbudza to podziw i w efekcie zaufanie. Zaufanie innych natomiast potrzebne jest takim ludziom do "budowania nowego, lepszego świata...".

 

Czuję się taki stary i cyniczny. Zaufanie dość łatwo kupić, choć nie jest tanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
  Zaufanie dość łatwo kupić, choć nie jest tanie. 

Tylko wyłudzić, prawdziwe zaufanie wymaga obustronności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co Ty za pierdoły wypisujesz ? Flaszka wódki przed denominacją kosztowała 100zł ? Chyba pół wieku przed denominacją.

 

w 1978 flaszka żytniej "z kłoskiem" kosztowała 103 zł a 0333 wrocławski full 10,50. Potem ceny zaczęły się zmieniać co doprowadziło do wydarzeń sierpniowych 1980 A było trzymać ceny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem to na forum chyba 3 osoby są na minusie, a cała reszta w plusie. To my jesteśmy jacyś dziwni, czy Wy (zminusowani) nie jesteście tu mile widziani ?

 

No to teraz mam dysonans poznawczy. Te pozostałe osoby to przecież klony Waldiego a przynajmniej razem palą ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates poinformował, że ma zamiar stopniowo wycofywać się z pracy w Microsofcie. Chce więcej czasu poświęcić pracy w fundacji, którą prowadzą razem z żoną.
      Już w tej chwili zrezygnował ze stanowiska głównego architekta oprogramowania, które przejmie Ray Ozzie. Jeszcze przez dwa lata będzie pracował jako zatrudniony na pełnym etacie pracownik i przewodniczący rady nadzorczej swojej firmy. W ciągu tych dwóch lat stopniowo będzie przekazywał swoje obowiązki innym osobom.
      Na stanowisku głównego architekta oprogramowania już teraz zastąpi go Ozzie, twórca IBM-owskiego Lotus Notes i dotychczasowy prezes ds. technicznych. Za dotychczasowe obowiązki Gatesa obejmujące sprawy badawcze i rozwojowe będzie natomiast odpowiedzialny Craig Mundie, prezes ds. zaawansowanych strategii i polityki. Przez rok obaj panowie będą ściśle współpracowali i dzielili swe stanowiska z Gatesem, a po dwunastu miesiącach ich bezpośrednim przełożonym stanie się prezes Microsoftu, Steve Ballmer.
      Bill Gates wyjaśnił, że dotychczas na pełnym etacie pracował w Microsofcie, a część swojego czasu poświęcał Fundacji Billa i Melindy Gatesów. Obecnie chciałby odwrócić swoje priorytety i bardziej zaangażować się w działalność charytatywną.
      Fundacja Billa i Melindy Gatesów to największa tego typu organizacja w historii. Zarządza ona majątkiem o wartości 29 miliardów dolarów, a państwo Gates wydają na działalność charytatywną wielokrotnie więcej niż niejedno duże państwo. Fundacja finansuje setkami milionów dolarów badania nad szczepionkami przeciwdziałającymi chorobom, które trapią kraje Trzeciego Świata, takimi jak malaria czy gruźlica. Pieniądze przekazywane są również na edukację w krajach Trzeciego Świata i pomagają na bieżąco ofiarom kataklizmów. Gatesowie wspomagają również muzea, w których można zobaczyć historyczne już modele komputerów. Jedną z najbardziej znanych inicjatyw Fundacji jest warty 500 milionów dolarów program Grand Challenges, w ramach którego Gatesowie płacą najlepszym naukowcom na świecie m.in. za prace nad szczepionką, do przechowywania której nie jest potrzebna lodówka, a do użycia nie trzeba dysponować igłą.
      W uznaniu ich zasług magazyn "Time" przyznał w ubiegłym roku państwu Gatesom, oraz wokaliście U2 Bono, tytuł ludzi roku.
      Informując o swoich najnowszych decyzjach Bill Gates powiedział, że jego rola w firmie zmieniła się znacząco od czasu, gdy ją zakładał. Na początku musiał sprawdzać każdą linię kodu tworzoną przez programistów oraz osobiście rozpatrywał każde podanie o przyjęcie do pracy. Obecnie, jak mówi, wciąż lubi mieć wpływ na najważniejsze decyzje, ale chciałby złożyć je w ręce innych.
      Świat wykazuje tendencję do nieproporcjonalnie dużego skupiania się na mojej osobie – powiedział Gates.
      Nathan Myhrvold, szef firmy Intellectual Ventures i były szef naukowy Microsoftu uważa, że pomimo rezygnacji ze stanowisk Gates nadal będzie miał olbrzymi wpływ na swój koncern. Zatrudnienie na część etatu Billa Gatesa to tak jak praca na cały etat dla kogokolwiek innego w przemyśle komputerowym. Pamiętam, gdy się ożenił. Ludzie mówili, że to spowoduje, iż Gates będzie mniej się zajmował firmą. Tak się nie stało – powiedział Myhrvold.
      Poprzednia tak wielka zmiana w kierownictwie Microsoftu miała miejsce w 2000 roku, gdy Gates niespodziewanie oświadczył, że rezygnuje z funkcji prezesa firmy na rzecz Steve'a Ballmera.
       

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Microsoftu, Bill Gates, zrezygnował z zasiadaniu w Radzie Dyrektorów koncernu. Biznesmen chce jeszcze więcej czasu poświęcać pracy dla Fundacji Billa i Melindy Gatesów, drugiej największej organizacji charytatywnej na świecie. Fundacja zajmuje się głównie pracami na rzecz ochrony zdrowia, rozwoju, edukacji i coraz bardziej angażuje się w walkę z globalnym ociepleniem.
      Po odejściu Gatesa Rada Dyrektorów Microsoftu będzie składała się z 12 osób.
      Bill Gates i Paul Allen założyli Microsoft w 1975 roku. W 1983 roku u Allena zdiagnozowanoa chłoniaka Hodgkina. Zrezygnował on wówczas z codziennej pracy w Microsofcie, zostając wiceprzewodniczącym zarządu. Zajął się głównie działalnością charytatywną. Zmarł w 2018 roku.
      Pod rządami Gatesa Microsoft stał się największą firmą software'ową na świecie. Gates był dyrektorem wykonawczym koncernu do roku 2000. Na stanowisku tym zastąpił go Steve Ballmer. Gates był przewodniczącym Rady Dyrektorów, ale coraz więcej czasu poświęcał Fundacji Gatesów. W 2014 roku CEO Microsoftu został Satya Nadella. Gates zrezygnował z funkcji dyrektora. Teraz odszedł z Rady.
      Gates pozostaje też największym indywidualnym udziałowcem Microsoftu. Obecnie ma nieco ponad 1% akcji. Stopniowo je wyprzedaje, by finansować swoją fundację i inne organizacje charytatywne.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates powiedział, że Windows mógłby stać się dominującym systemem operacyjnym na smartfonach, gdyby nie postępowanie antymonopolowe toczone przeciwko Microsoftowi przez Departament Sprawiedliwości. Nie ma wątpliwości, że postępowanie antymonopolowe było szkodliwe dla Microsoftu. Bylibyśmy bardziej skupieni na rozwoju systemu operacyjnego dla telefonów i gdyby nie to postępowanie dzisiaj świat używałoby Windows Mobile a nie Androida, powiedział Gates podczas organizowanej przez New York Times'a konferencji DealBook.
      Komentarz Gatesa sugeruje, że duże postępowania antymonopolowe szkodzą nawet największym koncernom. Warto tutaj zwrócić uwagę, że niedawno Izba Reprezentantów rozpoczęła śledztwo antymonopolowe przeciwko Facebookowi, Departament Sprawiedliwości prowadzi postęowanie przeciwko Alphabetowi (Google). Ponadto Sąd najwyższy USA zgodził się rozpatrzyć sprawę przeciwko Apple'owi, a Unia Europejska prowadzi postępowanie ws. Amazona.
      Byliśmy tak blisko. Jednak byłem za mało skupiony. Zepsułem to z powodu roztargnienia, przyznaje Gates. Dodaje, że Microsoft spóźnił się o trzy miesiące z przygotowaniem systemu. Gdyby nie to, Motorola używałaby go na wszystkich swoich telefonach. Już przed paroma miesiącami Gates mówił, że największym błędem Microsoftu była porażka na rynku systemów mobilnych.
      Założyciel Microsoftu przyznał też, że gdyby nie sprawa antymonopolowa, to nie zrezygnowałby z funkcji dyrektora wykonawczego. Przypomnijmy, że Departament Sprawiedliwości rozpoczął postępowanie w roku 1998, a Gates zrezygnował w roku 2000. Jego następcą został Steve Ballmer, który musiał przeprowadzić firmę przez postępowanie antymonopolowe. Gates stwierdził, że odejście na wcześniejszą emeryturę było dobre dla niego, gdyż może więcej czasu spędzać z rodziną i zajmować się Fundacją Billa i Melindy Gatesów.
      Warto tutaj przypomnieć, że senator Elizabeth Warren, która walczy o nominację prezydencką z ramienia Partii Demokratycznej, zapowiada, że chciałaby doprowadzić do podziału takich firm jak Google, Amazon czy Facebook. Byłem przeciwny podziałowi Microsoftu i nie życzę tego nikomu, stwierdził Gates. Dodaje przy tym, że nigdy nie rozmawiał z Warren. Nie wiem, na ile ma ona otwarty umysł ani czy w ogóle rozmawiałaby z kimś, kto ma olbrzymie pieniądze.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Współzałożyciel Microsoftu, Paul Allen, przekazał 125 milionów dolarów na założenie Allen Institute for Immunology. Decyzja o donacji zapadła jeszcze przed śmiercią Allena, który zmarł 15 października tego roku z powodu chłoniaka Hodgkina.
      Instytut, którego powołanie zostało właśnie ogłoszone, zatrudni około 70 naukowców. Jego siedzibą będzie Seattle, gdzie istnieją już ufundowane przez Allena instytuty zajmujące się badaniem nad biologią komórkową i mózgiem. Początkowa inwestycja w wysokości 125 milionów dolarów będzie zwiększona dodatkowymi donacjami z majątku Allena.
      Na czele Instytutu Immunologii Allena stanie Thomas Burnol, były starszy wiceprezes w Lilly Research Laboratories.
      Pierwszym projektem instytutu będzie śledzenie przez 5 lat funkcjonowania układu immunologicznego trzech grup ludzi. Pierwszą grupę będą stanowili 4-latki, które otrzymują szczepionki, a ich układ odpornościowy właśnie styka się z patogenami z przedszkola. Pozostałe dwie grupy będą składały się ze zdrowych dorosłych w wieku 20–40 lat oraz 55–65 lat. Wszystkie trzy grupy zostaną wykorzystane jako modele do porównania funkcjonowania ich układu odpornościowego z funkcjonowaniem układu odpornościowego ludzi chorujących na szpiczaka mnogiego, czerniaka, reumatoidale zapalenie stawów, wrzodziejące zapalenie jelita grubego oraz chorobę Crohna.
      Jednym z celów Instytutu Immunologii Allena jest szybkie przekładanie wyników badań na konkretne terapie i leki. Ma być to możliwe dzięki zatrudnieniu menedżerów z przemysłu farmaceutycznego oraz ścisłej współpracy ze szpitalami i badaczami mającymi praktykę kliniczną.
      Paul Allen angażował się w wiele niezwykłych przedsięwzięć. Przeznaczył ponad 2 miliardy dolarów na projekty naukowe, technologiczne, edukacyjne i ekologiczne. Ufundował Allen Institute for Brain Science, Allen Institute for Artificial Intelligence, Allen Institute for Cell Science, Allen Telescope Array dla SETI, sfinansował ogólnoafrykański spis słoni, przekazał pieniądze na walkę z ebolą, wspierał Czerwony Krzyż, kupił specjalistyczny statek, który z powodzeniem odnalazł kilka słynnych wraków, ufundował też kilka lokalnych muzeów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Bill Gates prowadzi z chińskim rządem rozmowy w sprawie... rozwoju energetyki jądrowej. Założyciel Microsoftu jest jednym z głównych inwestorów w firmie Terrapower, która ma zamiar budować zmodyfikowane przez siebie reaktory z falą wędrującą (TWR - travelling wave reactor).
      Gates ocenia, że w prace badawcze nad reaktorem trzeba będzie w ciągu pięciu najbliższych lat zainwestować nawet miliard dolarów. Chcemy, by reaktor był bardzo tani w utrzymaniu, bardzo bezpieczny oraz generował bardzo mało odpadów - powiedział Gates podczas spotkania w chińskim Ministerstwie Nauki i Technologii.
       
      Rozmowy z Chińczykami są na bardzo wczesnym etapie. Terrapower prowadzi też negocjacje z Rosją i Indiami.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...