Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Podczas konferencji prasowej zwołanej przez nieformalne zgromadzenie antypirackie Kongresu USA przedstawiono listę największych międzynarodowych witryn pirackich. Członkowie zgromadzenia zapowiedzieli też, że będą szczegółowo monitorowali stan piractwa w Rosji, Chinach, Kanadzie, Hiszpanii i Meksyku.

Międzynarodowe piractwo na amerykańskiej własności intelektualnej osłabia naszą gospodarkę, która wspiera innowacyjność i powstawanie nowych miejscpracy. Kongres musi dbać o to, by chronić przemysł i miejsca pracy.Stany Zjednoczone są ofiarom największej kradzieży własności intelektualnej w historii. Trzeba to szybko powstrzymać - powiedział senator Sheldon Whitehouse. Wraz z Orrinem Hatchem i kongresmenami Adamem Schiffem oraz Bobem Goodlatte są współprzewodniczącymi zgromadzenia.

Politycy zauważyli, że poważny problem piractwa występuje nie tylko w Chinach czy Rosji, ale również w Meksyku i Kanadzie, które są najważniejszymi partnerami handlowymi USA. Nadszedł czas by politycy zmierzyli się z tym globalnym problemem, mającym negatywny wpływ na wzrost gospodarczy i innowacyjność, które to cechy uczyniły nasz kraj potęgą - powiedział senator Hatch.

Z kolei Schiff zauważył, że amerykańscy przedsiębiorcy inwestują swój czas, pieniądze i pracę w stworzenie kolejnego filmu, utworu muzycznego czy technologii. I słusznie oczekują, że zostanie im to zrekompensowane przez rynek.[...] Musimy upewnić się, że nasi artyści, twórcy i producenci otrzymują zapłatę za swoją pracę i zwiększyć wysiłki w celu przekonania krajów z naszej listy do poważnej walki z piractwem.

Na przedstawionej przez parlamentarzystów liście największych pirackich witryn znalazły się chińskie Baidu, kanadyjski isoHunt, ukraińska MP3fiesta, szwedzkie The Pirate Bay oraz niemiecki Rapidshare.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zwalczą piractwa i bardzo dobrze, bo twierdzenie, że piractwo zabija innowacyjność jest z palca wyssane. Ale koncerny sypią kase na kampanie więc cyrk się kręci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nigdy nie zwalczą piractwa i bardzo dobrze, bo twierdzenie, że piractwo zabija innowacyjność jest z palca wyssane. Ale koncerny sypią kase na kampanie więc cyrk się kręci

Podpisuję się pod tym rękoma i nogami :D

 

Świat dzisiaj po największym w XXI wieku spisku zwanym 11 września i rzekomej wojny z terroryzmem (czyt. brakiem inwigilacji) zagraża wolności słowa. Ostatni bastion Internet i piractwo nam jeszcze pozostały.

A co do WTC jak ktoś wierzy iż spisek to są brednie to polecam oglądnąć zdjęcia z katastrofy, filmiki amatorskie i stacji z wyburzania (najlepiej poklatkowo). Dowody są tak oczywiste, że dziwi mnie ślepota reszty ludzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Był już wątek na ten temat (nazywał się "Wiemy, dlaczego stal mięknie" czy jakoś tak). Powoływanie się na sprawę WTC przy omawianiu tak odległego tematu może IMHO świadczyć o jakiejś obsesji na tym punkcie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoływanie się na sprawę WTC przy omawianiu tak odległego tematu może IMHO świadczyć o jakiejś obsesji na tym punkcie.

Wiesz jak to jest - prawdę zawsze trzeba udowadniać, a teorie spiskowe mają się w najlepsze... Co za różnica dla nas polaków jak było w rzeczywistości z WTC? dla mnie np. to jest bez różnicy - tak czy inaczej niepotrzebnie zginęli ludzie kropka.

 

jak ktoś wierzy iż spisek to są brednie to polecam oglądnąć zdjęcia z katastrofy, filmiki amatorskie i stacji z wyburzania (najlepiej poklatkowo). Dowody są tak oczywiste, że dziwi mnie ślepota reszty ludzi.

HEJ, masz rację, faktycznie jak zacząłem oglądać poklatkowo filmik to w 30sek na 5 ujęciu zobaczyłem jezusa, który palcem bożym wyginał metal.

 

A tak poważniej - co, poza rozmytą plamą zobaczysz podczas poklatkowego oglądania amatorskiego filmiku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. Zgadzam się z przedmówcą. Szczególnie na temat wizji o Jezusie. Ostatecznie teorie spiskowe można dopisać do praktycznie wszystkiego. Na temat tragedii w Smoleńsku przeczytałam już chyba 5 rożnych (włączając to teorie o wyższej cywilizacji...). Jeśli ktoś umie ładnie dobierać słowa, to samego papieża na Islam nawróci.

Do teorii spiskowych mam neutralne podejście. A tak na marginesie, ludzie którzy tworzą te teorie wcale nie chcą ich potwierdzenia. Potwierdzony spisek przestaje być interesujący. Tajemnica wyjaśniona nie daje takiego dreszczyku emocji. Czyż nie? A tak ileż to nowych spekulacji można do nich przyczepić. Dlatego nazywają się teoriami, a nie faktami.

 

Wracając do głównego nurtu tematu. Twórcy płyt audio, filmowych oraz wszelkich programów doskonale wiedza, ze istnieje coś takiego jak piractwo i potrafią całkiem nieźle wpasować to w swoja tabele strat i zysków. Wielu artystów (mam również na myśli studia nagraniowe wespół) na ten przykład umieszcza zupełnie za darmo swoja muzykę na internecie wiedząc, ze i tak będzie to ściągnięte. Zarabiają na koncertach. Twórcy DVD z filmami stosują zasadę marchewki. Na płytach jest tyle dodatków, tak piękny obraz i tak ślicznie zrobione, ze aż się czasem chce kupić oryginalna płytę. Pirackie oprogramowania często są niekompatybilne, a nawet jak się znajdzie geniusz, który to ominie, to wciąż jest z tym za dużo zachodu. Nie wspomnę tu o firmach, które musza mieć oryginalne oprogramowanie, z racji kontroli.

Wiec..

Z kolei Schiff zauważył, że amerykańscy przedsiębiorcy inwestują swój czas, pieniądze i pracę w stworzenie kolejnego filmu, utworu muzycznego czy technologii. I słusznie oczekują, że zostanie im to zrekompensowane przez rynek.[...] Musimy upewnić się, że nasi artyści, twórcy i producenci otrzymują zapłatę za swoją pracę i zwiększyć wysiłki w celu przekonania krajów z naszej listy do poważnej walki z piractwem.[/guote]

... nie do końca jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wytłumacz mi w jaki sposób wieża może się zawalić jak domek z kart jeśli została skonstruowana tak by przetrwała uderzenie samolotu, jeśli maksymalna temperatura paliwa lotniczego wynosi 1800 stopni Fahrenheita a temperatura topnienia belek nośnych na WTC to 2800 stopni Fahrenheita. Zakładając, że to nieprawda i nastąpiło zmęczenie materiału to wg. praw fizyki budynek nie może zawalić się symetrycznie, to jest niemożliwe.

Dodatkowo czas wyburzenia wynosi ok. 10 sekund, jest to praktycznie swobodne opadanie i tutaj by osiągnąć taki efekt trzeba użyć ładunków wybuchowych co potwierdzają relacje świadków, filmy (pod główną chmurą poklatkowo można zaobserwować wystrzały dymu).

 

Wg. tego co napisali w raporcie budynki powinny w najgorszym wypadku "powyginać się" i stratować inne bliżej położone, tylko nie oczywiście w tak śmiesznym czasie jak 10 sekund.

 

Ewidentnie kontrolowane wyburzenie.

PS. A co do Jezusa to w niego nie wierzę...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

polecam senatorowi wysłać marines do tych krajów żeby ich przekonać

bo piractwo to przecież zamach na amerykański styl życia :D

dobrze że nie jest wielu takich idiotów w parlamencie USA, a to to chyba taki ichni ziobro i koledzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PS. A co do Jezusa to w niego nie wierzę...

Ależ dlaczego - w teorię spiskową WTC wierzą setki może tysiące osób, a w Jezusa miliony, a ty i tak mówisz wierzę teoriom WTC ale nie milionom ludzi ;D .

 

Zaś co do "kontrolowanego" wybuchu - trzeba by się zapytać TWÓRCY WTC, jak zastało to zaplanowane podczas tworzenia + ponoć terroryści mieli jakiegoś architekta, który im dokładnie pokazął gdzie uderzyć, aby było tak a nie inaczej.

 

Zresztą co to jest 10 sek? mówisz o czasie od uderzenia samolotu do rozpoczęcia zawalania, czy o samym zawalaniu? to są dwa różne pojęcia i o ile pierwsze mogło by być podejrzane o tyle drugie na pewno nie.

Metalowe belki nie musiały stopnieć, wystarczy aby straciły swoje właściwości nośne - weź lepiej posłuchaj sobie audycji, które obalają teorie spiskowe i zacznij wyciągać sam wnioski, kto ma więcej racji, a nie pędzisz owczym pędem. Jak już chcesz coś zarzucić USA to "niedopilnowanie", ale na pewno nie "zlecenie" zamachu.

 

Odnośnie piractwa się nie wypowiadam, bo to i tak do niczego nie prowadzi, faktem jest że w końcu mógł by ktoś zrobić badania/ ankietę w kierunku

"czy posiadasz legalne oprogramowanie/treści multimedialne"

"co było motywem zakupu oprogramowania/treści multimedialnych"

"czy, gdyby nie piracka wersja skorzystał byś z innego oprogramowania" itp.

Dopiero na tej podstawie można mówić o stratach/ korzyściach dla przemysłu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak przy okazji, to niedawno Polska zniknęła z listy krajów, które "wspierają" piractwo i w których nie jest przestrzegane prawo autorskie (czyt. regulacje są za mało restrykcyjne).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ dlaczego - w teorię spiskową WTC wierzą setki może tysiące osób, a w Jezusa miliony, a ty i tak mówisz wierzę teoriom WTC ale nie milionom ludzi ;D .

Bo argumenty dotyczące teorii spiskowej WTC mnie przekonały a biblia nie od czasu gdy zacząłem zadawać sobie pytania i przestałem wierzyć.

 

Zaś co do "kontrolowanego" wybuchu - trzeba by się zapytać TWÓRCY WTC, jak zastało to zaplanowane podczas tworzenia + ponoć terroryści mieli jakiegoś architekta, który im dokładnie pokazął gdzie uderzyć, aby było tak a nie inaczej.

Nawet jeśli masz rację to tym bardziej jeśli jest wyrwa w budynku tak jak przy ścinaniu drzewa nie może się ono zapaść jak kloc tylko musi przewrócić. Jak masz jeden element słabszy od drugiego to wyburzenie musi być asymetryczne i co najważniejsze nie w jednostajnych odstępach czasu jak tutaj.

 

Zresztą co to jest 10 sek? mówisz o czasie od uderzenia samolotu do rozpoczęcia zawalania, czy o samym zawalaniu? to są dwa różne pojęcia i o ile pierwsze mogło by być podejrzane o tyle drugie na pewno nie.

Metalowe belki nie musiały stopnieć, wystarczy aby straciły swoje właściwości nośne - weź lepiej posłuchaj sobie audycji, które obalają teorie spiskowe i zacznij wyciągać sam wnioski, kto ma więcej racji, a nie pędzisz owczym pędem. Jak już chcesz coś zarzucić USA to "niedopilnowanie", ale na pewno nie "zlecenie" zamachu.

To była stal nie metal o ile dobrze mówię i nie mogła stopnieć, ponieważ temperatura spalania paliwa lotniczego jest znacznie niższa od temperatury potrzebnej do stopienia stali co potwierdza gęsty czarny dym wydobywający się z wierz. Co najwyżej mogły się powyginać w skrajnym wypadku, ale to przeczy tej symetrii, więc nastąpiło rozerwanie (ładunki wybuchowe)

 

Dokładnie nie powiem czasu jaki stał budynek po uderzeniu, ale po odstaniu swojego czasu, gdy nic się nie działo nagle w około 10 sekund wszystko się zawaliło, każda sekcja w bardzo podobnym czasie co sugeruje brak oporu i swobodny spadek (10 sekund).

Zauważ fakt iż jeśli budynek się wali, ponieważ górna część została naruszona to zgodnie z prawami fizyki powinien się pod wpływem ciężaru coraz szybciej zapadać.

Tutaj tak nie ma bo jak wspomniałem występuje swobodny spadek.

 

Mnóstwo audycji się nasłuchałem i relacji świadków. Strażacy i osoby postronne słyszeli serię wybuchów.

 

PS. Zdjęcia szczątków pokazują...no właśnie gruzy po uderzeniu głupiego samolotu, a na którymś widziałem na czterech belkach nośnych ukośne przecięcie, jakby laserem przeciął. Przypadek? Nie pewnie photoshop :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotrek przyjmijmy, ze masz racje i było tak dokładnie tak napisałeś (tudzież inni zainteresowani). Co w związku z tym? Odkryliby kto za tym dokładnie stal i co się właściwie działo. I co dalej? Czy w życiu przeciętnego zjadacza chleba takiego jak ja coś się zmieni? Uważam, ze nie.

A co do temperatury topnienia stali. Ok. Fakty są takie, ze niemożliwe jest aby temperatura 600 stopni rzeczywiście to stopiła. To jest prawda. Ale prawda jest tez, ze ludziom nie wyrastają dodatkowe narządy, a niedawno okazało się, ze pewnej dziewczynce w Anglii odrosły nerki. Prawda jest, ze ludzie umierają od zamarznięcia, a istnieje taki ktoś jak Wim Hof, który przeczy temu.  Nie jest wiec tak, ze wszystko jest elastyczne? Wodór się spala w temperaturze 1600 stopni Celsjusza. Sa ładunki wybuchowe, które mogą go uwolnić. Jak i są zapalniki które mogą wytworzyć podobna temperaturę spalania. Mogły te ładunki być zarówno w budynku jak i w samolocie.

Skoro jest tyle dowodów, to czemu wciąż nazywane jest to TEORIA a nie FAKTAMI?

 

Nie chce się specjalnie kłócić, bo jak jeszcze raz zaznaczam nie neguje niczego. Wierze we wszystko i w nic. Jasne, ze na tym świecie dzieją się dość paskudne rzeczy. Rządy maja wiele żyć na sumieniu. Połowa jednak teorii spiskowych jest zwyczajnie zmyślona, a druga połowa mimo całkiem logicznych podwalin (jak WTC) jest na pewno trochę przesadzona, o ile nie więcej niż trochę.

Jednak wracam do pytania. Co przyjdzie z wyjaśnienia tej teorii? Sprawiedliwość? - pojecie to stworzyli Ci, którzy teraz je najbardziej gwałcą. Satysfakcja "a nie mówiłem"? - satysfakcje można mieć z realizacji dobrego pomysłu, a nie z bezproduktywnych poszukiwań. Poszanowanie prawdy? - KTO w dzisiejszych czasach nie kłamie?

Gdyby wszystkie ciemne tajemnice tego świata wyszłyby na wierzch, to zapanowałby tak potężny chaos i wywołało by to tyle wojen, ze kamień na kamieniu z tego świata by nie został. Zbyt daleko się w to ludzkość zapędziła, żeby teraz można było zawrócić. Lepiej uważać, o co się prosi. "Watch what you wish for".

Inteligentny człowiek wie doskonale, ze nie wszystko chodzi na tym świecie jak w zegarku. Ludzie giną za innych, albo przez innych. Mimo to inteligentny człowiek również nie doprowadza do konfliktów, które mogłyby być przyczyna jeszcze większych zachwiań na świecie. Czy to, ze wiesz coś zmienia? Jesteś w stanie coś zmienić? To nie jest pytanie ironiczne, czy retoryczne. Pytam bardzo poważnie. Jeśli jesteś, to autentycznie zamknę się jak skarcone dziecko i będę klęczeć dzień cały na grochu w kącie.

Nie jestem nikim mądrym, ani specjalnym, ale nie dam się bić po głowie za brak dowodów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To była stal nie metal o ile dobrze mówię i nie mogła stopnieć, ponieważ temperatura spalania paliwa lotniczego jest znacznie niższa od temperatury potrzebnej do stopienia stali co potwierdza gęsty czarny dym wydobywający się z wierz. Co najwyżej mogły się powyginać w skrajnym wypadku, ale to przeczy tej symetrii, więc nastąpiło rozerwanie (ładunki wybuchowe)

 

Pierwszy lepszy filmik z cyklu debunked o płynącej strumieniami stali:

 

Co do kolumn ukośnie podciętych jakoby termitem... Fajnie to pasuje do spisku. Szkoda tylko, że żadna z tych teorii nie wspomina, o tym, że te zdjęcia NIE były zrobione zaraz po katastrofie, a już w trakcie gdy porządkowanie terenu trwało w najlepsze.

 

Teorie spiskowe mają do siebie jedynie to, że pięknie wyglądają... gdy nie są skonfrontowane z rzeczywistością. Dlatego warto zapoznawać się z oboma stronami medalu i używać czasem tej galarety między uszami, a nie kisić w sobie jad i winić "system" za każdego siniaka.

 

Jeśli jesteś inteligentny to wierzę, że poszukasz sobie samemu odpowiedzi na swoje pytania i wątpliwości, by je rozwiać. Po raz drugi to z mojej strony wszystko. :]

 

PS. Knock, knock, moderator? Anyone? ;']

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie chce się specjalnie kłócić, bo jak jeszcze raz zaznaczam nie neguje niczego.

W żadnym wypadku nie chcę nikogo na siłę przekonywać i nie mam zamiaru się kłócić, po prostu przedstawiam swoje poglądy a to działa w obie strony bo wymiana zdań zawsze może pozytywnie zaowocować.

 

Czy w życiu przeciętnego zjadacza chleba takiego jak ja coś się zmieni?

Generalnie przeciętnego zjadacza chleba nie obchodzi nic po za tym żeby mu się dobrze żyło, a jeśli coś idzie nie tak w razie czego jak na polaka przystało lubi sobie ponarzekać :D

 

Co przyjdzie z wyjaśnienia tej teorii? Sprawiedliwość?

Zakładając iż to nieprawda to nic się nie zmieni, lecz jeśli jest odwrotnie i wyszłoby szydło z worka ludzie przestaliby ufać rządowi. To nie będzie sprawiedliwość tylko przestroga, tak samo jak zbyt duże nadzieje pokładamy w elektronice, skanery ciała, kamery na każdym kroku podobno dla bezpieczeństwa (np. Londyn), cenzura (jesteśmy dziećmi i sami nie potrafimy zadbać o siebie). Jednym słowem Świat wg. Orwella. Dmuchania na zimne nigdy dość.

 

Uprzedzając pytanie brzmi to jak fantastyka, ale niejednokrotnie fantastyka stała się faktem, lecz to nie znaczy, że mam rację. To co piszę brzmi jakbym był zwariowany wierząc w to i owo, ale wolę zapobiegać niż leczyć a na całość patrzę z dystansu choć po wypowiedziach może zabrzmieć to nieco inaczej.

 

Czy to, ze wiesz coś zmienia? Jesteś w stanie coś zmienić?

Owszem zmienia to moje podejście w jakimś stopniu do życia. Z Polską nie jestem specjalnie związany poza tym, że jest to mój rodzimy kraj i prawie zawsze będzie nr 1, ale gdybym miał zmieniać miejsce zamieszkania a nie wykluczam tego to na pewno nie będzie to USA ponieważ mają za dużą inwigilację, zresztą nie tylko oni. Kiedyś darzyłem ich szacunkiem teraz gardzę (nie mylić z obywatelami).

 

Czy jestem w stanie coś zmienić? Poza swoim życiem w pewnym nieznacznym stopniu, ale jednak jako jednostka na drabince świata właściwie to nic poza wyrażaniem swoich poglądów, które mogą się przełożyć na zmianę ich u drugiej osoby i w zasadzie to wszystko.

 

PS. Knock, knock, moderator? Anyone? ;']

Mod: Please come later :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wytłumacz mi w jaki sposób wieża może się zawalić jak domek z kart jeśli została skonstruowana tak by przetrwała uderzenie samolotu, jeśli maksymalna temperatura paliwa lotniczego wynosi 1800 stopni Fahrenheita a temperatura topnienia belek nośnych na WTC to 2800 stopni Fahrenheita.

I tu właśnie udowadniasz, że nie przeczytałeś nawet tamtego artykułu. Bardzo jasno napisano w nim, że stal szybko mięknie w pewnej temperaturze, nawet jeśli wcale nie topnieje.

Dodatkowo czas wyburzenia wynosi ok. 10 sekund, jest to praktycznie swobodne opadanie i tutaj by osiągnąć taki efekt trzeba użyć ładunków wybuchowych

Bzdura - takie budynki są celowo projektowane właśnie w ten sposób, żeby zawalając się, narobić możliwie mało szkód. Wyobraź sobie efekty wywrócenia się 400-m wieży - istne domino!

co potwierdzają relacje świadków

Świadków znajdziesz na wszystko, od odrastania kończyn do lądowań kosmitów.

filmy (pod główną chmurą poklatkowo można zaobserwować wystrzały dymu).

LOL! To ma być argument? Wystarczy, że masz butlę z gazem, a już zaobserwujesz wybuch.

PS. A co do Jezusa to w niego nie wierzę...

Ale są świadkowie!

 

 

Generalnie nie chce mi się ciągnąć tej dyskusji, więc ze swojej strony kończę mój udział.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamy już argumenty za i argumenty przeciw. Z tym, że te drugie argumenty mają więcej sensu. Jednakowoż nie jednokrotnie zdarzało się, że właśnie argumenty są równie elastyczne co sama prawda. Jestem pewna, że sam rząd amerykański ukrywa wiele, ale wciąż nie jest to dowód na to, że zniszczył tyle żyć ludzkich dla zwykłej przykrywki zaatakowania innowierców. Chyba nawet Bush nie byłby takim hipokrytą, żeby zabijać dla własnego wizerunku. Nic się nigdy nie wyjaśni do końca, na tym polega cały czar teorii spiskowych. Masoni, Templariusze i tajemnice watykańskie. Tyle lat i nic. Tak już zostanie po wsze czasy.

 

A tak na koniec jeszcze o samym temacie. Dochodzę do konkluzji, że generalnie piractwo jest ostatnio głównym napędem sławy. Niech mnie ludzie związani z filmami i muzyką nie wciskają kitu, że tylko tracą na tym interesie. Nie jeden zespół, czy reżyser stał się sławny dzięki piractwu. Sama ściągam czasem płyty zespołów, których właściwie nie znam, żeby posłuchać co oni tam mają w swoim repertuarze. Nawet nie zdarzyło kilka razy (np. w przypadku Paula Gilberta), że na tyle polubiłam taki zespół, czy wykonawcę, że zaczęłam na koncerty jeździć i kupować oryginalne płyty. Gdyby nie to, że nielegalnie ściągnęłam płytę z czystej ciekawości, to wątpię, żebym w ogóle poznała tą muzykę, bo specjalnie komercyjna nie jest. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I tu właśnie udowadniasz, że nie przeczytałeś nawet tamtego artykułu. Bardzo jasno napisano w nim, że stal szybko mięknie w pewnej temperaturze, nawet jeśli wcale nie topnieje.

Załóżmy, że stal topnieje, ale najpierw jest to jedna z części budynku w której jest wyrwa. Naturalnie, więc konstrukcja powyżej powinna się przechylić na tę stronę i dopiero zawalić, ponieważ płynna stal potrzebowałaby czasu na dotarcie do drugiego krańca budynku, ale tak nie było bo konstrukcja się trzymała i nagle zawaliła płasko jak kartka papieru co całkowicie wyklucza tę teorię.

 

Bzdura - takie budynki są celowo projektowane właśnie w ten sposób, żeby zawalając się, narobić możliwie mało szkód. Wyobraź sobie efekty wywrócenia się 400-m wieży - istne domino!

Uważasz, że architekci zaprojektowali budynek żeby się im zawalił w określony sposób, słyszysz w ogóle co mówisz?

Budynek został tak zaprojektowany by przetrwać uderzenie samolotu, wiatru, trzęsienia ziemi (do określonego poziomu po którym w mieście i tak nie byłoby co zbierać)

 

LOL! To ma być argument? Wystarczy, że masz butlę z gazem, a już zaobserwujesz wybuch.

Masz rację butla z gazem na każdym piętrze wystrzeliła przed zawaleniem się na kilka/naście metrów chmurą czarnego dymu...sporo było tych wadliwych butli.

 

Ale są świadkowie!

Jak sam napisałeś parę linijek wcześniej "Świadków znajdziesz na wszystko, od odrastania kończyn do lądowań kosmitów." :D

 

I na zakończenie wrócę do samego wyburzenia i swobodnego spadku. Nieważne co się stało i wybuchło w tym samolocie choćby tony c4, jeśli budynek wali się pod własnym ciężarem to fizyka nam pomaga i mówi, że wraz z przyrostem masy zwiększa się szybkość, a tutaj górna konstrukcja sobie spada jednostajnie jak kamyczek nie napotykając praktycznie żadnego oporu ze strony poniższych kondygnacji. Jak dla mnie to wystarczający dowód. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Załóżmy, że stal topnieje

Wróć i przeczytaj jeszcze raz (wględnie: chociaż raz). Nie ma nigdzie ani słowa o topnieniu. Stal nie musi stopnieć, by stracić wytrzymałość. Poza tym pamiętaj o czymś takim, jak przewodnictwo cieplne i o tym, że pożar i konwekcja gorącego powietrza obejmowały cały budynek.

 

Dalej po prostu nie chce mi się dyskutować, skoro nawet nie zadajesz sobie trudu przeczytania tekstu ze zrozumieniem. EOT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panie Piotrze Jezus istnieje , Duch Święty istnieje, co do Boga to mam takie pytanie: ile razy mieszkańcy zakładu psychiatrycznego dostąpili spotkania z Panem ?? ani razu?? no to mamy wyjaśnienie dlaczego ludzie Boga nie spotykają.

Co do WTC, to historia lubi się powtarzać - jest mozliwość zarobić - będzie potrzebna wojna - a do niej jest potrzebny pretekst.

Polacy tez wywołali wojnę atakując stację w Raszynie  :) , nawet nieboszczyk miał bilet kolejowy w kieszeni.

Wredni Zydzi podpalili duzy budynek w centrum niemiec nie mówiąc juz o tym ze zabili Jesusa (rasiści) który przeciez zydem nie był (w Afryce Jezus jest czarnym).

Byki biorą udział w coridzie bo dranie mają rogi.

Ludzie zjadają zwierzęta bo te i tak krótko zyją.

Budujemy eurosocjalizm bo juz wiemy ze jest utopią.

Takich wyliczanek wokół funkcjonuje mnóstwo , co tylko dowodzi pomieszania zmysłów współcześnie zyjących co finalnie doprowadzi do "samodestrukcji" w imię nowego porządku który będzie początkiem jeszcze większego absurdu i tak bez końca (oczywiście jak ktoś jeszcze nie wie, to właśnie o to chodzi).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wygląda na ciecie palnikiem ale podobne ślady zostawi cięcie plazmą. Bawiłem się kiedyś taką wycinarka plazmowa palnikiem tez kiedyś paliłem szynę kolejową bo mi znajomy klarował tajniki regulacji palnika i dostałem do poćwiczenia szynę. I zgrabnie to leci. Palenie plazmą jest jeszcze ciekawsze.

 

Z ta stalą to żal jest to czytać. Kiedyś jak byłem na wsi to niedaleko koleś który był lokalną złotą rączką z rodziny o co najmniej stuletnich mechanicznych tradycjach dla sportu konia podkuwał no i ojciec jak się dowiedział to mnie wziął żeby mi pokazać jak się kuje podkowę i hufnale i konia podkuwa twierdząc ze tego już pewnie drugi raz w życiu nie zobaczę. Temperaturę określa się po kolorze. Nawet mogłem popracować "miechem" choć to już była dmuchawa na korbkę w kazdym razie mistrz ceremonii wyjmował co chwile żelastwo z ognia i pokazywał jak się zmienia  plastyczność. Żelastwo mające jakieś 2500 stopni jest już rozgrzane do białości. I przy kuciu może się wręcz kleić. Ale to już było tylko dla pokazu.

 

A co jest istotne dla Piotrka.

1800 F to jest prawie 1000 stopni C w tej temperaturze metal zaczyna być ciemnoczerwony. Czy chciał byś insynuować ze w takiej temperaturze trzyma wszelkie parametry założone przez konstruktora? Albo chociaż ze po wystygnięciu miał by je? z powrotem? Taki budynek pracuje na rożne sposoby a konstrukcja przenosi różniste siły i musi je wytrzymać a sama jest niczym innym jak efektem kompromisu miedzy wagą a wytrzymałością. Co więcej sama konstrukcja mogła się rozlecieć od rozszerzalności temperaturowej która miała miejsce gwałtownie w jednym kawałku budynku. Już samo podgrzanie kawałka mogło coś wyboczyć i zmienić rozkład sił.Poza tym wcale nie ogrzanie mogło budynek rozwalić a chłodzenie jeśli konstrukcja była ulepszana przez hartowanie to ogrzanie nawet do 400 stopni a potem ochłodzenie spowodowało by odpuszczenie stali i masz już bube. I tak dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Tolo proszę Cię....    dolne piętra się przeciez nie stopiły (ogień idzie do góry).

Jak 20lat temu zwiedzałem Em-pire  to przewodnik mówił ze tylko najwyzsze budynki o nowoczesnej infrastrukturze  na świecie mogą liczyć na turystów i wynajm komercyjny.Mówił równiez ze mają juz plany konstrukcyjne na drapacz wysoki na 1milę tylko miejsca reprezentacyjnego brakuje, myślę ze teraz juz jest i niebawem zaczną budowę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
dolne piętra się przeciez nie stopiły (ogień idzie do góry).

Oczywiście, że nie. Dolne piętra zniszczyła masa walącego się na nie gruzu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście, że nie. Dolne piętra zniszczyła masa walącego się na nie gruzu.

 

Gdyby tak było to budynek nie zapadałby się w równych odstępach czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Założyciele serwisu The Pirate Bay mogą trafić do więzienia. Szwedzki Sąd Najwyższy nie zgodził się bowiem rozpatrywać ich sprawy. Oznacza to, że wyroki wydane w październiku 2010 roku przez Sąd Apelacyjny są ostateczne.
      Peterowi Sunde grozi 8 miesięcy więzienia, Frederik Neij może spędzić za kratkami 10 miesięcy, a biznesmen Carl Lundstrom został skazany na 4 miesiące. Wszyscy trzej mają też zapłacić odszkowania w łącznej wysokości 46 milionów koron, czyli około 6,8 miliona dolarów.
      Czwarty z oskarżonych, Gottfrid Svartholm, który nie stawił się na dwóch kolejnych rozprawach przed Sądem Apelacyjnym, może powędrować do więzienia na rok. W jego przypadku uznano bowiem, że ostatecznym wyrokiem jest ten wydany przez sąd niższej instancji. A w nim zapadły surowsze wyroki.
      Jeden ze skazanych poinformował, że odwołają się do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. To jednak nie wstrzymuje wykonania wyroku w Szwecji.
      Niewykluczone jednak, że skazani w ogóle nie trafią do więzienia. W Szwecji zwyczajowo odejmuje się 12 miesięcy od każdego wyroku więzienia, w sprawach, które toczą się ponad 5 lat. Ostateczna decyzja należy jednak od sądu.
      Nawet jeśli sąd odmówi zmniejszenia wyroku, twórcy The Pirate Bay trafią do więzienia dopiero za kilka miesięcy. Dwóch z nich - Peter Sunde i Frederik Neij - nie mieszka już w Szwecji, co skomplikuje wyegzekwowanie wyroku.
      Witryna The Pirate Bay funkcjonuje normalnie, gdyż nie była ona przedmiotem postępowania sądowego. Na wszelki jednak wypadek zaczęto przekierowywać ruch z zarejestrowanej w USA domeny .org na domenę .se, gdyż obawiano się, że uprawomocnienie się wyroku spowoduje, iż władze USA zajmą domenę.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Baidu, największa chińska wyszukiwarka, która ma apetyt na światowy rynek, udostępniła wersję beta swojej własnej przeglądarki internetowej. Program jest reklamowany jako „prosty i stabilny", oferuje mechanizmy zabezpieczające oraz „skrzynię skarbów". Te skarby to 30 000 aplikacji dla przeglądarki przechowywanych na serwerach Baidu. Wbrew obowiązującym trendom aplikacji tych nie można pobrać i zainstalować. Uruchamia się je w trybie online. Bezpłatne programy dają szeroki wybór odtwarzaczy muzyki, wideo, czytników komiksów czy przepisów kulinarnych.
      Przeglądarka, której pasek adresu służy jednocześnie jako pasek wyszukiwania w Baidu, ma umocnić i tak silną pozycję Baidu na rynku Państwa Środka. Chińska firma może pochwalić się udziałami sięgającymi 76%.
      Przeglądarka została też pomyślana jako jeden z elementów „box computing", użytkownik będzie mógł w niej wpisywać komendy dla komputera czy uruchamiać aplikacje zapisane na dysku twardym.
      Wiele chińskich firm, operatorzy gier onlineowych czy serwisów społecznościowych, oferuje swoje własne przeglądarki.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Jak donosi Reuters, Microsoft podpisał z chińską wyszukiwarką Baidu umowę na dostarczanie jej angielskojęzycznych wyników wyszukiwania z Binga. Dzięki niej Baidu ma zamiar zwiększyć swoje szanse podczas planowanej ekspansji na rynki światowe, a Microsoft chce zapewnić Bingowi dobrą pozycję na rynku Chin.
      Do Baidu należy 76% chińskiego rynku wyszukiwania, a pozycja Google'a w Państwie Środka ciągle słabnie wskutek powtarzających się sporów z władzami w Pekinie. Google nawet wycofało się z utrzymywania wyszukiwarki w domenie google.cn i oferuje Chińczykom dostęp poprzez domenę google.com.hk. Spór pomiędzy Chinami a Google'em dotyczy cenzurowania wyników wyszukiwania.
      Dong Xu, analityk z firmy Analysys International uważa, że umowa Baidu z Microsoftem zwiększy dominację Baidu na chińskim rynku, a Google'owi jeszcze trudniej będzie na nim walczyć.
      Niektórzy są jednak sceptyczni, co do sensowności takiej umowy. To dobra rzecz, ale będzie miała minimalny wpływ na Baidu. Niewiele anglojęzycznych zapytań jest zadawanych tej wyszukiwarce. Są one zadawane przez Google'a - mówi analityk Wallace Cheung z Credit Suisse.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Chińska wyszukiwarka Baidu przygotowuje się do światowej ekspansji. Wiceprezes Shen Haoyu poinformował właśnie, że trwają prace nad wielojęzyczną wersją wyszukiwarki. Mamy globalne aspiracje - stwierdził Haoyu.
      Do Baidu należy 75,8% chińskiego rynku wyszukiwarek. Google, z 19,2-procentowym udziałem, znajduje się na drugim miejscu.
      W 2007 roku uruchomiono wersję Baidu na rynek japoński, jednak użytkownicy z Kraju Kwitnącej Wiśni wolą korzystać z Google'a i Yahoo.
      O zamiarach ekspancji na rynki zewnętrzne informował w sierpniu ubiegłego roku Robin Li, dyrektor wykonawczy Baidu. „Musimy wykonać ten ruch najszybciej, jak to możliwe. W ciągu następnych 5-15 lat znaczna część naszych przychodów powinna pochodzić spoza Chin" - mówił Li.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      RapidShare, jeden z największych na świecie serwisów pirackich, rozpoczyna współpracę z firmą lobbingową Dutko. Serwis będzie chciał wpływać na polityków w Waszyngtonie, by ci przygotowywali bardziej korzystne dlań rozwiązania prawne. RapidShare chce w ten sposób przynajmniej częściowo zrównoważyć wpływy RIAA i MPAA.
      Serwis broni się przed oskarżeniami o piractwo mówiąc, że gdy tylko zostaje przez właścicieli praw autorskich poinformowany o plikach naruszających ich prawa, natychmiast zostają one usunięte. Działa zatem, jak twierdzi, podobnie do Google'a, który nie ma większych problemów z organizacjami chroniącymi prawa autorskie.
      RapidShare chce, by RIAA i MPAA usunęły ten serwis ze swoich list witryn notorycznie naruszających prawo. Temu celowi ma też służyć lobbing w Waszyngtonie.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...