Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
tauri

Wielki wybuch, czarne dziury i koniec świata

Rekomendowane odpowiedzi

Zastanawia mnie c. Pewne liczby przeczą teorii o tzw. big bangu. Sam Hawking zaczyna się zastanawiać nad swoimi teoriami, ale myślę, że jest za bardzo zagmatwany w tym wszystkim - ja widzę proste problemy, których Hawking i jemu podobni nie widzą. Może trzeba pewne rzeczy zrewidować? Mam pewne pomysły...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczęło mnie zastanawiać coś, co wszyscy uznają za pewnik...

 

Widzimy odległe galaktyki sprzed 14 mld lat i ponoć wiemy, że oddalają się od nas, bo ich światło zmienia się, a dokładniej przechodzi ku czerwieni. To zasługa Hubbla. Ponoć wszechświat się rozrasta, a kiedyś był punktem - to wynika wprost z tego, że się rozrasta.. idąc w tył czasu wszechświat musiał się kurczyć!?

 

Myśląc jednak logicznie - widzimy galaktyki oddalone o 14 mld lat, które oddalają się od nas.

 

Skoro widzimy galaktykę odległą o 14 mld lat, to: była ona odległa o 14 mld lat świetlnych od nas, ale 14 mld lat temu - nie mamy pojęcia, co działo się później!

 

Idąc dalej, musimy pamiętać, że nie mamy pojęcia co działo się później. Całe założenie, że galaktyki oddalają się od siebie, jest z gruntu błędne! Dziś galaktyki mogą się oddalać od siebie, przybliżać, być w tej samej odległości, a może galaktyki obserwowane już nie istnieją, co jest najbardzie prawdopodobne.

 

I co Wy na to? Zastanawia mnie to wszystko i mam nadzieję, że ktoś podejmie ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co jeśli prędkość światła jest 300kkm/s tylko w układzie słonecznym??a na zewnątrz światło zasuwa np:300c (to ten nasz wszechświat robi się malutki).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może akurat nie tylko w układzie słonecznym, ale generalnie prędkość światła jest zmienna przecież! To naukowa teza i jest udowodniona. Wiemy, że można zwolnić światło do nawet kilku km/h, można też światło na chwilę zatrzymać, to wykazują naukowe eksperymenty. Samo to, że mówi się o prędkości światła w próżni, robi już różnicę - nie ma nigdzie próżni, a tak zwana próżnia wszędzie jest inna. Co prawda w gęstości wszechświata różnice te są liczone w milionach części procenta czasem, ale jest to różnica - światło lecące miliardy lat na pewno zmieni swoją prędkość choć trochę dzięki zmianom gęstości wzechświata - może z tego wynika przesunięcie ku czerwieni?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt poza układem słonecznym pomiaru prędkości światła nie robił , więc to może być nasza lokalna obserwacja a wnioski z przesunięciem w stronę czerwonego i co do oceny odległości błędne. Słońce świecące przez dziury w chmurze (sądząc po kątach biegnących promieni) jest skupiane w górnych warstwach atmosfery (czyli tam gdzie go widzimy wcale go fizycznie niema).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie samo założenie, że światło ma jakieś stałe właściwości, jest błędne. Wiemy doskonale o dualiźmie korpuskularno-falowym, a co za tym idzie o wielu właściwościach światła, które zmieniają jego naturę podczas biegu - weźmy chociaż dyfrakcję, odbicie, czy w ogóle jakikolwiek wpływ np. grawitacyjny na wiązkę fotonów. Patrząc na specyfikę fali elektromagnetycznej widać, że należy wziąć pod uwagę jej masę, bo inaczej się nie da rozpatrywać światła. W zasadzie to dziwi mnie podejście do światła jako strumienia fotonów. Bardziej leży mi podejście do strumienia energii. No ale mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Bardziej leży mi podejście do strumienia energii 

Niema czegoś takiego , wg. teorii kwarków powinno być 16rodzajów materii z czego w ziemskich warunkach występuje proton i elektron .Oczywiście całość może być zanurzona w czymś jeszcze drobniejszym a strumień energii strumieniem tego czegoś drobniejszego.

Neutrina i antyneutrina wydają się być czymś pewnym (miernikami namacalnym a ostatnio posiadającym masę) oraz przyczyną syntezy i rozpadu pierwiastków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niema czegoś takiego , wg. teorii kwarków powinno być 16rodzajów materii z czego w ziemskich warunkach występuje proton i elektron .Oczywiście całość może być zanurzona w czymś jeszcze drobniejszym a strumień energii strumieniem tego czegoś drobniejszego.

Neutrina i antyneutrina wydają się być czymś pewnym (miernikami namacalnym a ostatnio posiadającym masę) oraz przyczyną syntezy i rozpadu pierwiastków.

 

Chyba chciałeś powiedzieć, że cząstki jak proton i elektron (a także neutron) są zbudowane z kwarków. A te 16 rodzajów materii, o których mówisz? Chodzi o typy powiązań kwarków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neutron poza jądrem w 15min rozpada się na proton i elektron, więc nie jest elementarny.

Ciekawymi są szybkie protony z kosmosu , które wywołują deszcze cząstek (przy energiach 10^19ev nawet 30 000 000 000 (30 miliardów) cząstek wtórnych i tego chyba szuka LHC (oznaczałoby to że wewnątrz jądra atomowego, a może w przestrzeni między jądrem a 1orbitą elektronową jest o wiele więcej niż się obecnie zakłada) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawia mnie c. Pewne liczby przeczą teorii o tzw. big bangu. Sam Hawking zaczyna się zastanawiać nad swoimi teoriami, ale myślę, że jest za bardzo zagmatwany w tym wszystkim - ja widzę proste problemy, których Hawking i jemu podobni nie widzą. Może trzeba pewne rzeczy zrewidować? Mam pewne pomysły...

 

kto to jest ?

bo chyba nie chodzi o kogos takiego jak Stephen  Hawking, skoro jestes taki odkrywczy nie popelnilbys takiego bledu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kto to jest ?

 

To taki zwrot podkreślający autorytet. Np. sam wielki teoretyk baz Ted Codd był przeciwnikiem ....

 

I nie chodzi o Samuela Teoretyka.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio zaczęło mnie zastanawiać coś, co wszyscy uznają za pewnik...

 

Widzimy odległe galaktyki sprzed 14 mld lat i ponoć wiemy, że oddalają się od nas, bo ich światło zmienia się, a dokładniej przechodzi ku czerwieni. To zasługa Hubbla. Ponoć wszechświat się rozrasta, a kiedyś był punktem - to wynika wprost z tego, że się rozrasta.. idąc w tył czasu wszechświat musiał się kurczyć!?

 

Myśląc jednak logicznie - widzimy galaktyki oddalone o 14 mld lat, które oddalają się od nas.

 

Skoro widzimy galaktykę odległą o 14 mld lat, to: była ona odległa o 14 mld lat świetlnych od nas, ale 14 mld lat temu - nie mamy pojęcia, co działo się później!

 

Idąc dalej, musimy pamiętać, że nie mamy pojęcia co działo się później. Całe założenie, że galaktyki oddalają się od siebie, jest z gruntu błędne! Dziś galaktyki mogą się oddalać od siebie, przybliżać, być w tej samej odległości, a może galaktyki obserwowane już nie istnieją, co jest najbardzie prawdopodobne.

 

I co Wy na to? Zastanawia mnie to wszystko i mam nadzieję, że ktoś podejmie ten temat.

 

Galaktyki na ogół zostają względem siebie względnie statyczne, co się tłumaczy ciemną materią, która scala gromady galaktyk niczym klej.

 

Co do c: c + c = c. Nieważne, że się galaktyki oddalają - światło ma prędkość światła, i nawet, jeśli będą się dwie galaktyki od siebie oddalały z prędkością c każda, to razem to nadal da tylko c - więc światło doleci. Poczytaj sobie o okresie inflacji i ciemnej materii, ale najpierw - o teorii względności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak ustalili prędkość światła w próżni skoro taka w układzie słonecznym nie istnieje ( jest to prędkość światła w ciemnej materii)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak ustalili prędkość światła w próżni skoro taka w układzie słonecznym nie istnieje ( jest to prędkość światła w ciemnej materii)

 

Wszędzie jest ciemna materia.

 

PS. To wynika z wyliczeń, które nie każdy rozumie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
PS. To wynika z wyliczeń, które nie każdy rozumie 

Pytanie: a ten co to wyliczył rozumiał ?? czy tylko potrzebował kolejnego granta?? a może łatał tą "materyją" dziurawą teorię .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytanie: a ten co to wyliczył rozumiał ?? czy tylko potrzebował kolejnego granta?? a może łatał tą "materyją" dziurawą teorię .

 

Pytanie jest głupie, bo na zbyt wiele różnych sposobów dowiedziono, że tak. Jak ktoś ma to podważać, to niech przynajmniej zrozumie oryginalną teorię. Zarys wzorów możesz sobie obejrzeć na Wikipedii. Ktoś by w międzyczasie próbował dostać grant obalając tę teorię - jakoś się nie udało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało przypomnę że Teoria Kopernika czekała 100lat zanim została przyjęta jako obowiązująca ( tak jest i teraz ale wybór należy do wybierającego czy chce żyć w "w ciemnej materyji" czy wejść w światło prawdziwego modelu wszechświata.

Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc

PS. Opis do filmu wyjaśnia większość "kwestyji" które dla kogoś o wykształceniu elektrycznym jest oczywiste i zrozumiałe, dla całej reszty przerażające (kiedy ich kurnik zaczyna się trząść i rozpadać).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nieśmiało przypomnę że Teoria Kopernika czekała 100lat zanim została przyjęta jako obowiązująca ( tak jest i teraz ale wybór należy do wybierającego czy chce żyć w "w ciemnej materyji" czy wejść w światło prawdziwego modelu wszechświata.

Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=mAjA_mxwSKc

 

Fajnie, ale zmierzasz do podważania wszystkiego niepotrzebnie. Sceptycyzm ma utwardzać i hartować wiedzę, a nie przeczyć wszelkiej. Teoria naukowa to interpretacja obserwacji która działa najlepiej.

 

Film względnie kojarzę, potem się przyjrzę, ale sam obliczałem prędkość w strumieniach cząstek i jak dla mnie teoria, która pozwala nam używać komputerów, laserów i statków kosmicznych wystarczająco trzyma się kupy - a gdzie się nie trzyma, to Hawking pracuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że "grawitacyję" wymyślono przed odkryciem zjawisk elektrycznych , gdyby było odwrotnie , to by jej w ogóle nie było (proszę zwrócić uwagę na podobieństwa między wzorami na siły grawitacyjne a siły elektryczne) albo dlaczego istnieją pasy radiacyjne , warstwa ozonowa (O3 jest cięższe niż O2).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym że "grawitacyję" wymyślono przed odkryciem zjawisk elektrycznych , gdyby było odwrotnie , to by jej w ogóle nie było (proszę zwrócić uwagę na podobieństwa między wzorami na siły grawitacyjne a siły elektryczne) albo dlaczego istnieją pasy radiacyjne , warstwa ozonowa (O3 jest cięższe niż O2).

 

Być może, ale to nadal efekt zakrzywienia przestrzeni - możliwe, że to lepiej, że najpierw odkryto grawitację, bo inaczej by obieg wokół Słońca tłumaczyli prądem.

 

Ogólnie rzecz biorąc, te wzory się unifikuje, dlatego są podobne. Trzy siły elementarne połączono w jedną teorię, a grawitację powoli się wciela (teoria hiperprzestrzeni, susy, strun i membran).

 

Pasy radiacyjne: żeby zostać wysoko na orbicie i nie spaść, to trzeba się poruszać z odpowiednią prędkością. Tak jak woda się rozwarstwia dzięki ciśnieniu na pewnej głębokości, podobnie chyba jest z atmosferą. Dwa: tutaj akurat chyba wchodzi w grę kwestia elektromagnetyzmu, bo ozon jest przecież skutkiem radiacji UV na tlen. Możliwe, że jest naładowany. Nawet krople deszczu potrzebują cząstek kurzu i pyłu, żeby się wokół nich uformować. Tak czy siak, nie rozumiem, gdzie to ma podważyć teorię :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
bo inaczej by obieg wokół Słońca tłumaczyli prądem.[/size] 

:D  brawo.

  Nawet krople deszczu potrzebują cząstek kurzu i pyłu, żeby się wokół nich uformować.
Błąd , potrzebują ładunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D  brawo.[/color][/size][/][/size][/color]

[/] :D  Błąd , potrzebują ładunku.[/]

 

Ładunek bierze się z kurzu, woda sama się tak ładnie nie elektryzuje, to musi być lód.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
woda sama się tak ładnie nie elektryzuje 

:D  Błąd. Nawet na YT znajdziesz filmiki jak od samego przepływu się elektryzuje - a najprościej potrzyj grzebień o włosy i zbliż do cieniutkiego strumyczka lejącej się wody z kranu a będziesz niepokojąco zaskoczony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:D  Błąd. Nawet na YT znajdziesz filmiki jak od samego przepływu się elektryzuje - a najprościej potrzyj grzebień o włosy i zbliż do cieniutkiego strumyczka lejącej się wody z kranu a będziesz niepokojąco zaskoczony.

 

Ściągnąłem ostatnio 30 filmów z Discovery i National Geographic. Mam kilkadziesiąt minut animacji w HD pokazujących kurz, wokół którego się gromadzi naelektryzowana woda. Ale w sobotę mam zajęcia na politechnice, to się upewnię ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...