Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Brytyjscy badacze z powiązanej z University of Cambridge Medical Research Council Cognition and Brain Science Unit stwierdzili, że korzystanie z komputerowych testów mających na celu poprawienie funkcjonowania naszego mózgu, nie przynosi żadnych pozytywnych rezultatów.

Doktor Adrian Owen, współautor badań stwierdził: Trenowanie mózgu, czyli chęć poprawienia jego funkcjonowania za pomocą regularnych testół komputerowych, to biznes wart miliony funtów, ale dotychczas brak jest dowodów, że to naprawdę działa. Nasze badania bez wątpienia zdziwią miliony osób, które każdego dnia poświęcają się jakiejś formie trenowania mózgu w nadziei, że dzięki 'ćwiczeniom' lepiej wypełniają codzienne zadania. W jednym z naszych testów, podczas którego sprawdzaliśmy jak wiele cyfr mogą zapamiętać użytkownicy, wykazaliśmy, że aby zwiększyć zdolność mózgu do zapamiętania o jedną cyfrę więcej, konieczny jest cotygodniowy trening prowadzony przez niemal cztery lata.

Badacze z Cognition and Brain Sciences Unit prowadzili swoje eksperymenty w ramach badań, mających odpowiedzieć na pytanie, czy trening mózgu może zapobiegać rozwojowi chorób neurodegeneracyjnych, takich jak choroba Alzheimera. W badaniach wzięły udział osoby w wieku od 18 do ponad 60 lat. Podzielono ich na trzy przypadkowe grupy. Zadaniem dwóch z nich było uczestniczenie trzy razy w tygodniu, przez co najmniej 10 minut dziennie w różnych traningach komputerowych poprawiających funkcjonowanie mózgu. Członkowie trzeciej grupy - kontrolnej - używali internetu do odpowiadania na ogólne pytania, ale nie brali udział w komputerowych ćwiczeniach mózgu. Grupa pierwsza była trenowana pod kątem logicznego myślenia, planowania i rozwiązywania problemów. Grupa druga miała do czynienia z szerokim zakresem ćwiczeń poznawczych, podobnych do tych, jakie są oferowane w ramach komercyjnego oprogramowania mającego trenować mózg.

W miarę upływu czasu obie grupy sprawowały się coraz lepiej podczas przeprowadzanych egzaminów. Jednak ich postępy nie były większe, niż grupy kontrolnej, która nie trenowała mózgu. Co więcej, w dwóch testach grupa kontrolna poczyniła większe postępy.

W miarę upływu czasu zwiększano też skalę trudności treningów mózgu. Średnio każdy z uczestników brał udział w 24,47 sesjach treningowych.

Całe badania wykazały, że oprogramowanie, które ma rzekomo trenować ludzki mózg, nie przynosi żadnych rezultatów.

Badania zostały zakończone, chociaż poproszono osoby, które miały co najmniej 60 lat o kontynuowanie treningów przez kolejne 12 miesięcy. Uzyskane rezultaty mogą przydać się podczas innych badań nad grupą najbardziej narażoną na choroby neurodegeneracyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[...] że dzięki 'ćwiczenią' [..]

 

radzę poćwiczyć gramatykę... najlepiej nie na komputerze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

radzę poćwiczyć gramatykę... najlepiej nie na komputerze...

 

1. Ortografię, a nie gramatykę - nie ma formy "ćwiczenią", ale jest zbliżone fonetycznie "ćwiczeniom".

2. Zdania zaczynamy wielką literą.

3. Błędy zgłaszamy korzystając z funkcji "Zgłoś do moderatora".

 

Zaczynamy zdanie z wielkiej litery (...)

 

Akurat małą mi to robi różnicę, ale skoro zwracasz uwagę na takie rzeczy, to wiedz: zaczynamy "wielką literą", a nie "z wielkiej litery" (mylące jest "z buta") ;-)

 

Sam artykuł zadziwia, i coś Rosjanom nie ufam w tej kwestii. Wielokrotnie widziałem u siebie i innych poprawę w niewielkim okresie czasu w podobnych kwestiach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowmajk

radzę poćwiczyć gramatykę... najlepiej nie na komputerze...

 

Zaczynamy zdanie z wielkiej litery i używanie nadmiernie "..." też nie jest na miejscu. Zadziwiające że u siebie nie widzimy kłody a u kogoś dostrzegamy drzazgę. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowmajk

1. Ortografię, a nie gramatykę - nie ma formy "ćwiczenią", ale jest zbliżone fonetycznie "ćwiczeniom".

2. Zdania zaczynamy wielką literą.

3. Błędy zgłaszamy korzystając z funkcji "Zgłoś do moderatora".

 

Sam artykuł zadziwia, i coś Rosjanom nie ufam w tej kwestii. Wielokrotnie widziałem u siebie i innych poprawę w niewielkim okresie czasu w podobnych kwestiach.

 

Nie uważasz że to były (efekty) zasugerowane? ludzie maja taka dziwną zdolność do doszukiwania się potwierdzeń na rzekome działania, co nie zawsze jest korzystne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie uważasz że to były (efekty) zasugerowane? ludzie maja taka dziwną zdolność do doszukiwania się potwierdzeń na rzekome działania, co nie zawsze jest korzystne.

 

Nie sądzę, bo były obiektywnie mierzalne (np. ilość cyfr, które dana osoba mogła zapamiętać). Ja mierzyłem u siebie prędkość czytania - jedyne, co robiłem, to czytałem. Zmiany były po pół roku/30 książkach - przyspieszenie ok. 30%, zachowując podobny typ książek, język i pory dnia, w których czytałem.

 

Zresztą zdrowy rozsądek nawet mówi, że 4 lata to BARDZO długo na adaptację. Ludzie się potrafią płynnie posługiwać językiem po roku! A nauka języka nie zawiera żadnych specjalnych technik. I tu znów, może to kwestia tych technik - są teoretyczne, a mózg nie lubi się uczyć rzeczy, które nie mają bezpośredniego praktycznego odzwierciedlenia.

 

Tak czy siak, nie bardzo ufam tym badaniom - braknie szczegółów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. a kto powiedział że mózg ćwiczy się tak samo szybko jak mięśnie?

 

A nie bez przyczyny na przykład naukowcy czy osoby których hobby jest rozwiązywanie krzyżówek zachowują na starość wyższą sprawność umysłową..

 

Fakt, trening mózgu może nie pozwoli nam zginać łyżek albo pamiętać wartości pi do setnej cyfry po przecinku (na wartość 10-50 cyfrową są odpowiednie mnemotechniczne wierszyki :D), ale pamiętanie kim są nasze najbliższe osoby albo kim my jesteśmy i co robimy w danym miejscu też chyba jest cenną umiejętnością? Albo chociażby umiejętność przystosowania się do nowego środowiska - jak nauka obsługi komputera czy drzwi na przycisk w autobusie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm.. a kto powiedział że mózg ćwiczy się tak samo szybko jak mięśnie?

 

Fakt, że nas gatunek nie wyginął - na pewno nie było to dzięki skrzydłom, jadowitym ogonom czy wielgachnym szponom.

 

Fakt, trening mózgu może nie pozwoli nam zginać łyżek albo pamiętać wartości pi do setnej cyfry po przecinku

 

Dlaczego? Znam kolesia, który trenował i zaczął zapamiętywać do tysiącznego miejsca po przecinku, tak samo jak liczyć wszystkie liczby w przedziale 0-75 do potęgi kwadratowej.

 

Chociaż u mnie zapamiętywanie to lata praktyki, to naprawdę mało realnym jest dla mnie, żeby mózg tak wolno się adaptował - widziałem za dużo dowodów na to, że odbywa się to znacznie szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość shadowmajk

Nie sądzę, bo były obiektywnie mierzalne (np. ilość cyfr, które dana osoba mogła zapamiętać). Ja mierzyłem u siebie prędkość czytania - jedyne, co robiłem, to czytałem. Zmiany były po pół roku/30 książkach - przyspieszenie ok. 30%, zachowując podobny typ książek, język i pory dnia, w których czytałem.

 

Zresztą zdrowy rozsądek nawet mówi, że 4 lata to BARDZO długo na adaptację. Ludzie się potrafią płynnie posługiwać językiem po roku! A nauka języka nie zawiera żadnych specjalnych technik. I tu znów, może to kwestia tych technik - są teoretyczne, a mózg nie lubi się uczyć rzeczy, które nie mają bezpośredniego praktycznego odzwierciedlenia.

 

Tak czy siak, nie bardzo ufam tym badaniom - braknie szczegółów.

 

Myślę że człowiekowi łatwiej się nauczyć języka w krótkim czasie a przynajmniej słów czy zwrotów bo przy nauce są one przypisywane jako odniesienia do konkretnych sytuacji... czym bardziej złożona paczka informacji tym łatwiej będzie nam zapamiętać daną część ze względu na ilość powiązań. Co do czytania to też kiedyś siedziałem i czytałem w celu rozwinięcia u siebie tej umiejętności i nie zauważyłem znacznych postępów lecz odkryłem ciekawy sposób na czytanie tekstu w sposób który sprawiał mi mniej problemów ze zrozumieniem co przekładało się na efektywność zgłębianej wiedzy... zresztą póżniej przyniosło też całe multum problemów ze względu na ogromne ilości pozyskiwanej wiedzy.

 

Co do eksperymentu to odnosząc się do pierwszego członu mej wypowiedzi mogę wysnuć że badania były przeprowadzane na "szarakach" którzy nie mają na codzień zbyt wiele do czynienia z liczbami i stąd tak marne wyniki... mam wrażenie że gdyby testy były przeprowadzane na choćby matematykach to wyniki badań by wykazywały odmienne wskazania. W końcu czym mamy większą wiedzę w danym temacie to łatwiej nam pochłonąć kolejna partie nawet bardziej skomplikowaną ze względu na informacje jak i wyszkolenie mózgu do działania w konkretny sposób na daną sytuację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...)

że <strong>korzystanie z komputerowych testów mających na celu poprawienie funkcjonowania naszego mózgu, <strong>nie przynosi żadnych pozytywnych rezultatów.

(...)

wykazaliśmy, że aby zwiększyć zdolność mózgu do zapamiętania o jedną cyfrę więcej, konieczny jest cotygodniowy trening prowadzony przez niemal cztery lata

Czy tylko ja widzę tu logiczną sprzeczność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Napoleon: to raczej kwestia pośpiechu/zmęczenia nie gramatyki/ortografii.

 

A same badania raczej dotyczyły poszerzania możliwości mózgu, a nie ich utrzymywania. Innymi słowy - jeśli jesteśmy w stanie zapamiętać np. 20 cyfr po przecinku, to badacze mówią, że nie ma sensu trenować mózgu tak, by móc zapamiętać 30 cyfr, bo i tak się nie uda (przynajmniej za pomocą komercyjnych programów komputerowych). Czym innym jest natomiast utrzymanie z wiekiem zdolności. To raczej już udowodniono, że ludzie, którzy są aktywni umysłowo, z wiekiem sprawują się lepiej, niż osoby nieaktywne. Ale tu mamy do czynienia z utrzymaniem umiejętności, a nie poszerzaniem możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się ma to doniesienie do wyników badań, które udowodniły, że ćwiczenia na podwójnych testach N-back wyraźnie zwiększają inteligencję płynną, którą do tej pory uznawano za stałą?

Link do artykułu "Improving fluid intelligence with training on working memory"

http://www.iapsych.com/articles/jaeggi2008.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cwiczyli:

trzy razy w tygodniu, przez co najmniej 10 minut dziennie

                  i efekty mają być ???

To jacyś lenie (prowadzący badania oczywiście też).

i coś Rosjanom nie ufam w tej kwestii.

Jakim Rosjanom?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mózg chroniony jest przez czaszkę, opony mózgowo-rdzeniowe i barierę krew-mózg. Dlatego leczenie chorób go dotykających – jak udary czy choroba Alzheimera – nie jest łatwe. Jakiś czas temu naukowcy odkryli szlaki umożliwiające przemieszczanie się komórek układ odpornościowego ze szpiku kości czaszki do mózgu. Niemieccy naukowcy zauważyli, że komórki te przedostają się poza oponę twardą. Zaczęli więc zastanawiać się, czy kości czaszki zawierają jakieś szczególne komórki i molekuły, wyspecjalizowane do interakcji z mózgiem. Okazało się, że tak.
      Badania prowadził zespół profesora Alego Ertürka z Helmholtz Zentrum München we współpracy z naukowcami z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium oraz Uniwersytetu Technicznego w Monachium. Analizy RNA i białek zarówno w kościach mysich, jak i ludzkich, wykazały, że rzeczywiście kości czaszki są pod tym względem wyjątkowe. Zawierają unikatową populację neutrofili, odgrywających szczególną rolę w odpowiedzi immunologicznej. Odkrycie to ma olbrzymie znaczenie, gdyż wskazuje, że istnieje złożony system interakcji pomiędzy czaszką a mózgiem, mówi doktorant Ilgin Kolabas z Helmholtz München.
      To otwiera przed nami olbrzymie możliwości diagnostyczne i terapeutyczne, potencjalnie może zrewolucjonizować naszą wiedzę o chorobach neurologicznych. Ten przełom może doprowadzić do opracowania bardziej efektywnych sposobów monitorowania takich schorzeń jak udar czy choroba Alzheimer i, potencjalnie, pomóc w zapobieżeniu im poprzez wczesne wykrycie ich objawów, dodaje profesor Ertürk.
      Co więcej, badania techniką pozytonowej tomografii emisyjnej (PET) ujawniły, że sygnały z czaszki odpowiadają sygnałom z mózgu, a zmiany tych sygnałów odpowiadają postępom choroby Alzhaimera i udaru. To wskazuje na możliwość monitorowania stanu pacjenta za pomocą skanowania powierzchni jego głowy.
      Członkowie zespołu badawczego przewidują, że w przyszłości ich odkrycie przełoży się na opracowanie metod łatwego monitorowania stanu zdrowia mózgu oraz postępów chorób neurologicznych za pomocą prostych przenośnych urządzeń. Nie można wykluczyć, że dzięki niemu opracowane zostaną efektywne metody ich leczenia.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Na łamach Human Brain Mapping ukazał się artykuł, którego autorzy informują o zauważeniu międzypłciowych różnic w budowie mózgu u 5-letnich dzieci. Różnice zaobserwowane w istocie białej uwidaczniają różnice w rozwoju obu płci. Wyraźnie widoczny jest dymorfizm płciowy, a już w 5-letnim mózgu widać znaczne różnice w wielu regionach mózgu. Uzyskane wyniki zgadzają się z wynikami wcześniejszych badań, które wskazywały na szybszy rozwój mózgu kobiet.
      Podczas badań naukowcy wykorzystali technikę MRI obrazowania tensora dyfuzji. Polega ona na wykrywaniu mikroskopijnych ruchów dyfuzyjnych cząsteczek wody w przestrzeni zewnątrzkomórkowej tkanek. Jednym z głównych parametrów ocenianych tą metodą jest frakcjonowana anizotropia (FA). Jako, że tkanka nerwowa ośrodkowego układu nerwowego ma uporządkowaną budowę, oceniając współczynnik FA można zauważyć różnice w budowę istoty białej.
      Uczeni z Uniwersytetu w Turku porównali tą metodą budowę istoty białej u 166 zdrowych niemowląt w wieku 2–5 tygodni oraz 144 zdrowych dzieci w wieku od 5,1 do 5,8 lat. O ile u niemowląt nie zauważono istotnych statystycznie różnic pomiędzy płciami, to już u 5-latków wyraźnie widoczne były różnice międzypłciowe. U dziewczynek wartości FA dla całej istoty białej były wyższe we wszystkich regionach mózgu. Szczególnie zaś duża różnica występowała dla tylnych i bocznych obszarów oraz dla prawej półkuli.
      W naszej próbce typowo rozwijających się zdrowych 5-latków odkryliśmy szeroko zakrojone różnice międzypłciowe we frakcjonowanej anizotropii istoty białej. Dziewczynki miały wyższą wartość FA we wszystkich obszarach, a różnice te były istotne. [...] W naszych badaniach uwidoczniliśmy znacząco większe różnice niż wcześniej opisywane. Uzyskane przez nas wyniki pokazują dymorfizm płciowy w strukturze rozwijającego się 5-letniego mózgu, z wyraźnie wykrywalnymi zmianami w wielu regionach, czytamy na łamach Human Brain Mapping.
      Autorzy przypuszczają, że różnice te mogą wynikać z różnej dynamiki rozwoju mózgu u obu płci. Przypominają też, że z innych badań wynika, iż w późniejszym wieku dynamika ta jest wyższa u chłopców, przez co z wiekiem różnice się minimalizują. To zaś może wyjaśniać, dlaczego autorzy niektórych badań nie zauważali różnic w próbkach starszych osób.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy ponad 100 lat temu z pewnej angielskiej kopalni węgla wydobyto skamieniałą rybią czaszkę, jej odkrywcy z pewnością nie zdawali sobie sprawy, jaką sensację skrywa ich znalezisko. Przeprowadzone niedawno badania tomograficzne wykazały, że w czaszce zwierzęcia sprzed 319 milionów lat zachował się mózg. To najstarszy znany nam dobrze zachowany mózg kręgowca.
      Organ ma około 2,5 cm długości. Widoczne są nerwy, dzięki czemu naukowcy mają szansę na lepsze poznanie wczesnej ewolucji centralnego układu nerwowego promieniopłetwych, największej współcześnie żyjącej gromady ryb, w skład której wchodzi około 30 000 gatunków. Odkrycie rzuca też światło na możliwość zachowania się tkanek miękkich kręgowców w skamieniałościach i pokazuje, że muzealne kolekcje mogą kryć liczne niespodzianki.
      Ryba, której mózg się zachował, to Coccocephalus wildi, wczesny przedstawiciel promieniopłetwych, który żył w estuariach żywiąc się niewielkimi skorupiakami, owadami i głowonogami. Tan konkretny osobnik miał 15-20 centymetrów długości. Naukowcy z Uniwersytetów w Birmingham i Michigan nie spodziewali się odkrycia. Badali czaszkę, a jako że jest to jedyna skamieniałość tego gatunku, posługiwali się wyłącznie metodami niedestrukcyjnymi. Na zdjęciach z tomografu zauważyli, że czaszka nie jest pusta.
      Niespodziewane odkrycie zachowanego w trzech wymiarach mózgu kręgowca daje nam niezwykłą okazję do zbadania anatomii i ewolucji promieniopłetwych, cieszy się doktor Sam Giles. To pokazuje, że ewolucja mózgu była bardziej złożona, niż możemy wnioskować wyłącznie na podstawie obecnie żyjących gatunków i pozwala nam lepiej zdefiniować sposób i czas ewolucji współczesnych ryb, dodaje uczona. Badania zostały opublikowane na łamach Nature.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Wydziału Medycyny Uniwersytetu w Pittsburghu są prawdopodobnie pierwszymi, którzy donoszą o istnieniu w ludzkim mózgu 12-godzinnego cyklu aktywności genetycznej. Co więcej, na podstawie pośmiertnych badań tkanki mózgowej stwierdzili, że niektóre elementy tego cyklu są nieobecne lub zburzone u osób cierpiących na schizofrenię.
      Niewiele wiemy o aktywności genetycznej ludzkiego mózgu w cyklach krótszych niż 24-godzinne. Od dawna zaś obserwujemy 12-godzinny cykl aktywności genetycznej u morskich, które muszą dostosować swoją aktywność do pływów, a ostatnie badania wskazują na istnienie takich cykli u wielu różnych gatunków, od nicienia C. elegans, poprzez myszy po pawiana oliwkowego.
      Wiele aspektów ludzkiego zachowania – wzorzec snu czy wydajność procesów poznawczych – oraz fizjologii – ciśnienie krwi, poziom hormonów czy temperatura ciała – również wykazują rytm 12-godzinny, stwierdzają autorzy badań. Niewiele jednak wiemy o tym rytmie, szczególnie w odniesieniu do mózgu.
      Na podstawie badań tkanki mózgowej naukowcy stwierdzili, że w mózgach osób bez zdiagnozowanych chorób układu nerwowego, w ich grzbietowo-bocznej korze przedczołowej, widoczne są dwa 12-godzinne cykle genetyczne. Zwiększona aktywność genów ma miejsce w godzinach około 9 i 21 oraz 3 i 15. W cyklu poranno-wieczornym dochodzi do zwiększonej aktywności genów związanych z funkcjonowaniem mitochondriów, a zatem z zapewnieniem mózgowi energii. Natomiast w godzinach popołudniowych i nocnych – czyli ok. 15:00 i 3:00 – zwiększała się aktywność genów powiązanych z tworzeniem połączeń między neuronami.
      O ile nam wiadomo, są to pierwsze badania wykazujące istnienie 12-godzinnych cykli w ekspresji genów w ludzkim mózgu. Rytmy te są powiązane z podstawowymi procesami komórkowymi. Jednak u osób ze schizofrenią zaobserwowaliśmy silną redukcję aktywności w tych cyklach, informują naukowcy. U cierpiących na schizofrenię cykl związany z rozwojem i podtrzymywaniem struktury neuronalnej w ogóle nie istniał, a cykl mitochondrialny nie miał swoich szczytów w godzinach porannych i wieczornych, gdy człowiek się budzi i kładzie spać, a był przesunięty.
      W tej chwili autorzy badań nie potrafią rozstrzygnąć, czy zaobserwowane zaburzenia cykli u osób ze schizofrenią są przyczyną ich choroby, czy też są spowodowane innymi czynnikami, jak np. zażywanie leków lub zaburzenia snu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Macierzyste komórki mózgu Homo sapiens popełniają mniej błędów niż komórki neandertalczyka w przekazywaniu chromosomów komórkom potomnym. To jeden z elementów, które mogą wyjaśniać, dlaczego obecnie jesteśmy jedynym gatunkiem rodzaju Homo, który chodzi po Ziemi.
      U ssaków wyższych, w tym u człowieka, kora nowa stanowi największą część kory mózgowej. Ta występująca wyłącznie u ssaków struktura jest odpowiedzialna m.in. za procesy poznawcze, jak pamięć, myślenie czy funkcje językowe. Naukowcy z Instytutu Molekularnej Biologii Komórki i Genetyki im. Maxa Plancka w Dreźnie oraz Instytutu Antropologii Ewolucyjnej im. Maxa Plancka w Lipsku donieśli, że u H. sapiens komórki macierzyste tej kory dłużej niż u neandertalczyków przygotowują chromosomy do podziału komórkowego. Dzięki tym dłuższym przygotowaniom w komórkach pojawia się mniej błędów. To zaś mogło mieć swoje konsekwencje dla rozwoju i funkcjonowania mózgu.
      Gdy w wyniku ewolucji naszych przodków na Ziemi pojawił się człowiek współczesny, neandertalczyk i denisowianin, u jednego z nich – człowieka współczesnego – doszło do zmian w około 100 aminokwasach. Nauka nie opisała jeszcze znaczenia większości tych zmian. Jednak sześć z nich zaszło w dwóch proteinach, które odgrywają kluczową rolę w rozkładzie chromosomów podczas podziału komórkowego.
      Naukowcy z Drezna i Lipska postanowili przyjrzeć się znaczeniu tych zmian dla rozwoju kory nowej. Wykorzystali w tym celu myszy, u których pozycja wspominanych aminokwasów jest identyczna, jak u neandertalczyków. Wprowadzili do organizmów zwierząt warianty aminokwasów spotykane u H. sapiens, tworząc w ten sposób model rozwoju mózgu współczesnego człowieka. Zauważyliśmy, że te trzy aminokwasy w dwóch proteinach wydłużyły metafazę, fazę podczas której chromosomy są przygotowywane do podziału komórki. W wyniku tego w komórkach potomnych występowało mniej błędów w chromosomach, podobnie jak u człowieka.
      Uczeni chcieli jednak się upewnić, czy zestaw aminokwasów, jaki mieli neandertalczycy, działa odwrotnie niż aminokwasów H. sapiens. Użyli więc organoidów ludzkiego mózgu. Organoidy to rodzaj wyhodowanych w laboratorium miniaturowych wersji organów, które chcielibyśmy badać. Do takich miniaturowych organów wprowadzili zrekonstruowane sekwencje aminokwasów neandertalczyków. Okazało się wówczas, że metafaza uległa skróceniu, a w chromosomach pojawiło się więcej błędów.
      Zdaniem głównego autora badań, Felipe Mory-Bermúdeza, eksperyment dowodzi, że te zmiany w aminokwasach występujących w proteinach KIF18a oraz KNL1 powodują, że u H. sapiens pojawia się mniej błędów podczas podziałek komórek mózgu niż u neandertalczyka czy szympansa. Musimy bowiem pamiętać, że błędy w rozkładzie chromosomów to zwykle nie jest dobra wiadomość. Obserwujemy je np. w takich schorzeniach jak trisomie czy nowotwory.
      Nasze badania pokazują, że niektóre aspekty ewolucji i funkcjonowania ludzkiego mózgu mogą być niezależne od jego wielkości. Rozmiar mózgu neandertalczyka był podobny do naszego. Odkrycie pokazuje też, że błędy w chromosomach mogły mieć większy wpływ na funkcjonowanie mózgu neandertalczyka niż na funkcjonowanie mózgu człowieka współczesnego, stwierdził nadzorujący badania Wieland Huttner. Svante Pääbo, który również nadzorował badania zauważa, że potrzebne są kolejne prace, które wykażą, czy mniejsza liczba błędów w naszych mózgach miała wpływ na ich funkcjonowanie.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...