Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Nadużywanie leków przeciwbólowych prowadzi, zwłaszcza u młodszych mężczyzn, do utraty słuchu (American Journal of Medicine).

Naukowcy stwierdzili, że u mężczyzn poniżej 50. roku życia, którzy regularnie zażywają paracetamol (acetaminofen) częściej niż dwa razy w tygodniu, niemal podwaja się ryzyko utraty słuchu, w porównaniu do panów nieprzyjmujących go regularnie.

Ponadto zespół doktor Sharon G. Curhan z Channing Laboratory - multidyscyplinarnego działu badawczego Brigham and Women's Hospital i Harvardzkiej Szkoły Medycznej - odkrył, że u mężczyzn regularnie zażywających przynajmniej 2 razy w tygodniu ibuprofen lub inne niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) ryzyko utraty/pogorszenia słuchu rośnie aż o 2/3. W przypadku zażywania aspiryny dwa razy w tygodniu ryzyko zwiększało się o 1/3.

Amerykanie tłumaczą, że ich doniesienia nie powinny prowadzić do odrzucenia czy napiętnowania leków przeciwbólowych. Bezwzględne ryzyko utraty słuchu w populacji wynosi bowiem 1% rocznie. Osoby przyjmujące leki przeciwbólowe wykraczają po prostu poza ten procent. Jeśli jednak wziąć pod uwagę, że ludzie zażywają środki przeciwbólowe latami, to po 10 latach ryzyko w populacji generalnej może wynieść 10%, a w przypadku pacjentów korzystających z farmaceutyków będzie ono odpowiednio wyższe. Curhan podkreśla, że nawet preparaty dostępne bez recepty są nadal lekami i wywołują określone efekty uboczne. Dlatego też ich stosowanie lepiej konsultować z lekarzem.

Autorzy omawianego badania wykorzystali dane ok. 27 tys. mężczyzn, objętych od 1986 r. Health Professionals' Follow-Up Study. W ramach studium panowie, którzy w momencie jego rozpoczęciu mieli od 40 do 74 lat, co 24 miesiące przez 18 lat określali swoje zużycie leków przeciwbólowych. W tym okresie u 3488 panów zdiagnozowano ubytek słuchu. Ekipa Curhan nie miała dostępu do informacji dotyczących dawek, powodu stosowania medykamentów ani narażenia w ciągu życia na kontakt z głośnymi dźwiękami.

W całej grupie ryzyko utarty słuchu – po uwzględnieniu potencjalnie istotnych czynników – było o 12% wyższe u mężczyzn zażywających aspirynę co najmniej 2 razy w tygodniu (w porównaniu do panów czyniących to rzadziej). Dla badanych łykających NLPZ lub paracetamol rosło ono o 21%. W grupie mężczyzn poniżej 50. roku życia ryzyko utraty słuchu przy regularnym stosowaniu 2 razy na tydzień aspiryny, NLPZ i paracetamolu skakało, odpowiednio, o 33, 61 i 99 procent. Dla NLPZ i acetaminofenu zagrożenie rosło wraz z czasem zażywania.

Co ciekawe, u mężczyzn 60-letnich i starszych regularne stosowanie aspiryny nie oddziaływało na ryzyko utraty słuchu, a w przypadku niesteroidowych leków przeciwzapalnych i paracetamolu zaobserwowano słabszy związek.

Amerykanie podkreślają, że od jakiegoś już czasu wiadomo, że bardzo wysokie dawki aspiryny toksycznie wpływają na ucho, wywołując odwracalną utratę słuchu i dzwonienie w uszach. Dla odmiany niskie dozy kwasu acetylosalicylowego zabezpieczają przed uszkodzeniem słuchu przez pewne antybiotyki i głośne dźwięki. Niektóre badania wspominają o utracie słuchu u ludzi w wyniku zażycia bardzo wysokich dawek NLPZ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Młodszym mężczyzną jest się do czasu kiedy się jeszcze "może" :D Poza tym co zrobić, skoro Ania już taka stara ? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Niesteroidowe leki przeciwzapalne (NLPZ) jak aspiryna czy ibuprofen, są powszechnie stosowane w celu leczenia bólu i stanu zapalnego. Jednak nawet zażywane w podobnych dawkach, mogą mieć różny wpływ na różne choroby, w tym nowotwory czy choroby serca. Na przykład jedne NLPZ chronią przed chorobami serca, inne zaś zwiększają ryzyko ich wystąpienia. Naukowcy z Yale University odkryli właśnie nieznany dotychczas mechanizm, za pomocą którego NLPZ wpływają na organizm. Odkrycie to może wyjaśniać, dlaczego podobne NLPZ w różny sposób wpływają na nasz organizm, a to z kolei może przyczynić się do zmiany zaleceń odnośnie ich stosowania.
      Dotychczas sądzono, że niesteroidowe leki przeciwzapalne wyłącznie poprzez hamowanie działania pewnych enzymów. To jednak nie tłumaczyło wszystkich skutków zażywania tych środków. Uczeni z Yale wykazali podczas badań na myszach i kulturach komórek, że niektóre NLPZ, w tym indometacyna oraz ibuprofen, aktywizują czynnik transkrypcyjny Nrf2 (nuclear factor erythroid 2-related factor 2). To niezwykle interesujące i ekscytujące, że NLPZ działają w sposób, którego dotychczas nie znaliśmy. A jako że ludzie bardzo często zażywają niesteroidowe leki przeciwzapalne, powinniśmy wiedzieć, jak działają one na organizm, mówi główna autorka badań, Anna Eisenstein. Naukowcy podkreślają, że w tej chwili nie można jednoznacznie stwierdzić, czy wpływ NLPZ na organizm można tłumaczyć istnieniem nowo odkrytego mechanizmu. Ta kwestia wymaga dalszych badań, podobnie jak potwierdzenie samego odkrycia. Jest ono jednak niezwykle ważne, gdyż Nrf2 spełnia w organizmie wiele różnych ról.
      Obecnie prowadzone są liczne badania kliniczne, w ramach których sprawdza się, czy leki aktywujące NRF2 mogą być wykorzystane podczas leczenia chorób związanych ze stanem zapalnym, takich jak choroba Alzheimera, astma czy niektóre nowotwory. Ponadto, jeśli odkrycie z Yale się potwierdzi, lekarze będą mogli bardziej efektywnie przepisywać NLPZ w zależności od tego, czy pacjentowi bardziej pomoże niesteroidowy lek przeciwzapalny aktywujący lub nie aktywujący NRF2. Odkrycie może doprowadzić do używania NLPZ w leczeniu chorób, w których obecnie ich się nie stosuje.
      NRF2 kontroluje olbrzymią liczbę genów zaangażowanych w wiele różnych procesów, w tym w procesy metaboliczne czy immunologiczne, powiązana jest ze starzeniem, długowiecznością czy stresem komórkowym. NRF2 ma wpływ na tak wiele elementów, że stosowanie NLPZ może nieść ze sobą skutki – zarówno dobroczynne jak i szkodliwe – jakich obecnie nie znamy i ich nie badaliśmy, dodaje Eisenstein.
      Ze szczegółami badań można zapoznać się na łamach pisma Immunity.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Barcelona Institute for Global Health przeprowadzili badania epidemiologiczne, które – jak twierdzą – poprawiają błędy wcześniejszych podobnych badań i wspierają hipotezę o związku pomiędzy używaniem paracetamolu przez ciężarną kobietę a objawami ADHD i zaburzeniami ze spektrum autyzmu (ASC) u ich dzieci.
      W ramach badań uwzględniono dane dotyczące ponad 70 000 dzieci z sześciu europejskich studiów. Okazało się, że dzieci, które przed urodzeniem miały kontakt z paracetamolem są narażone na o 19% większe ryzyko pojawienia się objawów ASC i o 21% większe ryzyko wystąpienia objawów ADHD.
      W naszej analizie uwzględniliśmy najsłabsze elementy wcześniejszych metaanaliz. Biorąc pod uwagę wszystkie dowody dotyczące paracetamolu i rozwoju neurologicznego zgadzam się z wcześniejszymi zaleceniami, że nie powinno się całkowicie rezygnować z podawania paracetamolu kobietom ciężarnym i dzieciom, ale powinien on być stosowany tylko wtedy, gdy to konieczne, mówi doktor Jordi Sunyer.
      W krajach rozwiniętych około 46–56 procent kobiet w którymś momencie ciąży przyjmuje paracetamol. Jest on uważany za najbezpieczniejszy środek przeciwbólowy i przeciwgorączkowy dla ciężarnych i dzieci. Pojawia się jednak coraz więcej badań wiążących prenatalny kontakt z paracetamolem z gorszym rozwojem poznawczym, większą liczbą problemów z zachowaniem, symptomami ASC i ADHD.
      Wcześniejsze metaanalizy świadczące o takim związku były krytykowane za różne niedociągnięcia i błędy. Autorzy najnowszych badań uwzględnili uwagi krytyków. Wykorzystaliśmy dużą próbkę, w której znajdowały się dzieci z wielu europejskich krajów: Wielkiej Brytanii, Danii, Holandii, Włoch, Grecji i Hiszpanii. Ponadto użyliśmy tych samych kryteriów dla wszystkich grup, by uniknąć heterogeniczności, która była problemem w poprzednich badaniach, mówi główna autorka badań, Silvia Alemany.
      W sumie pod uwagę wzięto 73 881 dzieci. W zależności od kraju, paracetamol przyjmowało w czasie ciąży od 14 do 56 procent ich matek. Związek pomiędzy paracetamolem a jego niekorzystnym wpływem na dziecko był nieco silniejszy w przypadku chłopców.
      Autorzy nie znaleźli związku pomiędzy podawaniem paracetamolu po urodzeniu, a objawami ACS.
      Wyniki badań opublikowano na łamach European Journal of Epidemiology.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ibuprofen wpływa na wątrobę w większym stopniu niż dotąd sądzono. Badanie na myszach laboratoryjnych wykazało także znaczące różnice między samcami i samicami. Wyniki badań zespołu z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis ukazały się w piśmie Scientific Reports.
      Ibuprofen należy do niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ). Wiadomo, że może powodować problemy z sercem i zwiększać ryzyko udaru, ale jego wpływ na wątrobę nadal pozostaje niejasny - podkreśla prof. Aldrin Gomes.
      By określić mechanizmy i szlaki sygnałowe, na które wpływa ibuprofen, zespół Gomesa i dr Shuchity Tiwari dawał myszom wodę z ibuprofenem (100 mg/kg/dziennie przez tydzień). By upewnić się, że zwierzęta przyjmują właściwe stężenia leku, mierzono średnie spożycie wody. Wykorzystano taką właśnie dawkę, bo stanowi ona odpowiednik zażywania przez człowieka 486 mg ibuprofenu dziennie.
      Później Amerykanie wykonali profilowanie proteomiczne wątroby. Zastosowali chromatograf cieczowy sprzężony ze spektrometrem mas.
      Odkryliśmy, że ibuprofen powodował w wątrobie o wiele więcej zmian ekspresji białek, niż się spodziewaliśmy - podkreśla Gomes.
      U samców myszy, które spożywały ibuprofen, zmianie uległy co najmniej 34 szlaki metaboliczne. Zarówno u samców, jak i u samic wzrastał poziom nadtlenku wodoru (H2O2), który jest reaktywną formą tlenu i może uszkadzać komórki wątroby. U samców (w porównaniu do grupy kontrolnej) był to wzrost 1,56-krotny, a u samic 2,75-krotny.
      Naukowcy odkryli, że ibuprofen wywiera inny, często odwrotny, wpływ na wątroby samców i samic. Dotyczyło to np. proteasomu, który rozkłada białka, a także enzymów biorących udział w metabolizmie leków (cytochrom P450).

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zażywanie niskich dawek aspiryny może obniżać ryzyko raka jajnika.
      Naukowcy stwierdzili, że w przypadku kobiet, które wspominały o codziennym przyjmowaniu niskich dawek aspiryny, ryzyko raka jajnika było o 23% niższe (w porównaniu do kobiet niezażywających aspiryny).
      Autorzy publikacji z JAMA Oncology odkryli także, że kobiety przyjmujące przez dłuższy czas duże ilości niesteroidowych leków przeciwzapalnych (NLPZ) innych niż aspiryna, np. ibuprofenu czy naproksenu, były dla odmiany bardziej zagrożone rakiem jajnika (ryzyko okazało się o 19% wyższe).
      Akademicy wyjaśniają, że rak jajnika jest jednym z najbardziej śmiertelnych nowotworów ginekologicznych, bo brakuje strategii wczesnego wykrywania. Wydaje się, że w jego rozwoju pewną rolę odgrywa stan zapalny związany z owulacją. Co istotne, wykazano jednak, że leki przeciwzapalne takie jak aspiryna obniżają ryzyko pewnych nowotworów.
      W ramach studium zespół dr Shelley Tworoger z Centrum Moffitta (Uniwersytet Południowej Florydy), Instytutu Hunstmana (Uniwersytet Utah) oraz Szkoły Zdrowia Publicznego T.H. Chana (Uniwersytet Harvarda) przeanalizował dane ponad 200 tys. kobiet, uczestniczek Nurses' Health Study i Nurses' Health Study II. W grupie tej 1054 osoby zachorowały na raka jajnika. Naukowcy przyjrzeli się zażywaniu przez ochotniczki aspiryny (w 2 dawkach: 325 i 100 mg), NLPZ innych niż aspiryna oraz paracetamolu.
      Analizy wykazały, że o ile niskie dawki aspiryny były związane z obniżonym ryzykiem raka jajnika, o tyle standardowe już nie. Kobiety, które często zażywały NLPZ inne niż aspiryna (definiowano to jako co najmniej 10 tabletek tygodniowo na przestrzeni wielu lat), okazały się bardziej zagrożone tą chorobą.
      Warto przypomnieć, że wcześniej w tym roku na łamach Journal of the National Cancer Institute ukazał się inny artykuł Tworoger, w którym wykorzystano dane z 13 badań Ovarian Cancer Cohort Consortium (OC3). Objęły one ponad 750 tys. kobiet; u 3500 zdiagnozowano raka jajnika. Okazało się, że codzienne przyjmowanie aspiryny obniżało ryzyko raka nawet o 10%.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ibuprofen znacząco zmniejsza częstość występowania choroby wysokościowej (Annals of Emergency Medicine).
      Nierozpoznana lub nieleczona ostra choroba wysokościowa może prowadzić do często śmiertelnego wysokogórskiego obrzęku mózgu (ang. high-altitude cerebral edema, HACE).
      W ramach studium prof. Granta Lipmana ze Szkoły Medycznej Uniwersytetu Stanforda 58 mężczyzn i 28 kobiet wybrało się w Góry Białe w Kalifornii. Spędzili noc na wysokości 4100 stóp, czyli ok. 1250 m. O ósmej rano przed rozpoczęciem wspinaczki do punktu etapowego na wysokości 11700 stóp (3566 m) podano im 600 mg ibuprofenu albo placebo. Po dotarciu do bazy o 14 zaaplikowano im kolejną dozę, ostatnią połknęli na wysokości 12570 stóp (3831 m) o 20, a więc niedługo przed położeniem się na spoczynek na szczycie góry.
      W grupie 44 ochotników, którzy dostali ibuprofen (ponieważ próba była podwójnie ślepa, ani sami ochotnicy, ani badacze nie wiedzieli, kto co zażył), 19 (43%) miało objawy choroby wysokościowej. Dla porównania: w 42-osobowej grupie placebo odnotowano je u 29 członków (69%). Oznacza to, że ibuprofen zmniejszył częstość występowania choroby wysokościowej aż o 26%.
      Amerykanie podkreślają, że objawy, które wystąpiły u badanych zażywających ibuprofen, były lżejsze, choć różnica pomiędzy grupami nie osiągnęła poziomu istotności statystycznej.
      Profil bezpieczeństwa ibuprofenu sprawia, że jest on atrakcyjniejszą alternatywą niż deksametazon [syntetyczny glikokortykosteroid o silnym i długotrwałym działaniu przeciwzapalnym, przeciwalergicznym], który powiązano z hiperglikemią, supresją nadnerczy, majaczeniem, depresją, bezsennością i manią. Efekty uboczne [drugiego z leków stosowanych w zapobieganiu chorobie górskiej] acetazolamidu - mdłości, zawroty głowy i zmęczenie - są zazwyczaj dobrze tolerowane, ale zdarza się, że upośledzają działanie w takim samym stopniu jak ostra choroba wysokościowa.
      Badacze z Uniwersytetu Stanforda przekonują, że sama dostępność ibuprofenu jest jego dużym plusem. Dodatkowo można go zażyć na 6 godzin przed wyjściem w góry, podczas gdy o połknięciu acetazolamidu trzeba pomyśleć dzień przed wyprawą. Autorzy artykułu dodają, że choć 600 mg ibuprofenu zapewni najlepszą ochronę, należy wziąć pod uwagę możliwość problemów żołądkowo-jelitowych i nerkowych u odwodnionych przez wysiłek turystów.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...