Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'zagrożony gatunek' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Naukowcom z The Scripps Research Institute udało się pozyskać komórki macierzyste ze skóry zagrożonych gatunków. W przyszłości osiągnięcie to może przyczynić się do opracowania lekarstw dla zwierząt trzymanych w ogrodach zoologicznych bądź do ocalenia wymierających gatunków. Wszystko zaczęło się przed kilkudziesięcioma laty, gdy naukowcy z San Diego postanowili zbierać i zamrażać próbki tkanek zagrożonych gatunków w nadziei, że w przyszłości posłużą one do ocalenia bioróżnorodności. Z czasem założono tzw. Frozen Zoo (Zamrożone ZOO), w którym zebrano tkanki ponad 800 gatunków. Przed pięcioma laty doktor Oliver Ryder, dyrektor ds. genetyki w San Diego Zoo Institute for Conservation Research, skontaktował się z profesor Jeanne Loring ze Scripps Research i zaczęli zastanawiać się nad możliwością uzyskania komórek macierzystych od zagrożonych zwierząt. W tamtym czasie komórki macierzyste pozyskiwano tylko z embrionów. Jednak szybki rozwój techniki dał uczonym nowe narzędzia i ostatnio udało się pozyskać komórki macierzyste ze skóry zwierząt. Do początkowych prac wybrano dwa gatunki. Pierwszy to słabo poznana zagrożona małpa wąskonosa dryl, którą wybrano ze względu na przynależność do naczelnych oraz fakt, że dryle w niewoli często cierpią na cukrzycę. Drugim kandydatem zostało najbardziej zagrożone zwierzę na Ziemi - północny nosorożec biały. Żyje jeszcze tylko 7 przedstawicieli tego gatunku, w tym dwa w zoo w San Diego. Od lat żadna samica nie urodziła młodego. Po roku prób udało się opracować technikę, która umożliwiła pozyskanie komórek macierzystych ze skóry zwierząt. Jest ona bardzo mało efektywna, pozyskano tylko kilka komórek macierzystych, ale to wystarczy do założenia banku tego typu komórek. Najważniejsza jest możliwość wykorzystania tych komórek w dalszych pracach nad ocaleniem gatunku. Głównym zmartwieniem uczonych jest obawa o różnorodność genetyczną nosorożców. Mimo to naukowcy nie poddają się. W przyszłości chcą z pozyskanych komórek utworzyć plemniki lub jaja, a następnie spróbować zapłodnienia metodą in vitro. Obecnie pracuje się nad podobnymi technikami, które mają leczyć ludzką niepłodność. Niewykluczone, że uda się je również wykorzystać w przypadku zwierząt. Tym bardziej, że tego typu prace nie będą budziły tylu kontrowersji etycznych co w przypadku ludzi. To może tylko zachęcić naukowców do prowadzenia badań, w których wykorzystają komórki macierzyste zwierząt i nie będą musieli martwić się o stronę etyczną. „Najlepszą drogą do zapobieganiu zagładzie gatunków jest zachowywanie zwierząt i ich habitatów. Jednak nie zawsze się to udaje" - mówi Ryder. Profesor Loring stara się pozyskać fundusze na dalsze badania. „To nie są ani klasyczne działania na rzecz ochrony gatunków, ani klasyczne badania z zakresu biologii" - podkreśla uczona. Dotychczasowe eksperymenty sfinansowały Esther O'Keefe Foundation, Millipore Foundation i California Institute of Regenerative Medicine.
  2. Do ustalenia liczebności populacji niektórych gatunków stosuje się często zdjęcia lotnicze. Biolodzy ze stowarzyszenia The Nature Conservancy uważają jednak, że można to zrobić prościej - proponują użycie... satelitów i technologii stosowanych dotychczas głównie przez wojsko. Poszukiwanym przez naukowców gatunkiem jest szczur kangurowy (Dipodomys ingens), niewielki gryzoń zamieszkujący zaledwie kilka stanowisk na równinach Kalifornii. Interesującą cechą tych zwierząt jest ogromna oszczędność wody - potrafią uzyskiwać ją nawet z rosy i z wydychanego przez siebie powietrza. Ssaki te jest co prawda zbyt małe, by dostrzec je z kosmosu, lecz położone obok ich gniazd kopce usypane z zebranych przez nie nasion są na tyle charakterystyczne, że wystarczą do zliczenia tych cennych stworzeń. Realizacja projektu jest możliwa dzięki ujawnieniu w ostatnim czasie ogromnego archiwum zdjęć satelitarnych wykonywanych przez ostatnie trzydzieści lat w ramach amerykańskiego programu badań geologicznych (U.S. Geological Survey). Na podstawie fotografii naukowcy planują określić zmiany liczebności szczurów kangurowych w poszczególnych latach. Jak oceniają przedstawiciele The Nature Conservancy, oparcie się na technologii satelitarnej będzie znacznie tańsze i wygodniejsze od korzystania ze zdjęć wykonywanych z samolotu. Badania nad tymi niewielkimi ssakami są niezwykle istotne, gdyż są one kluczowe dla przetrwania ekosystemu kalifornijskich równin. Dzięki temu, że gryzonie żywią się nasionami i magazynują je, pomagają w ich rozprzestrzenianiu. W ostatnich latach ich liczebność drastycznie spadła z powodu przekształcania równin Kalifornii w pola uprawne - od lat 50. XX wieku farmerzy zniszczyli aż 90% powierzchni równin i przekształcili je na potrzeby rolnictwa. Istotny wpływ na kondycję gatunku mają także zmiany klimatyczne. W ostatnich latach obserwuje się znaczne podwyższenie ilości opadów, które faworyzują wzrost traw nienależących naturalnie do ekosystemu tamtego regionu. Rośliny te utrudniają szczurom wyszukiwanie pokarmu, prowadząc do zmniejszenia liczebności ich potomstwa oraz, oczywiście, ich samych. Powoduje to utrudnienie rozsiewania nasion roślin naturalnie zamieszkujących kalifornijskie równiny. Na pogorszeniu kondycji gryzoni cierpią także inne zwierzęta, zarówno te zamieszkujące w ich gniazdach, jak wiewiórki ziemne i niektóre gatunki jaszczurek, jak również żywiące się nimi drapieżniki. Celem projektu jest nie tylko zliczenie szczurów kangurowych, lecz także ustalenie taktyki pozwalającej na ratowanie ich naturalnego środowiska. Dzięki zlokalizowaniu miejsc, w których poszukiwanie pożywienia przez gryzonie jest utrudnione, będzie możliwe zaplanowanie wypasu bydła na łąkach zamieszkiwanych przez obce na tym terenie trawy. Dzięki podgryzaniu ich pędów krowy ułatwią wzrost roślin ułatwiających szczurom przeżycie. Plan naukowców będzie bez wątpienia trudny w wykonaniu, lecz jego realizacja może okazać się kluczowa dla całego ekosystemu kalifornijskich równin. Jak ocenia Tim Bean, doktorant z zakresu zarządzania środowiskiem pracujący na Uniwersytecie Kalifornijskim, bez nich [szczurów - przyp. red.] cały ekosystem zwariuje. Badacz dodaje, że rzadko się zdarza, by tak niewielki gatunek był tak ważny dla przeżycia tak wielu innych. Nic więc dziwnego, że w obliczu nietypowej sytuacji szuka się alternatywnych rozwiązań.
  3. W Beekse Bergen, parku safari z południowej Holandii, udało się pobrać komórkę jajową od samicy nosorożca białego (Ceratotherium simum). Operacja nie była łatwa, ponieważ pacjentka o imieniu Ans waży ok. 2 ton. Przed zabiegiem została ona, oczywiście, uśpiona i ułożona na boku. Jacques Kaandorp, weterynarz, któremu asystowała cała ekipa pomocników, opowiada, że teraz jajo zostanie sztucznie zapłodnione i wprowadzone do organizmu zastępczej matki. Jajo próbowano pobrać już w zeszłym roku, operacja się jednak nie powiodła. Kaandorp jest przekonany, że przeprowadził pierwszy udany tego typu zabieg na świecie. Białe nosorożce są największymi zwierzętami lądowymi po słoniach. To bardzo przetrzebiony gatunek, którego liczebność obrońcy zwierząt starają się stale odbudować. Ciąża trwa u tego gatunku 18 miesięcy, a młode w momencie przyjścia na świat waży ok. 66 kg.
  4. Jest uważany za macedoński symbol narodowy, jego wizerunek umieszczono na odwrocie 5-denarowej monety, ale ostatnimi czasy bardzo rzadko widuje się go w południowej części Bałkanów. O kim mowa? O rysiu bałkańskim, największym dzikim kocie Europy. Przyrodnicy twierdzą, że pozostało tylko ok. 100 osobników. W dodatku są one rozproszone po całym regionie. Tym samym rysia zaczęto uważać za najbardziej zagrożonego dzikiego europejskiego kota. Rysie wędrują po wzniesieniach zachodniej Macedonii. Widuje się je także w Czarnogórze, Albanii, Serbii oraz Grecji. Macedonia może się poszczycić największą ich liczbą, bo aż 30 kotami. To jednak nie wystarczy, by zatrzymać proces wymierania gatunku. Zdravko Moteski, 70-letni myśliwy z Lesnicy, pomaga naukowcom zebrać dane na temat rysiów. To bardzo rzadkie i wrażliwe zwierzę, jak cień przemykający pomiędzy drzewami — powiedział Moteski podczas wizyty konserwatorów przyrody w Lesnicy, miejscowości oddalonej o 50 km na wschód od stolicy kraju Skopje. Nie miałem nigdy okazji spotkać rysia, zimą widywałem tylko ślady jego łap na śniegu. O rysie wypytywano także pasterzy i drwali. Ryś bałkański jest czerwonobrązowy lub świetlistoszary. Ponieważ ma krótki ogon, w komunikacji polega raczej na ruchach uszu. Kot ten jest przystosowany do życia w śniegach, prowadzi głównie samotniczy tryb życia. Samce nie są w stosunku do siebie agresywne, starają się po prostu unikać. Jak tłumaczy Svetozar Petkovski, zoolog i dyrektor programu ochrony gatunku z Macedońskiego Muzeum Historii Naturalnej, terytorium pojedynczego osobnika to ok. 5 kilometrów kwadratowych. Ulubionym pokarmem rysia są różnej wielkości ssaki: króliki, myszy, ale i warchlaki. Kot ten poluje z zasadzki. Kilka grup z całej Europy pomaga w ochronie rysia bałkańskiego. Można tu chociażby wymienić niemiecki Euronatur, Norweski Instytut Badań Natury oraz szwajcarską organizację KORA. Ryś bałkański podziela, niestety, los innych europejskich kotów, które zostały wyrugowane ze swojego naturalnego środowiska. Niektórym krajom (np. Austrii, Szwajcarii, Francji i Niemcom) udało się jednak ponownie wprowadzić gatunki do ich pierwotnych siedlisk. W Macedonii wprowadzono zakaz polowań na rysia bałkańskiego. Projekt macedońskich biologów ma być wdrażany do końca 2009 roku. W tym czasie będą prowadzone badania w terenie. Zostaną, na przykład, założone fotoczujniki, za pomocą których uda się być może sfotografować rysie. Naukowcy mają nadzieję, że uda im się złapać jedno zwierzę, by pobrać od niego DNA. Rozmnożone w niewoli rysie byłyby następnie wypuszczane na wolności.
  5. Wkrótce wystartuje witryna, która umożliwi internautom śledzenie ruchów samicy żółwia szylkretowego – znajdującego się na skraju wyginięcia gada morskiego. Śledzenie tras zwierzęcia będzie możliwe dzięki Londyńskiemu Towarzystwu Zoologicznemu (ZSL – Zoological Society of London), które zapłaciło za zaawansowany układ zamontowany na ciele żółwia. Pozwali on przyglądać się zwierzęciu za pomocą satelity. Po raz pierwszy w historii można będzie oglądać to rzadkie zwierze podczas jego oceanicznych podróży. System ruszy przed końcem bieżącego roku. Alison Shaw z ZSL powiedziała: Mamy nadzieję, że dzięki systemowi satelitarnemu dowiemy się jakimi szlakami migrują te żółwie przez Ocean Indyjski. Ta wiedza pozwoli nam je lepiej chronić i upewnić się, że powrócą do swoich gniazd na plażach. Obecnie wiadomo, że żółwie szylkretowe wracają nawet ośmiokrotnie w ciągu sezonu na tą samą plażę i zakładają tam kolejne gniazda. Naukowcy oceniają, że w ciągu ostatnich 100 lat populacja tych zwierząt zmniejszyła się o 95%. Szczególnie dużo wyginęło ich na Madagaskarzre, Seszelach i Sri Lance. Strona, na której będzie można obserwować przemieszczanie się żółwia, zostanie uruchomiona w ramach witryny www.zsl.org.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...