Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'uczenie społeczne' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Trzmiele ziemne (Bombus terrestris) mogą wykorzystywać wskazówki pochodzące od swoich rywalek pszczół miodnych (Apis mellifera), by dowiedzieć się, gdzie znajdują się najlepsze źródła pokarmu. Naukowcy z Queen Mary, University of London wytrenowali kolonię trzmieli, by wykorzystywała wskazówki dostarczane przez pszczoły i inne trzmiele do lokalizowania źródeł pokarmu na sztucznych kwiatach. Metodę edukacyjną opisali w PLoS ONE. Okazało się, że dla B. terris pszczoły były równie dobrym źródłem informacji, co trzmiele. Oznacza to, że uczenie społeczne nie jest procesem ograniczonym do przedstawicieli własnego gatunku. Większość badań nad uczeniem społecznym koncentrowała się na uczeniu między przedstawicielami tego samego gatunku. Jednak na tej samej zasadzie jak inżynier podchwytuje od zwierząt użyteczne triki, wykorzystując np. aerodynamikę ptaków w projektowaniu samolotów, zwierzęta mogą się dowiadywać od innych gatunków, gdzie jest najlepszy pokarm, gdzie krążą drapieżniki albo gdzie znajduje się najlepsze miejsce na gniazdo - wyjaśnia doktorantka Erika Dawson. W naturze trzmiele mają okazję do uczenia się na równi od własnego i innych gatunków owadów, ponieważ często źródłem pokarmu są dla nich te same gatunki kwiatów. Odnosi się to szczególnie do dużych kwiatostanów, takich jak koszyczki słoneczników, na których zjawia się wielu zapylaczy naraz.
  2. Psy automatycznie naśladują ruchy ciała swoich właścicieli. Jako że u ludzi zjawisko to stanowi ważną część procesu społecznego uczenia, a badacze z Uniwersytetu Wiedeńskiego odkryli, że występuje ono u wielu innych zwierząt, będzie można dzięki temu prześledzić jego ewolucję. Zespół doktor Friederike Range sugeruje, że sposób, w jaki ludzie kontaktują się i bawią ze swoimi psami, kształtuje ich zdolność naśladowania. To nie jest spontaniczne. Psy potrzebują dużo treningu, by się tego nauczyć - podkreśla Range. Austriacy przeprowadzili serię testów z pudełkiem z przesuwnymi drzwiczkami wyposażonymi w gałkę. Właściciele pokazywali czworonogom, jak je otworzyć za pomocą ręki bądź ust. W pierwszej grupie należało powtarzać metody otwierania wdrażane przez ludzi. Kiedy robili to ręką, pies musiał użyć łapy, by dostać nagrodę. Analogicznie, gdy posłużyli się ustami, zwierzę powinno było wykonać zadanie pyskiem. Druga grupa psów musiała się nauczyć metody "na krzyż", ponieważ gdy właściciel używał ręki, one musiały korzystać z pyska, a kiedy człowiek otwierał drzwiczki ustami, one miały to zrobić łapą. Okazało się, że psy, które miały naśladować czynności właściciela, o wiele szybciej uczyły się wykonania zadania. Wg akademików z Wiednia, oznacza to, że psy mają predyspozycje do naśladowania ruchów ręki i ust swoich właścicieli. Range sądzi, że ponieważ psy mają zupełnie inną budowę ciała niż nasza, muszą również interpretować to, co widzą. Odkrycia ekipy potwierdzają teorię uczenia, zgodnie z którą system neuronów lustrzanych (i związana z nim umiejętność imitowania) nie jest wrodzony, lecz pojawia się raczej w toku rozwoju. Ten typ uczenia zapewnia zwierzętom oczywiste korzyści ewolucyjne. Mogą się czegoś dowiedzieć o określonych aspektach życia bez prób i błędów, co zawsze wiąże się z jakimś ryzykiem.
  3. Psy tak bardzo poświęciły się pracy i życiu z ludźmi, że nie potrafią już zadbać same o siebie. Kiedy zbada się wilki i udomowione psy, dzikie zwierzęta zawsze wypadną lepiej, jeśli zadanie polega na rozwiązywaniu wszelkich problemów poza społecznymi. Psycholog Bradley Smith z Uniwersytetu Południowej Australii w Adelajdzie ujawnia, że udomowione psy nie przechodzą podstawowych testów na inteligencję, z którymi bez większych problemów radzą sobie wilki i zdziczałe psy. Utrata dawnych zdolności wydaje się utrwalona genetycznie, co tłumaczy, czemu porzucony najlepszy przyjaciel człowieka nie radzi sobie z wyzwaniami codziennego życia na własną łapę. Często dzikie psy korzystają z resztek pozostawianych przez ludzi – żebrząc czy grzebiąc w śmieciach – lub żerują na trzodzie. Potrzeba wielu pokoleń odnoszących sukcesy psów, by zacząć rozwijać zdolności poznawcze przydatne w naturze. Smith i Carla Litchfield zorganizowali w Dingo Discovery Centre w Wiktorii test dla psów i dingo (Canis lupus dingo). W przeszłości dingo były udomowione, ale w Australii wtórnie zdziczały. Wskutek tego pojawiło się u nich więcej "pierwotnych" cech czy instynktów. Podczas eksperymentu naukowcy umieszczali za płotem miskę z jedzeniem. By się do niej dobrać, najpierw należało odejść wzdłuż płotu, pokonać wahadłowe drzwi, a następnie zawrócić w kierunku pokarmu. Wszystkie dingo znajdowały nagrodę po ok. 20 sekundach. Umiały więc skorzystać z furtki (dosłownie i w przenośni). Udomowione psy znalazły się zaś w kropce. Próbowały robić podkop, uderzały łapą w płot i szczekały – nie wiadomo, czy z frustracji, czy po to, by przywołać kogoś (zapewne człowieka) na pomoc. Dalsze badania pokazały, że wilki osiągały równie dobre wyniki co dingo. Psy są świetne w zadaniach społecznych, takich jak komunikacja z ludźmi, wykorzystywanie ludzi w roli narzędzi czy uczenie się od ludzi na podstawie obserwacji. Jednak wilki o wiele lepiej radzą sobie z ogólnym rozwiązywaniem problemów.
  4. Żabuti czarny (Geochelone carbonaria) to żółw, który na wolności prowadzi samotniczy tryb życia. Kiedy jednak w laboratorium spotyka swoich współplemieńców, podczas rozwiązywania problemów potrafi skorzystać ze wskazówek zebranych podczas obserwacji innych w działaniu – opowiada biolog poznawczy Anna Wilkinson z Uniwersytetu w Wiedniu. Austriaczka jako pierwsza zademonstrowała, że niespołeczne zwierzęta mogą oglądać sąsiada i rozwiązać zadanie, z którym nie poradziłyby sobie na własną rękę, a właściwie łapę. To również pierwsza demonstracja istnienia społecznego uczenia u gadów. W związku z tym na łamach pisma Biology Letters pani biolog przekonuje, że żabuti zadaje kłam twierdzeniu, że społeczne uczenie to adaptacja do społecznego stylu życia. Dotąd faktycznie podobne zachowania widywano u zwierząt stadnych, np. szympansów czy pszczół. Wg Wilkinson, dla pojętnego ucznia nie ma jednak tak naprawdę znaczenia, czy żyje w grupie, czy bardziej odpowiada mu przebywanie w pustelni... Behawioryści dywagują, że być może społeczne uczenie różni się jakoś u gatunków społecznych i niespołecznych, ale nie da się tego rozstrzygnąć bez dodatkowych badań. Wilkinson opowiada, że wpadła na pomysł swojego studium, gdy stwierdziła, że trzymane w niewoli G. carbonaria udają się w to samo miejsce, gdzie wcześniej widziały jakiegoś jedzącego osobnika. Austriacka biolog podkreśla, że społeczne uczenie badano u bardzo niewielu gatunków niespołecznych. Raport z 1992 r. wspominał np. o ośmiornicach, które mogły zwiększyć liczbę punktów zdobywanych w teście, zwyczajnie obserwując zwierzęta z większym doświadczeniem. By zbadać pod tym kątem żabuti, Wilkinson musiała wybrać odpowiednie zadanie. Ze względu na budowę ciała żółwie nie mogą przecież zbyt sprawnie manipulować obiektami. Nie zdecydowała się więc na eksperyment z wydobywaniem czegoś ze szczeliny, tuby czy wymagający posługiwania się dźwigniami. Zamiast tego gady musiały pokonać trasę wokół płotu z siatki. Na końcu czekała na nie miseczka truskawek lub inny smaczny kąsek. Czterem żółwiom nie udała się tak sztuka, mimo że naukowcy dawali im po jednej 2-minutowej próbie dziennie przez niemal 2 tygodnie (12 dni). W związku z tym Wilkinson wytresowała samicę o imieniu Wilhelmina. Po paru tygodniach treningu żółwica nauczyła się robić rundkę wokół parkanu. Gdy 4 osobniki z początku eksperymentu mogły obserwować poczynania Wilhelminy, łatwiej same zdobywały truskawki. Dwa żabuti pojęły, o co chodzi, już po pierwszej obserwacji tresowanej samicy. Dwóm pozostałym zajęło to nieco dłużej, bo 11-12 dni. Wilkinson podkreśla, że gady nie podążały ścieżką zapachową. Biolog przesuwała się bowiem wzdłuż drewnianej okleiny otaczającej wybieg, zanim pozwoliła niedoświadczonym żółwiom rozpocząć marsz do nagrody. Poza tym zauważyła, że niektórzy uczniowie robili okrążenie, idąc w lewo, podczas gdy Wilhelmina skręcało w prawo. W innym doświadczeniu żółwi adepci początkowo nie umieli dostać się do kąska ustawionego za siatką. Radzili sobie jednak z zadaniem, gdy Wilhelmina pokazała im, jak to zrobić. Testing, testing from Science News on Vimeo.
  5. Jak wiemy, zwierzęta potrafią posługiwać się narzędziami i uczą się jedne od drugich. Badania przeprowadzone na University of St. Andrews i Texas University dowodzą, że do nauczenia się nie jest konieczna bezpośrednia obserwacja. Szympansy potrafią uczyć się oglądając film wideo prezentujący sposób, w jaki przedstawiciel ich gatunku wykonał przydatne narzędzie. Badanym zwierzętom pokazano pożywienie, które znajdowało się poza ich zasięgiem. Jednej grupie wyświetlono film, na którym szympans wykonuje narzędzie podobne do grabi i używa go do zdobycia pożywienia, a drugiej wideo, na którym zwierzę posługiwało się już gotowym narzędziem. Okazało się, że w grupie, która oglądała pełną prezentację, zwierzęta potrafiły wykonać narzędzie i zdobyć pożywienie. W drugiej z grup tylko nieliczne małpy były w stanie samodzielnie opracować sposób wykonania przydatnego narzędzia. Co ciekawe, gdy pożywienie położono bliżej, tak, że można było je dosięgnąć mniej skomplikowanym narzędziem, zwierzęta z grupy oglądającej pełną prezentacją nadal konstruowały "grabie". Tymczasem te zwierzęta z drugiej grupy, które podczas pierwszego testu (z dalej położonym pożywieniem) były w stanie skonstruować "grabie", tym razem posługiwały się prostszym narzędziem. Prowadząca badania Elizabeth Price mówi: Uzyskane wyniki są ważne nie tylko dlatego, że dowodzą, iż szympansy wykazują zdolność do społecznego uczenia się, jak skonstruować narzędzie, ale również, że społeczne uczenie ma duży wpływ na to, w jaki sposób poszczególne zwierzęta później radzą sobie z problemem. Najbardziej zaskakującą obserwacją było stwierdzenie, że uczenie społeczne prowadzi do pewnej "sztywności" zachowań i szympansy wykazują mniejszą elastyczność w nowych sytuacjach. Naukowcy chcą teraz zbadać, do jakiego stopnia podobne zjawisko można obserwować u ludzi. Pani Price zauważa również, że skoro trzymane w niewoli szympansy są w stanie wykonywać skomplikowane narzędzia dzięki społecznemu uczeniu się, a jednocześnie takich zachowań nie zaobserwowano u zwierząt żyjących na wolności, to można stwierdzić, iż przyczyną ich braku nie są ograniczone możliwości poznawcze zwierząt, ale jakieś inne czynniki.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...