Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'poszukiwanie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Badacze z kanadyjskiego Queen's University zaproponowali nową metodę śledzenia tras wędrówek niedźwiedzi polarnych oraz stanu ich populacji. Zamiast wyszukiwać zwierzęta z helikopterów, usypiać je i wszczepiać im chipy, naukowcy planują stworzyć sieć "pułapek", na których zwierzęta będą pozostawiały materiał wykorzystywany następnie do badań genetycznych. System, opracowany pod kontrolą Petera V.C. de Groota oraz Petera Boaga, składa się z trzech zasadniczych elementów. Jak twierdzą sami autorzy, jest on znacznie prostszy i tańszy w utrzymaniu od dotychczasowego. Pierwszym z elementów nowej metody są widoczne na zdjęciu poniżej druciane "zagrody" wyłożone mięsem służącym jako przynęta. Są one rozstawione co ok. 15 km, dzięki czemu szansa, że niedźwiedź odnajdzie smakołyk, jest bardzo duża. Aby go jednak zdobyć, drapieżnik musi przejść przez płot zaprojektowany w taki sposób, by wyrywał ze skóry niewielki pęczek sierści. Pozostawione włosy są regularnie zbierane i poddawane analizie genetycznej, dzięki której można ocenić m.in. płeć i liczbę osobników, które zostawiły po sobie ślady, oraz stopień pokrewieństwa pomiędzy nimi. Podobnym testom poddaje się odnalezione w śniegu odchody, pozwalające na zbadanie cech samego zwierzęcia oraz wykrycie ewentualnych pasożytów zamieszkujących w jego przewodzie pokarmowym. Kolejne dwa elementy systemu obejmują analizę pozostawionych w śniegu odcisków kończyn. Ich zdjęcia poddaje się analizie komputerowej, a oprócz same ślady są badane przez łowców z plemienia Innuitów, zamieszkującego teren objęty obserwacją. Wiedza łowców jest dla badaczy bezcenna, ponieważ potrafią oni dostarczyć wielu informacji na temat zwierzęcia, które pozostawiło trop. Dodatkową korzyścią z wdrażanego planu będzie możliwość zorganizowania zatrudnienia dla ludności innuickiej. Jej przedstawiciele będą mogli zarabiać nie tylko na samej pracy na rzecz naukowców, lecz także, w niedalekiej przyszłości, mogą otrzymać pozwolenie na prowadzenie działalności ekoturystycznej.
  2. To, w jaki sposób szukamy fizycznych obiektów, np. zgubionych okularów czy książki, odnosi się też do poszukiwania w sensie abstrakcyjnym, a więc choćby słów lub rozwiązania jakiegoś problemu (Psychological Science). Jeśli szukanie czegoś w przestrzeni jest podobne do poszukiwania czegoś w głowie, wyłaniają nam się wspaniałe perspektywy odnalezienia wspólnych korzeni ludzkiego zachowania w rozmaitych dziedzinach – twierdzi Peter Todd z Indiana University. Oprócz Todda w planowaniu eksperymentu wzięli udział Robert Goldstone oraz Thomas Hills (szef zespołu). Zależało im na opisaniu mechanizmów, wykorzystywanych przez ludzi przy poszukiwaniu w fizycznej przestrzeni i w warunkach abstrakcyjnych. Studium Amerykanów dotyczyło dwóch modeli: 1) eksploatacji, kiedy szukający pozostaje w jednym miejscu lub przy jednym zadaniu, dopóki nie odniesie z tego wymiernych korzyści i 2) eksploracji, gdy człowiek przerzuca się z miejsca w miejsce albo od zadania do zadania, poszukując nowych źródeł do wykorzystania. Potem psycholodzy sprawdzali, czy model szukania zastosowany jako pierwszy, w tym przypadku w przestrzeni, wpłynął na następujące później poszukiwania abstrakcyjne (priming). Zadaliśmy sobie pytanie, czy mechanizm wykorzystywany przez prostsze organizmy w ramach poszukiwania pożywienia ma jakieś odniesienie do przekopywania przez nas zasobów umysłu [...]. Niektórzy ludzie mogą być bardziej przywiązani do jednego z modeli poszukiwań, stąd kłopoty ze skoncentrowaniem się na jednym zadaniu albo wręcz przeciwnie – z "odklejeniem się" od jakiegoś pomysłu czy rozwiązania. Skrajna forma modelu eksploracji to zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD), drugie ekstremum to zaburzenia obsesyjno-kompulsywne. Teoria ta zazębia się z niedawnymi odkryciami w zakresie chemii mózgu. Zachowania eksploracyjne – w sensie dosłownym lub w zaciszu umysłu – są napędzane przez spadek poziomu jednego z neuroprzekaźników: dopaminy. Z kolei wiele zaburzeń powiązanych w jakimś stopniu z uwagą, np. ADHD, uzależnienie od narkotyków, pewne formy autyzmu oraz schizofrenia, także występują przy deficycie dopaminy. Todd, Goldstone i Hills uważają, że czyjś indywidualny styl poszukiwania można określić na podstawie zachowania przy komputerze albo podczas zabawy z tradycyjną grą planszową. Za pomocą odpowiednich programów da się nim kierować, co wg psychologów, stwarza pole do popisu dla terapeutów. W pierwszym eksperymencie zadanie ochotników polegało na poszukiwaniu ukrytych zasobów (wody i pożywienia) w cyfrowym świecie. Gdy przypadkowo natknęli się na "żyłę złota", mieli zadecydować, czy i kiedy ruszyć w dalszą drogę. W tym czasie naukowcy śledzili ich ruchy. Wolontariusze eksplorowali dwa różne środowiska: 1) z mniej licznymi, za to bogatszymi źródłami zasobów oraz 2) z rozproszonymi, lecz uboższymi centrami dóbr. W założeniu charakter badanego środowiska miał prowadzić do wytypowania najskuteczniejszej strategii poszukiwań. W 1. ze światów lepiej pozostać w miejscu, jak długo się da, zanim zostanie ponownie wdrożony tryb eksploracyjny. W drugim korzystniej jest wziąć, co się da, i szybko przemieszczać się dalej, unikając, oczywiście, powrotów w już "przetrząśnięte" miejsca. Po ukończeniu tego zadania badani uczestniczyli w grze o bardziej abstrakcyjnym charakterze. Dostawali zestaw liter i mieli z niego ułożyć tak dużo słów, jak tylko się dało. Tak jak w skrablach, w każdej chwili mogli zażądać wymiany liter na nowe. Akademicy z Indiana University słusznie się domyślali, że mózg potrafi dostosować tryb poszukiwań do wymogów zadania, ale wcześniejsze zadania mogą sprawić, że jeden z ich jest bardziej dostępny. Poza tym w grę wchodzą indywidualne preferencje. Każdy ma jakiś ulubiony sposób eksplorowania, który uwidacznia się w zachowaniach różnego typu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...