Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'posocznica' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 4 wyniki

  1. Pasożytniczemu nicieniowi Acanthocheilonema viteae możemy zawdzięczać nową metodę leczenia sepsy. Naukowcy odkryli bowiem, że układowy stan zapalny da się stłumić, stosując białko naturalnie występujące w tym zwierzęciu (Nature Immunology). W ciągu ostatnich 30 lat przy sepsie stosowano głównie antybiotykoterapię oraz starano się podtrzymać krążenie (spadek ciśnienia krwi utrudnia przepływ tlenu i substancji odżywczych). Skutkiem tego bywają komplikacje, np. uszkodzenie wątroby pod wpływem antybiotyków. Wyzwaniem pozostają też wielolekooporne bakterie. Wskaźnik śmiertelności osób z ciężką posocznicą, u których dochodzi do uszkodzenia narządów i szoku septycznego, wynosi 50%. Stąd potrzeba opracowania nowych sposobów na sepsę. Pracami brytyjsko-singapurskiego zespołu kierował prof. Alirio Melendez z Uniwersytetu w Liverpoolu. Akademicy stwierdzili, że stan zapalny wyzwalany przez bakteryjne endotoksyny w komórkach odpornościowych pacjentów z posocznicą był tłumiony przez wydzielane przez nicienia A. viteae białko ES-62. Szacuje się, że zakażenie nicieniami dotyczy niemal ¼ ludzkości, zwłaszcza mieszkańców rejonów świata, gdzie trudno dbać o higienę. Nicienie mogą żyć w organizmie przez wiele lat, nie wywołując objawów i nie wyzwalając reakcji układu odpornościowego. Naukowcy wiedzą już od jakiegoś czasu, że białko wydzielane przez pasożyta tłumi stan zapalny, na czym korzystają zakażeni ludzie, cierpiący jednocześnie na alergie czy choroby autoimmunologiczne. Białko wydzielane przez nicienia stymuluje proces zwany autofagią, czyli samozjadaniem, który zasadniczo służy do usuwania uszkodzonych białek komórkowych lub organelli i sprzyja przeżyciu i działaniu komórki w sytuacjach stresowych. Autofagia ogranicza zapalenie i w tym samym czasie pozwala na zwalczenie infekcji bakteryjnej – wyjaśnia prof. Melendez. Podanie ES-62 lub drobnocząsteczkowej pochodnej, w pojedynkę albo w połączeniu z antybiotykami, można potencjalnie wykorzystać w leczeniu wstrząsu septycznego oraz chorób o podłożu zapalnym.
  2. O sepsie mówi się w mediach sporo. Ostatnio lekarze zyskali sprzymierzeńca w walce z nią, który – choć wydaje się niepozorny – może nie tylko zapobiec wystąpieniu zespołu objawów zakażenia, ale również cofnąć już istniejące symptomy posocznicy. Jest nim witamina C. W przebiegu sepsy dochodzi do naprzemiennego krzepnięcia krwi i rozpuszczania skrzepów (zespołu rozsianego wykrzepiania wewnątrznaczyniowego). Wskutek tego pojawiają się zatory wewnątrz naczyń, które blokują dopływ krwi do kluczowych narządów, prowadząc do ich niewydolności. Dr Karel Tyml z Uniwersytetu Zachodniego Ontario ujawnia, że ze względu na brak skutecznego leczenia umiera ok. 40% chorych z zaawansowaną posocznicą. Sepsa ma wiele aspektów, przez ostatnie 10 lat my skupiliśmy się jednak na jednym – czopowaniu naczyń włosowatych. Zatkane kapilary uniemożliwiają dostarczanie tlenu i składników odżywczych do tkanki narządów i zahamowują usuwanie produktów przemiany materii. Ostatecznie może dojść do niewydolności i śmierci organu. Laboratorium doktora Tymla jako pierwsze wykryło zjawisko zatykania za pomocą mikroskopii intrawitalnej. Jak wynika z ostatniej publikacji Kanadyjczyka, za czopowanie kapilar w sepsie odpowiadają przede wszystkim stres oksydacyjny i aktywacja kaskady krzepnięcia krwi. Jego ekipa odkryła, że pojedyncza duża dawka witaminy C, wstrzyknięta na wczesnym etapie zakażenia, nie dopuszcza do zamykania światła kapilar. Co więcej, zademonstrowano, że opóźniona iniekcja dużej dozy kwasu askorbinowego przywraca przepływ krwi przez zaczopowane wcześniej naczynia włosowate. Nasze badania na myszach wykazały, że zarówno wczesna, jak i odroczona iniekcja z witaminy C zwiększa znacząco szanse na przeżycie. Korzystne efekty pojedynczego zastrzyku utrzymują się i zapobiegają zatykaniu naczyń kapilarnych przez 24 godziny. Akademikom z Uniwersytetu Zachodniego Ontario bardzo zależy na sprawdzeniu, czy opisane wyniki przekładają się na ludzi. "Witamina C jest tania i bezpieczna. Wcześniejsze studia wykazały, że może być podawana dożylnie bez efektów ubocznych" – podsumowuje Tyml.
  3. W jaki sposób oczyścić krew pacjenta z posocznicą? Można się posłużyć magnesami, które ostatnio cieszą się w medycynie szczególną popularnością. Tym razem pokrywa się je odpowiednimi przeciwciałami, a następnie usuwa razem ze "schwytanymi" patogenami. Na pomysł mikroukładu przepływowego wpadł dr Chong Wing Yung z Bostońskiego Szpitala Dziecięcego. Do urządzenia doprowadzane są dwa strumienie cieczy – krew oraz izotoniczny roztwór solanki – które się ze sobą nie mieszają, tworząc wyraźne warstwy. Do rurki z zakażoną krwią wstrzykuje się magnetyczne opsoniny, przyłączające się do powierzchni patogenu (Amerykanie prowadzili eksperymenty z wywołującymi drożdżycę grzybami Candida albicans). Gdy płyn mija zewnętrzny koncentrator pola magnetycznego – elektromagnes – kompleksy miniaturowych magnesów i patogenów oraz nadmiarowe "koraliki" przechodzą do solanki, a następnie są wraz z nią usuwane jako niepotrzebne ścieki. Oczyszczoną krew ponownie wprowadza się do organizmu chorego. Yung i Don Ingber (szef laboratorium) szacują, że w przypadku zwierząt w ciągu 2 godzin zespół byłby w stanie przefiltrować objętość krwi odpowiadającą całości krwi wcześniaka. Powiększone urządzenie mogłoby być wyposażone w setki oddzielających krew od patogenów modułów. Czterokanałowy prototyp usuwa w ciągu godziny ponad 80% grzybów z 20 ml krwi. Skuteczność i prędkość przepływu sprawiają, że urządzenie wydaje się wysoce użyteczne klinicznie.
  4. Dwaj amerykańscy badacze, Jonathan McCullers z St. Jude Children's Research Hospital w Memphis i Vincent Fischetti z Uniwersytetu Rockefellera, wynaleźli sprej do nosa, który ma leczyć i zapobiegać infekcjom uszu u dzieci. Testowano go na myszach. Okazało się, że jest w 100% skuteczny i nie dopuszcza do rozwoju stanu zapalnego u gryzoni wystawionych na działanie pneumokoków (Streptococcus pneumoniae) oraz wirusów grypy. Nie rozpoczęto jeszcze badań z udziałem ludzi. Bakteria Streptococcus pneumoniae powoduje na świecie więcej zgonów niż jakikolwiek inny patogen. Odpowiada za zakażenia zarówno górnych, jak i dolnych dróg oddechowych, w tym za zapalenia płuc, a także posocznicę oraz zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych. Amerykanie twierdzą, że niemal połowa dzieci to nosiciele groźnej bakterii. Naukowcy zakazili myszy pneumokokami, a po tygodniu połowie zwierząt podali sprej. Preparat zawiera lizyny, czyli enzymy mające zdolność rozpuszczania/niszczenia m.in. komórek bakteryjnych. Resztę gryzoni potraktowano placebo. Cztery godziny po 1) przeleczeniu sprejem eksperymentalnym lub 2) sprejem placebo myszy wystawiono na działanie wirusów grypy. Zapalenie ucha nie pojawiło się u żadnego zwierzęcia z pierwszej grupy, zachorowało natomiast 80% członków drugiej grupy (Public Library of Science Pathogens). Podobne testy przeprowadzano w Szwecji na dzieciach chorujących na nawracające zapalenia ucha środkowego. Jeden z tamtejszych otolaryngologów zwrócił uwagę, że zamiast podawać antybiotyki, lepiej skorzystać z pomocy bakterii wchodzących w skład naturalnej flory ucha. Kristian Roos z Lundby Hospital w Gothenburgu i zespół opracowali podawany do nosa sprej, który uzupełnia "wybite" przez antybiotyki korzystne bakterie (hamują one rozwój tych chorobotwórczych). Preparat zawierał 5 szczepów alfa-streptokoków, które pobrano z trąbki słuchowej zdrowych dzieci.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...