Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'pluskwa domowa' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 2 wyniki

  1. Samce pluskwy domowej zabezpieczają swoje plemniki przed zakażeniami drogą płciową, wytwarzając bakteriobójczy płyn nasienny. Bakterie pokrywające ciało owadów są przekazywane samicy razem ze spermą podczas spółkowania. Biolodzy z University of Sheffield wykazali, że bez czynnika antybakteryjnego – lizozymu - ginie aż 40% plemników. Samce pluskiew nakłuwają samicę od spodu penisem i zostawiają pakiety z plemnikami wewnątrz jej ciała. Dostają się one do jajników za pośrednictwem układu krwionośnego i tam dochodzi do zapłodnienia jaj. Samice zabezpieczają się przed chorobami przenoszonymi drogą płciową, kierując penisem samca za pośrednictwem zlokalizowanej na brzuchu struktury. Dzięki temu trafia on w wyspecjalizowany zbitek komórek zwalczających bakterie. Jak tłumaczy dr Oliver Otti, samce wyposażają ejakulat w białka chroniące plemniki. Podczas eksperymentów Brytyjczycy wyekstrahowali plemniki od kilku samców pluskwy domowej, uważając przy tym, by nie wmieszać do próbek płynu nasiennego. Następnie zmieszali plemniki z bakteriami bytującymi na oskórku. Do połowy próbek dodano lizozym i okazało się, że w obecności enzymu przeżyło o 40% więcej plemników. Otti tłumaczy, że samice nie odnoszą żadnych korzyści z obecności lizozymu, co oznacza, że jego występowanie w spermie służy wyłącznie ochronie plemników, jednak jego kolega z uczelni dr Michael Siva-Jothy stwierdził, że to tylko część prawdy, gdyż samice dysponują swoimi własnymi lizozymami. Ich stężenie wzrasta tuż przed żerowaniem, a to dlatego, że często jedzenie i spółkowanie następują krótko po sobie. Zranienia są bardzo częste podczas i po kopulacji, a genitalia nie są generalnie czyste, stąd też zabezpieczanie się przed przenoszonymi w czasie aktu płciowego bakteriami, np. tymi z oskórka, jest naprawdę istotne.
  2. Są niewielkie, lecz potrafią uprzykrzyć życie człowieka. W nocy żywią się naszą krwią, w dzień zaś ukrywają się w zakamarkach pościeli i materaców, na których śpimy. Mowa, oczywiście, o pluskwach domowych. Walka z nimi nie jest prosta, lecz, jak pokazują badania przeprowadzone przez naukowców z Ohio State University, połączenie dotychczasowych metod zwalczania tych insektów oraz środków zaburzających komunikację pomiędzy nimi zwiększa szanse na ich wyeliminowanie z naszych domów. Działanie stosowanych obecnie środków przeciw pluskwom opiera się na ich zdolności do ścierania naturalnej powłoki tłuszczowej chroniącej ciała owadów przed wysuszeniem. Metoda ta jest dość skuteczna, lecz tylko pod jednym warunkiem: zwierzę musi przejść po ziarenkach rozpylonego środka, stworzonego najczęściej na bazie krzemionki. Niestety, substancja ta ma tendencję do pylenia, przez co stosowanie jej w zbyt dużych ilościach nie jest możliwe, co utrudnia dostarczenie skutecznej dawki substancji. Zdaniem badaczy z Ohio State University, problem niedostatecznej skuteczności krzemionki można rozwiązać dzięki naśladowaniu naturalnych metod komunikacji tych drobnych zwierząt. W tym celu zastosowano dwie substancje, (E)-2-heksenal oraz (E)-2-oktenal - syntetyczne związki identyczne z feromonami służącymi pluskwom jako sygnał wysyłany w razie zagrożenia. Założenie eksperymentu było bardzo proste: jeżeli "przestraszy" się pluskwy opowiednimi chemikaliami, wpadną one w panikę i zaczną biegać dookoła, zwiększając prawdopodobieństwo otarcia się o kryształki krzemionki. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Jak wykazały testy laboratoryjne eksperymentalnej mieszanki, jej zastosowanie prowadziło do skrócenia czasu przeżycia pluskiew aż o 75% w stosunku do osobników nieeksponowanych na którykolwiek ze środków. Co ważne, środek zachowuje swoją skuteczność zarówno w stosunku do młodych, jak i dojrzałych owadów. Obecnie ciężko przewidzieć, czy i kiedy nowa metoda walki z pluskwami zostanie dopuszczona do użycia. Jeżeli jednak do tego dojdzie, możemy wejść w posiadanie skutecznego i, co równie ważne, bardzo taniego sposobu pozwalającego na usunięcie niechcianych gości z naszej pościeli.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...