Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'ośrodki nagrody'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 4 results

  1. Dla wielu osób wygrana bywa sprawą życia i śmierci. Wydaje się, że mózg uważa podobnie, ponieważ przeznacza większość swoich zasobów na monitorowanie wyników gry, a to, jaki był ostateczny wynik, można odtworzyć na podstawie wzorców aktywności w różnych regionach. Przypomina to odtwarzanie obrazu na podstawie aktywności mózgu, o którym donosili ostatnio naukowcy. Akademicy z Uniwersytetu Yale wykazali, że nawet podczas tak prostej gry jak papier, kamień, nożyce angażuje się prawie cały mózg, nie tylko ośrodki nagrody. Nasz mózg działa w taki sposób, by maksymalizować szanse przeżycia i rozmnożenia się, dlatego nagroda powinna być istotna dla wszystkich funkcji poznawczych, a więc dla większości obszarów mózgu - tłumaczy dr Timothy Vickery. Dotąd w podręcznikach można było przeczytać, że wrażenia nagrody i kary są związane z jądrami podstawnymi, które tworzą połączenia z korą, pniem oraz wzgórzem. Wytwarzana przez tamtejsze neurony dopamina dociera m.in. do kory przedczołowej. Teoria ta została potwierdzona przez badania z wykorzystaniem funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI), w ramach których wykazano wysoką aktywność systemu dopaminergicznego zarówno po prezentacji przerażającego, jak i nagradzającego bodźca. Vickery i prof. Marvin Chun uważają jednak, że wykorzystana metoda zafałszowała obraz sytuacji. Do analizy skanów uzyskanych w ramach rezonansu zastosowali więc metodę wielu wokseli (woksel to trójwymiarowy odpowiednik piksela). Panowie nie porównywali ogólnej siły sygnału z różnych rejonów mózgu w odpowiedzi na karę czy nagrodę, ale wzorce reakcji w odpowiedzi na dany bodziec. Okazało się, że wygraną i przegraną w kolejnych rundach papieru, kamienia i nożyc dało się rozpoznać we wzorcach aktywności niemal wszystkich analizowanych rejonów. Oznacza to, że jądra podstawne są, oczywiście, najważniejszą częścią układu nagrody, ale inne struktury mózgu mają również dostęp do danych dotyczących wyników.
  2. Wyniki studium specjalistów z Emory University sugerują, że aktywność mózgu nastolatków podczas słuchania nowych utworów może pomóc w przewidzeniu popularności danej piosenki. Niewykluczone, że podobny wybieg sprawdziłby się również w innych grupach wiekowych. Zademonstrowaliśmy naukowo, że można użyć, oczywiście do pewnego stopnia, neuroobrazowania danej grupy ludzi, by przewidzieć kulturalną popularność utworu - ujawnia Gregory Berns. W 2006 r. naukowcy z laboratorium Bernsa wybrali 120 utworów z MySpace'a. Wszystkie zostały nagrane przez stosunkowo mało znanych muzyków, którzy nie mieli podpisanych kontraktów z wytwórniami. Wysłuchało ich 27 osób w wieku od 12 do 17 lat (każdy utwór należało ocenić na skali od 1 do 5). Podczas sesji wykonywano im funkcjonalny rezonans magnetyczny. Pierwotnie dane zbierano w ramach studium dot. wpływu presji rówieśników na opinie nastolatków. Wykorzystano mało znane piosenki, by mieć pewność, że badani ich wcześniej nie znali. Trzy lata później Berns oglądał z dwiema nastoletnimi córkami "Idola". Zorientował się, że jedna z piosenek z zestawu z 2006 r. stała się w międzyczasie hitem. Ponieważ naukowcy dysponowali zapisem reakcji mózgowych, zacząłem się zastanawiać, czy moglibyśmy przewidzieć, że utwór będzie przebojem. Analiza porównawcza pokazała, że dane neurologiczne zapewniały istotny statystycznie wskaźnik przewidywalności popularności utworów (popularność mierzono sprzedażą w latach 2007-2010). To nie do końca prognostyk hitów, ale natrafiliśmy na znaczący związek między reakcją mózgu w tej grupie nastolatków a liczbą utworów, które się ostatecznie sprzedały. Wcześniejsze badania pokazywały, że reakcje mózgowych centrów nagrody - zwłaszcza kory okołooczodołowej i brzusznego prążkowia - pozwalają przewidzieć indywidualne wybory (ale tylko u osób, które poddano skanowaniu mózgu). Studium akademików z Emory University sugeruje, że wykorzystując odpowiedzi mózgu pewnej grupy, da się przewidzieć losy kulturalnego fenomenu w większej populacji (nawet w jej niebadanej części). Berns podkreśla, że ograniczeniem opisywanego badania jest niewielka liczebność próby. Warto jednak zwrócić uwagę, że w całości składała się z nastolatków, a to grupa wiekowa stanowiąca 20% klienteli sklepów muzycznych. Większość wykorzystanych w eksperymencie utworów to klapy. Świadczą o tym kiepskie wyniki sprzedaży. Tylko 3 piosenki spełniły branżowe kryteria hitu: sprzedano ponad 500 tys. ich egzemplarzy, włączając w to albumy z uwzględniającą je ścieżką dźwiękową oraz ściągnięcia plików muzycznych. Kiedy przedstawiliśmy dane w formie grafu, odkryliśmy "czuły punkt" sprzedaży rzędu 20 tys. jednostek. Reakcje mózgu pozwalały przewidzieć ok. 1/3 utworów, których sprzedaż ostatecznie przekroczy 20 tysięcy. Trend okazał się jeszcze silniejszy dla klap. Ok. 90% piosenek wywołujących słabą reakcję mózgu nastolatków nie przekraczało 20-tys. progu sprzedaży. Co ciekawe, gdy młodzież poproszono o ocenę na skali od 1 do 5, noty nie pokrywały się już z przyszłą sprzedażą utworów. Berns przypuszcza, że odpowiadają za to złożone zjawiska związane z oceną czegoś. Na ocenę wpływają zarówno uprzedzenia, jak i stosunek do ujawnienia osobistych preferencji eksperymentatorowi. Reakcji mózgu nie da się zaś zafałszować.
  3. Mózg hazardzistów silniej reaguje na sytuacje bliskie wygranej ("delikatne chybienie") niż mózg osób bywających w kasynie jedynie od czasu do czasu. Wg specjalistów z Cambridge, może to wyjaśnić, czemu osoby uzależnione nadal obstawiają, mimo że tracą. W czasie, gdy 20 ochotników grało w komputerową wersję jednorękiego bandyty, ich mózgi skanowano za pomocą funkcjonalnego rezonansu magnetycznego (fMRI). Badani byli w różnym stopniu zaangażowani w hazard – znaleźli się wśród nich ludzie obstawiający w towarzystwie (społeczni hazardziści) i ci, dla których wizyty w salonach gier czy kasynach stały się poważnym problemem. Dr Luke Clark ustalił, że u tych drugich silniej uaktywniały się odpowiadające za odczuwanie nagrody ośrodki dopaminowe mózgu. Podczas eksperymentu naukowcy wykorzystali wirtualną maszynę z dwoma bębnami. Gdy w jednym rzędzie pojawiały się identyczne symbole, wygrywało się 50 pensów. Jeśli obie ikony były różne od wybranej na początku, uznawano to za stratę, lecz kiedy chociaż jeden z nich trafił na cel, sytuację tę uznawano za prawie wygraną. Brytyjczycy odkryli, że tego typu chybienia (wygrane z małym ale) aktywowały te same szlaki nerwowe co rzeczywiste wygrane, chociaż nie oferowano za nie żadnych pieniędzy. Reakcja ta była silniej zaznaczona u osób z większą liczbą objawów charakterystycznych dla problematycznego hazardu. Szczególnie silną reakcję wykrywano w śródmózgowiu. Poza tym zespół Clarka natrafił na ślad zwiększonej aktywności brzusznego prążkowia, ośrodka nagrody i uczenia. Odkrycia są ekscytujące, ponieważ sugerują, że chybienia mogą wywoływać u hazardzistów odpowiedź dopaminową, choć prawdziwa nagroda się nie pojawia. Jeśli ten napływ neuroprzekaźnika zasila zachowanie związane z uzależnieniem, łatwiej wyjaśnić, czemu problematyczni hazardziści mają problem z rzuceniem swojego nałogu.
  4. Bill Harbaugh i zespół z University of Oregon w Eugene zauważyli, że płacenie podatków jest odczuwane jako przyjemność. Do takich wniosków doszli, analizując aktywność mózgu wolontariuszy. Na tej samej podstawie można było stwierdzić, w jakim stopniu dana osoba jest skłonna przekazać datek na cel charytatywny. W ramach eksperymentu 19 studentkom podarowano 100 dolarów. Powiedziano im, że część będą musiały oddać w postaci podatku. Następnie przedstawiono im 60 scenariuszy podatkowych. Różniły się one znacznie kwotą przelewaną na konto fiskusa: podatek wynosił od 0 do 45%. Kobiety wiedziały, że ostateczna wersja wydarzeń zostanie wybrana w drodze losowania. W czasie zapoznawania się ze scenariuszami wolontariuszkom wykonywano funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI). Ku zdumieniu akademików okazało się, że każdorazowo wzrastała aktywność dwóch mózgowych ośrodków nagrody: jądra ogoniastego i półleżącego (Science). Harbaugh sądzi, że ludzie bardziej lubią płacenie podatków, niż się do tego przyznają. Uwielbiamy na to narzekać, ale patrząc, jak się zachowujemy, nasz stosunek do podatków jest w rzeczywistości bardziej pozytywny od deklarowanego. Robert Frank, ekonomista z Cornell University, uważa, że rozliczanie się z fiskusem może pomagać zrealizować potrzebę pomagania innym. Stąd pozytywne uczucia z tym związane. Amerykanie powtórzyli eksperyment, tym razem mówiąc wolontariuszkom, że będą mogły przeznaczyć otrzymane pieniądze na cel charytatywny. Ośrodki nagrody rozświetliły się nawet mocniej niż w sytuacji uiszczania obowiązkowego podatku. To nic dziwnego, ponieważ w takim przypadku w grę wchodzi własna dobra wola badanej. W dodatku kiedy coś komuś dajemy, inni się temu przyglądają, co miło łechce nasze ego i zwiększa samoocenę. Opierając się na aktywności mózgu podczas płacenia hipotetycznych podatków, Harbaugh potrafił przewidzieć hojność poszczególnych kobiet. Dziesięć studentek silnie reagowało na pierwszą sytuację i to one decydowały się na datek 2-krotnie częściej od pozostałych pań. W dodatku darowana przez nie organizacjom charytatywnym kwota była dużo wyższa: ok. 17 dol. w porównaniu do mniej więcej 10.
×
×
  • Create New...