Search the Community
Showing results for tags 'kwas rumenowy'.
Found 2 results
-
Naukowcy z Brown University analizowali spożycie nabiału i ryzyko zawału u tysięcy dorosłych Kostarykanów. Nie natrafili jednak na istotny statystycznie związek. Wygląda więc na to, że choć zawierają one sporo tłuszczów nasyconych, niekoniecznie są niedobre dla serca. Prawdopodobnie zawierają bowiem inne działające ochronnie związki. Produkty takie jak mleko i ser są bardzo złożonymi substancjami, co skłoniło Stellę Aslibekyan i jej opiekunkę naukową Anę Baylin do wysnucia wniosku, że nie tyle wchodzące w ich skład nasycone tłuszcze są nieszkodliwe, co występują tam inne chroniące serce substancje; podejrzewano, że mogą to być wapń, witamina D, potas, magnez i kwas rumenowy (sprzężony kwas linolowy, CLA). Działają one u wszystkich poza przedstawicielami najwyższego kwintyla, nie chronią więc osób spożywających najwięcej nabiału. Na potrzeby badania Aslibekyan i Baylin przeanalizowały dane 3630 Kostarykanów – kobiet i mężczyzn - w średnim wieku, którzy w latach 1994-2004 wzięli udział w badaniu epidemiologicznym. Panie wyodrębniły 2 grupy: 1) 1815 osób, które przeszły zawał serca oraz 2) grupę kontrolną, która nie miała tego rodzaju doświadczeń. Amerykanki przyglądały się zarówno podawanemu przez badanych spożyciu nabiału, jak i markerowym kwasom tłuszczowym w ich organizmach (pentadekanowemu kwasowi C15:0 i heptadekanowemu kwasowi margarynowemu C17:0). Okazało się, że spożycie nabiału ludzi, którzy mieli zawał serca, nie różniło się statystycznie od spożycia osób z grupy kontrolnej. Po podzieleniu badanych na podstawie ilości zjadanego nabiału na kwintyle zespół stwierdził, że nie ma istotnego statystycznie liniowego związku między konsumpcją nabiału a ryzykiem zawału, nawet wśród najbardziej zagorzałych miłośników mleka czy sera. Przedstawiciela najwyższego kwintyla zjadali średnio 593 g nabiału dziennie. Związku nadal nie było, kiedy Aslibekyan i Baylin wzięły pod uwagę takie czynniki, jak ewentualne palenie tytoniu, stosunek obwodu talii do bioder, spożycie alkoholu i aktywność fizyczna. Panie wzięły też poprawkę na stężenie CLA oraz wapnia i odkryły, że mogą one wywierać wpływ ochronny. W najwyższym kwintylu był on jednak osłabiony. Podając za przykład jajka, Baylin podkreśla, że ważne jest, by przyglądać się wpływowi netto produktu jako całości, a nie wyłącznie jego izolowanym składnikom.
-
- Stella Aslibekyan
- nasycone kwasy tłuszczowe
- (and 7 more)
-
Specjalnie zaprojektowane probiotyki mogą zmienić fizjologię komórek tłuszczowych, co sugeruje, że dałoby się je wykorzystać w leczeniu lub zapobieganiu np. otyłości. Irlandzcy naukowcy z Alimentary Pharmabiotic Centre (APC), University College Cork i Teagasc stworzyli szczep bakterii Lactobacillus, który wytwarzał jedną z odmian kwasu rumenowego, zwanego też sprzężonym kwasem linolowym (ang. conjugated linoleic acid, CLA). Kiedy mikroby uwzględniano w diecie myszy, okazało się, że skład ich tkanki tłuszczowej ulegał znacznej zmianie. Jak tłumaczą akademicy, oznacza to, że spożycie probiotyku może wpływać na metabolizm nawet w odległych rejonach organizmu. CLA to kwas tłuszczowy. Występuje w dużych ilościach w wołowinie i pełnotłustym nabiale. Dodatkowo różne bakterie produkują różne jego odmiany. Wcześniej wykazano, że jeden z rodzajów kwasu rumenowego - t10, c12 CLA – zmniejsza zawartość tkanki tłuszczowej w organizmie ludzi i zwierząt. Co więcej, ogranicza wzrost komórek raka jelita grubego i prowadzi do ich apoptozy. Niestety, dotąd wykorzystanie t10, c12 CLA ograniczał fakt, że jest on syntetyzowany przez takie mikroorganizmy, jak wywołujące trądzik bakterie Propionibacterium acnes. W ramach najnowszych eksperymentów Irlandczycy przenieśli kodujący odpowiedni enzym gen z P. acnes do wchodzących w skład prawidłowej flory jelit pałeczek Lactobacillus. Dzięki temu mogły one także wytwarzać t10, c12 CLA. Ustalono, że po uwzględnieniu w menu designerskiego probiotyku poziom t10, c12 CLA w mysiej tkance tłuszczowej wzrósł 4-krotnie. Dotąd wykazano, że CLA usuwa niealkoholowe stłuszczeniowe zapalenie wątroby, które często towarzyszy otyłości. Oznacza to, że zwiększanie stężenia CLA w wątrobie przez strawienie szczepu probiotyku ma znaczenie terapeutyczne. Co więcej, tłuszcz nie jest nieczynną warstwą otaczającą nasze ciało, jest aktywny i ma działanie prozapalne oraz stanowi czynnik ryzyka dla wielu chorób, w tym nowotworów. Nasze studium pokazuje, że można to zmienić, bazując na interakcjach dieta-bakterie-gospodarz w obrębie jelita – podkreśla dr Catherine Stanton. Wcześniej ta sama grupa badaczy wykazała, że CLA wytwarzany przez bakterie ogranicza żywotność komórek raka jelita grubego aż o 92%. Metabolizm bakterii przewodu pokarmowego może więc naprawdę korzystnie modulować aktywność komórek gospodarza.
-
- tkanka tłuszczowa
- otyłość
- (and 7 more)