Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'imię' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 5 wyników

  1. Każda z wróbliczek zielonorzytnych (Forpus passerinus) ma swoje imię. To krótkie zawołanie innych członków stada, na które ptaki reagują. Naukowcy zastanawiali, skąd się ono bierze. Okazało się, że jak w przypadku ludzi autorami imion są rodzice, nadający je na długo przed tym, nim młode zaczynają się same komunikować (Proceedings of the Royal Society B). Karl Berg z Uniwersytetu Cornella nagrywał na wideo proces komunikowania się dzikich wróbliczek z Wenezueli. Okazało się, że rodzice przypisywali każdemu pisklęciu coś w rodzaju sygnatury dźwiękowej. Młode przyjmowały zawołanie, ale niekiedy je trochę modyfikowały, nadając mu formę, którą posługiwały się przez całe życie. Naukowcy wiedzieli o istnieniu imion papug już od jakiegoś czasu. Zastanawiali się jednak, jak proces nazywania przebiega u dzikich ptaków. Przed eksperymentem uważano, że w grę wchodzą dwie możliwości: 1) imiona są wrodzone, a zatem każdy osobnik nazywa sam siebie lub 2) imię jest nadawane przez innego ptaka. Potwierdziła się druga z hipotez. Podczas eksperymentu polowego ornitolodzy umieścili kamery w gniazdach 16 wróbliczek zielonorzytnych. Obserwowane ptaki stanowiły część dużej populacji zamieszkującej budki lęgowe. Naukowcy zamienili część jaj, tak że połowa stada wychowywała nie swoje młode. Analiza zawołań papug ujawniła, że rodzice zaczynali wołać pisklęta po imieniu, nim te same wydawały jakiekolwiek dźwięki. Co więcej, wokalizacje dorosłych ptaków stanowiły dla młodych podstawę do naśladowania i zmieniania wokalizacji. Sygnatura dźwiękowa była bardziej podobna do zawołań rodziców wychowujących niż rodziców biologicznych. Pozwala to wnioskować, że imiona wróbliczek są wyuczone, a nie wrodzone.
  2. Przeprowadzone w ubiegłym roku badania sugerują, że kaszaloty mają... imiona. Tak bowiem można nazwać unikatowe, przypisane do każdego osobnika dźwięki, służące jego identyfikacji. Na razie uzyskano jedynie wstępne wyniki, zdobyte dzięki szczegółowej analizie dźwięków wydawanych przez trzy zwierzęta. Jednak, jak mówią autorzy badań, są one bardzo sugestywne. Luke Rendall, Tyler Schulz, Hal Whitehead i Shane Geroz ze szkockiego University of St. Andrews od lat badają dźwięki wydawane przez kaszaloty. W połowie ubiegłego roku zauważyli, że sekwencje dźwięków są używane do identyfikacji konkretnego stada zwierząt. Gdy postanowili bliżej przyjrzeć się sposobom komunikacji i wówczas odkryli, że sekwencja pięciu pozornie podobnych dźwięków, używanych przez poszczególne osobniki do komunikowania się z innymi kaszalotami, jest w przypadku każdego z nich unikatowa. Ponadto, rozpoczynając komunikację, zwierzęta zawsze na początku umieszczają swoje imię. Każda "wypowiedź" kaszalota jest poprzedzona takim właśnie unikatowym identyfikatorem. Szczegóły badań zostały opisane w pracy pt. Individually distinctive acoustic features in sperm whale codas.
  3. U osób o niecodziennych imionach znacznie częściej diagnozowano choroby psychiczne. Badacze stwierdzają w swoim artykule: Imię dziecka [...] jest już przeważnie ustalone w chwili, gdy bierze pierwszy oddech, a jego osobowość kształtuje się później w cieniu owego imienia. O tym, czy długość życia można być zależna od inicjałów, przeczytasz w artykule w dziale Dziwnologia.
  4. Eksperci z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis uważają, że rutynowe sprawdzanie, czy roczne dziecko reaguje na swoje imię, pozwoli wykrywać autyzm wcześniej niż inne testy. Zaburzenie nie jest zazwyczaj diagnozowane wcześniej niż w 3.-4. roku życia, ponieważ wcześniej objawy są zmienne (Archives of Pediatrics and Adolescent Medicine). Naukowcy badali dwie grupy niemowląt: 1) zdrową grupę kontrolną i 2) dzieci z grupy ryzyka (jedno z rodzeństwa chore na autyzm). W wieku 12 miesięcy wszystkie maluchy z pierwszej grupy (46) zaliczyły próbę, gdyż zareagowały na pierwsze lub drugie przywołanie swojego imienia. W grupie zagrożonej (101) udało się to 86% dzieci. Amerykanie śledzili losy dzieci, 46 z rodzin z autyzmem i 25 z grupy kontrolnej, do ukończenia drugiego roku życia. Odkryto, że ¾ maluchów z oblanym testem imiennym przejawiało w wieku 2 lat zaburzenia rozwojowe. Wśród dzieci, u których zdiagnozowano potem autyzm, połowa nie zaliczyła próby z imieniem. W grupie maluchów z opóźnieniami w rozwoju podobne niepowodzenie odnotowano u 39%. Zespół Aparny Nadig próbował powtórzyć badania z udziałem półrocznych niemowląt. Okazały się jednak zbyt małe, aby móc wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Akademicy podkreślają, że test imienny sam w sobie nie może być podstawą do zdiagnozowania autyzmu, stanowi tylko pewnego rodzaju wskazówkę, rodzaj badania przesiewowego. Dziecko, które nie zaliczy próby, wcale nie musi cierpieć na autyzm. Jeśli jednak maluch nie będzie reagował na swoje imię w powtarzanych co jakiś czas próbach, warto na to zwrócić uwagę.
  5. Szwedzka para Michael i Karolina Tomaro walczą z lokalnymi władzami, które nie chcą zaakceptować imienia, jakie rodzice wybrali dla swojej 6-miesięcznej córeczki. Dziecko miałoby się nazywać jak znany zespół rockowy: Metallica. To do niej pasuje — oponuje Karolina. Jest stanowcza i wie, czego chce. Mimo że dziewczynka została już ochrzczona, Szwedzki Narodowy Urząd Podatkowy (Swedish National Tax Board) odmówił zarejestrowania imienia, ponieważ kojarzy się zarówno z zespołem muzycznym, jak i wyrazem "metal". Rodzice wspominają, że urzędnicy uznali imię za ohydne. Z małżonkami zgodził się Okręgowy Sąd Administracyjny w Göteborgu, który orzekł 13 marca, że nie było podstaw, by odmówić rejestracji imienia. W uzasadnieniu wspomniano także, że w Szwecji mieszka kobieta, której drugie imię to właśnie Metallica. Urząd Podatkowy złożył apelację do sądu wyższej instancji, dlatego państwo Tomaro nadal nie posiadają paszportu z zaakceptowanym imieniem i nie mogą się udać w planowaną od dawna podróż.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...