Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy

Search the Community

Showing results for tags 'hacker'.



More search options

  • Search By Tags

    Type tags separated by commas.
  • Search By Author

Content Type


Forums

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Find results in...

Find results that contain...


Date Created

  • Start

    End


Last Updated

  • Start

    End


Filter by number of...

Joined

  • Start

    End


Group


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Found 10 results

  1. Przedstawiciele Kernel.org poinformowali, że w sierpniu cyberprzestępcy uzyskali dostęp na prawach administratora do maszyny Hera, a następnie włamali się do wielu innych serwerów kernel.org,. Uzyskali tym samy dostęp do plików jądra Linuksa. Administratorzy zauważyli, że przestępcy zmienili zawartość niektórych plików i dodali złośliwe oprogramowanie do skryptów startowych serwera. O włamaniu poinformowano organy ścigania w USA i Europie. Trwają prace nad likwidacją skutków włamania i próby zbadania, jak do niego doszło. Prawdopodobnie przestępcy zdobyli hasło jednego z 448 użytkowników kernel.org. Sytuacja jest niepokojąca, gdyż kernel.org jest miejscem, gdzie powstaje jądro opensource'owych systemów operacyjnych. Przedstawiciele projektu uspokajają jednak, że nawet uzyskanie uprawnień administratora nie gwarantuje, iż przestępcy odniosą sukces. Każda zmiana w kodzie pliku niesie ze sobą zmianę funkcji skrótu. Niemożliwe jest zatem dokonanie zmiany w pliku bez jednoczesnego „wysłania informacji" o tym, że zaszła zmiana. Ostatnimi czasy coraz częściej dochodzi do ataków na serwery produkcyjne środowiska OpenSource. W bieżącym roku przestępcy włamali się do Fedora Project oraz SourceForge.
  2. Zdaniem Erica Corleya, wydawcy hakerskiego magazynu 2600, aż 25% amerykańskich hakerów i crackerów jest informatorami FBI. Corley twierdzi, że osoby przyłapane na cyberprzestępczości mogą łatwo uniknąć długoletniego więzienia, jeśli zgodzą się na współpracę. Wśród najbardziej znanych współpracowników znajduje się haker Adrian Lamo, który poinformował organa ścigania, że Bradley Manning przekazał tajne dokumenty serwisowi Wikileaks. Wśród amerykańskich cyberprzestępców panuje ponoć atmosfera paranoi i nieufności. John Young, założyciel witryny Cryptome, pierwszej strony w sieci, która zajmowała się ujawnianiem poufnych informacji, stwierdził, że dziesiątki hakerów zostało sprzedanych przez ludzi, którym ufali. Wiadomo, że agenci FBI prowadzili co najmniej jedną czarnorynkową witrynę, na której handlowano danymi o skradzionych kartach kredytowych. To pozwoliło im schwytać wielu cyberprzestępców. Podobno Biuro ma swoich ludzi wśród Anonimowych oraz w grupie LulzSec, która ostatnio przeprowadziła kilka ataków na Sony.
  3. Firma McAffee opisuje, jak cyberprzestępcy przez kilkanaście miesięcy mieli dostęp do sieci komputerowej co najmniej pięciu firm działających w sektorze ropy naftowej i gazu. Atakującym udało się ukraść dokumenty dotyczące wydobycia złóż i zawartych kontraktów. Skoordynowanym działaniom eksperci z McAffee nadali kryptonim Night Dragon. Wszystkie ataki zostały przeprowadzone za pomocą kodu powszechnie dostępnego w cyberprzestępczym podziemiu. Ataki rozpoczęły się w listopadzie 2009 roku. Najpierw przestępcy włamywali się na serwer WWW firmy. Następnie wgrywali tam specjalne narzędzia, dające im dostęp do sieci wewnętrznej. Później łamali hasła i nazwy użytkownika, dostając się jeszcze głębiej do firmowej infrastruktury. Dzięki temu zyskiwali dostęp do danych, które "dla konkurencyjnych firm są warte fortunę". Nie wiadomo, kto stał za atakami. Fakt, że były one przeprowadzane tylko w przypadające w Chinach dni robocze może stanowić pewną wskazówkę, lecz trudno na tej podstawie wyciągać jakiekolwiek wnioski. Tym bardziej, że atakujący nie starali się zbytnio ukryć śladów swojej działalności, co może wskazywać albo na to, że brakowało im umiejętności, albo też, że chcieli skierować podejrzenia na fałszywy trop.
  4. Jeszcze niedawno wydawało się, że Gary McKinnon, który włamał się do sieci NASA oraz Pentagonu, stoi na straconej pozycji i zostanie wydany USA. Hacker zyskał jednak jeszcze jedną szansę. Brytyjski High Court sprawdzi, czy minister spraw wewnętrznych Alan Johnson miał rację twierdząc, że nie może interweniować w sprawie ekstradycji. Sędziowie mają rozstrzygnąć, czy powstrzymanie ekstradycji leży w kompetencjach Johnsona. Decyzja zapadanie w kwietniu lub maju i do czasu jej wydania McKinnon pozostanie na terenie Wielkiej Brytanii. Jego obrońca, Karen Todner oświadczyła, że będzie starała się, by Johnson wycofał swoją poprzednią decyzję. Zaapelowała też do prezydenta Obamy by wycofał wniosek ekstradycyjny.
  5. Gary McKinnon może trafić do USA jeszcze w bieżącym miesiącu. Przed kilkoma dniami brytyjski High Court stwierdził, że hakerowi nie przysługuje apelacja przed nowo utworzonym Sądem Najwyższym (Supreme Court), gdyż nie jest to sprawa ważna z punktu widzenia całości społeczeństwa. Prawnicy McKinnona chcą teraz zwrócić się do Alana Johnsona, sekretarza spraw wewnętrznych. Ten jednak mówi, że wstrzymanie ekstradycji nie leży w jego kompetencjach. Jeśli Johnson się nie ugnie, McKinnon odwoła się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jego prawnicy chcą argumentować, że ekstradycja i proces, grożący wyrokiem nawet 60 lat więzienia, będą miały tragiczne konsekwencje dla jego zdrowia, co może zakończyć się psychozą i próbami samobójczymi. Warto w tym miejscu przypomnieć, że Trybunał już raz odrzucił prośbę McKinnona o wstrzymanie ekstradycji, dał mu jednak prawo do ponownego odwołania się. McKinnon włamał się do sieci Pentagonu i NASA w 2001 roku. Szukał tam, jak twierdzi, informacji na temat UFO. Zdaniem Amerykanów było to największe włamanie do ich systemów wojskowych. Brytyjczyk został też oskarżony m.in. o to, że jego działanie przyniosło straty szacowane na 700 000 dolarów.
  6. Haker Gary McKinnon przegrał kolejną apelację o to, by nie zostać poddanym ekstradycji do USA. McKinnon włamał się do 97 amerykańskich rządowych i wojskowych komputerów. Jak twierdzi, szukał tam dowodów na istnienie pozaziemskich cywilizacji. Jego działanie spowodowało, że sieć składająca się z 2000 komputerów została wyłączona na 24 godziny. Amerykanie uznali to za największe włamanie do ich sieci wojskowych. Poniesione straty ocenili na 700 000 dolarów. McKinnon odwoływał się do kolejnych instancji brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości, apelował do Europejskiego Sądu Praw Człowieka. Teraz przegrał bitwę przed High Court of Justice, który do niedawna stanowił część Sądu Najwyższego. Sąd odrzucił argumenty obrony, która twierdziła, że zdiagnozowany niedawno u McKinnona zespół Aspergera może doprowadzić, w przypadku ekstradycji, do pogorszenia się stanu zdrowia mężczyzny, wywołać psychozę i próby samobójcze. Odrzucono też wniosek o ponowne przejrzenie sprawy i zdecydowanie, czy prokurator generalny miał rację, odmawiając McKinnonwi procesu w Wielkiej Brytanii. McKinnon ma jeszcze jedną szansę. W jego kraju właśnie powołano do życia Sąd Najwyższy, który rozpocznie prace 1 października bieżącego roku. Mężczyzna będzie mógł się do niego odwołać. W USA Brytyjczykowi grozi do 70 lat więzienia. Jego zwolennicy mają nadzieję, że administracja Obamy nie dopuści do takiego rozstrzygnięcia sprawy, która, jak uważają, jest symbolem "ery Busha".
  7. Podczas tegorocznych zawodów hackerskich PWN2OWN, odbywających się z okazji konferencji CanSecWest, systemem, który najszybciej padł ofiarą włamania był Mac OS X. Pokonał go ten sam Charlie Miller, który w ubiegłym roku w ciągu 2 minut włamał się do maszyny z systemem Apple'a. Tym razem włamanie zajęło nie więcej niż 10 sekund. Podobnie jak przed rokiem, Miller otrzymał 5000 dolarów nagrody. Regulamin PWN2OWN przewiduje, że przy próbie włamania można podsunąć użytkownikowi komputera odnośnik prowadzący do serwera ze szkodliwym kodem. Tak też zrobił Miller. Wcześniej przygotował odpowiedni kod i gdy operator komputera z w pełni załatanym systemem Mac OS X, korzystając z w pełni załatanej przeglądarki Safari, kliknął na odnośnik, doszło do infekcji. W jej wyniku Miller uzyskał pełny dostęp do zaatakowanej maszyny. Przedstawiciele Apple'a zostali poinformowani o szczegółach ataku. Drugim komputerem, który poddał się włamywaczom był laptop z systemem Windows 7. Przejęto nad nim kontrolę dzięki błędowi w Internet Explorerze 8. Później doszło do kolejnego włamania na platformę Mac OS X dzięki błędowi w Safari. Ostatni poddał się Firefox. Nie poinformowano jednak, czy był to Ognisty Lis pracujący pod kontrolą Windows 7 czy Mac OS X. Trzech ostatnich włamań (do IE8, Safari i Firefoksa) dokonał ten sam haker o pseudonimie Nils. Za każde włamanie otrzymał 5000 dolarów oraz laptopa, którego zabezpieczenia przełamał. Konferencja CanSecWest potrwa do piątku. W międzyczasie odbędą się też zawody we włamywaniu do systemów operacyjnych dla urządzeń przenośnych. Atakowane będą Windows Mobile, Android, Symbian oraz systemy używane przez iPhone'a i BlackBerry. Charlie Miller już oświadczył, że nie weźmie udziału w tych zawodach, gdyż nie potrafi poradzić sobie z systemami mobilnymi.
  8. Gary McKinnon, Brytyjczyk, który włamał się do Pentagonu i NASA, nie zostanie na razie wydany Stanom Zjednoczonym. Na jego ekstradycję zgodziła się co prawda Izba Lordów, jednak została ona wstrzymana przez Europejski Trybunał Praw Człowieka. W USA McKinnonowi groziło nawet 70 lat więzienia. "Przewodniczący Europejskiego Trybunały Praw Człowieka wstrzymali ekstradycję McKinnona na dwa tygodnie, do 28 sierpnia, kiedy to jego wniosek przeciwko ekstradycji zostanie rozpatrzony przez Trybunał" - mówi Karen Todner, adwokat oskarżonego. Amerykańscy prokuratorzy początkowo proponowali McKinnonowi, by przyznał się do winy w zamian za 4-letni wyrok więzienia. McKinnon odmówił, a Amerykanie chcą żądać 70 lat.
  9. "Poważni" hakerzy już nie atakują stron internetowych i komputerów prywatnych wirusami. Pozyskują cenne poufne dane i handlują nimi w internecie. Internetowym sabotażem zajmują się młodzieżowe gangi - uważają eksperci. Według specjalistów od zabezpieczeń w internecie, dane takie jak numer czyjejś karty kredytowej to już powszechny towar, który można kupić na specjalnej stronie internetowej za kilka dolarów. Droższe są dane handlowe firm i karty medyczne pacjentów (kilkaset dolarów). Na konferencji InfoSecurity Europe, która odbyła się we wtorek w Londynie, firmy zajmujące się zabezpieczaniem danych wymieniały się doświadczeniami. To ważne, bo działalność przestępcza w sieci bardzo szybko się rozwija. Co miesiąc pojawia się nowa taktyka. Za rok przestępcy będą używali sposobów, których dziś nawet sobie nie wyobrażamy - mówi założyciel jednej z firm, Bruce Schneier. Specjaliści zauważyli również, że "tradycyjni" hakerzy nie zniknęli z internetu. Ale teraz wandalizmem i sabotażem w sieci zajmują się nastoletni adepci tej sztuki. Często zrzeszeni w gangach. Jak mówi przedstawiciel działającej w Azji firmy zajmującej się ochroną danych Paul Ducklin, jego przedsiębiorstwo poświęciło ostatnie pół roku na ściganie takiego gangu, najprawdopodobniej działającego w Chinach. Grupa atakowała instytucje rządowy i organizacje praw człowieka. Do e-maili z tytułami związanymi z Olimpiadą hakerzy dołączali wirusy komputerowe.
  10. Gary McKinnon, Brytyjczyk, który włamał się do NASA i Pentagonu, otrzymał prawo do złożenia apelacji przed Izbą Lordów. Mężczyzna walczy o to, by nie zostać poddany ekstradycji do USA, które chcą postawić go przed swoim sądem. McKinnon zostanie wysłuchany przez lordów pod koniec grudnia. W Stanach Zjednoczonych mógłby zostać sądzony za terroryzm i grozi mu nawet 60 lat więzienia. McKinnon skarżył się, że był zastraszany przez przedstawicieli amerykańskiego wymiaru sprawiedliwości. Proponowali mu oni, by dobrowolnie stanął przed sądem w USA obiecując łagodny wyrok i ekstradycję do Wielkiej Brytanii. Jeśli by się nie zgodził, miał otrzymać surowy wyrok, spędzić go w ciężkim więzieniu w Kolorado i większość czasu przebywać zamkniętym w izolatce. Amerykanie zaprzeczają oskarżeniom. McKinnon włamał się do wspomnianych sieci w 2001 roku. Szukał tam, jak twierdzi, informacji na temat UFO. Zdaniem Amerykanów było to największe włamanie do ich systemów wojskowych. Brytyjczyk został też oskarżony o to, że jego działanie przyniosło straty szacowane na 700 000 dolarów.
×
×
  • Create New...