Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'dolina Saint-Gervais' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 1 wynik

  1. Francuscy inżynierowie wiercą dren o średnicy 22 cm, za pomocą którego zostanie odpompowana woda spod lodowca Tete-Rousse na górze Mont Blanc. Szacuje się, że w ukrytym jeziorze znajduje się ok. 65 tys. metrów sześciennych wody. Trzeba ją odprowadzić, by zapobiec powodzi w pobliskiej dolinie Saint-Gervais. Na zbiornik natrafiono podczas przeprowadzanej w zeszłym miesiącu rutynowej kontroli. Do powodzi w dolinie Saint-Gervais w Wysokiej Sabaudii, którą uważa się za raj dla miłośników pięknych krajobrazów i narciarzy, doszło już w 1892 roku. Zginęło wtedy 175 osób. Ponieważ obecnie malownicze okolice są chętnie odwiedzane przez turystów, a w dodatku mieszka tu ok. 3000 osób, zagrożenie należy traktować poważnie. W niedostępnym dla oczu jeziorze jest tyle wody, że dolina zginęłaby w odmętach w ciągu zaledwie 15 minut. Ucierpiałoby na tym 900 rodzin. Nic więc dziwnego, że już w lipcu na miejscu zainstalowano system alarmowy. Nicolas Karr z Biura Lasów Państwowych wyjaśnia, że operacja jest trudna, a zarazem delikatna. By dotrzeć do zbiornika, eksperci muszą się najpierw przedostać przez lód o grubości 40-50 m. Wszystko odbywa się na wysokości 3200 m n.p.m. Nie ma dróg, a do rejonu robót można dotrzeć wyłącznie helikopterem. Co więcej, często schodzą tu lawiny. Inżynierowie powinni skończyć przed połową października, ponieważ nie ma pewności, czy później pogoda dopisze. Nie wiadomo, czemu doszło do utworzenia ukrytego zbiornika. Być może wszystkiemu winne są podwyższone temperatury, niewykluczone jednak, że stało się dokładnie na odwrót i wyjątkowo chłodny okres wiosną czy wczesnym latem doprowadził do zablokowania naturalnych dróg odpływu. Ekipa zamierza usunąć z kieszeni 1/3 wody. Nikt nie wie, co się wtedy stanie, dlatego miejscowych wtajemniczono ostatnio w plany ewakuacyjne.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...