Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów ' spółkowanie' .



Więcej opcji wyszukiwania

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Nasza społeczność
    • Sprawy administracyjne i inne
    • Luźne gatki
  • Komentarze do wiadomości
    • Medycyna
    • Technologia
    • Psychologia
    • Zdrowie i uroda
    • Bezpieczeństwo IT
    • Nauki przyrodnicze
    • Astronomia i fizyka
    • Humanistyka
    • Ciekawostki
  • Artykuły
    • Artykuły
  • Inne
    • Wywiady
    • Książki

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


Adres URL


Skype


ICQ


Jabber


MSN


AIM


Yahoo


Lokalizacja


Zainteresowania

Znaleziono 3 wyniki

  1. W spowitych mgłą górach Qin Ling po raz pierwszy nagrano rytuał godowy i spółkowanie dzikich pand wielkich. Dzięki filmowi można próbować wnioskować, czemu pandy tak trudno rozmnożyć w niewoli. Autorami nagrania są chińscy filmowcy Yuanqi Wu i Jacky Poon. Stanowi ono część nowego dokumentu PBS pt. „Pandas: Born to be Wild”. To odcinek otwierający 39. sezon serialu dokumentalnego „Nature”. W ciągu 3 lat filmowania Poon i Wu przemieszczali się po stromych leśnych szlakach gór Qin Ling. Przy pomocy naukowców i strażników uwiecznili nieznane dotąd zachowania. Na wspomnianym nagraniu widać, że jeden z samców (dominujący) znajduje się pod drzewem, a drugi ukrywa się wśród bambusów. Na drzewie siedzi samica, prawdopodobnie jedyna w okolicy. Niedźwiedzie wydają z siebie pomruki, wreszcie rywal się oddala. Samice są płodne jedynie przez kilka dni, dlatego wszystkie walki między samcami muszą się odbywać we właściwym miejscu we właściwym czasie. Po godzinie samica zaczyna schodzić z drzewa. Samiec powinien się mieć na baczności, bo jeśli wybranka serca nie chce spółkować, może zaatakować i zranić. Para chwilę się przepycha, potem oboje się wycofują. Samce będą podążać za samicą, aż wejdzie ona w estrus (ruję właściwą). Z upływem czasu wymiana zawołań między rywalami staje się coraz częstsza. Rozstrzygające starcie wydaje się nieuniknione. W pewnym momencie młodszy konkurent zajął pozycję na wyżej położonym fragmencie stoku. Starszy (dominujący) samiec najpierw się wycofał, ale potem zebrał siły i wrócił. Stresujący okres przygotowań trwał naprawdę długo. Gdy filmowcy ujrzeli po jakimś czasie siedzącą na drzewie samicę, poniżej znajdował się wyłącznie młody samiec. Młodość wygrała. Zwycięzca węszył, lizał ziemię i ślinił się. Ponieważ samica weszła w okres rui, doszło do spółkowania. Naukowcy podejrzewają, że ryki, znakowanie zapachem, walki itp. mogą odgrywać pewną rolę w wyzwalaniu owulacji. Gdy Poon zapytano, co ją najbardziej zdziwiło po latach filmowania dzikich i trzymanych w niewoli pand, powiedziała, że zaskoczyło ją, jak daleko pandy się przemieszczają, zwłaszcza w okresie godowym. Z książek i badań dowiedziałam się, że pandy są samotnikami i trzymają się jednego obszaru, by żerować na bambusie. W okresie godowym ich terytoria się jednak nakładają i dziennie przebywają dziesiątki kilometrów w poszukiwaniu właściwej "partii". Warto przypomnieć spostrzeżenia odnośnie do zachowań seksualnych pand wielkich, poczynione przed laty przez legendarnego zoologa George'a Schallera. W 1981 r. podążał on śladem samicy o imieniu Zhen-Zhen oraz dwóch samców: dużego i małego. Jak napisał Schaller w książce "The Giant Pandas of Wolong", mały samiec podszedł bliżej, pojękując i natychmiast ponownie zaatakował. Ja słyszałem tylko pomruki, ryki i skowyt, tak jakby walczyła tu sfora psów. Widać też było trzęsące się gwałtownie bambusy.   « powrót do artykułu
  2. Cykady zarażone grzybami Massopora mają niespożyte pokłady energii i ciągłą ochotę na seks. Do tego stopnia, że tracą przez to część ciała. Okazuje się, że grzyby manipulują zachowaniem owadów, wytwarzając psylocybinę, a więc związek, który występuje również w grzybkach halucynogennych, oraz alkaloid katynon, wykazujący strukturalne podobieństwo do różnych pochodnych amfetaminy. Jak podkreślają naukowcy z Uniwersytetu Wirginii Zachodniej, grzyby mają się znacznie lepiej, bo dziwne zachowanie cykad ułatwia im rozprzestrzenianie. Należy pamiętać, że Massopora są przenoszone drogą płciową, a w pewnym momencie z odwłoka owada wystają duże "czopy" konidiów. Sytuację pogarsza dodatkowo fakt, że gdy cykady latają, rozpoczyna się deszcz z odpadających części ciała. Jak można się domyślić, pokrywa on inne owady. To dlatego nazywamy je latającymi solniczkami śmierci - podkreśla Matt Kasson, główny autor publikacji z pisma Fungal Ecology. Dotąd nikt nie miał pojęcia, w jaki sposób grzyby wywołują opisane zmiany. Nikt nie analizował bowiem składu chemicznego Massopora. Gdy za pomocą daktyloskopii chemicznej zidentyfikowano ślady chemiczne 2 psychoaktywnych związków, akademicy nie mogli wyjść ze zdziwienia. W sumie u zarażonych grzybami cykad zidentyfikowano 1176 drobnocząsteczkowych związków. Naukowcy nie są pewni, jak Massopora produkują psylocybinę i katynon, bo nie występują u nich enzymy, których inne organizmy potrzebują do wytworzenia tych substancji. Niewykluczone, że grzyby robią to w nieznany nam sposób. Amerykanie sprawdzają, czy na zachowanie cykad wpływają też inne cząsteczki. Kasson dodaje, że psylocybina i katynon mogą wchodzić w interakcje z hormonami cykad. Naukowcy badali 3 gatunki cykad: Magicicada septendecim, Okanagana rimosa i Platypedia putnami. Po zakażeniu Massopora (Massospora cicadina, M. platypediae i M. levispora) przestają one jeść i odpoczywać. Urazy, a ich ciała dosłownie się rozpadają, wydają się nie mieć żadnego znaczenia. Na dodatek, naśladując zachowania samic, samce zarażone Massopora próbują kopulować nawet z innymi samcami. « powrót do artykułu
  3. Wbrew własnemu interesowi samce pająków Latrodectus geometricus wolą spółkować ze starszymi, mniej płodnymi samicami, które w dodatku o połowę częściej zjadają partnerów po kopulacji. Naukowcy z Uniwersytetu Ben-Guriona w Beer Szewie i The Volcani Center chwytali samce i samice L. geometricus ze środkowego i południowego Izraela. Później ustawiali samice, dając samcom wybór, czy chcą podejść do niedojrzałej (młodocianej) wybranki, czy do pajęczycy dojrzałej (starej). Niedojrzałe samice są zdolne do kopulacji i magazynowania spermy (jaja są wytwarzane po ostatnim linieniu przed osiągnięciem dorosłości). Początkowo myśleliśmy, że samce będą wolały młodociane samice, ponieważ są one bardziej płodne i mają mniejszą skłonność do kanibalizmu. Ku swojemu zaskoczeniu odkryliśmy, że to nieprawda. W dalszej kolejności biolodzy sprawdzali, czy spółkowanie ze starszymi samicami zwiększa np. prawdopodobieństwo pozostawienia w drogach rodnych ułamanych kawałków aparatów kopulacyjnych, które zapobiegają kopulacji z następnymi partnerami. Także i tutaj okazało się jednak, że nic takiego nie miało miejsca. Samce nie wydają się działać we własnym interesie i ponoszą dwojakie koszty - mają mniej potomstwa i nie mogą kopulować z inną samicą. Jednym z możliwych wyjaśnień jest to, że starsze samice manipulują samcami, wykorzystując silne sygnały wabiące [większą ilość feromonów]. Hipotezę tę trzeba jednak dopiero przetestować. « powrót do artykułu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...