Search the Community
Showing results for tags ' nietoperze'.
Found 4 results
-
Nietoperze to niezwykle pożyteczne zwierzęta. Zapylają rośliny, zjadają insekty, również te przenoszące niebezpieczne choroby i rozsiewają nasiona, pomagają w regeneracji lasów tropikalnych. Jednocześnie, podobnie jak wiele gatunków ssaków i ptaków, są naturalnymi rezerwuarami koronawirusów. Koronawirusy to duża, zróżnicowana podrodzina wirusów. Chcąc lepiej ją zrozumieć, naukowcy porównali różne koronawirusy obecne u 36 gatunków nietoperzy zamieszkujących zachodnie regiony Oceanu Indyjskiego. Okazało się, że różne grupy nietoperzy z tego samego rodzaju, a czasem nawet rodziny, posiadają własne, unikatowe szczepy koronawirusów. To zaś wskazuje, że nietoperze i koronawirusy wspólnie ewoluują od milionów lat. Odkryliśmy długą historię wspólnej ewolucji nietoperzy i koronawirusów. Jej zrozumienie pozwoli nam na lepsze zapobieganie epidemiom koronawirusowym w przyszłości, mówi Steve Goodman z Field Museum w Chicago. Brał on udział w pracach zespołu naukowego prowadzonego przez Leę Joffrin i Camille Lebarbenchon z Université de La Réunion. Z wynikami ich badań można zapoznać się na łamach Nature. Dla większości ludzi, którzy po raz pierwszy o koronawirusach usłyszeli w bieżącym roku, słowo „koronawirus” stało się synonimem COVID-19, wirusa SARS-CoV-2 i pandemii. Tymczasem, jak informowaliśmy na początku lutego, tylko jedna grupa naukowa u samych tylko chińskich nietoperzy zidentyfikowała w ciągu ośmiu lat około 500 nieznanych wcześniej koronawirusów. Już w 2017 roku naukowcy szacowali, że istnieje około 3200 koronawirusów. Zdecydowana większość z nich jest niegroźna dla człowieka. Wszystkie zwierzęta są nosicielami wirusów i nietoperze nie są tutaj wyjątkiem. Im koronawirusy nie szkodzą. O tym, dlaczego tak się dzieje i o fenomenalnym układzie odpornościowym nietoperzy pisaliśmy w tekście SARS, Ebola, Marburg i koronawirus 2019-nCoV – łączą je nietoperze. Naukowcy z Université de La Réunion, Association Vahatra, Field Museum, Eduardo Mondlane University, University of Kwa-Zulu Natal, the National Parks and Conservation Service of Mauritius, Seychelles Ministry of Health oraz Instituto Nacional de Saúde badali związki genetyczne pomiędzy różnymi szczepami koronawirusów a nietoperzami, w organizmach których żyją. Na podstawie próbek pobranych od ponad 1000 zwierząt reprezentujących 36 gatunków nietoperzy z wysp zachodniej części Oceanu Indyjskiego, w tym z Madagaskaru, stwierdzono, że nosicielami koronawirusów jest 8% zwierząt. To bardzo zgrubne szacunki. Mamy bowiem coraz więcej dowodów wskazujących na to, że istnieją sezonowe różnice dotyczące obecności koronawirusów u nietoperzy, a to oznacza, że liczba zainfekowanych zwierząt może znacząco się wahać w różnych porach roku, mówi Camille Lebarbenchon. Następnie wyizolowane koronawirusy zostały poddane badaniom genetycznym, a ich wyniki porównano z wynikami badań koronawirusów pozyskanych od ludzi, delfinów, alpak i innych ssaków. Odkryliśmy,że w większości przypadków każdy z gatunków nietoperzy był nosicielem odmiennych szczepów koronawirusów. Co więcej, opierając się na historii ewolucyjnej różnych grup nietoperzy, możemy stwierdzić, że istnieje głębokie powiązanie pomiędzy nietoperzami (na poziomie gatunku i rodziny) oraz obecnymi w ich organizmach koronawirusami, dodaje Steve Goodman. Na przykład stwierdzono, że nietoperze z rodziny rudawkowatych (Pteropodidae), żyjących na różnych kontynentach i wyspach, są nosicielami koronawirusów mieszczących się na tej samej gałęzi drzewa filogenetycznego, a różnych od koronawirusów obecnych u nietoperzy mieszkających po sąsiedzku. Okazało się też, że w rzadkich przypadkach nietoperze z różnych rodzin, rodzajów i gatunków, jeśli mieszkają w tych samych jaskiniach i za dnia przebywają blisko siebie, mogą dzielić te same szczepy koronawirusów. Do takiej transmisji dochodzi jednak rzadko. Naukowcy są zdania, że korzyści jakie odnosimy z obecności nietoperzy w naszym otoczeniu – kontrola insektów przenoszących choroby, zapylanie roślin i rozsiewanie nasion – znacznie przewyższają ewentualne ryzyka. Tym bardziej, że to ludzie, niszcząc habitaty nietoperzy, powodują, że obecne u nich koronawirusy mogą przejść na inne gatunki ssaków, a następnie zainfekować człowieka. « powrót do artykułu
-
Z komarami można walczyć na różne sposoby. Firma BatBnB proponuje, by jednak nie sięgać po insektycydy i zamiast tego korzystać z pomocy naturalnych komarzych wrogów - nietoperzy, które w ciągu godziny potrafią schwytać do tysiąca owadów wielkości komara. Christopher Rannefors i Harrison Broadhurst zachęcają, by w pobliżu ludzkich siedzib wieszać specjalnie zaprojektowane domki dla nietoperzy. Architekt Broadhurst zadbał, by znajdowało się w nich bezpieczne lądowisko. Zarówno na nim, jak i na wewnętrznych powierzchniach występują rowki, które pozwalają na pewny uchwyt. Projektant pamiętał też, oczywiście, o właściwej wentylacji. Ssaki mogą wybierać, czy chcą wypoczywać w chłodniejszej, czy cieplejszej przestrzeni (po bokach domku w różnych odstępach są rozmieszczone "wywietrzniki"). Domki są dostępne w 6 wzorach (Meramec, Seneca, Carlsbad, Sonora, Cascade i Arroyo) i różnych rozmiarach, w tym w mamucim, jest więc z czego wybierać. Chętni mogą się zdecydować na zakup modeli 2-komorowych (Two Pack i Triple Crown). Ceny wahają się od 95 do 575 dolarów. Obaj założyciele BatBnB stykali się w dzieciństwie z nietoperzami. Rannefors dorastał w Massachusetts, budując z ojcem domki dla nietoperzy. Matka Broadhursta była zaś nauczycielką biologii. W świadomości społecznej funkcjonują różne mity i nieporozumienia dotyczące nietoperzy, by więc zachęcić ludzi do zakładania domków, najpierw trzeba je jakoś przezwyciężyć. Nietoperze są zdecydowanie niezrozumiane i niedoceniane [...]. Próbujemy więc przeprowadzić rebranding, tak by ludzie zaczęli je szanować - opowiada Rannefors. Amerykanie uważają, że zaprojektowanie dla nietoperzy ładnych, estetycznych domków może się przyczynić do efektu halo (aureoli). Domki dostępne dotąd na rynku były ohydne i niedopasowane do potrzeb tych zwierząt. « powrót do artykułu
- 6 replies
-
- komary
- nietoperze
-
(and 4 more)
Tagged with:
-
By nie stawać się kąskiem polujących nietoperzy, ćmy wyewoluowały "futerko" na tułowiu. Niektóre ćmy wiedzą, że zbliża się niebezpieczeństwo, dzięki narządom tympanalnym. Ponieważ jednak wiele ciem nie słyszy, musiały się u nich rozwinąć inne metody unikania drapieżników. Thomas Neil z Uniwersytetu Bristolskiego odkrył, że jedną z nich jest powłoka z włosków, która pełni funkcję kamuflażu akustycznego. Wykład nt. tego, jak "futro" z tułowia i stawów skrzydeł zapewnia maskowanie akustyczne, zmniejszając echo z tych części ciała, Neil miał wygłosić na 16. konferencji Amerykańskiego Towarzystwa Akustycznego. Włoski z tułowia pełnią funkcję [...] maski akustycznej dla wszystkich istotnych ekologicznie częstotliwości ultradźwiękowych. Taka "sierść" stanowi leciutki porowaty pochłaniacz dźwięku, który ułatwia kamuflaż akustyczny [...]. Brytyjczyk dodaje, że usunięcie włosków z tułowia podwyższało ryzyko wykrycia aż o 38%. Do zbadania siły echa (jego właściwości przestrzennych i częstotliwościowych) u 2 gatunków niesłyszących ciem, które padają ofiarą nietoperzy i 2 gatunków motyli, które nie są kąskami tych ssaków, Neil wykorzystał tomografię akustyczną. Porównując skutki usunięcia włosków z tułowia pierwszych i drugich, biolog stwierdził, że "futerko" determinuje kamuflaż akustyczny ciem, lecz nie motyli. Odkryliśmy, że "futro" na tułowiu ciem jest grubsze i gęstsze niż u motyli. Te parametry kształtują osiągi absorpcyjne [...]. Włoski ciem są w stanie pochłonąć do 85% rzutowanej energii dźwięku. U motyli maksimum absorpcji wynosiło jedynie 20%. Wyniki badań Neila przydadzą się do opracowania biomimetycznych materiałów do ultracienkich absorberów dźwięku. "Futerko" ćmy jest [..] leciutkie i działa jak szerokopasmowy i wielokierunkowy absorber ultradźwiękowy, którego osiągi przypominają parametry współczesnych pianek pochłaniających dźwięki. « powrót do artykułu
- 1 reply
-
- ćmy
- niesłyszące
-
(and 6 more)
Tagged with:
-
Mikroplastik jest zjadany przez larwy komarów oraz innych owadów latających, które składają jaja w wodzie, i koniec końców w wyniku przeobrażenia dostaje się do ciał dorosłych osobników (imago). W ten sposób mikroplastik opuszcza wodę i trafia w przestworza, by zostać zjedzonym przez kolejny element łańcucha pokarmowego - ptaki. Autorzy publikacji z pisma Biology Letters podkreślają, że to nieznany dotąd szlak skażenia środowiska mikroplastikiem. Zespół z Uniwersytetu w Reading odkrył, że spożyte przez larwy drobne fragmenty tworzyw sztucznych pozostają w organizmie podczas metamorfozy w nieżerującą larwę, a później w imago. Owady latające są zaś zjadane przez ptaki i nietoperze i tak mikroplastik dostaje się do łańcucha pokarmowego. Ostatnio dużą część uwagi naukowców pochłaniał plastik zanieczyszczający oceany. Nasze badanie pokazuje jednak, że podobne zjawisko dotyczy przestworzy. [...] Studium unaoczniło nam, że mikroplastik jest transmitowany między stadiami rozwojowymi owadów latających i może skazać różne istoty, które normalnie by się z nim nie zetknęły. To szokująca prawda, że plastik dociera do niemal wszystkich zakątków środowiska [...] - podkreśla prof. Amanda Callaghan. W ramach eksperymentu doktorantka Rana Al-Jaibachi podawała fluorescencyjne mikrodrobinki plastiku larwom komarów i monitorowała ich los na różnych stadiach rozwoju owadów. Za pomocą mikroskopu sprawdzała, czy drobinki dostały się z żerujących larw do nieżerujących poczwarek, a później do imago. « powrót do artykułu
- 1 reply
-
- komary
- owady latające
- (and 9 more)